Nie znam sie na audiofilii, jestem nieczuły na piękno i muzykalność podbarwień i podkolorowań w sprzęcie odsłuchowym. Wręcz ze sadystyczną przyjemnością wyeliminowałbym je wszystkie...
Fast track nie jest międzymordziem najwyższych lotów. Z uwagi na wpierdalanie najwyższych częstotliwości uważam go za szajs. Faktem natomiast jest, że lepszy(bardziej przeźroczysty) wzmacniacz słuchawkowy w lepszym interfejsie lub normalnym odtwarzaczu CD(nie kombajnie do oglądania filmów i słuchania wszystkich możliwych formatów) sytuacji zmodowanych superluksów zdecydowanie NIE POPRAWI.
Niemal wszystkie słuchawki na tym jakże chujowym międzymordziu miały problem z wysoką górą. Bajerdynamiki równoważyły to trochę lepszym przetwarzaniem częstotliwości w zakresie odpowiedzialnym za prezencje, audiotechniki równoważyły to niestety aż z nawiązką. K99 tego nie równoważyły w ogóle, przez co brzmiały troche jak spod koca(na m-audio 2626 lub yamaszce cd-500 góra sięga bardzo wysoko). Niemodowane superluksy ten zakres przetwarzały dużo skuteczniej, choć w bardzo brzydki rozmyty sposób, za to dołu miały sporo(czy był idealnie skontrolowany, w to nie wnikam, nie miej przyjemny). To stłamszanie góry pasma nie wystąpiło na żadnych zmodowanych superluksach. Wręcz przeciwnie. Wydawało się, że grają praktycznie samym wysokim środkiem i górą. Tam gdzie niemodowany egzemplarz, będący przecież na tych samych przetwornikach, dających przecież bardzo podobne warunki do wysterowania, dawał miły dla ucha dół, tam w modowanych słuchawkach nie było nic. Jeżeli pan Arini myśli poważnie o dalszym działaniu na tym polu to sugeruję zacząć wykonywać pomiary, koniecznie charakterystyki. Choć odpowiedź na sygnały o stromych zboczach też by się przydała. Na pewno pomogłoby to w doborze materiału tłumiącego za przetwornikiem, który jak wiadomo w plastikowej obudowie musi być bardzo skuteczny.
Co do sceny dźwiękowej: nie znam się. Sprawne studyjne słuchawki zasilone jakimkolwiek materiałem mono reagują na przekręcenie PAN na maksa w lewo wrażeniem lokalizacji źródła dźwięku z LEWEJ strony. Przy działaniu przeciwnym, dźwięk słychać z PRAWEJ strony. Na pozycję center mózg reaguje identyfikacją tegoż źródła dźwięku w środku czaszki. KONIEC. Jeżeli prosty materiał mono słychać gdzieś indziej, to coś jest zjebane albo mamy do czynienia z kolejnym mamiącym słuch wynalazkiem dla plebsu, którego użycie do kontroli nagrań ma wątpliwy sens. Cała przestrzeń i szeroko pojęta scena muzyczna jest w samych nagraniach i wynika z kombinacji amplitudy, equalizacji, fazowości i pogłosu. Można to uchwycić przez odpowiednie nagranie, można to uzyskać w sposób sztuczny. Dobre słuchawki to odtworzą o ile to w ogóle jest. Nie wyłapałem większych różnic w głośnościach i brzmieniu obu kanałów w większości słuchawek. Choć w baciowych miałem wrażenie, że dźwięk spierdala jakoś na prawo. W jarkowych tego nie odczułem ani w leszkowym egzemplarzu bez moda.