Ej, kupiłem te Brainwavz Round XL Sheepskin (dla Superluxów, i jeszcze Roundy dla moich Beyerdynamiców - sę spóźnione urodziny zrobiłem).
Na 662 niski bas wrócił i góra jest bardziej miękka, znośna nawet na wysokich głośniościach
nadal to nie to brzmienie, do którego przywykłem z Beyerami Custom One Pro, ale jest w chuj różnica, aż się zdziwiłem. No i komfort oesu o jak lepiej. Chyba tylko jedna osoba na forum oprócz mnie ma 662 (nie pamiętam kto), ale no kto ma 662 to polecam jak komuś nie szkoda kasy inwestować w te chinczyki
zwłaszcza, że i przed modem Arini pamiętam, że one miały dość ostre brzmienie, a teraz już nie - nie umiem powiedzieć tylko na ile to zasługa moda, a na ile te pady zamiast chujowych stockowych, bo w sumie nie pamiętam dokładnie jak one brzmiały te X lat temu przed modem, bardziej moje wrażenie jedynie.
Na 668B w brzmieniu szczególnie różnicy nie zauważyłem, ale za to komfort jest w chuj o niebo lepszy. Nadal w brzmieniu dziwnie wszystko syczy w porównaniu do 662 i Beyerów i nie wiem, czy to po prostu nieprzyzwyczajony do tych 668b jestem, czy co, pewnie będę kombinował dalej z nimi jak je naprawić w odpowiednim wątku - gdzie Niedziak opisywał co on tam robił ze swoimi.
Tak czy siak mój wniosek: na otwartych słuchawkach dużej różnicy w brzmieniu nie robi materiał padów, ale w zamkniętych wyraźnie robi zauważalną w kwestii basu, co w sumie ma sens.
Na stockowych padach moje 662 po modzie Arini mają ładną górę i środek i prawie nie mają w ogóle niskiego dołu. W sensie słychać bas jako instrument bardzo wyraźnie, ale w ogóle nie czuć dołu, tego takiego niby smerania miętkim napletem po uszach. Po wymianie padów już smera
a 668B na stockowych mają zdecydowanie więcej dołu of 662 na stockowych (lekko bas czuć, ale nie na tyle mocno, aby zasługiwały na miano smerania), ale mniej niskiego środka i ogólnie ostszejrze brzmienie. Po zmianie padów przepaść w wrażeniu miękkie 662* vs gryząco ostra góra 668b się pogłębiła, oraz 662 zyskały dużo niskiego dołu - aż głupio mi to pisać bo w sumie jak myślę sobie, jak wy to będziecie czytać, to przesadzam. I pewnie trochę tak, ale po prostu mam efekt WOW
No i tego, zamówiłem sobie jeszcze jeden komplet Round do Beyerdynamiców i tam chyba też zbytnio nie zauważam różnicy w brzmieniu, ale wykonanie widać jednak różnicę prawdziwa skóra vs stockowa sztuczna skórka, jest komfort. Choć tak myślę, że mogłem zamówić do nich różniesz Round XL zamiast Round i by pasowały i większe kółka wygodniejsze i estetycznie lepiej by leżały (materiał trzymający je na miejscu mniej naciągnięty i pognieciony), ale już chuj. Jest jak jest
* beyery dalej bardziej miękko brzmią w dowolnej konfiguracji, ale w zależności od tego na którym poziomie ustawię na nich przełącznik basu to potrafią ten niski bas zgubić całkowicie, jak to co wcześniej opisywałem post-arini 662 na stockowych, że słychać instrument bas, ale nie czuć smerania po uszach - a jeśli ustawię na nich przełącznik basu na max, to smerają bardziej, niż te 662 po wymianie padów. W sumie tak sobie myślę, że wymiana tych padów mogła zintensyfikować na beyerach różnicę pomiędzy ustawieniami basu - to najmniejsze bez różnicy, a te dodające basu mogą go dodawać ciutkę mocniej, niż wcześniej. Ale może to już moje placebo, bo za dużo rozkminiam.
Takie pierwsze wrażenia parę godzin po rozpakowaniu paczki