Bez adaptacji pomieszczenia nie ma co wstawiać monitorów. Nawet podstawowej adaptacji. W każdym pomieszczeniu są rezonanse, a w tych rezonansach następuje wzmocnienie/osłabienie o kilkanaście dB, więc w takiej sytuacji wszystkie dyskusje o jakości monitorów tracą sens. W dodatku są to zwykle częstotliwości bez problemu w zasięgu monitorów pięciocalowych, np. wysokość pokoju rzędu 2,5m to okolice 70Hz i nic się nie da zwykle z tym zrobić, bo dywan na podłodze nic nie daje, a sufit ma być gładki, gipsowany
Również umieszczenie z przodu czy z tyłu otworu bassreflex ma niewielkie znaczenie. IMO lepiej mieć lepsze monitory, niż gorsze, tylko, że ja nie lubię Adamów
W każdym razie bez przystosowania pomieszczenia po wstawieniu lepszych monitorów wcale nie musi być lepiej - one same nie grają, grają w pomieszczeniu. Producenci chcą nam wcisnąć nowości, szersze od dołu pasmo itp, ale przemilczają, że w pomieszczeniu to będzie grać. Na przykład bardzo fajne sześciocalowe monitory Gibson mają ogromne (od dołu) pasmo przenoszenia:
Tylko w pokoju to będzie koszmar, bo to są częstotliwości nie do ogarnięcia przez nawet grubą wełnę...
Tak więc - owszem, lepiej lepsze monitory, ale niestety, to jest sprzęt profesjonalny i zakłada, że będzoe pracował w profesjonalnych warunkach.
PS: nie piszcie o "dobrych kablach" w przypadku sygnałów liniowych, szczególnie, gdy odbiornikiem jest behringer (bardzo fajny BTW)
Posty połączone: 30 Sty, 2016, 22:32:02
Dla porównania - odpowiedź przykładowego pokoju "przegwizdanego" tej klasy monitorem:
Różnice ponad 20dB, a monitory - do 47Hz praktycznie liniowe, +/-2dB...
Posty połączone: 30 Sty, 2016, 22:32:57
A jak się popatrzy na rezonanse, to w ogóle odechciewa się słuchać
Posty połączone: 30 Sty, 2016, 22:35:04
A sam monitor w wodospadzie - tylko przydźwięk