Ze strony Avid:
Pro Tools 8.0.4 will be the last version of Pro Tools to support Macintosh Leopard (10.5.x)
Czyli z tym G5 zbytnio bym się nie wychylał.
Słaba sprawa z tym, że taki gigant jak Avid nie potrafi dobrze napisać cross-platform'owego oprogramowania. Ich polityka cenowa też pozostawia wiele do życzenia, wersja LE jest bardzo ładnie okrojona, nie wyedytujemy w niej nawet bębnów bo upośledzili Beat Detective (choć rzecz jasna można sobie dokupić - choć za tę cenę wolę REAPERa + piwo... yeah! 917zł na piwo!), a przy Elastic Audio możemy pomachać na pożegnanie transjentom... Inną sprawą są makropolecenia (kombinacje poleceń wyzwalane np. skrótem klawiszowym), których nie ma, a które ma nawet Office z Microsoftu (żeby nie pisać o Steinbergu) od dziesięciu lat.
Miałem okazję miksować na HD2 z C|24 i bardzo miło to wspominam, ale na boga nie jest to sprzęt mieszczący się w budżecie amatora. Do tego każdy, kto choć raz próbował edytować mizerne tejki death metalowego bębniarza za pomocą Beat Detective wie że przy pomocy PT jest to ból w dupie. Do tego ilość darmowych (i dobrej jakości) pluginów (choć wiadomo, śmiało można skosić Bundle Waves'a z internetu) VST - only & PC - only bije na łeb ilość RTASów PC/Mac...
Takie moje krótkie przemyślnia na temat PT i home recordingu
