Widzę, że ilościowo wychodzi u Was 2-3 serie po 1-5 powtórzeń. Jak to się ma do mojego planu? Ilość ćwiczeń nieco większa, ale całość rozpisana na dwa treningi tak, żeby jeden trening robił całe ciało, drugi również, ale innymi ćwiczeniami. I wtedy robię 4 serie po 6-12 powtórzeń. Treningi zamiennie co dwa dni, lecz nie więcej niż trzy w tygodniu.
Domyślam się, że u Was waga jest znacznie większa, zapewne maksymalna możliwa do przynajmniej jednego, dwóch powtórzeń średnio? Na pewno ma to inny wpływ na mięśnie niż moje podejście, mianowicie maksymalna waga, żeby zrobić przynajmniej te 6 powtórzeń, potem utrzymuję się na tym poziomie i w momencie dobicia do 12 zwiększam wagę. Tak teraz o tym myślę i chyba nie jest to najlepszy sposób :/