Autor Wątek: Gitara StarSound za 300zł i bat-przemyślenia  (Przeczytany 71002 razy)

Offline JC

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 40
  • Coffee Anal
Kurwa...

To ja też coś napisze. Już chyba z 10 razy ten post Zorra (ten długaśny ;) ) przeczytałem i w końcu do mnie coś dotarło. Mam 23 lata. Gram sobie na Epihponie LP Custom, którego kupiłem w zeszłym roku (udało się wyrwać za 1,8k ale już bez case). Gitarka stroi, gra się elegancko, ale cały czas (do dzisiaj) bolało mnie że nie ma napisu Gibson na główce. Nawet kumple z zespołu chwalili że jest zajebista itp. itd. Ale mnie to wkurwiało że nie ma napisu GIBSON i stwierdziłem( jako że wymarzony wzmak posiadam), że zaczynam oszczędzać na Gibola LP Customa (jest to mój święty gral, uważam je za najpiękniesze wiosło na świecie jakie kiedykolwiek powstało, kocham LP i wogólę muszę mieć). Do dzisiaj mam uzbierane 6k (robię 1,5 etatu zarabiam 1,8-2k PLN na rękę, starym płace za mieszkanie, rachunki, mam auto itp. sretete.) i mówiłem sobie:"a to się podratuje kredycikiem i marzenie spełnione". Ale stwierdziłem dzisiaj:"PO CO? KURWA PO CO?";)
W tym roku zagrałem 2 koncerty. Co chwila problemy z basistami, ale będę się pałował tym że mam LP Custom w chacie. 4 lata grałem na Pacyfice którą kupiłem za 360 zł używaną i nigdy nie narzekałem(do dzisiaj ją mam). Kumpel w bandzie ma kopie strata firmy Legend Guitars, nie wiem co to za firma nawet, niby USA (tak mówił sprzedający) kupiona za 4 stówy, progi lepiej zrobione jak w Epi przed szlifem, stroi cacy, brzmienie eleganckie. Za te 6k to sobie kupie drugiego epi na zapas na koncerty( jak będa jakieś:D ), zrobie szlif progów, wymienie siodełko i pikcupy, a za resztę to już można powoli uderzać do PASa żeby zrobił jakiegoś czarnego, jak kał szatana, barytona  :headbang: . Jako że miszczem gitary ani żadnym szredmajstrem nie jestem to chyba faktycznie lepiej usiąść na dupie, poćwiczyć i usłyszeć po koncercie:"kurwa widziałes, kolo na epi, a jak zpierdalał" niż "haha synek se kupił gibsona i nie potrafi grać hahahaha". A pozatym jestem młody i jescze se kupie Gibsona i bendem fajno grajoł ;)

Zorro - dobry człowiek z Ciebie.

Przepraszam wszystkich za taki długi osobisty wywód z tymi wszystkimi cyferkami i szczegółami ile zaoszczędziłem co mam a czego nie. Mało się wypowiadam na forach gitarowych, bo mało wiem. Czytam dużo bo można się dużo dowiedzieć (zwłascza tutaj na 7s.pl). Dusiło mnie mocno to napisałem i mi ulżyło.

Kocham ten portal w chuj  :-*

(to Wam ładnie dupki wylizałem na końcu ;)
Satanizm jest zajebisty! Sprzedam
It's only rock'n'roll but I like it

Offline Ghost_of_Cain

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 300
Ja tam nie ogarniam o czym mowa i obce mi są dylematy i przeżycia Zorro, ale tak sobie myślę, że rozmaite wiosła, ludzi grających, profesjonalistów, po prostu w cudowny sposób prowokują do wydobywania rozmaitych dźwięków. Tu ci decha drgnie inaczej, tu coś jęknie odmiennie niż zwykle, tu się ręka ułoży do jakiejś przelotnej myśli - i już jest muzyka. Oni nie szukają Graala - oni są prowokowani do różnych ról i działań muzycznych przez cały gear którym się otaczają. Tyle, że im jest czasem wszystko jedno, czy prowokuje ich Modern Eagle, czy baryton SE - bo ich, taka ich mać, stać na to. Idąc tropem myśli Leona - oni biorą różne instrumenty do ręki, bo mogą i jeśli rezultat jest intrygujący przy telecasterze Squiera, to absolutnie ich to nie zdumiewa. Bardzo współczuję tym z "szaraczków", którzy gonią za wymarzonym sprzętem by odnaleźć piątą esencję, kamień filozoficzny, Graala czy co tam jeszcze, bo - o ile Was uważnie słucham - praktyka dowodzi, że gówno, na dłuższą metę, znajdują.

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Zorro - dobry człowiek z Ciebie.
Potwierdzam. Zwłaszcza z sosem słodko-kwaśnym ;D

Co do tematu wątku, to ja niewiele mogę powiedzieć, wszystko, co sądzę o branży powiedzieli już min. zorro, nikt, Leon, czy James - choć może i to coś wniesie.

W kwestii gitar: moją pierwszą gitarę elektryczną mam do tej pory od ponad 5 lat - nówka MEG kupiony za 1500zł - bardzo wygodny jak na ten przedział, ale wygląd i brzmienie było straszna kupa, póki nie wyłożyłem dodatkowych 700zł na Dimarzio. Pamiętam jak testowałem ją w sklepie - już fabrycznie była lepsza od Jacksona z EMG za 3000zł - dlaczego? Nie mam pieprzonego pojęcia!

Wzmacniacze miałem różne, same tranzystory - dwa mi ukradli, jeden zdążyłem niedawno sprzedać. I tu ciekawostka apropo skradzionego mi 100W heada LDM - był to najlepszy wzmak na jakimkolwiek grałem, rozwalał wg mnie i lampiaki Marshalla i Laneya oraz tranzystory od Hiwatta i Randalla. A kosztował mnie tylko 500zł! Do dziś za nim płaczę, nawet graficzny EQ miał ;(

Efektów się przewinęło masa różnych, jak to u każdego - wiele sprzedałem dla pieniędzy, teraz zostały mi dwa - Metal Muff, którego planuję sprzedać bo jest całkowicie zbędny (trzymam go tylko dlatego, że to EHX i mi szkoda  ::) głupi jestem) oraz Morley Tremonti, który zostanie u mnie pewnie do końca życia, jako, że gitarzysta bez kaczki, to jak Adolf bez wąsa.
Reszta mojego rigu to interfejs audio za 500zł, darmowe wtyczki VST, komputer stacjonarny i słuchawki Philipsa za 30zł.

Planowane zakupy? W kwestii instrumentów lutniczy potworek ~ 6k zł, a z dżiru - Axe Fx, może jakiś mały sterownik do tego, końcówka mocy, paka 212 i kabelki Monstera :) Jak na loterii wygram to machnę się na head Mark V albo combo Lonestar, tak żeby poczuć trochę luksusu.

Także widać jak na dłoni - z oszczędnego grania na średniutkim wiosełku i symulacjach komputerowych w domu > snobistyczne marzenia i NA PEWNO kapela, równie snobistyczna jak i ja za parę lat :)

Offline James Dean

  • Pr0
  • Wiadomości: 841
  • Ich liebe Lizol
wiesz ile kosztuje ten Axe Fx?

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
wiesz ile kosztuje ten Axe Fx?
Regular price: $2,299.95
Sale price: $1,999.95
Do czego zmierzasz?
« Ostatnia zmiana: 24 Lis, 2009, 01:01:01 wysłana przez mondomg »

Offline James Dean

  • Pr0
  • Wiadomości: 841
  • Ich liebe Lizol
O to ze sie ludzie paluja jednym z najdrozszych multi, a nikt go na oczy nie widzial, tym bardziej nie slyszal.
A watek jest wlasnie o tym, zeby tego nie robic.

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Nie, wątek nic nikomu nie każe robić czy nie robić. To, że chcę Axe Fx świadczy o mojej ślepej pogoni za czymś prawie-że-nierzeczywistym-i-znanym-jedynie-z-demo. Przyznaję się do winy otwarcie przynajmniej ;>

Offline pele

  • Gaduła
  • Wiadomości: 420
hm. Zorro, zabolał mnie Twój post, bo za dużo w nim prawdy :). Młody jestem, mam średnie umiejętności i kupę drogiego sprzętu, ale właśnie takiego jak zawsze chciałem mieć. Szczerze, to już się raczej nie pałuję co by tu nowego kupić, może poza efektami ze średniej półki cenowej, ale na zasadzie "sprzedam kostkę która mi średnio leży i kupie za to coś innego w ramach eksperymentu", obracam stałą ilością gotówki. Co bym zrobił z kasą którą wydałem na sprzęt gitarowy? Raczej bym tego nie przejadł, pewnie próbowałbym w coś zainwestować. Na wycieczkę na Kube bym pewnie nie pojechał (choć zawsze chciałem). Małą część tej kasy może i bym przechulał, żyłbym lepiej. Był taki moment gdzie faktycznie miałem zawodowe graty, a wydatek 30zł na nowe struny to było dla mnie dużo, chociaż zawsze znajdowałem na to kasę, kosztem innych rzeczy (imprezy, ubrania, piwo itd). Czy żałuje? hm, raczej nie. Nie chodzi tu o szpan przed ziomkami, że mam lepsze graty, tylko o fakt posiadania czegoś co zawsze chciałem mieć - spełnianie marzeń. Poza tym drogi sprzęt to też inwestycja - zawsze można to odsprzedać. O ile się go nie zepsuje :).

Ciekawy temat tak w ogóle, pomaga otworzyć oczy na niektóre rzeczy.

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Zorro - dobry człowiek z Ciebie.
Potwierdzam. Zwłaszcza z sosem słodko-kwaśnym ;D

Dzięki Synuś :* :)

Z tym lutniczym potworkiem za 6000 to się odezwij do mnie jak przyjdzie czas, może uda się taniej :)

I graj jak najwięcej, boś zdolny. Ja znowu zaczynam ćwiczyć zamiast pałować się na Allegro i jeszcze Wam pokażę jak zagrać pentatonikę ;)
Ja się do Ciebie jutro odezwę telafonicznie, także wyczekuj :) i dzięki za dobre słowo, w życiu mi tak nikt nie powiedział  :-[ dla mnie to Twoje granie wymiata i nie wiem czego stary żałujesz, powaga.

Pele poruszył natomiast temat bardzo istotny - co zrobić z pieniędzmi, które normalnie poszłyby na sprzęt? Ja właśnie wydałem solidną (jak na bezrobotnego studenta) sumkę w celu rozpoczęcia własnego biznesu, a miałem plan wcześniej zamówić lutostwora / zmienić interfejs. Wszystko przez Az'a ;)


Offline shitol

  • Gaduła
  • Wiadomości: 386
« Ostatnia zmiana: 24 Lis, 2009, 08:39:38 wysłana przez shitol »

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
$1,499.95

http://store.fractalaudio.com/axefx.html
Myślę, że jednak warto dołożyć te kilka stówek więcej dla wersji Ultra... ale to już offtop lekki.

Offline Turgon

  • Gaduła
  • Wiadomości: 403
Dzięki zorro za tego posta :)
Myślę, że powinien się pojawić na portalu - zdecydowanie ku przestrodze...

P.S.
Na jakim to Ibku za 1500zł grał JS   :devil:?
Ssiecie.

Offline Drevniak

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 320
  • I'm the black kozioł of your przeznaczenie
czyli najpiękniejszym kształcie ibaneza ever  :headbang:

ed: sorki myslałem o 540pII  :D
« Ostatnia zmiana: 24 Lis, 2009, 22:30:50 wysłana przez Drevniak »
"Kobiety tak mają ponieważ niedorozwój emocjonalny często idzie w parze z niedorozwojem intelektualnym. "

Offline Wybielacz666

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 287
  • mam paliwo razy sto, suki
    • growl'n'roll, baby!
to wygląda jak magazyn dla gejów, a nie gitarzystów (choć w sumie co za różnica...) ;)
do widzenia.

Offline Tadeo

  • Pr0
  • Wiadomości: 625
  • Sie gra sie ma
    • Fraktale
Tera ja: :)

Uważam że mam szczęście, albowiem szereg czynników uchronił mnie przed strasznym losem o jakim się wypowiada Zorro. :)

Otóż ja mam tak, że straszliwie przywiązuję się do przedmiotów(wirtualnych też - wciąż gdzieś mam na dysku jakieś pierdoły co powstawały, kiedy byłem w gimnazjum), więc ogólnie staram się ich mieć jak najmniej, bo w pewnym momencie skończyłaby mi się i tak już ograniczona przestrzeń życiowa. :)

Dlatego też ustanowiłem sobie zasadę: Nie sprzedaję gratów. Kropka. Jeżeli coś kupuję, to mam świadomość, że być może zostanie to ze mną jeszcze długo długo, czyli pewnie aż się rozjebie. W ten oto prosty sposób nie dość że mam naturalne (oprócz finansowego) ograniczenie ilości sprzętu, który się przez moje ręce przewinie to jeszcze traktuję te rzeczy naprawdę jak swoje czyli szanuję, ale nie tak, żeby się dało później sprzedać (Nawet moja zajebista 1527 ma obtarty z lekka lakier poniżej wiolinowej E - nie wiem skąd to się bierze tak szczerze ale chuj).

Mój klasyk(pierwsza gitara) to nie był przemyślany zakup - chciałem tylko mieć na czym grać. Oddałem siostrze. Podobnie pierwszy elektryk - leży teraz u kumpla(który notabene pożyczył mi 700 zeta na następną gitarę :D ). 7321 kupiłem, bo polecił mi go facio który zapierdala szesnastkami w 220 BPM :D - szczerze nie żałuję tego zakupu, bo chciałem mieć 7, kasy było akurat, a wiosło służy mi do dziś. 1527 kupiłem z dwóch powodów: Chciałem mieć dobrze brzmiącą, dobrze wykonaną gitarę, której nie będę musiał nastrajać między kawałkami a ponadto w zespole gramy w dwóch strojeniach, a babranie się z przestrajaniem za każdym razem to coś, czego nie lubię.

Ogólnie przemyślane zakupy robię odkąd gram na siódemkach. :D

Co do efektów i wzmacniaczy: Cóż, w ramach studiów(z drobną pomocą umieszczonych w necie schematów klasycznych kostek) dowiedziałem się jak się takie rzeczy projektuje, co pozwala mi świadomie wybierać. W pewnym momencie stwierdziłem, że na rynku brakuje paru rzeczy, których ja potrzebuję(np. filtr grzebieniowy - absolutny czad niezależnie gdzie wpięty). Dlatego też kostki kupuję, kiedy ktoś sprzedaje np. za 60 zeta. Wtedy nie gryzie mnie sumienie że na samoróbce lepiej bym wyszedł(mam teraz GAS na kompresor, ale żaden nie działa tak, jak ja bym sobie tego życzył - a mam konkretne wymagania przesymulowane na symulatorach). ;)

Klawiaturę sterującą kupiłem bo:
a) rodzina chciała wziąć kredyt na pianino (!).
b) chciałem się wreszcie chociaż trochę na tym cholerstwie nauczyć grać.

Dziwi mnie trochę podejście w stylu "Kupuję gitarę/wzmak/efekt. Sprzedaję pół roku później". Ja dopiero po roku użytkowania 7321 znalazłem jedno charakterystyczne brzmienie, które dotąd spotkałem tylko w konfiguracji lipa/mahoń z klonowym topem(stąd GAS na 3520Z) + przystawka przy gryfie (cewki połączone równolegle - licząc z dołu "czwórka" w układzie H-H i 5-poz przełączniku), barwa skręcona i dopiero po roku użytkowania 1527 w zacząłem w pełni korzystać z ustawienia nr. 3 przełącznika. Wplotłem te brzmienia w moje granie i teraz nie wyobrażam sobie grać na gitarze, która tego mi nie da. :)

Moim zdaniem nie da się dobrze poznać gratów, jeżeli człowiek nad nimi nie posiedzi długo długo i nie poduma. Ja sobie daję rok na odkrycie czegoś ciekawego w sprzęcie i jeżeli nie znajdę, to albo przerabiam (mój DS-1 przeżył potworną przemianę) albo po prostu pożyczam komuś na wieczne przetrzymanie. A niech se ma i nie wydaje kasy bez sensu.

Offline pele

  • Gaduła
  • Wiadomości: 420
@Pele - jeśli dzięki temu, że masz zawodowy szit jesteś szczęśliwy, to nic nam do tego. Cieszymy się Twoim szczęściem :) Serio.
Thx! :). głównie miałem na myśli PRSa i combo Mesy, może jeszcze chorus EHXa, bez reszty mógłbym się obejść. Wiem że te graty pozostaną u mnie na długi czas, grać na nich to niesamowita przyjemność.

Offline dom?n

  • tytuł srytuł
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 998
  • volvoRWD.pl
    • Robię grafiki
Tadeo - ja mam to samo. bardzo sie przywiazuje, do wiosel szczegolnie, do wzmacniaczy i reszty drobnicy mniej. wlasnie teraz mam z tym spory problem :)

generalnie w zyciu nie sprzedalem zadnego ze swoich wiosel. jedyne co, to sprzedalem bialego Fenixa, z tym ze kupilem go stricte na handel i w zyciu nie traktowalem jako swojego. pierwszego elektryka mam skitranego w kącie, w sumie glownie dobrze wyglada, bo sie nie nadaje do grania - manualnie, i poza tym ma 44 lata i sie troche zuzyl w paru newralgicznych miesjach. nie dostalbym za niego tyle, ile dla mnie jest wart. Pearla mam, chociaz nawet chcialem go sprzedac raz i drugi, ale mimo to zostaje i sam nie wiem co z nim zrobic. zajebiscie go lubie, mam kupe fajnych wspomnien i druga kupe rzeczy ktore mnie wkurwiaja, za to kompletnie nie uzywam go czynnie ani na probach, ani na koncertach nie wyjdzie poza role zapasowej gitary. moglbym w niej grzebac i zrobic z niej mega inne wioslo, ale zal mi pieniedzy, bo noz widelec daloby rade nagle kupic co innego? jest jeszcze klasyk ktory bedzie sie kurzyl chyba do konca swiata. Gibsona uzywam czynnie, ale niedlugo planuje mu remont, wymiana progow i takie tam. mam jeszcze hollow-body ktore ma moj perkusista i chyba nawet na nim nie gra. niezle wioslo, ale budzetowka, taniocha, jest duzo rzeczy ktore trzebaby w niej poprawic, a nie widze sensu inwestowania w wioslo za 600 zeta. wszystkich tych wiosel nie sprzedaje, bo nie mam serca, bo je lubie, bo sie przywiazalem, bo z zasady nie sprzedaje swoich gitar, e te ce.

tyle ze - kuchnia mac - na kiego chuja mi tyle gitar? przeciez ja uzywam jednej. jak mi struna pizgnie, to zmieniam strune, nie gitare. praktycznie moglbym to ograniczyc do trzymania dwoch wiosel, dbania o nie, reszte puscic w swiat, bo nie dosc, ze sie marnuja, to jeszcze moglyby sie komus przydac! kazde jest niezle jak na swoja klase, niektore zajebiste (Pearl na ten przyklad, podczas nagrywania w ogole nie podejrzewalem ze go uzyje, a jednak). do tego to jest wszystko zamrozona gotowka, za ktora moznaby kupic cos naprawde zajebistego. a do tego ktos mialby wiecej radochy z tych wiosel niz ja.

wzmaki, paki, efekty to inna bajka, przychodzi i wychodzi, chociaz mam juz 1960A ktorej podobno nie mam zamiaru sprzedawac...

kurwa, to jest zbieractwo, jebane kolekcjonerstwo, a nie granie. jestesmy muzykami, nie jakimis pipami co w wieku 60 lat beda przy stole wigilijnym opowiadac o swoich gitarach wnukom! i to mnie martwi najbardziej. powoli dojrzewam zeby zrobic remanent i zbedne rzeczy wypierdolic. niech to sie komus przyda, mi sie chyba juz nie przydaje.
Łe tej.

Offline BartekL

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 549
  • "Ryjem will not play"
powoli dojrzewam zeby zrobic remanent i zbedne rzeczy wypierdolic. niech to sie komus przyda, mi sie chyba juz nie przydaje.

Mi się to włączyło jakiś miesiąc temu i aktywnie pozbywam sie rzeczy mi niepotrzebnych, bądź mało uzywanych przeze mnie.

Ja tak jak pele, mam pare wymyślonych rzeczy, które muszę mieć, nie jest to jakiś high-end, ale też nie najtańsze rzeczy. Teraz zamierzam kupić gitarę i chce naprawdę racjonalny ruch wykonać i kupić 7 , ale jak widze niektóre 6tki na allegro... I tu ten temat nie wiem dlaczego, moze postem Zorra, kaze mi kupic 7ke i wiem ze bede zadowolony :D

Offline James Dean

  • Pr0
  • Wiadomości: 841
  • Ich liebe Lizol
Zorro, znamy sie nie od dzis. Wiemy ile ostatnio gitar przewaliles. Euro spadnie jeszcze troche i zapomnisz o tym co pisales :)

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 888
Cieszę się, że moja nieskromna osoba sprowokowała Was do takich wyznań, publicznego kajania, rachunków sumienia, nawet i - w kilku przypadkach (jak mawiał Obi Wan Kenobi) - pójścia i przemyślenia swojego życia.
A zaczęło się tylko od zajebiście taniej gitarki...

Na zdrowie! ;)
Paczki z głów!

Offline lis

  • Gaduła
  • Wiadomości: 264
Mało osób mnie tu zna bo rzadko się odzywam ale postanowiłem wziąć udział w tej ciekawej dyskusji.

Od początku mojej przygody z gitarą miałem problemy finansowe. Najpierw problem z pieniędzmi na pierwszego elektryka, pierwszy piec itd...

Jakoś udało mi się kupić badziewnego epiphone'a i 10w piec Ibaneza. To był wtedy szczyt moich marzeń. Potem jakoś losy się tak potoczyły że zaczęło mi przybywać trochę gotówki. Wymieniłem gitarkę na Vintage v100. Następnie w wakacje udało mi się wyjechać do pracy do włoch. To był mój sprzętowy przełom i wejście wreszcie w średnią półkę cenową. Wymieniłem pikapy w LP, odpicowałem go troszkę, Kupiłem piecor od MG a przez mój pedalboard zaczęły przewijać się różne efekty. Kupiłem wtedy też drugą gitarkę - Strata od Rana. Następnie zaczęły się jakieś rotacje wokół pikapów i tej drugiej gitary, pieca, efektów w efekcie czego doszedłem do zestawu który mam obecnie. Nadal jest to średnia półka cenowa i pomimo tego że brzmienie mnie zadowala nadal planuję zmiany. Planuję zmienić Moje 2 gitary z średniej półki cenowej na 1 z nieco wyższej i tym samym spełnić moje życiowe marzenie - gibson. Ludzie mnie pytają: po co Ci gibson, czy Twoje umiejętności tego wymagają, czy brzmienie Cię nie zadowala itd. Może to dziwne ale tym co mnie pcha w stronę gibsona jest głównie samozadowolenie. Uznałem że skoro mam okazję niedużym kosztem to osiągnąć to czemu nie? mam 2 gitary z czego niby korzystam z dwóch ale prawdę mówiąc nie są mi potrzebne dwie. Może to wyglądać tak że "szczeniak ma kasę i kupuje sobie gibsona" ale co z tego? to moje życie i ja decyduję na czym gram i na co wydaje pieniądze. nie musze w związku z tym rezygnować z innych przyjemności więc nie mam sobie nic do zarzucenia. Tyle ode mnie w tym temacie
"It doesn't matter what people say about you, as long as they're talking about you."

Offline Sphincter

  • Gaduła
  • Wiadomości: 139
Wiesz moim zdaniem trudno oczekiwać, że ktoś kogo będzie stać na np. audi A5 będzie jeździł fiatem uno. Wydaje mi się, że problemy zaczynają się dopiero wtedy, gdy kogoś nie stać albo musi sobie sam (lub co gorsza rodzinie) odjąć, żeby móc coś kupić. Też marzy mi się Gibson albo chociaż jakaś japońska kopia z lat 80-tych, ale niestety teraz nie mam złociszy. I tak sobie myślę, że co by się nie mówiło, to pewnie i tak bym kupił, jakbym akurat miał wolnego grosza ]:->

Offline Mery

  • Mr. Autorefresh
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 022
  • الحرية في سوريا
Tylko ze sprzętem gitarowym jest tak, że nawet ja nie masz kasy, to chcesz drogie graty. I mało tego - możesz się zapożyczać, nie jeść, nie spać, pracować na 5 zmian i chuj wie co jeszcze. Jak jesteś gitarowym uzależnionym, to będziesz popieprzał tym uniaczem z peeresem na tylnym siedzeniu.
www.baasa.pl - hałas, pomiary hałasu, mapy akustyczne, analizy akustyczne, projekty akustyczne, farmy wiatrowe, raporty oddziaływania na środowisko w zakresie hałasu, programy ochrony przed hałasem, akustyka budowlana, wibracje.

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Zorro, znamy sie nie od dzis. Wiemy ile ostatnio gitar przewaliles. Euro spadnie jeszcze troche i zapomnisz o tym co pisales :)
Euro spadnie, a w niedzielę ja do niego wpadnę i być może to co mu powiem, też coś zmieni ;)

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
8 Odpowiedzi
8538 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 08 Mar, 2009, 12:03:02
wysłana przez wuj Bat
95 Odpowiedzi
52209 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 17 Maj, 2011, 08:25:18
wysłana przez wuj Bat
39 Odpowiedzi
15916 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 03 Lis, 2010, 21:17:38
wysłana przez youshy
12 Odpowiedzi
11809 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 25 Maj, 2011, 09:25:34
wysłana przez wuj Bat
Słuchawki do 300zł

Zaczęty przez wiertara Hardware

4 Odpowiedzi
4588 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 31 Sie, 2011, 13:33:08
wysłana przez kermcio