@Chomick ma tą nowszą Yamahę i zadowolony.
Ja poszedłem w Neural DSP + Focusrite Solo + KRK Rokit 6 i jest petarda. Jestem mega zadowolony z tego jak to gra. Nie ma może 100 procentowo feelingu lampy (tutaj w Fractal by trzeba celować), ale samo brzmienie jest super. Bez zbędnego kręcenia.
Miałem starą Yamahę, sprzedałem i kupiłem nową 30stkę i dokupiłem bezprzewód. 30stka ma więcej headroomu niż 10 i brzmienie nie jest takie pudełkowe. Co do samych symulacji poprawili ich realizm co jest zaletą i wadą. Poprzednie brzmienia, szczególnie Mesa DR były za bardzo wyidealizowane jak dla mnie. Teraz jest bardziej realistycznie, ale co za tym idzie wychodzi trudność niektórych wzmaków. Brakuje mi overdriwów bo paru modelom trochę by się przydała dopałka (moja ukochana mesa). JCM 800 skaszanili wg mnie ale za to jeżeli jest się fanem jakiejkolwiek odsłony 5150 to ze 3 różne modele są i tam już nic nie trzeba. Jeżeli chodzi o wygodę to bajka: wzmacniacz nawet do prądu nie jest podłączony. Gra tam, gdzie aktualne go zostawię. Z bezprzewodem zero kabli. Chodzę po mieszkaniu, gadam z żoną, bawię się z psami i gram na gitarze

Z telefonu mogę se bluetoothem zmienić brzmienie albo puścić podkład np. z youtuba. Jako głośnik do filmów, muzy itp. też lepiej gada niż stara wersja (czasami służy jako samograj audiobooków podczas sprzątania). Mój problem był taki, że za dużo grałem na sucho, bo nie chciało mi się włączać sprzętu, a potem jak się podłączyłem wychodziły wszystkie krzaki, których myślałem, że nie robię. Teraz nie ma już żadnej wymówki, żeby grać na sucho. Lampę tez mam w domu i jak planuje dłużej pograć wtedy ją odpalam. Nie czuje też jakiegoś super spadku jakości jakoś jak przesiadam się z lampy na Yamahę na zasadzie "o jaaa znowu ta plastikowa zabawka" tym bardzie, że lampa to mesa a na THR też gram na mesie (no jedynie tylko brak tej dopałki, którą mam cały czas włączoną na lampie). Jakoś to się broni nawet.