Autor Wątek: Co was ostatnio zszokowało?  (Przeczytany 1423090 razy)

Offline Leon

  • Mroczny Piskacz
  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 3 713
Okurwa. Kelthuz!!! Mam flashback z czasów moderowania gitara.pl :D
to że nie gram równo nie znaczy że gram polirytmię.

Offline Dexterek

  • Fanboy Mesy w niepomiętej kurtce
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 838
  • Pan Mroku
Jea!
W końcu i na naszym forum pojawił się ten legendarny bywalca for internetowych :D
Don't stick with your girl - that is gay and lame.
Rape some sluts who worship Satan's name!

Offline blackdahlia

  • Pr0
  • Wiadomości: 959

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Nosze się z zamiarem apostazji od w chuj dawna.
Dzisiaj zdałem sobie sprawę, że nawet jak jej dokonam, to i tak w państwowych statystykach będę figurował jako katolik.


No żeż* ja pierdole kurwa jego tęgim chujem w tłustą dupę jebana psia mać.

Spoiler
« Ostatnia zmiana: 30 Gru, 2011, 15:52:27 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Zszokowało mnie że sylkis nauczył mnie czegoś z gramatyki ;)

Dzięki :-*
B ( o ) ( o ) B S

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Zszokowało mnie że sylkis nauczył mnie czegoś z gramatyki ;)

Dzięki :-*
Spoiler
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline selfslave

  • Gaduła
  • Wiadomości: 245
Moja luba chciała kiedyś dokonać apostazji, ale jak zobaczyła ile to trwa i że trzeba przeprowadzić rozmowę z księdzem, a czasami łazić do niego po sto razy, żeby się upewnić, że wysłał te dokumenty, to się jej odechciało. Masakra. Kto by czas na to znalazł.

Zresztą ktoś kiedyś mówił i chyba był to Raczkowski (ten rysownik), że chciał to zrobić, ale widząc ile z tym problemów po drodze, pomyślał że jeśli tak bardzo musiałby się starać, żeby go oficjalnie skreślono, to trochę tak jakby wierzył, że ten chrzest jednak coś oznacza, jeśli tak bardzo mu przeszkadza. I trochę ma rację. Co innego jakby to była tylko kwestia wysłania podania o skreślenie i odesłaliby potwierdzenie. Ale tyle łażenia i załatwiania przez tak nieistotną pierdołę jak chrzest i co człowiek z tego ma? Bez sensu.

Ja na szczęście nie mam takich dylematów, bom niechrzczony, ale inaczej to powinno wyglądać.

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Właśnie z opisanych przez ciebie powodów ciągle nie "popełniłem" apostazji, a noszę się z tym już kilka lat ;)

Kumpel to ma farta, załatwił sprawę jak w Polsce jeszcze panowały ogólnoświatowe przepisy kanoniczne ustalone przez Watykan, a nie nasze lokalne utrudnianie wszystkiego. Ksiądz przyszedł po kolędzie, to ten się kazał mu "skreślić" i po sprawie, jest apostatą. Teraz już się tak nie da :(

Co śmieszniejsze, tylko u nas. Ciekawe, czy gdybym pojechał dokonać apostazji do Niemiec, to czy by to było ważne u nas.

Do niedawna jeszcze byłem przekonany o potrzebie tego aktu w ramach statystyk narodowych, coś na zasadzie jak oddanie głosu w referendum itp. Dzisiaj się dla mnie okazuje, że to chuja warte, bo liczy się i tak liczba ochrzczonych w tych statystykach, a apostata mimo wszystko JEST ochrzczony :(
« Ostatnia zmiana: 30 Gru, 2011, 20:27:19 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Po mojemu to wymyślanie sztucznych problemów. To znaczy też kiedyś chciałem się wypisać, ale przeszło mi w wieku lat 16 ;)
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline purpleman

  • zbananowany
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 025
  • hie hie hie
A co Wam da bycie apostatą?
"grałeś kiedyś w samoloty?"

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Sztuczne problemy to robią u nas lokalnie utrudniając coś, co na całym świecie jest banalnie proste. Wszędzie idziesz do DOWOLNEGO kościoła, gadasz z księdzem, dajesz pisemne oświadczenie, a on za ciebie załatwia resztę. Tak ustalił Watykan. A u nas to trzeba w parafii gdzie się było ochrzczonym, najlepiej mając pełen komplet dokumentów, z dwoma świadkami pełnoletnimi ochrzczonymi i jeszcze rozmowy "kwalifikacyjne" i ksiądz i tak może powiedzieć "nie bo nie". A nawet jeśli ci się uda, to i tak cie nie skreślą z listy ochrzczonych, bo "historycznym faktem" jest, że chrzest na twojej osobie miał miejsce i chuj.

A bycie apostatą daje spokój sumienia/tożsamości/piestojebałjaktonazwać, satysfakcję. Do niedawna myślałem też, że zmieni statystyki, ale kurwa nie.
« Ostatnia zmiana: 30 Gru, 2011, 20:34:26 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Mi tam spokój sumienia daje nie bycie tępym chujem, ale co kraj to obyczaj jak widać.
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Bardziej chodziło o satysfakcję, no ale chuj ;)
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Bardziej chodziło o satysfakcję, no ale chuj ;)

To orgazm, reszta jak wyżej ;D


Szokuje mnie zajebistość właściwie wszystkiego spod znaku Wax Tailor:
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline selfslave

  • Gaduła
  • Wiadomości: 245
Nawet nie tyle chodzi o własną satysfakcję tylko o pierdolenie, że mamy kraj wyznaniowy, choć wcale tak nie jest, a jak mamy kraj wyznaniowy to kościół ma pewne przywileje, których mieć nie powinien. I gdyby liczono wg. deklarujących wyznanie to byśmy nie byli krajem wyznaniowym, przez co pewne kwestie byłyby łatwiejsze do rozwiązania i nie marnowano by na nie czasu i pieniędzy. Toteż gdyby apostazja polegała na zgłoszeniu innego wyznania lub braku wyznania i na tej podstawie byłyby oparte statystyki to wkrótce przestalibyśmy być państwem wyznaniowym. Jeszcze szybciej, gdyby na wzór niemiecki, podatek na dany kościół płacili deklarujący daną wiarę, a nie wszyscy jak obecnie. Skończyłyby się pewne farsy, a i dla samych katolików lepiej by było, gdyby kościół był mniejszy, przez co bardziej zainteresowany sprawami duchowymi i swoimi wiernymi. Ale póki co liczą sobie jak chcą, żeby zachować pozycję, no i trudno coś zrobić.
Można dzieci nie chrzcić, ale u nas często nawet ateiści chrzczą dzieci i wysyłają do komunii, żeby nie miało w szkole przykrości, co jest zresztą argumentem wyssanym z dupy, więc ogólnie myślę, że w najbliższych dekadach nic się nie zmieni i czekam na kolejne rekordowe, betonowe chrystusy i architektoniczne koszmarki.

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Można dzieci nie chrzcić, ale u nas często nawet ateiści chrzczą dzieci i wysyłają do komunii, żeby nie miało w szkole przykrości, co jest zresztą argumentem wyssanym z dupy

A nie jest tak? Może nauczyciele i rówieśnicy nie dokuczają, ale przykładowo: wszystkie dzieci przeżywają pierwszą komunię, chwalą się co to nie dostali, a takie ateistyczne dziecko jest smutne, bo nie bierze w tym udziału i nawet bardzo nie wie, dlaczego. Najgorsza jest jednak katolicka rodzina, która często wychowanie dziecka "po bożemu" niejako wymusza.

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Nie miałem komunii i jedyne co przeżywałem, to fakt, że oni dostali 1000 zł (którego w większości notabene i tak nie zobaczyli nigdy), a ja nie. Trauma na całe życie normalnie ;)

A za to potem w gimnazjum jaki był szpan, że ja satanista bez komunii, o jaaaaaa!
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Oj, bo Ty jesteś wyjątkowy.

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Można dzieci nie chrzcić, ale u nas często nawet ateiści chrzczą dzieci i wysyłają do komunii, żeby nie miało w szkole przykrości, co jest zresztą argumentem wyssanym z dupy

A nie jest tak? Może nauczyciele i rówieśnicy nie dokuczają, ale przykładowo: wszystkie dzieci przeżywają pierwszą komunię, chwalą się co to nie dostali, a takie ateistyczne dziecko jest smutne, bo nie bierze w tym udziału i nawet bardzo nie wie, dlaczego. Najgorsza jest jednak katolicka rodzina, która często wychowanie dziecka "po bożemu" niejako wymusza.
Znałem osoby nieochrzczone i żadna się w praktyce z tym nie spotkała, było co najwyżej to, co opisał Rachet - że nie było prezentów, tudzież było ich mniej (tyle, co rodzice w rekompensacie dali), ale bez tragedii. W przypadku dziewczynek od biedy może w grę wchodzić jeszcze frajda z sukienkami, ale ja tego nie ogarniam. Za to wszelkie relacje ludzi nieochrzczonych lub rodziców takowych, jakie słyszałem lub czytałem obalają wszelkie związane z tym mity.
« Ostatnia zmiana: 30 Gru, 2011, 21:49:57 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline purpleman

  • zbananowany
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 025
  • hie hie hie
A co w przypadku gdy poznasz dziewczynę i będzie ona chciała wziąć z Tobą kościelny ślub(będzie nalegać), a Ty zostałeś wcześniej apostatą?
"grałeś kiedyś w samoloty?"

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Albo musi się pogodzić z losem :D
Albo niech się stara o ślub połówkowy, jej problem ;)

Swoją drogą, to akurat jest argument ZA, bo nie chcę ślubu kościelnego ;) ani tym bardziej nie mam zamiaru brać bierzmowania i jakiś głupich kursów, czy innych "nauk" z tej okazji.


Kurwa, net nawala
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline purpleman

  • zbananowany
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 025
  • hie hie hie
*albo Twój problem bo fajna laska nie będzie z Tobą :D
"grałeś kiedyś w samoloty?"

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
Jeśli będzie jej tak zależało na religii/będzie tak mocno ulegać rodzince, to w tym momencie nie jest fajna.

inb4 "kto wybrzydza ten nie rucha" - do ruchania nie trzeba ślubu :D
« Ostatnia zmiana: 30 Gru, 2011, 21:57:48 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline Frantic

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Komunia dla dzieciaka i ślub kościelny dla kobiety to dwa bardzo miłe wspomnienia, ja osobiście wierzący nie jestem ale nie chciałbym odbierać nikomu tych wspomnień bo jestem wielki kurwa ateista.

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
O ile kościelny mogę zrozumieć, z komunią pierdolisz pan jak potłuczony ;)
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!