Kilka dni temu zakupiłem dla brata używanego laptopa. Ogólnie stan bardzo dobry, z tym minusem że bateria nie działa i trzeba być cały czas na ładowarce, ale to nie stanowiło dla mnie problemu, bo sprzęt i tak miał być wykorzystywany tylko w domu.
Po odebraniu przesyłki zainstalowałem system i inne duperele, sprawdziłem czy wszystko działa i pojechałem do domu rodzinnego przekazać lapka bratu. Na miejscu podłączamy, odpalamy i wszystko cacy, aż do momentu ruszenia kursorem, bo to powodowało natychmiastowe zawieszenie się kompa na amen. Przerwać zawiechę można było tylko poprzez odcięcie zasilania, bądź długie przytrzymanie przycisku power.
Brat powiedział że to jakiś szmelc i żeby go zwrócić. Zabrałem więc laptopa i wróciłem do siebie. Tutaj podłączam lapka, odpalam i nic się nie zawiesza, wszystko chodzi jak w zegarku.
Czy możliwe jest że to instalacja elektryczna jest winna za ten proceder? Mam teraz problem, bo sprzedający nie przyjmie zwrotu, bo sprzęt przecież działa, a brat nie potrzebuje kompa który nie działa u niego w domu.
