Witam na Forum.
Zapisałem się żeby się pobronić chwilkę przez Panem Frustratem z Obsydion Gryfów Śląski.
Gitara trafiła do mnie z akcją około 1.8 na 7 strunie i reliefem 0.35 w celu eliminacji brzęczenia na progach. Po wstępnych oględzinach wyszło że progi są OK, kilka lekko wystających. Zadzwoniłem że mogę szlifować, ale nie daję gwarancji że cokolwiek to pomoże bo z gitarą jest wszystko OK, znaczy jak powyżej. Pan zdecydował się na szlif w pogoni za wyścigowym potworem do dwuręcznego tappingu (tu przepraszam za moje poczucie humoru, ale jestem troszkę zezłoszczony

Na przyrządzie do szlifowania wyszło że gryf jest "gumowy" (taka moja fachowa terminologia) a podczas prostowania że z gryfu zrobiła się "eska" (okolice 1'go progu w dół, 5'go w górę, 12'go w dół i 24'go w górę). Zniwelowałem te nierówności na progach, po czym oczywiście je zaokrągliłem i wypolerowałem. Tak, wiem że aby to zrobić według sztuki powinienem zrobić pełny refret i szlif podstrunnicy, ale IMHO to by osłabiło mechanicznie już kiepski gryf. Po szlifie gitara ustawiona około 1.75 na 7 strunie, relief 0.3, progi proste, nic nie wystaje (co zademonstrowałem mojemu Klientowi podczas oddawania gitary przyrządem do sprawdzania progów).
Klient przyjechał osobiście, ograł gitarę i stwierdził że jest tak samo. Poluzowałem pręt do reliefu 0.35 i według Klienta dalej było tak samo, czyli moje zabiegi nic nie pomogły (o czym ostrzegałem). Zapłacił i pojechał do domu bez złego słowa w twarz.
No i teraz sam jestem ciekawy co powie pan Targosz (najlepiej bezpośrednio jeśli jest na tym forum), bo jeśli faktycznie coś zepsułem to krytyki z ust fachowca się nie boję, a teksty w stylu płaskie progi i akcja 5mm mnie bawią.
pozdr, Pan Przemek z OldskullGuitars
