Autor Wątek: Prime Vibe - nowinki technologiczne i cuda niewidy  (Przeczytany 45808 razy)

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
Jako nakurw, miałem na myśli gain ;) co do cewek z rdzeniem powietrznym, nie miałem do czynienia z przetwornikiem gitarowym na nich opartym, ogólnie owszem, choć niewiele. W teorii zerowa saturacja, przenoszenie górki bez problemu do około 1 GHz ;)
Sam wolę przetworniki typu Warpig, ale gram głównie na rytmicznej, więc nie potrzebuję aż takiej selektywności w brzmieniu. Niemniej jednak, chętnie ograłbym takie cudo ;)

Co do cen bardziej fikuśnych stopów ferromagnetycznych, nie jest tak najgorzej, chodziło mi bardziej o to, że w przypadku standardowych przetworników płacimy średnio 300-500 nowych polskich za coś, czego materiały nie przekraczają kosztem dychy. Tutaj same nabiegunniki kosztowałyby pewnie więcej (przynajmniej zamawiane w niewielkiej ilości). Przy zachowaniu poziomu marż oznaczałoby to pewnie ze 2-3 razy droższe przetworniki.

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Wiesz co... jeżeli już rozpatrujesz dizajn w kategorii staranności wykonania, to uważam, że jesteś niesprawiedliwy. Praktycznie KAŻDY BKP, o ile nie siedzi w ładnej puszcze, ma jakieś coś. ŻODYN nie jest idealny. Jakbyś się przyjrzał deklom karkasów obecnie robionych humbów, to często mają ryski na krzyż przy każdym rdzeniu, często są ujebane wspomnianym przez Ciebie woskiem(co w ogóle mnie nie rusza, bo dimarzio i SD też przychodziły upierdolone), a stare karkasy(na które często jeszcze i tak trafiamy, widać, że jeszcze im się zdarzają w zapasach), nie były gładkie i błyszczące, tylko wyglądały jak ręcznie ryte na szlifierce pasowej z papierem P80. Cóż, taki mieli dizajn i tyle.

A BH przynajmniej są w miarę powtarzalne i baaardzo charakterystyczne(odróżnia się zarówno od BL, SD jak i jebanych dimarcjo). Tworzywo, jakie wybrali na karkas ma taką specyfikę, że troszkę przesiąka woskiem, bo po wierzchu jest dość porowate ale nie jest to jakiśtam gówniany tani plastik, bo tego typu materiał pełnił funkcję izolacyjną w wielu starych urządzeniach. Nie znam się na elegancji ale takie rozwiązanie wygląda mi na bardziej pro i zarazem o wiele bardziej konsekwentne, bo zgodne z ich mottem ''vintage correct''.

 Za totalnie niespójne z ich sloganem i wyjątkowo nieeleganckie uważam natomiast luźne podejście do reżimu wymiarowego i dotyczy to wszystkich ich pickupów. Ja pierdolę, czasami mam wrażenie, że pickupy, które nam przysyłają były klepane w szopie. I ni chuja nie jestem w stanie stwierdzić, czy była to szopa vintage czy współczesna, na pewno strasznie chujowa, bez jednej sprawnej suwmiarki na wyposażeniu :P Za to bronią się swoją receptą na brzmienie. I to wystarczająco skutecznie abym wybaczył im niechlujny montaż. A o to nie jest łatwo, bo na puncie precyzji wykonania mam większego pierdolca niż Musza na punkcie estetyki.

Jestem świadom, jak wyglądają inne ich humbuckery, bo się przyglądam regularnie. Wciąż uważam, że Black Hawk wygląda ze wszystkich najgorzej i najmniej elegancko (co nie znaczy, że inne są idealne). Nie obchodzi mnie idea "vintage correct" bo mi to zwyczajnie wisi, zwłaszcza, że pikapy które mnie interesują grają bardzo modernowo. Miałem w gitarach i EMG i DiMarzio i były schludniej wykonane, a BKP nawet puszki różne przysyła.

To, że BH są powtarzalne, ok. Nie znam się na materiałach, więc jeśli taka jest potrzeba, żeby to brzmiało jak brzmi, to są usprawiedliwieni. Jeśli nie, to szkoda, ze nie pomyśleli nad ładniejszą prezentacją ich produktów.

Co do wymiarów, to się zgadzam, choć to nie żadna nowość przecież.

Spoiler

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
...gram głównie na rytmicznej, więc nie potrzebuję aż takiej selektywności w brzmieniu...
:dobre:
gdzie selektywność jak nie na rytmicznej. gdzie? :D
nawet Papa Het, grający brzmieniem targającym nogawami i wypełniającym przestrzeń stopy i basu gra na EMG81. a przy całej mojej niechęci do nich EMG są bardzo selektywne.
Warpig to jest bardziej wyjątek jak reguła. dół jest potężny ale bardzo szybki a góra sięga wcale wysoko tylko jest w porównaniu z dołem cofnięta. Pigi są bardzo wymagające wobec wioseł do których się je wtyka. w jasnych, rezonujących dechach kurwią a w "cieplej" brzmiących ostaje się ino muł.
cewki powietrznie - w basie mam SGD Sidewindery. zajebiście jasne selektywne i punktowo brzmiące przetworniki. mają średni output ale to akurat decyzja konstruktora. w gitarze ostatnio testowaliśmy Lace Deathbary, pogięta konstrukcja, ale uzwojenie pierwotne spełnia kryteria cewki powietrzniej. cytuję Vicola: "to wiosło zagina czasoprzestrzeń" :D

ed. jeszcze output jako wyznacznik nakurwu. no niby tak ale nie do końca.
np. DiMarzio D'Activatory i Ionizery mają teoretycznie bardzo zbliżony output a po podłączeniu do wzmaka Ionizery sprawiają wrażenie dużo słabszych. prawdopodobnie dlatego, że znaczną część sygnału zajmuje bułkowaty, niewiele wnoszący dół ;)

Wiesz, nie mówię o 3 metrach mułu w brzmieniu, tylko chodzi mi o to, że selektywne z reguły kojarzy mi się z bananezami i dimarzio/EMG właśnie, co nie jest moją ulubioną kombinacją. Za jakiś czas planuję wiosło na warpigach, siódemkę i właśnie celuję jakoś tak pomiędzy jasnym a ciepłym z delikatną skłonnością do ciepłego. Jak nie wyjdzie samo, najwyżej przemodeluję dechę ;)

Posty połączone: 25 Lip, 2013, 16:35:27
Chodzi mi przede wszystkim o to, żeby nie popadać w skrajności z żadnym parametrem. Zbyt selektywne brzmienie jest zwyczajnie płaskie, a raczej płaskie brzmienie sprawia wrażenie super selektywnego. Sporo siedzę ostatnio badając wpływ poszczególnych parametrów na to, co potem słychać i pierwsze czego się nauczyłem to to, że umiar zawsze jest wskazany ;)

A to wiesło z cewką powietrzną, to bym chętnie ograł, jak by była ku temu sposobność ;)
« Ostatnia zmiana: 25 Lip, 2013, 16:35:27 wysłana przez lwronk »

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 049
bananezy to nie jest żodyn wyznacznik czegokolwiek. ŻODYN.

Owszem są- chujowatości ;)
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
bananezy to nie jest żodyn wyznacznik czegokolwiek. ŻODYN.
przetwornik zajebiście selektywny a ni chuja nie brzmiący płasko to jest właśnie Blackhawk.
jak pisałem - żeby Warpigi zagadały to przy knuciu parametrów wiesła w rzyć se można wsadzić ciepłość wszelką. wiosło musi być jasne i rezonujące. przynajmniej z doświadczeń moich w miejscu pracy i nie tylko.
a przetworniki z cewkami o rdzeniu powietrznym... z gitarowych to Q-tunery. niestety na ten moment to mgła nad wrzosowiskiem, a szkoda - obadałbym a pewnie i zanabył chętnie. oraz Lace'y które się u nas przewijać będą. ino przychylność Prezesa jest potrzebną ;)


Jak dla mnie, brzmi dosyć płasko. Co do dobrego brzmienia Warpiga- ważniejsze od jasności/ciepłoty jest możliwie szybki respons drewna na atak. Chętnie obadam sobie te Lace'y, jak będziecie mieli jakieś testowe ;)

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
bananezy to nie jest żodyn wyznacznik czegokolwiek. ŻODYN.

Owszem są- chujowatości ;)
Timmons, Gilbert, Satriani oraz reszta pozdrawiają. ;)



Isiu gdyby mi za to tyle płacili ze nie musiałbym sie martwić o byt i zrobili wiesło pode mnie to w tym przypadku i z gówna bat ukrecisz i to naprawde nie jest problem , pomijając już to negatywne koloryzowanie moich kolegów.
Wyobraź sobie ze masz dozywotnią możliwość bycia niemal rentierem ustawiony na całe zycie bez trosk o byt , człowieku sam bym sie chyba skusił, jest jedno ale, najpierw trzeba umieć coś, w tym przypadku grać, potem sie dogadać, potem być konsekwentnym w wyborze.
Znany jest nam przypadek "Jenifer Loopes "  któren to wyraźnie nam powiedział , nie bedzie ryzykował tak znakomitego układu na życie . I jak to macie w zwyczaju mówić, chcąc podkreślić zakończenie tematu zajebistą puentą :  " dziekuję dobranoc"   ;)  a jeszcze  EVER  :P
« Ostatnia zmiana: 26 Lip, 2013, 08:36:09 wysłana przez commelina »

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 376
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
TL;DR

Ibanez Pany :P
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
Ędąrsmęt Fajna sprawa, z drugiej strony papa Het, wspomniany wcześniej w tym wątku, rzekł kiedyś jedną rzecz, która wydaje się być tutaj uber ważna. Wiosła, które oni dostają nie mają niec, a niec wspólnego z tym, co pod ichnim nazwiskiem Kowalski/Muller/Whoeverson może z bananem na paszczęce kupić, wierząc, że jego ydol nakurwia na identycznym wieśle. I tyla. Podejrzewam, że jeżeli wzięlibyśmy do ręki osobistego jebaneza Gilberta/Tosina/Meshuggah/Satcha, to bez interwencji służb mało który by to wiosło oddał.

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Hm , niekoniecznie muszą to być az takie inne wiosła. Tak dalece bym chyba sie nie zapędzał, a mówie to po naszych doświadczeniach w kontaktach z róznymi muzykami. Owszem maja jakieś tam swoje widzimisie, ale nic bardziej dziwne niż niejeden z tutejszych grajków kanapowych. Po ich stronie jest więcej konkretów a mniej pierdolenia o detalach które nie mają dla nich znaczenia i znaczenia w warunkach bojowych. To samo potwierdza sie u Dideja choć jak wiadomo zawsze sie trafi "czarna ofca"  ;)

Offline wrobelsparrow

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 749
  • "Where can you go from there? Where?"
Hetowi akurat budują ghostbuilderzy, jak wieść gminna niesie. Gilberta pytałem o to zagadnienie i przysięgał, że w jego wieśle nie ma nic czarodziejskiego i każdy sobie może taką kupić. Tosina nie pytałem, bo młody jeszcze. MM Morse'a którego miałem. Morse osobiście wybrał w sklepie z trzech, czy czterech egzemplarzy kiedy przyjechał do Niemiec grać warsztaty. Na tym właśnie polega luksus posiadania sygnatury. Kolo może przelecieć pół globu i zdjąć z haka "swoje" wiosło, a do samolotu wsiada jak wielkie panisko z nokią i paszportem. To samo gada Vai. Magia gitar tych zawodników tkwi głównie w setupie. Wiosła im stroją, gryf nie lata w kieszeni, progi zadbane, mają zawsze nowe struny (!), to się i gra przyjemnie. Problemem jest GRAĆ TAK JAK ONI ;)
Po drugie, mam wrażenie, że wszystko im jedno na czym grają :D
« Ostatnia zmiana: 26 Lip, 2013, 13:16:47 wysłana przez wrobelsparrow »

Offline y

  • Pr0
  • Wiadomości: 554
  • nisko albo jeszcze niżej
wracając do 'poprawiania' instrumentów :)

Mieszkałem na Marymoncie w Wawie obok lutnika (facio od robienia skrzypiec, dzisiaj miałby chyba ze 110 lat). Byłem jako szczyl z dwa razy u niego bo moja babcia z jego żoną się kumplowały. Koleś przypinał skrzypce do takiego dużego przedwojennego radia, którego słuchał. Nie wiem na jak długo, ale żartował że tak lepiej potem grają. A teraz że niby to eureka jest?

ten prime vibe kosztuje śmieszne pieniądze - tak myślę czy z ciekawości go nie zakupić. myślę, że prawdziwe efekty są dopiero gdy dopasuje się jakiś generator częstotliwości (czyli stała którą 'bijemy' w drewno) vs efekt jaki chcemy uzyskać.

czyli na starcie w dużym stopniu... metoda prób i błędów. biorąc pod uwagę że nie będzie dwóch identycznych kawałków drewna uzyskanie kontroli nad procesem jest CHYBA dość umowne.

Inaczej będzie się zachowywać jesion, machoń, lipa. inaczej będzie się zachowywać dobrze wysuszone drewno, inaczej paździerz który wpakowali do gitary za 600 zł.

Hasło że jest to proces odwracalny... naprawdę? W rozbicie cząsteczek wody w drewnie na mniejsze i bardziej równomierne poprzed podanie im na 100h drgań o określonych częstotliwościach - uwierzę. w zbicie ich z powrotem w te same struktury jakie były... już nie - bo niby jak to sprawdzimy? prześwietlenie gitary?

Kwestia stwierdzania na poziomie powtarzalności - ile instrumentów i z jakim efektem zostało tym 'zmienione'? 100? 10? 5? jakie drewna, ilu letnie instrumenty, jak rozegrane...

Offline Guitar Spot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 190
  • www.guitarspot.pl
    • Autoryzowany Dealer Suhr, Aristides, Skervesen w Polsce
Trafiłeś w sedno y.
Mam te same spostrzeżenia.
To jest metoda prób i błędów a żadne dwa kawałki drewna nie zachowają się tak samo. Więc można kombinować, ale nie ma żadnej gwarancji- albo wyjdzie albo nie wyjdzie.
Oczywiście można się męczyć aż do skutku, o ile w ogóle da się w przypadku danego kawałka drewna uzyskać zamierzony efekt.
Autoryzowany dealer Suhr, CAA, Jim Kelley, Aristides : http://guitarspot.pl

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
W przypadku primevibe, proces nie jest sterowalny, o czym piszą nawet tutaj chłopaki z redakcji piszą, na stronie producenta można znaleźć to samo :)
http://www.magazyngitarzysta.pl/sprzet/testy_sprzetu/11629-primevibe.html

a dokładnie
Cytuj
Rodzaj muzyki nie ma znaczenia, ponieważ chodzi o wywołanie drgań w paśmie akustycznym, a nie o zaczarowanie instrumentu, by pięknie grał konkretny rodzaj muzyki. Coś takiego byłoby absurdem, natomiast żeby zapewnić różnorodność charakterystyk drgań (i uspokoić nerwy), co kilkanaście godzin zmieniałem stację radiową (np. z klasyki na rocka).

Technologia jest fajna, bawiłem się tym urządzeniem przez około tydzień i nie będę ukrywał, że to ono naprowadziło mnie na to, które zbudowałem później sam, niemniej jednak, zasada działania jest inna.


(just saing, bo ciężko wywnioskować, czy mówicie o prime-vibe, czy o mojej zabawce ;) )

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 883
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu
 No dobra, ale poza marketingowym pierdoleniem tak naprawdę nic się nie dowiedzieliśmy... Gdzie są wyniki badań i mikroskopowe zdjęcia próbek drewna sprzed i po procesie?
BRRR BRRR DENG BRRR BRRR DENG!!!

Offline y

  • Pr0
  • Wiadomości: 554
  • nisko albo jeszcze niżej
lwronk

Wierzę, że - podobnie jak urządzenie Prime Vibe jesteś w stanie generatorem częstotliwości rozbić te cząsteczki wody etc. na mniejsze. Jak łatwo przewidzieć fale o wyższej częstotliwości zrobią to lepiej (w sensie drgania będą na tyle "drobne" że będą odpowiadały działaniem mniejszym cząsteczkom - jak ktoś nie wierzy to wystarczy prosty eksperyment ze spodeczkiem, dwoma łyżkami wody i głośnikiem pod spodem) :)

W kwestii systemu jakim coś takiego można robić - to kwestia przyjęcia metodologii skoków częstotliwości od niższych do wyższych i to tyle - niestety jedyna metoda to próby i wnioski. nie pięć gitar i nie dziesięć - bo to nieśmiałe próby ilościowe.

Mówienie o wygenerowaniu z danego kawałka drewna specyfiki w stronę danych częstotliwości (bo tak zrozumiałem "ofertę") to już science fiction.

a/ gatunek drewna
b/ pochodzenie (geo, kraj)
c/ jakość/sezonowanie
d/ z jakiego fragmentu drzewa pochodzi (to w sumie banalne - drewno to tkanka "przewodząca" w drzewie. system hydrauliczno-krwionośny. inaczej przy powierzchni ziemi, inaczej 2metry wyżej - wystarczy przejechać się do tartaku i popatrzeć jak to wygląda)
e/ ilość warstw drewna, ich grubość, sposób klejenia, rodzaj kleju
f/ lakier, ilość malowań warst/grubość
g/ gryf, sposób montażu gryfu

oraz te "niedrewniane"

h/ pupy
i/ struny

...to wszystko musiałbyś brać pod uwagę robiąc modyfikację struktury drewna w stronę rozgrywania instrumentu.

Więc skoro oferujesz to za 10PLN za godzinę i że trzeba to rozgrywać 100h (tak zrozumiałem - wybacz jeżeli przekręciłem) to moje pytanie jest na ile wiesz co robisz. Znasz na tyle właściwości drewna, jego struktury w zależności od pochodzenia, metody klejenia, sezonowania etc. aby sprzedawać to jako usługę w pełni kontrolowalną?

Ja rozumiem etap betatestowania - robisz to na zasadzie prób i wypracowania metody i doświadczenia, siedzisz z lutnikami etc. powstają wnioski. Z pięciu gitar/instrumentów to jest za mało wyników, aby wnioskować na temat jednego rodzaju drewna, ale to powinieneś wiedzieć ze studiów - przynajmniej ktoś powinien powiedzieć studentom jak wygląda praca badawcza na Politechnice i jak uzyskuje się wyniki badań o zakładanej powtarzalności.

Reasumując - nie rozumiem wciskania tego jako gotowego produktu/usługi na tym etapie doświadczenia z tematem.

Odnośnie prime-vibe - ciekawa rzecz, nie wiem czy nie kupię do zabawy, bo kosztuje grosze a temat ciekawy. Myślę, że podstawowy błąd popełniany z 'rozgrywaniem' tymi zabawkami to puszczanie w "eter" radia. Podłączenie tego do kompa z zadanym algorytmem generowania sygnału predefiniowanych częstotliwości, być może o różnej sile/natężeniu i w tą stronę zabawa.

Aha - ten lutnik co "rozgrywał" skrzypce radiem robił to ZANIM polakierował instrument :)

Dlatego prędzej uwierzę lutnikowi, że wie coś o drewnie z którego buduje instrumenty i że potrafi maszynką modyfikować 'rozegranie' tego drewna niż w te przypadkowe wnioski po trzech eksperymentalnych instrumentach o których była mowa. To za mało na pewność.
« Ostatnia zmiana: 26 Wrz, 2013, 22:04:09 wysłana przez y »

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
Po kolei.

No dobra, ale poza marketingowym pierdoleniem tak naprawdę nic się nie dowiedzieliśmy... Gdzie są wyniki badań i mikroskopowe zdjęcia próbek drewna sprzed i po procesie?

Na chwilę obecną nie mam dostępu do tego typu urządzeń. Zamiast tego, przygotowywane są profesjonalne testy przeprowadzone wspólnie z innym użytkownikiem tego forum, nie związanym z moim projektem. Trwają także prace nad kilkoma innymi rzeczami, które pokażę w ciągu najbliższych tygodni. ;)

y

Nie używam generatora częstotliwości w tej formie, w jakiej sugerujesz. Dzięki temu pomijalna jest większość parametrów, o których piszesz w tym poście dalej. Etap stricte beta-testowania mam już ładny kawałek za sobą, co prawda pojawia się on na chwilę po każdej rozbudowie instalacji, niemniej jednak, każdorazowo testuję to na kilku gitarach swoich i kumpli z zespołu, którzy nie mają nic przeciwko. Tą metodą póki co potraktowałem około 20 gitar (a dokładnie 23 ;) ). Masz rację, w myśl przeprowadzania pomiarów naukowych jest to bardzo niewiele. Niemniej jednak, pozwala wysnuć już pewne wnioski. Co do potrzebnego czasu, także udało mi się go skrócić wraz z ulepszaniem instalacji i sterowania procesem.

Fakt, wszystkie te czynniki muszę każdorazowo wziąć pod uwagę, dopasowując na maszynie program do pierwotnego stanu tego, co określamy jako charakter brzmienia danej gitary oraz stanu docelowego. Poza "metodą prób i błędów", od której zacząłem w przypadku własnych gitar, dochodzą tutaj konkretne wyliczenia, które z każdą gitarą są bardziej precyzyjne. Dzięki temu, da się robić to, co określasz, jako science fiction, a co przynajmniej kilku ludzi tutaj może potwierdzić.

Na dniach powinien ukazać się test przed i po robiony na dwóch gitarach. Może to rozwieje Twoje wątpliwości w jakimś stopniu.

Poza tym, to, za co pobieram opłatę, jest ciężką intelektualną pracą, która przynosi wymierne efekty. Proces jest sterowalny i pozwala osiągnąć zamierzone efekty. Nie jest to maszynka, która zmienia sky-way'e w customowe suhry, lecz pozwala na znaczną poprawę własności akustycznych instrumentu, zgodnie z przyjętymi założeniami.

Offline y

  • Pr0
  • Wiadomości: 554
  • nisko albo jeszcze niżej
a w ilu gitarach udało Ci się cofnąć efekty do stanu pierwotnego?

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 049
a w ilu gitarach udało Ci się cofnąć efekty do stanu pierwotnego?

Myślę, że póki co nie było to potrzebne, bo wszyscy, którzy otrzymali instrumenty, a znam takich osób kilka, było zachwyconych rezultatami.
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline Dmaligator

  • Pr0
  • Wiadomości: 884
To skąd wiadomo ze można odwrócić proces  :o
Nie dotykaj bo w ryj!
Pozdrawiam.

Offline Dale Cooper

  • American Pro Hater
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 422
    • CTG TV
Logicznie rzecz biorąc, skoro możesz raz rozjebać skupiska wody tak jak chcesz, to i powtórnie możesz je posklejać tak jak chcesz do stanu pierwotnego :P
mniut i piah

Offline Dmaligator

  • Pr0
  • Wiadomości: 884
To znaczy ze on wie gdzie one są i przy powrocie może je w te same miejsca powsadza - hym.

Trochę to jak ze szwajcarskim serem z dziurami.
Bierzesz dziury układasz i oblewasz serem.
Nie dotykaj bo w ryj!
Pozdrawiam.

Offline Dale Cooper

  • American Pro Hater
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 422
    • CTG TV
I gra lepiej :>
mniut i piah

Offline y

  • Pr0
  • Wiadomości: 554
  • nisko albo jeszcze niżej
panowie, przypierdalam się z uporem do kwestii:
- mówienia o powtarzalności efektu i kontrolowalności procesu pt. poprawianie konkretnych częstotliwości wynikowych brzmienia dechy
- przewidywalności efektu dla każdego wiosła
- odwracalności procesu

pomijając te powyższe kwestie - to jakiekolwiek kokodżambo polepszające właściwości dechy jest warte uwagi.

Posty połączone: 27 Wrz, 2013, 17:22:46
Logicznie rzecz biorąc, skoro możesz raz rozjebać skupiska wody tak jak chcesz, to i powtórnie możesz je posklejać tak jak chcesz do stanu pierwotnego :P

wow, wtedy wróżę karierę u Gibsona w customshopie lub własny program rozrywkowy w TV :)

o ile można przyjąć za dość realne rozbicie cząsteczek wody lub innych skutkiem drgań to zakładanie procesu odwrotnego czyli zgrowadzenia cząsteczek w miejsce ich poprzedniego umiejscowienia, z poprzednich stanach ilościowych...

wyobraźmy sobie ser szwajcarski w którym jest trochę wody. trochę. jak będziemy tym serem potrząsać (zakładając że zablokujemy ścianki sera aby woda się nie wylała) to woda
a/ przemieści się
b/ przy bardziej intensywnie drgającym procesie podzieli się na mniejsze "krople" skutkiem czego zniwelowany zostanie stan nagromadzenia wody w jednym miejscu.
c/ proces odwrotny jest tak samo możliwy jak trafienie w totka 10 razy z rzędu. po pierwsze nigdy nie stwierdzimy jak wyglądały te nagromadzenia wody - chyba że jakimś mega labolatoryjnym prześwietleniem gitary, po drugie - to jest fizyka. cząsteczki się przyciągają, lepkość powoduje łączenie - być może drgania na bardzo niskich częstotliwościach + roto badyla spowodowało by przesunięcie dużej części cząsteczek wody w większe skupiska. Tylko czy tak było przed? W tych samych miejscach? Takie same wielkości skupisk wody?

bez spinania pośladów - temat bardzo ciekawy - na poważnie.
« Ostatnia zmiana: 27 Wrz, 2013, 17:23:26 wysłana przez y »

Offline Vicol

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 057
    • Nakvrw und Śmierćmetal
nigdy nie stwierdzimy jak wyglądały te nagromadzenia wody
Bez przesady. Ludzie radzą sobie z pomiarami grubości lakieru, wyszukiwaniem pustych przestrzeni w materiale, pęknięć strukturalnych, etc. to i ze skupiskami wody sobie poradzą. Niejednorodność w ośrodku jak każda inna, a nawet i łatwiejsza, biorąc pod uwagę właściwości wody.
synkopy to guwno

Offline y

  • Pr0
  • Wiadomości: 554
  • nisko albo jeszcze niżej
nigdy nie stwierdzimy jak wyglądały te nagromadzenia wody
Bez przesady. Ludzie radzą sobie z pomiarami grubości lakieru, wyszukiwaniem pustych przestrzeni w materiale, pęknięć strukturalnych, etc. to i ze skupiskami wody sobie poradzą. Niejednorodność w ośrodku jak każda inna, a nawet i łatwiejsza, biorąc pod uwagę właściwości wody.

ja nie twierdzę że tego się nie da zrobić. po prostu wątpię czy da się to zrobić w garażu, domu, małej firmie bez specjalistycznego sprzętu za grubą kapuchę.

druga rzecz - mierniki do lakieru - a szukanie mikroskupisk cząsteczek wody to dwa różne tematy.



generalnie - struktura nieco kosmiczna :)

istotne - większość dystrybucji wody jest pionowa i struktura anatomiczna drewna jest do tego przystosowana. te ruchy cząsteczek jakie są do zrobienia to są kierunki rozbijające ale CHYBA tylko równoległe do gryfu i strun - bo jak inaczej ta woda ma tam się przemieścić. no i - mówimy o mikrocząsteczkach. lepkość na poziomie podstawowych struktur.

Da się zrobić takie prześwietlenie - czymś podobnym do maszynki do rezonansu. Ale - bądźmy realistami - nikt tego nie będzie robił, bo koszty tego zabijają temat. Więc może uczciwiej stwierdzić, że jest to mało realne do wykonania. Albo że nikt dotąd nie widział takiej potrzeby (co świadczy o zadowoleniu użytkowników).

Warto być może napisać - jakie gitary z jakich gatunków drewna "podrasowano", co uzyskano w brzmieniu, ile godzin spędzono - myślę, że pytania o to nie są niczym złym, a pomogą też i pomysłodawcy tej nowej/innej metody i przestanie to być trochę rozmowa o 'placebo' i gruszkach na wierzbie.
« Ostatnia zmiana: 27 Wrz, 2013, 21:49:36 wysłana przez y »

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
15 Odpowiedzi
10074 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 18 Gru, 2008, 11:22:46
wysłana przez zerodead
10 Odpowiedzi
8685 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 20 Gru, 2009, 13:46:26
wysłana przez leszekblues
10 Odpowiedzi
8580 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 29 Sie, 2011, 13:11:21
wysłana przez pele
1 Odpowiedzi
4711 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Sie, 2019, 22:53:14
wysłana przez g-zs
2 Odpowiedzi
8805 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Mar, 2023, 21:30:32
wysłana przez Skibodeptak