Autor Wątek: Czego Was życie nauczyło?  (Przeczytany 233599 razy)

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 995
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1275 28 Lip, 2025, 23:31:46 »
Zakończyłem w pracy spory cykl szkoleni. I miękkich i typowo twardych, technicznych, prowadziło iluś różnych (teoretycznie) ludzi.
Dziś było ostatnie w US (bez A ;) ). Bardzo dziwne!

Bo: prowadzący nie miał czarnego pierścienia, fryzury od barbera, nie kazał od początku wszystkim być na "Ty" czy chcesz czy nie chcesz - a poza tym: ani razu nie przeklął!!  :D

Takie to obsrywacje... Macie podobne?
Paczki z głów!

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 995
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1276 17 Sie, 2025, 17:50:50 »
Ghrrubo...
oglądamy na prędkości 1,5 ;)

Paczki z głów!

Offline Filun

  • Gaduła
  • Wiadomości: 465
  • gwiazda mangozjebów
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1277 17 Sie, 2025, 21:04:33 »
AI generowana miniaturka - ✔️
AI generowana narracja - ✔️
niepokojąca muzyka w tle - ✔️

Nie wiem w jakim świecie target takiego slopu żyje, ale brzmi i wygląda kurewsko żałośnie. Czy adresaci trafiają w związki aranżowane z góry? Wychodzą prosto z randki w ciemno? Kończą Wyższą Szkołę Wyrywania Szmat im. Coacha Podrywińskiego na kierunku Manipulacja i Gaslighting?

Chciałem przejść obok obojętnie, ale mam dość. Cieszę się że moje algorytmy rekomendacji omijają takie pierdolenie, jednocześnie przeraża mnie ile tego gówna jest w kolejce Obejrzyj następne. Współczuję każdemu, który swój kręgosłup moralny ma zbudowany na fundamencie zgadywanych streszczeń filozofów i chłopskorozumizmów czytanych monotonnym głosem komputera.

Ocena końcowa: bagno/10

Spoiler

Tego mnie życie nauczyło - mam dość
gitaro-modyfikator-amator

Post Scriptum: specjalne życzenia dla ✨fOrUm sEveNsTriNg✨ kocham was 🤘😤

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 995
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1278 18 Sie, 2025, 21:10:01 »
Pewnie, że możesz mieć taką opinię. Cieszę się, że uzasadniłeś. Też ta formuła AI shitu mnie odepchnęła, pewnie, że tak ;)

Dobre pytanie o target. Wyglądasz na młodego człeka, nie wiem jaki masz stan cywilny - ale masz czas na ćwiczenie na gitarze, a to może coś mówić ;) Myślę, że target jest zdecydowanie gdzie indziej, czyli faceci w małżeństwach - i to tak że stażem 10, a nawet 20+ lat, czyli np. do niedawna mój przypadek. Wysłałem paru ziomeczkom z tego targetu i komentarze były typu "sama prawda".
Tu nie chodzi o ludzi, którzy dali się zapędzić w chujowy związek jakimś trikiem, typu upili go i podpisał cyrograf, randka w ciemno itd. Wszyscy na początku chcieli dobrze, wierzę w to. Tyle, że chodzi o proces przebiegający latami, a faceci zajebani pracą, dziećmi po prostu tego nie widzą. Dopiero jakiś zawał, wypo z pracy, rozmowa z innym gościem, spotkanie kolegi z dawnej kapeli uświadamia, że stał się tylko bankomatem bez hobby i pasji, grzecznym, przewidywalnym, więc nudnym i nieatrakcyjnym.
I potem jest szukanie dowartościowania gdzie indziej. Gdzie? Okazuje się, że najczęściej w pracy. Zdradza w Polsce w zaokragleniu 40-50% facetów i 30-40% kobiet... (zakres wynika z ludzi, którzy odmawiają odpowiedzi lub mogą ukrywać prawdę). To nie jest 2-5% społeczeństwa. To jest dramat... Znaleźć naprawdę szczęśliwy wieloletni związek, gdzie się szanujemy, jesteśmy też przyjaciółmi - to jest niebywała rzadkość.
Pogadaj z takimi starszymi facetami jak ja 😉 z kręgu Twoich znajomych, co choć z dekadę są w małżeństwie / związku i mają dzieciaki.
Fajna rozmowa ogólnie by z Tobą była, gdyby dało się usiąść i odpalić drineczka. Być po tej jasnej stronie myślenia - cudne to było ;)

Spoiler
Paczki z głów!

Offline Filun

  • Gaduła
  • Wiadomości: 465
  • gwiazda mangozjebów
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1279 18 Sie, 2025, 21:50:20 »
Jestem szczylem, owszem. Mimo wszystko te wszelkie doświadczenia które opisujesz to jest dla mnie totalna patologia. Może to wynika z tego, że w moim dorastaniu obecnych było oboje rodziców, którzy faktycznie są dla siebie po pierwsze przyjaciółmi - i tak już ze stażem 36 lat. Niejednokrotnie byli zawaleni pracą na granicę wyczerpania, kurwicy oraz staropolskiej frustracji i mimo to nie dość, że nadal są ze sobą, to jeszcze przez te wszystkie lata jak nie mieszkam już z nimi wręcz młodnieją.

Syfiasty filmik oraz sytuacje, które opisujesz to jakieś chore jednostronne relacje nie wynikające z faktycznej chęci wspierania siebie nawzajem w zdrowiu, w chorobie, w trudzie i gnoju znoju a prędzej z jakiegoś smutnego trzeba się ustatkować byle było, bo to jest podstawa statusu społecznego.

Ja uważam siebie za zbyt głupiego na zabawy w takie społeczne gierki i staram się komunikować wszystko najklarowniej jak się da, bo potem każde niedomówienie dodaje kolejne warstwy frustracji tak naprawdę bez powodu. Po odpowiedź na pytanie skąd takie podejście odsyłam do pierwszego akapitu.

Totalnie nie kumam i nie widzę się w postrzeganiu świata jakie opisujesz. Tak jak na świecie są chuje złamane, tak samo są też normalne (może nudne i nieatrakcyjne ale proza życia to nie jest film akcji czy płomienny romans, tylko chleb ze smalcem i dziurawe laczki).

Chcieć dobrze w relacji to jedno, ale robić dobrze to drugie. To wymaga wspólnego poświęcenia, wsparcia oraz zrozumienia. Jak tego nie ma no to imo jest patologia i należałoby wpierw dokonać reewaluacji na czym komu zależy, zamiast 20 lat później bić czołem w chodnik. Redpillowe pierdolenie zdecydowanie NIE jest receptą na jakąkolwiek zdrową relację - romantyczną, platoniczną, jakąkurwakolwiek.

Spoiler

Spoiler
gitaro-modyfikator-amator

Post Scriptum: specjalne życzenia dla ✨fOrUm sEveNsTriNg✨ kocham was 🤘😤

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 995
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1280 19 Sie, 2025, 06:55:43 »
Masz bardzo dobry przykład na związek w domu - super. Tylko raz to wiosny nie czyni. Pogadaj przy okazji z ludźmi ze stażem, zobacz staty ile jest rozwodów. Może za parę lat zobaczysz ile realnie jest jest tej niby "totalnej patologii". Tona i piędź.

Ed: sam fakt powstania tego materiału - czy ktoś usiadł i te tezy sobie po kolei wymyślił? Tak jak pisałem - jaka jest opinia facetów z minimum dekadą jako mąż i ojciec. Popytaj. Mógłbym Ci długo opowiadać, co się dzieje faktycznie w związkach, które z zewnątrz wyglądają niemal cudownie. (o ironio dokładnie wczoraj zadzwoniła do mnie znajoma, że znalazła u męża w aucie gumki i co teraz robić...) Czasem zwyczajnie nie ma kiedy w zabieganiu uświadomić sobie, że się w czymś takim żyje. Ty miej inaczej, jak najbardziej I trzymaj się takiej samoświadomości - bo o to przecież tu chodzi.
« Ostatnia zmiana: 19 Sie, 2025, 07:14:58 wysłana przez wuj Bat »
Paczki z głów!

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 494
  • It is useless, to resist.
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1281 19 Sie, 2025, 07:36:12 »
Masz bardzo dobry przykład na związek w domu - super. Tylko raz to wiosny nie czyni. Pogadaj przy okazji z ludźmi ze stażem, zobacz staty ile jest rozwodów. Może za parę lat zobaczysz ile realnie jest jest tej niby "totalnej patologii". Tona i piędź.

Ed: sam fakt powstania tego materiału - czy ktoś usiadł i te tezy sobie po kolei wymyślił? Tak jak pisałem - jaka jest opinia facetów z minimum dekadą jako mąż i ojciec. Popytaj. Mógłbym Ci długo opowiadać, co się dzieje faktycznie w związkach, które z zewnątrz wyglądają niemal cudownie. (o ironio dokładnie wczoraj zadzwoniła do mnie znajoma, że znalazła u męża w aucie gumki i co teraz robić...) Czasem zwyczajnie nie ma kiedy w zabieganiu uświadomić sobie, że się w czymś takim żyje. Ty miej inaczej, jak najbardziej I trzymaj się takiej samoświadomości - bo o to przecież tu chodzi.

Jak powiedzieć dużo, jednocześnie nie mówiąc nic :D

Ale nawet bazując na tych statystykach można śmiało stwierdzić, że minimum te 40% par nigdy w ogóle ze sobą być nie powinno. A brną debile w kredyty, śluby czy dzieciaki BO TAK WYPADA XD ja sam prawie się w takie coś wjebałem z totalnie pełną świadomością XD serio nie będę tutaj ukrywał, czasami to tchórzostwo, wstyd , strach itp. Ale przede wszystkim głupota. Jednym się uda innym nie i potem klei się do tego takie statystyki czy dorabia jakąś ideologię. A ludzie są po prostu matołami.

Nie generalizuj skali problemu tylko na podstawie swojego niewielkiego otoczenia będącego wycinkiem większej próbki populacyjnej. Bo sam se wszystkie kończyny obciąć, że świadomie lub nie się takim właśnie specyficznym wycinkiem otaczasz jako pewna strefa komfortu. :D to tak jak dzieciaci nie za bardzo mają czas się kolegować z tymi bez dzieci - no bo o czym z takimi rozmawiać? Nie dość że bez dzieci to jeszcze wyspani albo poruchani. W moim otoczeniu znam tylko jednego zaraz rozwodnika i Trust me - jej wina jest niczym w porównaniu z tym co ten człowiek odjebał. A byłem naocznym świadkiem i żal mi go w ogóle nie jest. I tak wina jest po obydwu stronach. No ale oczywiście wina jest jej i tylko jej i to ona wszystko spowodowała XD Już tematu kochających i cudownych do rany przyłóż mężów czy ojców nawet nie będę komentował - bo to się zaczyna często od HEHE A ILE TY MASZ W OGÓLE LAT albo A TA WYWIADÓWKA TO GDZIE? Nas może to śmieszyć, ale zbyt często jest to na serio. I nagle się okazuje że kobieta ma ilość dzieci w domu +1

Fajnie jest oceniać wszystko z własnej perspektywy, często oczywiście poszkodowanego we własnym mniemaniu. Ale ja zawsze polecam wyjąć łeb z własnej dupy i się chwilę zastanowić czy aby na pewno było się takim niewinnym. Mnie się udało, serio polecam.
« Ostatnia zmiana: 19 Sie, 2025, 07:38:33 wysłana przez Mother Puncher »
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline Zomballo

  • Gaduła
  • Wiadomości: 368
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1282 19 Sie, 2025, 08:10:42 »
Ghrrubo...
oglądamy na prędkości 1,5 ;)



Wytrzymałem 3,5 minuty (no dobra trochę więcej ale i tak w tych 3 min. było wszystko). Jakiś mocno sfrustrowany narcyz to napisał/nakręcił. Jeśli decydujesz się na związek to też decydujesz się na całą masę kompromisów i wyrzeczeń. Zaczynasz być i znaczyć coś dla kogoś jeszcze. Nie tylko dla siebie. Pomijam tu toksyczne, dwubiegunowe i inne dysfunkcje partnera (o tym chyba mamy właśnie ten materiał wideło Bacia, bo to co tam jest opisane to daleko od normalności). Ktoś kto tego nie rozumie to niestety ale pozostaje mu samotność. Czego nikomu nie życzę. Po to jest okres narzeczeństwa, czy tzw. chodzenie żeby pewne niuanse wyłapać przed krokiem dalej. No ale jeśli właśnie jeśli mamy do czynienia z takim alfa, sigma foxtrot uniform charlie kilo bougiem ars amandi, skaczącym do każdej cipki jak do jacuzzi z szampanem to nie dziwota, że potem upss, nie wyszło bo ona chciała czegoś więcej. Padło stwierdzenie wychodzenia z kumplami. Jak ja to kurwa lubie. "Kumple" jak wchodzisz w poważne relacje (chodzi mi o obustronną miłość) z kobietą płci przeciwnej przestają istnieć. W przeciwnym razie macie w gratisie, zazdrość, chęć rywalizacji, podboje miłosne, dramaty i najlepsze: "przy niej to się zmarnował!". To samo dotyczy pań. Oczywiście można i nawet trzeba utrzymywać relacje ale trzeba jasno postawić granice.

Offline Filun

  • Gaduła
  • Wiadomości: 465
  • gwiazda mangozjebów
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1283 19 Sie, 2025, 09:15:33 »
Masz bardzo dobry przykład na związek w domu - super. Tylko raz to wiosny nie czyni. Pogadaj przy okazji z ludźmi ze stażem, zobacz staty ile jest rozwodów. Może za parę lat zobaczysz ile realnie jest jest tej niby "totalnej patologii". Tona i piędź.

Ed: sam fakt powstania tego materiału - czy ktoś usiadł i te tezy sobie po kolei wymyślił? Tak jak pisałem - jaka jest opinia facetów z minimum dekadą jako mąż i ojciec. Popytaj. Mógłbym Ci długo opowiadać, co się dzieje faktycznie w związkach, które z zewnątrz wyglądają niemal cudownie. (o ironio dokładnie wczoraj zadzwoniła do mnie znajoma, że znalazła u męża w aucie gumki i co teraz robić...) Czasem zwyczajnie nie ma kiedy w zabieganiu uświadomić sobie, że się w czymś takim żyje. Ty miej inaczej, jak najbardziej I trzymaj się takiej samoświadomości - bo o to przecież tu chodzi.

Myślę, że Zomb i MP znacznie lepiej ujęli to, co miałem w głowie. Statystyki, którymi się podpierasz można interpretować na tyle sposobów, ile będzie sponsorów artykułów z ich wykorzystaniem. I każdy będzie miał rację.

Bardzo nie chce mi się ciągnąć dalej tego tematu, bo ja wolę szukać dobrych stron w życiu i się o nie starać. Gdybym miał tkwić w takim bagnie to już dawno bym zrobił Magika dla świętego spokoju
gitaro-modyfikator-amator

Post Scriptum: specjalne życzenia dla ✨fOrUm sEveNsTriNg✨ kocham was 🤘😤

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 995
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1284 19 Sie, 2025, 11:33:53 »
Magików to mamy w Polsce 14 dziennie. Też zrobiłem ten manewr, na szczęście w przenośni. Fajno, że macie podejście bycia świadomym własnej sytuacji itd. Ale ile osób ma? Okres narzeczeństwa to nie ten wątek, powtarzam: chodzi o małżeństwa z dzieciakami 10 lat +, gdzie się traci osobowość, hobby, zawsze coś jest ważniejszego. Nie sięgam głową do własnej dupy, przez tyle lat miałem i mam wiele grup znajomych, na szczęście nie tylko gitarzystów ;), z wielu grup wiekowych. Ile osób jest i było na terapiach indywidualnych i do tego małżeńskich to szok. Świadomość jest coraz większa, ale dla mnie sytuacja jest zła. Pogadajcie z innymi realnymi ludźmi ze wspomnianego targetu i sami wyciągnijcie własne wnioski.
« Ostatnia zmiana: 19 Sie, 2025, 11:39:28 wysłana przez wuj Bat »
Paczki z głów!

Offline Filun

  • Gaduła
  • Wiadomości: 465
  • gwiazda mangozjebów
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1285 19 Sie, 2025, 11:50:35 »
Pogadać z ludźmi ze wspomnianego targetu - większość jest zatracona w swoim pokrzywdzeniu i świata poza swoją porażką nie widzą, ona ich wręcz definiuje. Ciężko z kimś takim sensownie pogadać, a co dopiero pomóc, skoro cierpienie jest całą jego istotą. Wiesz kto z takimi ludźmi za to najwięcej gada, choć nie powinien? Mamusie, ciotki oraz wujki którzy tylko tą karuzelę spierdolenia podkręcają.

Małżeństwa z dzieciakami 10 lat+, znam więcej takich które nie straciły radości z życia. I co teraz? Czyj wywiad środowiskowy jest bardziejszy? Bo ja wiem że mój jest mojszy.

Może jestem niezbyt bystry, może zbyt szczylowaty, może celowo ignoruję te negatywne aspekty, może mam po prostu farta w życiu że zawsze jakoś trafiałem na dobre osoby, które jeszcze ciągnęły mnie za uszy do góry. Chuj wie. Nie mam zamiaru się przejmować statystykami rozwodów i ludzi zabetonowanych w swojej zachmurzonej klatce. Najcięższe okowy w życiu wykuwamy sobie sami, a za swoją osobowość jesteśmy odpowiedzialni my sami. To tak a propos utraty tożsamości.

Nie kupuję tego pierdolenia, bo nie prowadzi to do niczego innego niż do magazynowania żółci.

Edit: zabawne jest ogólnie obniżanie wartości tego co piszemy jak wtrącasz, że gramy na gitarach. Jakbyśmy nie mieli hobby to byśmy byli bardziej wiarygodni? Jak już mamy pytać ankietowanych to może zapytajmy ilu zatraca się w nadgodzinach i wódce, bo nie potrafią wziąć odpowiedzialności za rzeczywistość jaką sobie zbudowali. To jest wtedy hobby ankietowanego. Zdrady w pracy? To ten sam rodzaj zakłamania rzeczywistości co wynajęcie drogiego samochodu i pozowanie na bogola. A wystarczyło być szczerym ze sobą 30 lat temu, ale wtedy mama/babcia/ciocia/proboszcz byliby smutni że już masz starczy wiek 23 lat, a ciągle kawaler.
« Ostatnia zmiana: 19 Sie, 2025, 12:10:11 wysłana przez Filun »
gitaro-modyfikator-amator

Post Scriptum: specjalne życzenia dla ✨fOrUm sEveNsTriNg✨ kocham was 🤘😤

Offline Zomballo

  • Gaduła
  • Wiadomości: 368
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1286 19 Sie, 2025, 12:26:22 »
Ale tak serio, serio - jak ustrzelisz sikorkie albo pani dzięcioła to nie ma już kumpli/psiapsi. Zanotujcie w kajeciku czerwonym flamastrem. Nie tylko z własnego doświadczenia. To działa jak jakiś uber, hiper, afrodyzjak na ameby umysłowe i nie tylko.

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 995
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1287 19 Sie, 2025, 12:27:01 »
Z gitarzystami zwykły żart i tyle. Choć ma ten klan swoją specyfikę ;)
Wszystko zmierza do tego, żeby żyć lepiej, czuć się lepiej ze sobą i otoczeniem. Jeśli już tak masz, to korzystaj i tyle. Ale bądź czujny :D

ED: A co do słów Zomba - to prawda. Te nielubiane statystyki i rozmowy z ludźmi są nieubłagane ;) Nowa znajoma twierdziła, że jesteśmy na 100% tylko kolegami, a się okazało, że się zabujała (bez wzajemności) - i bądź tu mądry ;)
« Ostatnia zmiana: 19 Sie, 2025, 12:31:34 wysłana przez wuj Bat »
Paczki z głów!

Offline Filun

  • Gaduła
  • Wiadomości: 465
  • gwiazda mangozjebów
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1288 19 Sie, 2025, 12:37:01 »
I właśnie takim straszeniem potem się żyje w ciągłym strachu, wszędzie są wrogowie. Nie wierzę że nikt nie jest tym zmęczony. Może zamiast bycia czujnym jak Ukryty Smok to lepiej pogadać ze swoją szanowną drugą połową jak człowiek z człowiekiem i rozwiewać wątpliwości zawczasu? Naprawdę życie może być łatwiejsze, tylko to nie jest takie proste jakby się mogło wydawać. A nie że potem ona zła zostawiła mnie i ojejku nie wiem dlaczego (zamykałem się w fabryce tłuczenia jajec pchając się w nadgodziny żeby mieć więcej siana i mniej z tą durną babą siedzieć i słuchać jej jojczenia).

To nie jest kwestia czucia się dobrze ze swoim otoczeniem. To jest kwestia odpowiedzialności za tworzenie swojego otoczenia.

Edit: bądź tu mądry - no właśnie bądź. Trzeba stawiać sprawy jasno, a nie potem się dziwić że ktoś sobie narobił oczekiwań. Takie podchody to maksymalnie można w wieku gimnazjalnym jeszcze zezwolić, a nie w wieku kiedy kredyty pukają co miesiąc do portfela. Jak ktoś chce sobie być tajemniczy, szarmancki i ĄĘ no to niech mierzy się potem z tego adekwatnymi konsekwencjami.
« Ostatnia zmiana: 19 Sie, 2025, 12:40:33 wysłana przez Filun »
gitaro-modyfikator-amator

Post Scriptum: specjalne życzenia dla ✨fOrUm sEveNsTriNg✨ kocham was 🤘😤

Offline Zomballo

  • Gaduła
  • Wiadomości: 368
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1289 19 Sie, 2025, 12:53:42 »
...Nowa znajoma twierdziła, że jesteśmy na 100% tylko kolegami, a się okazało, że się zabujała (bez wzajemności) - i bądź tu mądry ;)
No właśnie czasem tak jest, że jak tylko się pochylisz zawiązać buta, rozpuścisz plerezę, kaszlniesz, puścisz bąka a one/on już Cię kochają. Chwila słabości i oglądamy smutne filmiki na YT. :D

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 995
Odp: Czego Was życie nauczyło?
« Odpowiedź #1290 19 Sie, 2025, 13:56:18 »
I tak właśnie było :D

Szarmancki AĘ  ;D :headache:

Ed:
Spoiler
« Ostatnia zmiana: 19 Sie, 2025, 14:49:34 wysłana przez wuj Bat »
Paczki z głów!