Słuchawki - jak najtańsze!

[wuj Bat]

Na tyle znam już nasze forum, że kiedy do tematu zaglądałem ostatnio i zaczęła się wymiana sylk vs mond, to już wtedy wiedziałem, że jedynie słuszne będzie - bez czytania - napisać dzisiaj od razu:
- OK, panowie, to jakie mamy konstruktywne wnioski?

[sylkis]

Wnioski w skrócie: będę już grzeczny i się podporządkuję, choć "ja wiem swoje" i dalej uważam, że Mondo i Dex nie mają racji (ze względu na skrótowość wypowiedzi pozwolę sobie tym razem pominąć uzasadnienie, bo mam w głowie kolejnego textwalla chyba ze bardzo chcecie) i proponuję zakończyć offtop, bo widzę, że już "rzeczowo" się topik posunął dalej.

[mondomg]

Dewej, spajdermenów mam nadto

[wuj Bat]

1. Nienienie, koniec tego dobrego
2. Oświadczam uroczyście, ze Porta Pro są  zajebiste do muzy, szczególnie młodzieżowej oraz całkowicie nie nadają się do miksów.
3. Jakie mamy propozycje najtańszych słuchawek zdatnych do miksowania?

[Semedi]

Nie ma takich słuchawek.

[wuj Bat]

Już wiem, Semi, czemu w analu zawsze jesteś z przodu: masz kobiecą logikę .

[g-zs]

na przyzwoite sluchawki (które i tak nie będą lepsze niz monitory) musiałbyś wywalić ok 6-9 stówek a za taka kase lub niewiele większą juz monitory jakies tam kupisz

[Matt-Carnage]

Już wiem, Semi, czemu w analu zawsze jesteś z przodu: masz kobiecą logikę .

poleglem...

[mondomg]

na przyzwoite sluchawki (które i tak nie będą lepsze niz monitory) musiałbyś wywalić ok 6-9 stówek a za taka kase lub niewiele większą juz monitory jakies tam kupisz

Oj, nie zgodzę się. Mam Beyerdynamic DT-770 PRO za 550zł i lepiej się sprawdzają w miksowaniu niż jakiekolwiek monitory do 1k, jakie osłuchiwałem. Uważam, że jeśli nie dysponuje się przynajmniej 2k na monitory, dobrze jest zainwestować w tańsze słuchawki i dozbierać, jak ja to właśnie czynię.

[Omlet]

Kurwa, potrzebuję tego do miksowania mojego piwnicznego grania, bez basu, z gołym EZ Drummerem, na gitarze za 900 złotych, więc mam wyjebane w "pro sprzęt" umiejących grać ludzi. Jedyne na czym mi zależy to żeby nie było za dużo basu (czy środka, czy góry, czy kutasów w dupie).

[Harbinger]

Miałem K66 (poprzednik K77), jak na swoją cenę (ok. 100 zł) sprawowały się bdb. Obecnie mam K240 MKII, meeeeeeeegawygodne słuchawki - bardzo lekkie i świetnie dopasowane do kształtu głowy, nawet przy długim noszeniu nie czuć ucisku uszu/szczęki. Możliwe, że Beyerdynamici są lepsze (wg. opinii wielu wygrywają w swoim przedziale cenowym), niestety nie miałem okazji przetestować - z drugiej strony, takie porównanie byłoby średnie, bo to konstrukcja zamknięta. Generalnie K77 to jedna z najlepszych opcji w przedziale cenowym ok. 100 zł, jak dorzucisz jeszcze trochę to masz K99 za ok. 180 zł (ale tych nigdy nie miałem na głowie), natomiast stanowczo odradzam wszystkie AKG z jedynką na przedzie (121, 171, etc.) - beznadzieja, nie mają pełnowymiarowych otworów na uszy (skandal, bo tańsze K77 okalają całe małżowiny), przez co używając ich (miałem je krótko) miałem wrażenie, że dostanę kalafiorów jak zawodnicy MMA. W kwestii jakości brzmienia w.w. AKG, to rośnie ona wprost proporcjonalnie do ceny, AKG 240 mają już bardzo przyzwoite oddanie dołu i przestrzeni (jak na słuchawki), choć z braku floty na K77 też się da pomiksować.

[Semedi]

Ostatnio kupiłem nowe słuchawki KOSS KSC75, cena 75PLN.
Moje wysłużone Sporta Pro wołały już o odpoczynek. Na początku dziwnie się to to nosi, bo zakłada tylko za uszy, ale siłka, bieganie, skakanie = zajebista przyczepność. Moim skromnym zdaniem mordują Porty, Sporty, a są tańsze. Przede wszystkim nie napierdalają takim dołem i przez to słychać mnóstwo szczegółów. Góra pasma jest czysta jak kutong po wyjęciu z kegi ze spirytusem. Z mojej strony do codziennego słuchania empeczy - polecam!

[Thoth]

To jak już tak hard core-owo jedziemy to ostatnio kupiłem słuchawki z Lidlu za 19,99zł marki SilverCrest. Zacne bo czarne i na dodatek grają. Może szczyt audiofilii to to nie jest, ale żeby przejść się ulicą albo na rower są spoko. Na pewno lepsze od słuchawek z odpadającym głośnikiem, albo AKG K77.

[Omlet]

Dziękuję za konstruktywną uwagę.

[Omlet]

Aaale po co mi (w tym momencie, bo docelowo - kto wie?) słuchawki warte niemalże tyle co cały mój rig?

[g-zs]

Z tym, że mondo jedna rzecz pominał, która jest zajebiscie ważna. Jest doświadczony to zrobi dobrze na słuchawkach, ale IMO słuchawki bardzo zabijaja przestrzeń (choc plus że można odsłuchwiac miksy relatywnie ciszej) i niedosiwiadczone ucho gorzez zrobi miks na dobrych słuchawkach niż bardzo srednich monitorach. Sam zresztą dawniej robiłem na AKG PRO, potem przesiadłem się na monitory i robiłem i na tym i na tym. Teraz mam stara wieżę i jeśli miałbym wybierac to wolałbym KRK g5 niż AKG za 600pln

[Omlet]

Taa, ale ja ich potrzebuje do dobrania leveli i niczego więcej - nawet ampa nie używam do nagrywania i zależy mi na jak największej surowiźnie, więc tylko pod tym względem patrzę na jakość brzmienia.

[mondomg]

Z tym, że mondo jedna rzecz pominał, która jest zajebiscie ważna. Jest doświadczony to zrobi dobrze na słuchawkach, ale IMO słuchawki bardzo zabijaja przestrzeń (choc plus że można odsłuchwiac miksy relatywnie ciszej)

Po pierwsze: jestem doświadczony? Miło mi

Po drugie: słuchawki zabijają przestrzeń? W jakim sensie?

Po trzecie: Zazwyczaj mixuję na bardzo wysokim ustawieniu głośności, wtedy najlepiej słychać i można mixować. Po cichu można sobie posłuchać kompozycji, aranżu, ale konstruowanie brzmień, mix - tylko głośno i przerwy na świeże powietrze max co pół godziny.

Omlet - kup sobie te słuchawki, które polecił Ci Semedi, przynajmniej sobie w nich pobiegasz.

[Musza]

Z tym, że mondo jedna rzecz pominał, która jest zajebiscie ważna. Jest doświadczony to zrobi dobrze na słuchawkach, ale IMO słuchawki bardzo zabijaja przestrzeń (choc plus że można odsłuchwiac miksy relatywnie ciszej)

Po trzecie: Zazwyczaj mixuję na bardzo wysokim ustawieniu głośności, wtedy najlepiej słychać i można mixować. Po cichu można sobie posłuchać kompozycji, aranżu, ale konstruowanie brzmień, mix - tylko głośno i przerwy na świeże powietrze max co pół godziny.

Ja niektóre elementy miksuje po cichu, lepiej wtedy słyszę różnicę głośności poszczególnych instrumentów.

Z tą przestrzenią też nie wiem o co chodzi, na pewno zabijają przestrzeń wokół uszu (Gz-s, też masz klaustrofobie słuchawkową? )

[sylkis]

Z drugiej strony na wolnostojących głośnikach (monitorach) nie określisz tak właśnie może nie tyle przestrzeni, co przestrzenności. Dobrze zmanipulowane stereo (z przyczyn uniwersalnych ogranicza się to do słuchawek, czyli określenia położenia źródła dźwięku koło ucha, a nie gdzieśtam chujwiegdzie) potrafi dać lepsze efekty, niż 5.1 (tylko jak to jest robione pod słychawki to poza nimi to już nie zadziała z oczywistych przyczyn) i niektóre zespoły z tym eksperymentują nawet.

[Musza]

[wuj Bat]

Sylkis - czasem zdarza się, że człowiek wstanie na zebraniu, czy zacznie coś w towarzystwie, zda sobie sprawę, że to bez sensu - ale już coś tam wypada popierdolić . Słyszałem stereo za 300k, byłem na pokazach kina domowego THX z czterema subami i shockerem (do wywoływania drgań podłogi), słuchałem muzy na słuchawkach Sennheiser Orpheus za 100k, jak i na pojedynczym głośniczku w komórce. Przywołałem te wszystkie wspomnienia i dalej nie wiem do czego zmierzasz .

ED: Globalnie chciałbym wreszcie z tego tematu się dowiedzieć na co mam wydać kasę, żeby wydać jej jak najmniej i żeby dało się w tym pomiksować. W każdej branży trafiają się perełki znacznie przewyższające jakością swoją cenę - i na taką informację liczę.

[g-zs]

Z tym, że mondo jedna rzecz pominał, która jest zajebiscie ważna. Jest doświadczony to zrobi dobrze na słuchawkach, ale IMO słuchawki bardzo zabijaja przestrzeń (choc plus że można odsłuchwiac miksy relatywnie ciszej)

Po pierwsze: jestem doświadczony? Miło mi

Po drugie: słuchawki zabijają przestrzeń? W jakim sensie?

Po trzecie: Zazwyczaj mixuję na bardzo wysokim ustawieniu głośności, wtedy najlepiej słychać i można mixować. Po cichu można sobie posłuchać kompozycji, aranżu, ale konstruowanie brzmień, mix - tylko głośno i przerwy na świeże powietrze max co pół godziny.

Ad1. Załóżmy że każdy kto zrobil ileś tam dziesiąt miksów które z czasem zaczęły się podobac nie tylko Tobie ale i innym, a do tego robiłes to swiadomie, nie zamykając oczy i kręcąc gałami na oślep, można już uznać za doświadczenie i wiedzę z tego obszaru. Nie tweirdze że jestes Pro bo tego najzwyczajniej w świecie nie wiem, ale zakładam że wiesz cos tam wiesz

Ad2. O tym niżej

Ad3. Ja też robię zazwyczaj na głośno, ale są pewne kwestie, zwłaszcza takie jak bas, które dopiero przy cichszym odsłuchu jestem w stanie zdecydowac czy na 100% nic sie nie gryzie i nie wybija. Cała reszta juz na głośno

Z tym, że mondo jedna rzecz pominał, która jest zajebiscie ważna. Jest doświadczony to zrobi dobrze na słuchawkach, ale IMO słuchawki bardzo zabijaja przestrzeń (choc plus że można odsłuchwiac miksy relatywnie ciszej)

Po trzecie: Zazwyczaj mixuję na bardzo wysokim ustawieniu głośności, wtedy najlepiej słychać i można mixować. Po cichu można sobie posłuchać kompozycji, aranżu, ale konstruowanie brzmień, mix - tylko głośno i przerwy na świeże powietrze max co pół godziny.

Ja niektóre elementy miksuje po cichu, lepiej wtedy słyszę różnicę głośności poszczególnych instrumentów.

Z tą przestrzenią też nie wiem o co chodzi, na pewno zabijają przestrzeń wokół uszu (Gz-s, też masz klaustrofobie słuchawkową? )

Ogólnie mam klaustrofobie, może coś w tym jest

Już tłumacze o co mi biega. Słuchając muzy w sluchawkach zupełnie inaczej słyszę niektóre elementy niż przy głosnikach. Majac monitory, wpływ na odsłuch ma też nasze pomieszczenie i odbicia fal od poszczególnych warstw. Np mam odsłuchy głosnikowe obok okna - nie ma bata zeby to nie wpływało na odsłuch, nawet żeby bylo to akies minipopierdywanie szyb w takt basu, którego nie jestem w stanie zlokalizować, bo jest za ciche zebym to odbierał w pełni swiadomie. Może prościej - jak słucham na głosnikach i robie to całkiem głośno to nie grają mi tylko głośniki ale gra mi też pomieszczenie, sciany za monitorami, etc. W słuchawkach tego unikamy całkowicie. Gra Ci lewa i prawa strona, cała reszta to psychoakustyka.

Wiem, że to może brzmiec troche jak Audio-voodoo albo gadanie nawiedzonego, ale serio słyszę tę różnicę i nie lubię miksu na słuchawkach. Jestem zdania że jesli coś Ci zagra przestrzennie dobrze* na głośnikach, to zagra też dobrze na słuchawkach. Ale na odwrót już niekoniecznie. Testowane na słuchawkach AKG Pro 750 i monitorach Adam, ale za chuj nie mogę znaleźć jakie to były.

* oczywiście pojęcie "dobrego" miksu jest raczej kwestią subektywną, ale załóżmy że mam na mysli dobre w sensie obiektywnej czesci wyciągniętej ze średniej wrazeń subiektywnych

[sylkis]

http://en.wikipedia.org/wiki/Binaural_recording
Bat, to jedna z wielu metod, która pozwala na osiągnięcie opisywanego przeze mnie efektu. Niektórzy jakoś to dorabiają też cyfrowo już po "normalnym" nagraniu, manipulując tym do woli. Odpowiednio zmanipulowane stereo może dać w 100% przestrzenny dźwięk, w końcu i tak mamy tylko dwoje uszu i dwa źródła dźwięku mogą zasymulować scenę 3D.
Oraz zjawiska opisane przez g-zs z wpływem pomieszczenia odsłuchowego na ten efekt też jest powodem, dla którego warto się w takie zabawy z przestrzennością pchać tylko na słuchawkach - bo głośniki i tak każdy ma u siebie inaczej poukładane, w innym pomieszczeniu itp, więc jak się coś zrobi pod jeden pokój, to w innym to już nie zadziała. Z kolei słuchawki u każdego są wobec ucha w mniej-więcej (wiadomo, że są różnice, ale wystarczająco niewielkie, aby AŻ TAK BARDZO to nie psuło) tym samym miejscu.

Spoiler

//offtop

[wuj Bat]

Sylkie - znamy, lubimy:

Niestety temat jest o jak najtańszych słuchawkach do miksu, zabawy z płytami audio kwadrofonicznymi oraz 5.1 jakoś się nie przyjęły.
Posty połączone: 25 Paź, 2011, 12:34:05Ha!