Ja swoją kasę zainwestowałem w KRK KNS 8400 i jestem z nich bardzo zadowolony. Na początku byłem zdziwiony tym ile szczegółów słyszę po raz pierwszy, a nagrania które miały dla mnie status referencyjnych okazały się zupełnie słabe (zła kontrola dołu, zbyt duża kompresja, krzywe gitary). Te słuchawki mają dość precyzyjny dół i nie przesadzony bas, tak samo góra nie gryzie w uszy. Delikatnie jest podbite pasmo środka, w którym się zawsze dzieje najwięcej problemów. Istnieje drugi model słuchawek KRK, który chodzi po ok 360zł, ponoć różni się tym, ze w 8400 (podobno) brakuje basu, a KNS 6400 mają go pod dostatkiem. Nie miałem niestety okazji bezpośrednio ich porównać
Ogólnie słuchawki do mixowania, masterowania czy podów to ostateczność. Bez względu na to jakie będą to tylko słuchawki i scena nie będzie tak naturalna jak na monitorach z prawdziwego zdarzenia. Można się niby do tego przyzwyczaić, ale po co wypaczać sobie słuch?