Autor Wątek: AKG k240 studio (słuchawki) a rozmyślania ogólne  (Przeczytany 24995 razy)

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
*Dum* *dum* *dum*...
Oto idę sobie ulicą. Nie żebym przemykał się niczym rasowy zawodnik sumo wprawiając w wibracje okoliczne przystanki autobusowe, autobusy, czy bloki... to tylko słuchawki. Ale o tym dalej...

Jakieś półtorej roku temu kupiłem sobie głośniki. Niby nic specjalnego, ot zestawik 5.1 Logitecha, konkretniej X540. Następca bliźniaczego niemal zestawu X530, zjebali tylko bardziej design i „poprawili właściwości soniczne”. Taa... Jak mówiłem, niby nic, ale wchodząc do domu wypchnęły z niego zestaw 2.0 z piekła rodem, który pamiętał nawet mój pierwszy komputer (żeby nie było ja też tego gruchota pamiętam, a wcale taki stary nie jestem, niemniej jednak moje pierdzenie do pierdzenia tamtych głośniczków się nie umywa). Tak więc nie trudno wyobrazić sobie jak szeroki miałem uśmiech w pierwszych dniach użytkowania, nie narzekałem zresztą na nie jeszcze długi, długi czas. Przyjemnie oglądało się filmy z dźwiękiem przestrzennym, a po wpięciu w rig wtyczki DSP o magicznej nazwie „Stereo to 4 Channels” oraz „Convolver” z IRką pt. „Hot Studio” lub „Metal” życie nabierało głębi.

I tak żyłem sobie, naiwne dziecie, ciesząc się ze swojego zestawiku, na który wydałem chyba ze 300zł. Jednak czas mijał, a ja coraz bardziej osłuchiwałem się z muzyką. Nie był to proces wolny i jednostajny, a raczej przebiegał pulsacyjnie, ot wróciłem sobie z wyjazdu nad morze czy do Krakowa, czy nawet na weekend na wieś i z każdym powrotem stwierdzałem, że mam za dużo basu.
Gwoździem do trumny okazał się filmik z jutuba ze słowami „Savage 120”, „Mesa DR” i „Comparison” w tytule. Problem był w tym, że w ogóle nie słyszałem tego comparison. Na moich pieknych, kosmicznych Logitechach wszystko brzmiało ładnie i okrągło, ale za cholerę nie słyszałem detali. Przeszedłem się do kolegi który w domu śmigał na jeszcze mniejszych rozmiarów, kilka lat starszym zestawie Creativa i muszę przyznać, że u niego te detale zaczęły się powoli zarysowywać. Usłyszałem jakieś różnice w dolnym paśmie, trochę w środku i ogólnym charakterze dźwięku. Ok. Innym razem , u innego kolegi, spróbowałem puścić ten sam filmik na identycznych głośnikach jak moje, z tym że sterowanych przez jakąś kosmiczną kartę Creativa z procesorem X-Fi, o którym to mój kolega nie potrafi nie oszczędzić mi historii, jak on to uwypukla wszystkie detale. Oczywiście softowych nakładek ma wpiętych whuj, no ale mniejsza. Generalnie różnicy aż tak bardzo nie było widać. O basie w ogóle mówić nie będę, bo kumpel postawił sobie suba na włochatym dywanie (tyaa). W sumie różnicę jako taką w charakterze było słychać, generalnie w innych częstotliwościach te piece rzęziły, z tego co pamiętam.

No i tak powoli toczymy się ku jednemu z problemów które chciałem poruszyć. W którą stronę lepiej się kierować? Uwypuklać wszystkie detale i różnice, wróżyć z kosmosu jakieś dodatkowe alikwoty, czy raczej ograniczać się do tego, co dostarcza nam materiał, albo i nawet ograniczać się jeszcze bardziej?
Z jednej strony można by powiedzieć, że pierwsza opcja podkreśla charakter muzyki, podsuwa nam pod nos na srebrnej tacy wszystkie szczególiki, co chyba powinno nas cieszyć. Z drugiej jednak strony, ja np. uważam, że powinniśmy się zdać na to, co chciał nam przekazać producent i do tego się ograniczyć. Oczywiście można dużo dyskutować na różne kwestie mniej lub bardziej ztą kwestią powiązane, choćby problem – czy producent jest partaczem i dał nam za dużo gówna, które chcelibyśmy wyciąć (usuwając nieco charakterystyki nagrania, a dodając slight touch of eq, które nam osobiście przypasuje), albo odwrotnie, nie podkreślił pewnych detali, które powinien był podkreślić, albo po prostu które my chcielibyśmy usłyszeć.
Kończąc wywody i rozkminy, podsumuję to tak. U kumpla bardzo fajnie słuchało mi się techno. Imagine Armina von Buurena po prostu sprawiło, że wypadłem z pantofli. U mnie, na takich samych głośnikach nie jestem w stanie uzyskać takiej przestrzeni i nasycenia dźwiękiem, nawet czując, że wszystko jest zdecydowanie za głośno. Delikatne podkręcenie suba pomaga, ale nie do końca, bo z kolei muzyka robi się bardziej męcząca. I nie wiem w sumie czy bardziej jest to kwestia pokoju (jego pokój jest podłużny, głośniki są ustawione w poprzek – biurko ma przy dłuższej ścianie, z brzegu; ja z kolei mam bardziej kwadratowy pokój a biurko przy krótszej ścianie) oraz wyposażenia (włochate dywany, wielka sofa, ja mam więcej pustej przestrzeni, do tego praktycznie gołe ściany i podłogę, małe łóżko, etc).
Ostatecznie doszedłem do wniosku, że to wszystko zależy. Różnice na pewno są, ale trudno by było definitywnie stwierdzić, że jedna opcja jest zajebista, a druga chujowa. Do tego dochodzi kwestia przyzwyczajenia – ja przyzwyczajony jestem do swojego zestawu, on do swojego. Każdy też szuka czegoś innego (jeden będzie wyciągał z kosmosu dodatkowe alikwoty, a drugi będzie wolał dodać slight touch of eq). I w sumie tyle.

No ale wracając... Dwa dni temu przyleciały do mnie słuchawki. AKG k240 studio, nie MKII, wyrwane po przecenie za $90 z przesyłką (do NY, ale to dłuższa historia). Co mogę ciekawego o nich powiedzieć? Generalnie to wrażenia ze słuchania czegokolwiek na tych słuchawkach są nie do opisania, co pewnie jest w pewnym stopniu zasługą „przesiadki” ze wspomnianych wcześniej głośników oraz odcięcie się od ogólnej charakterysyki akustycznej mojego pokoju. Muzyki słucham sobie z programu FooBar2k, bez żadnych wtyczek ani polepszaczy, głównie z FLACów, output na odpowiednim poziomie gwarantuje mi wyjście słuchawkowe w M-Audio ProFire 610.

Jak już wspomniałem, wrażenia nie do opisania, niemniej spróbuję może coś wyrazić.
Dźwięk: co najbardziej cieszy po przesiadce z Logitechów – bas. Nie wiem czy jest za bardzo podkreślony, jak to niektórzy forumowicze sugerowali, co wiem na pewno, to to, że jest niesamowicie czytelny i selektywny, jednocześnie jest go pod dostatkiem i nie zamula. Cała reszta równie czytelna i przejrzysta.
Wygoda: słuchawki w użytkowaniu są bardzo wygodne. Miałem je na głowie dopiero kilka godzin, ale te kilka godzin przeleciało mi za dwoma podejściami. Nie powiem, żeby trzymanie ich na łbie było jakąś mega über przyjemnością (abstrahuję tu od aspektów dźwiękowych), choć może to po prostu kwestia przyzwyczajenia. Bardzo mi się spodobał system ich mocowania na głowie, z jednej strony wygodnie leżą na uszach, żadne dociskanie czy nienaturalne przesuwanie nie pomaga w odbiorze (trochę pomacałem w te i we wtę), same układają się dosłownie optymalnie, jedynie zakładając trzeba je sobie położyć na uszach (dostosować mocowanie do rozmiaru głowy). Uszy nieco się pocą przy dłuższym używaniu, ale nie są zmęczone od docisku, czy innego maltretowania. Do tego słuchawki nie opadają, nie zsuwają się (ani same słuchawki, ani pałąk) i nie opierają się na uszach. Są bardzo lekkie – 240g, których nie czuje się bardziej niż „o, mam coś na głowie”. Generalnie o tym jeszcze chyba napiszę po jakimś okresie użytkowania, zobaczymy jak przetrwają próbę czasu i czy za jakiś czas będą równie wygodne.
Akcesoria: no tutaj kupa. Dostałem słuchawki, dostałem kabelek MiniTRS Balanced Male – MiniXLR Male (w słuchawkach jest złącze MiniXLR – wtyk pewnie siedzi, nic nie wypada, nic się nie rozłącza), a nawet nakręcaną przejściówkę MiniTRS Balanced Female / TRS Balanced Female. Kabelek 99,99% OFC, chyba ze 3 metry, pozłacane złącza, takie tam, wszystko gites. Do tego wygląda to ogólnie dość solidnie (wspomniane XLR jest chyba najwytrzymalszym ze złącz). No ale poza tym nie dostałem nic. Nie wiem czy traktować to jako plus, czy jako minus, tak więc potraktuję to po prostu jako fakt o którym informuję. Sam we własnym zakresie będę musiał się postarać o jakiś stojaczek-wieszaczek, żeby tak nie leżały na biurku, no a do używania outdoors niezbędny będzie jakiś kabelek „sprężynka” oraz jakiś usztywniany, wodoodporny pokrowiec (kabelek 3m nie jest praktyczny gdy się chowa odtwarzacz do kieszeni; nie chciałbym też, żeby mnie siędzącego na dworzu z nimi na głowie zastał deszcz, czy inna katastrofa).

Co się tyczy używania outdoors:
Żeby dopełnić hardkoru, wziąłem sobie słuchaweczki na przechadzkę do MediaMarketu. Wpiąłem je w Creative Zen V, czy jakoś tak. Na uszach wspomniany wcześniej von Buuren (wolałem nie wkurwiać nikogo jakimś metalem dobiegającym spod moich puszek; stracić słuchawki drugiego dnia ich posiadania byłoby kompletną poraSZką), już nie we flaczkach, a skonwertowany do MP3 VBR v0. Na spacerku ogólnie się sprawdziły, bardzo fajne uczucie, gdy słyszy się w tle samochód, czy inny uliczny zgiełk, lekko wytłumiony, a do tego przejrzyste jak kryształ, trensowe napierdalanie. Na prawdę wielka przyjemność. No i w uszy nie zimno. Potem nawet przejechałem się autobusem. Dwa razy!
W starym Ikarusie przede wszystkim odczuwalny był hałas. Na dłuższą metę może być to męczące, tak myślę, więc w dalszą podróż głośniejszymi środkami transportu, podróż kiblem InterRegio, czy autobusem na drugą stronę miasta (a zdaję sobie sprawę, że u was można panowie przejechać autobusem czy tramwajem przez cały dolny śląsk), mogą się średnio nadać, choć to też pewnie zależy od tego jak bardzo kto jest odporny na niewygody. Pamiętajmy, że nie są to słuchawki zamknięte, tylko półotwarte. No, w każdym razie tutaj w porównaniu z moimi słuchaweczkami dokanałowymi Creativa niestety przegrywają. Jednak pojawia się inna kwestia – jakość dźwięku. Creativy są zmulone, mało w nich detali, ogólnie kupa na patyku, podczas gdy AKG, nawet w pieprzonym Ikarusie pozwoliły mi usłyszeć wszystkie pieprzone sample, które pieprzony van Buuren wsadził do kawałka. Bas oczywiście buczał se jak zwykle *buu* *buu* *buu*, choć nadal całkiem wyraźnie i selektywnie, a cała reszta była tak cholernie selektywna, że klękajcie narody. Nie wiem nawet czy z akompaniamentem warkotu dieslowskiego silnika Ikarusa, nie usłyszałem więcej *kż* *żż* i innych *paru-pipa* *pipa* niż bez. Piękna sprawa. W nowszym autobusiku (nowy, malutki Jelcz, zdaje się) nie było już większych problemów.
Muszę też nadmienić, że na Creativach w autobusie w godzinach szczytu mam volume na 9-13, a z AKG na spacerze musiałem ustawić sobie vol 18, żeby cokolwiek usłyszeć. Warto więc zauważyć, że bez jakiegoś wzmacniacza, to nie ma co się szykować w podróż z małą pierdziawką w stylu MP3.

No i wracamy niemal do początku. Przez cały tekst pewnie zadajecie sobie pytanie – a jak to w końcu brzmi, to wideło z „Savage 120”, „Mesa DR” oraz „Comparison” w nazwie, na AKG?
Cóż, brzmi bardzo fajnie. Wreszcie przestałem się zastanawiać jak wielka jest różnica, tylko usłyszałem, że różnica nie jest wcale wielka, ale jest i usłyszałem dokładnie jaka. W tym wszystkie te różnice które słyszałem na głośnikach kumpli, których nie słyszałem u siebie, a których w końcu nie usłyszałem wcześniej nigdzie indziej. Usłyszałem sporo detali, nie tylko w tym widele, w całej muzyce której słucham, od van Buurena, po wycie Dane’a na Dreaming Neon Black, wszędzie słyszę tego więcej. I wiem że nie są to gówna wyczarowane z kosmosu przez X-Fi, tylko to co mi producent chciał przekazać na zakupionym nośniku optycznym. Do tego dodam, co pewnie może się okazać ważne dla was, panowie, że świetnie mi się w nich gra na gitarce, generalnie TSE X30, mimo że nadal uważam go za kurewsko suche vst, powstał jak feniks z popiołów, w nieco odmienionej formie. No i generalnie, dopóki nie uzbieram 1200zł na KRK RP6, to raczej te słuchaweczki pozostaną moim głównym medium do miksowania. A i mam dziwne przeczucie, że nawet jak już będę miał KRK, to nadal będę do nich wracał, żeby zobaczyć jak miks zachowuje się w innym środowisku.

No i to w sumie by było na tyle.
Wasz Tolek

Krótka specka:
Spoiler
« Ostatnia zmiana: 09 Mar, 2010, 23:12:31 wysłana przez Tolein »
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Musza

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 163
Czytałem z zapartym tchem. To teraz jeszcze wypowiedz się w topicu porównania czy bardziej podoba Ci się DRka czy ENGL ;)
facebook.com/Musza.MorningWood

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 360
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline lokibalboa

  • Pr0
  • Wiadomości: 947
za długie...nie czytam

Spoiler

Offline terrormuzik

  • Zamula nawet jesion
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 716
gratuluję słuchawek, przejażdżki autobusem, spaceru po mediamerkcie, słuchania techno u kolegi, i całej reszty :D. To chyba nowy najdłuższy post na tym forum ;). Mam nadzieję że dobrze się będą sprawowały i że wrzucisz jakiś miks w nich zrobiony :). A co do podstawki / stojaczka pod nie, obowiązkowo musi być audiofilski z marmuru albo 100-letniego sezonowanego drewna na diamentowych nóżkach o odpowiednim rozstawie ;)

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
A co do podstawki / stojaczka pod nie, obowiązkowo musi być audiofilski z marmuru albo 100-letniego sezonowanego drewna na diamentowych nóżkach o odpowiednim rozstawie ;)

specjalnie zaznaczyłem "żeby tak nie leżały na biurku" :P
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline mlodysatan

  • Pr0
  • Wiadomości: 633
  • Graj to co czujesz, to jest najlepsze !
    • KOZI RECORDS
Dzieki za tresciwa wypowiedz :P
BTW ja mam Logitechy X530 i niedlugo bede miec wlasnie sluchaweczki AKG K 77 badz 99 specjalnie dokupywane do pianinka cyfrowego KORG LP 350 :)
Pozdro

Offline Bielack

  • Gaduła
  • Wiadomości: 177
    • Blog pozycjonera
Posiadam podobny model, AKG K240 DF. Określane czasami jako "wersja radiowa". Grają praktycznie tak samo jak 240 Studio Monitor, porównywałem je wiele razy. W tej chwili mija chyba 11 rocznica jak są ze mną - używam ich głównie do słuchania muzyki z komputera. Ale od pewnego czasu (czytaj: gdy po latach kupiłem sobie gitarę i PODa) używam ich też do pogrywania sobie i ogólnych zabaw w miksowanie.

Uważam, że choć AKG 240 DF są średnio komfortowe dla głowy i uszu, to jednak jest to doskonałe narzędzie uzupełniające miksowanie (to przećwiczyłem lata temu w maleńkim studio reklamowym). Co bardziej wprawni robią też dużą część miksów na takich słuchawkach - szczególnie, gdy nie zawsze są warunki do normalnego odsłuchu.

Co mi nie leży w tych słuchawkach: okładziny na same membrany, czyli ta "miękka część" - dosyć szybko sztywnieje i nieładnie pęka. Zawsze mi to przeszkadzało, a dopiero pół roku temu (po dziesięciu latach!) pomyślałem - A może gdzieś są nowe okładki do kupienia? Rzecz jasna, na Allegro znalazłem i natychmiast kupiłem. Przez sześć miesięcy było wspaniale (prócz klasycznego pocenia się uszu, o czym wspomniał Tolein), a teraz patrzę - zaczyna się to samo. Miękka skórka sztywnieje i zaczyna pękać.

Ale przyznam, że planuję kupić drugą parę AKG (właśnie 240 Monitor) by móc dzielić się słuchawkami z moją żoną, bo ona zwykle mi je zabiera gdy znajdzie coś ciekawego dla siebie na Myspace.com/muzyka :-)
Moje muzowanie.

Offline Radek M

  • Sith Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 484
  • "[pause] These go to eleven"
Bedziemy musieli sie jakos zgadac Tolein, bo od jakiegos czasu coraz bardziej rozwazam kupno jakichs fajnych sluchawek, bo moje sa do dupy i o jakims porzadniejszym miksowaniu można zapomnieć.

Rodzinka ma jeszcze zamiar odwiedzac Polske? Bo cena 90$ jest superancka w porownaniu do tego co sie dzieje u nas w kraju. No 5 stow nie dam i juz.

Bielack, jak Ci one gadaja z PODem? Bo zauwazylem ze z tym bywa roznie. Na jednych sluchawkach jest spoko, a na innych tak nienaturalnie ze ojoj.


jak sie nazywa ten tanszy model akg na ktorym robil miksy bulb? Ktos mial z nim doczynienia?
No pain No gain !

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Problem w tym, że te $90 to była cena przecenowa. Jeśli się znajdą w takiej cenie, mogę spróbować, jeśli nie, to są jeszcze MKII, w hameryce po jakieś $120. Czyli drożej, ale nie za 500zł.
A co do ogólnego macania, zapraszam do siebie, w dowolnym terminie, jakoś tak się złożyło, że mam ostatnio porządek w pokoju i nie wstyd mi zapraszać gości.. :D

Generalnie co mi się udało ostatnio zauważyć - słuchawki minimalizują różnice w dynamice. O dziwo jakoś w odbiorze ekspresji Warrela mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie (DNB się świetnie słucha na nich), to jednak w miksie może to być spory problem.
A i świetne brzmienie TSE zaczyna się od pewnej głośności. Na szczęście jest to próg dużo niższy niż na moich Logitechach, na których i tak nie brzmiało to aż tak ładnie.
Co do bassu, czy nie jest za mocny, myślę że musiałbyś Radku obczaić sam - serdecznie zapraszam.
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Radek M

  • Sith Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 484
  • "[pause] These go to eleven"
a osluchiwales moze te:

http://www.allegro.pl/item946627830_profesjonalne_sluchawki_akg_k_121.html


?


No jak by byla jakas opcja sie ustawic to ja chetnie. w sumie teraz glownie zainteresowany jestem sennheiser'ami HD555 i koniecznie musze je dorwac i zobaczyc jak graja w porownaniu do HD595 ktore mnie baaardzo pozytywnie zaskoczyly. Tyle tylko ze to nie sluchawki do robienia muzy. co i tak nie wyklucza ich przydatnosci w tym procederze :)
« Ostatnia zmiana: 13 Mar, 2010, 03:19:31 wysłana przez Radek M »
No pain No gain !

Offline Bielack

  • Gaduła
  • Wiadomości: 177
    • Blog pozycjonera
Bielack, jak Ci one gadaja z PODem?

Nie bardzo mam z czym porównać - druga para słuchawek jakimi dysponuję to plastiki do Skype. AKG sprawiają wrażenie dosyć cichych słuchawek, trzeba rozkręcić poda na min 3/4 volume by można było spokojnie dłubać muzuczkę. Generalnie - wiadomo, że prawdziwe głośniki dmuchają powietrzem i zawsze jest fajniej, ale na AKG 240 mój POD KB37 gra bardzo dobrze - nic mi nie przeszkadza.

Wrócę na chwilę do Sennheiser'ów (z innego wątku); Dawno temu kolega klawiszowiec dostał takie (absolutnie nie pamiętam modelu) od rodziny z USA. Były to najwygodniejsze słuchawki jakie miałem na głowie. Wszyscy byli zachwyceni, ale do miksów i tak używane były AKG 240 Studio Monitor. Być może dlatego, że Sennheisery, jako pewna nowość nie były ograne i zabrakło do nich zaufania. AKG 240 to był pewien standard, w każdym studio były właśnie dokładnie takie, czasami, rzecz jasna obok innych modeli. Ale to było 10 lat temu, a teraz nie mam kompletnie rozeznania.
Moje muzowanie.

Offline Radek M

  • Sith Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 1 484
  • "[pause] These go to eleven"
Problem w tym, że te $90 to była cena przecenowa. Jeśli się znajdą w takiej cenie, mogę spróbować, jeśli nie, to są jeszcze MKII, w hameryce po jakieś $120. Czyli drożej, ale nie za 500zł.

Co masz na mysli, mowiac ze mozesz sprobowac? Rodzinka bedzie odwiedzala jeszcze polske? Bo tak szczerze jak juz mam wydac 300zl, to te 360 powiedzmy ze tez moge wydac :)

Trzeba sie jako ustawic :) a potem skocze odrazu przesluchac SynHajzera.
No pain No gain !

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Co masz na mysli, mowiac ze mozesz sprobowac? Rodzinka bedzie odwiedzala jeszcze polske?

Bo ciotka mi robi przysługę sporą (porównaj sobie pudełko na słuchawki do przeciętnej wielkości walizki którą wsadzisz w samolot) wożąc graty i jakby się dowiedziała, że to dla przyjaciół, to pewnie by mi kazała się cmoknąć tu i ówdzie. :) A że nie jesteśmy nawet przyjaciółmi, tylko jakimiś tam znajomymi z interneta, to wiesz...
Spróbować mogę, ale 120 par takich samych słuchawek nie sprowadzę. Mogę spróbować wcisnąć ściemę, że te będą leżeć u kumpla, bo u niego robimy miksy, czy coś równie głupiego, wątpię żeby jakoś specjalnie się tym przejęła, ale nie chcę przeginać, bo bądź co bądź, przysługa, do przysługa. A jeszcze teraz jest fail, bo dwa tygodnie temu nadawała do polski samochód w ramach dóbr przesiedleńczych (zero odpraw celnych, etc, samochód ofkorz wypakowany po brzegi sprzętem różnorakim), a ja nic sobie z tego tytułu nie kupiłem (mogłem się zapożyczyć, dać w zastaw nerkę i kupić se pieprzone monitory), ale się nie dowiedziałem w porę i przysłowiowy chuj. :-\

Dobra, bo się rozpisałem. Tak jak mówię, wpadaj kiedy chcesz, napisz tylko na pw, albo na gg (może lepiej na gg bo tu nie zawsze zajrzę), że chcesz wpaść, termin raczej dowolny, byle bym tylko był w domu. Możesz najwyżej wziąć ze sobą jakieś piwko ;) no i gitarę.

Co do grania cicho, to ja nie wiem co to za poraSZka jest. AKG grają cicho bo pod nie ma wyjścia słuchawkowego (no chyba że wpinaliście się w wyjście słuchawkowe), tylko liniowe i nie jest w stanie wysterować słuchawek. Rozwiązaniem jest ofkorz amp słuchawkowy, gadałem z Tadeuszem nad tym, może byśmy się w parę osób zebrali i go ładnie poprosili o sklecenie kilku egzemplarzy. Ja jestem zainteresowany, bo chciałbym czasem słuchawki gdzieś ze sobą wziąć, a mp4 też średnio sobie radzi, vide pierwszy post w wątku.

Pozdro misie....
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Mick

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 25
Ja do pracy używam AKG K271 MKII. Grają naprawdę świetnie, tylko jako że są to słuchawki zamknięte (i to solidnie wytłumione) szybko męczą się uszy (gorąco się robi). Do słuchania mp3 w terenie mam robocze K77 i też jestem zadowolony. Nie ma jak AKG (wcześniej miałem Sennheisery ale to nie brzmienie dla mnie). Chętnie przetestuję jeszcze kiedyś Beyerdynamiki DT 990 Pro ;)

Offline Leon

  • Mroczny Piskacz
  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 3 713
IMO są fajniejesze od AKG. Macałem na targach i trochę słuchałem u Kuraka na DT i cholernie wygodne oraz ładnie brzmiące. Ja to chyba jednak wrócę do moich ulubionych ATH-40fs. Do nagrywania gitar fajowe bo dobrze tłumią dźwięki otoczenia.
to że nie gram równo nie znaczy że gram polirytmię.

Offline Musza

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 163
Też sobie takie słuchaweczki sprawiłem z tym że MK-zwei. Wkrótce, mam nadzieję, zrobimy z Toleinem porównanie obu modeli i coś skrobniemy.

i kiepskie porno:

facebook.com/Musza.MorningWood

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Wiesz co ci powiem..?

...

Moje są bardziej złote...

 :P ;)
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Bielack

  • Gaduła
  • Wiadomości: 177
    • Blog pozycjonera
Kiedyś w jednym małym studiu we trzech próbowaliśmy usłyszeć różnicę między czarnymi (240DF) a złotymi (240). Jeden twierdził, że różnica jest i nawet o niej konkretnie mówił, a dwóch pozostałych nie było przekonanych. Ten który słyszał różnicę był najstarszym stażem realizatorem, więc coś z pewnością było na rzeczy - ale czy to wynikało z serii (modelu) czy bardziej poszczególnego egzemplarza, nie wiem. Grają bardzo podobnie i AKG 240 DF to nadal moje ulubione i podstawowe słuchawki.
Tylko skórzane okładzinki szybko łapią sztywność i marnieją. Miesiąc temu kupiłem okładzinki welurowe i choć słuchawki zrobiły się przez to jeszcze bardziej półotwarte (więcej dźwięku słychać na zewnątrz) jestem bardzo zadowolony: uszy mniej mi się grzeją przy wielogodzinnych sesjach.
Moje muzowanie.

Offline Tolein

  • Pr0
  • Wiadomości: 725
Ale Mucha ma MK II, czyli niebieskie, a nie czarne.
A o serii DF pierwszy raz słyszę, swoją drogą.
Btw, od pół roku są w sklepach (a może od roku?), więc w wypadku wszelkich historii typu "za moich czasów" odpada możliwość pomyłki jakichś tam modeli...
And if the band you're in starts playing different tunes
I'll see you on the dark side of the moon

Offline Musza

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 163
Ale Mucha ma MK II, czyli niebieskie, a nie czarne.
A o serii DF pierwszy raz słyszę, swoją drogą.
Btw, od pół roku są w sklepach (a może od roku?), więc w wypadku wszelkich historii typu "za moich czasów" odpada możliwość pomyłki jakichś tam modeli...

To już ktoś nie może opisać wrażeń pomiędzy innymi modelami? ;)

DF to ponoć najlepsza wersja 240, ale i najdroższa, szkoda że już nie jest produkowana, można sobie jedynie na części zamówić.
facebook.com/Musza.MorningWood

Offline Bielack

  • Gaduła
  • Wiadomości: 177
    • Blog pozycjonera
Faktycznie, na moich jest tylko prosty napis: K 240DF i są czarne. Czarne, więc od razu wiadomo, że bardziej tró, ale jak się mają do granatowych, przyznam - nie mam bladego pojęcia.


I nie mogłem się oprzeć, by nie wstawić gayfriendly fotosa:
Spoiler
:P
Moje muzowanie.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
8 Odpowiedzi
9279 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 22 Lut, 2010, 14:35:41
wysłana przez Tolein
AKG WMS 450

Zaczęty przez pstry Efekty

14 Odpowiedzi
8285 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 01 Lis, 2008, 21:19:52
wysłana przez dom?n
Słuchawki do 300zł

Zaczęty przez wiertara Hardware

4 Odpowiedzi
4353 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 31 Sie, 2011, 13:33:08
wysłana przez kermcio
Słuchawki - jak najtańsze!

Zaczęty przez Omlet « 1 2 ... 11 12 » Hardware

298 Odpowiedzi
104216 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 23 Lip, 2016, 16:58:14
wysłana przez sylkis
12 Odpowiedzi
6530 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 04 Cze, 2012, 18:20:00
wysłana przez Bloody As Hell