A ja myślę: próbuj!
"Czym to zaszpachlować?" - tak, szpachla do drewna. Najlepiej taka, żeby była bardzo gładka, bez grudek. I jak zaschnie, to będzie lekko ciemniejsza. I inaczej łapie kolor bejcy.
"Co do kleju, to widzę, że TiteBond" - dokładnie. Są trzy różne "moce", ale standard już wystarczy.
"Co do bejcy, czy na bazie alkoholu nie sprawdzi się?" - tak. Pytaj o taką, która szybko odparowuje. I nakładaj szmatką, kolistymi ruchami.
"czym to najlepiej polakierować?" - to bym odpuścił i zapodał utwardzalny wosk. Jak byś się nie skręcał w chińskie osiem, to lakier nakładany w domu wyjdzie z masą niedoskonałości. Szczególnie przy pierwszym razie
Dzięki, w końcu zaczynamy jakieś konkrety
O opcji wosku słyszę pierwszy raz, ale chyba jednak chciałbym spróbować z lakierem. Żeby kiedyś to dobrze zrobić, to muszę zacząć popełniać błędy
Czy mógłbyś dać porady odnośnie jednego i drugiego? Jaki efekt będzie po tym wosku? Jeżeli chodzi o lakier, to od którego zacząć? Mam już wałek welurowy, czy jak to się zwie. Słyszałem, że lakier poliuretanowy chyba dość toksyczny? Co z akrylem? Korpus w przypadku gitary elektrycznej ma dość małe znaczenie, jeżeli chodzi o dźwięk, więc tutaj nie chciałbym wchodzić w jakieś kosmiczne filozofie, tylko zrobić aby było praktycznie i ładnie :p No i przede wszystkim zrobić, a nie poddać się pod naporem "i tak Ci się nie uda, najpierw załatw sobie warsztat i poznaj tajniki Kung Fu"
Zabrałem się już za tę gitarę. Rozkręciłem ją i zacząłem powoli zdejmować lakier. Śmierdzi jak lakier do paznokci przy zdrapywaniu, mimo że ma ze 30 lat
Zastanawia mnie marka tej gitary. Miała na główce zamalowany napis "Rock Street" czcionką przywodzącą na myśl Mensfelda.