Forum Sevenstring.pl

Sticki, wynalazki, eksperymenty => Sticki, wynalazki, eksperymenty => Wątek zaczęty przez: Lightcik w 05 Paź, 2021, 01:07:20

Tytuł: Bejcowanie / malowanie gitary
Wiadomość wysłana przez: Lightcik w 05 Paź, 2021, 01:07:20
Siemka,

Z 10 lat temu kupiłem jakąś paskudną gitarę z zamiarem zrobienia jej po swojemu... I chyba powoli dojrzewam do tego, aby w końcu się za to zabrać ;D

Nie ukrywam, że uwielbiam wygląd gitar z korpusem pomalowanym a la Skerveseny czy nowe Ibanezy, więc przymierzam się, aby spróbować wykonać coś podobnego ;P Tak, wiem, nie wyjdzie mi, ale od czegoś trzeba zacząć. Let's make some fun! ;)

Mam fornir z topoli czeczot o grubości 0.6mm. O ile się orientuję, będę musiał przykleić ten fornir Wikolem.

Szukając jakichś porad na YouTube odkryłem, że większość osób uzyskuje fajne kolory, efekt bursta plus widoczny rys drewna za pomocą różnego rodzaju bejc i bawełnianej szmatki.

W związku z tym pytanie: Jakie bejce najlepiej używać? Jakaś konkretna firma, typ (wodne, rozpuszczalnikowe, nitro)? Różne opinie słyszałem o typie bejc. Jedne, że wodne nie, inne, że obojętne... Na pewno zależy mi na żywych kolorach. Widziałem też na YT, że niektórzy wykorzystują barwniki do skór...

Z góry dzięki za pomoc! :)
Tytuł: Odp: Bejcowanie / malowanie gitary
Wiadomość wysłana przez: Orange w 08 Paź, 2021, 13:02:16
nie zeby cie zniechecac, ale przez to przechodzilem.

Do naklejenia forniru bedziesz potrzebowal prase - zeby na calej dlugosci korpusu rowno docisnac - (bo inaczej ci sie firnir pofaluje)
Czeczota ma dziury w sekach - to trzeba zaszpachlowac a nastepnie zabezpieczyc zeby sie nie wykruszalo, plus bejca sie tego musi chwycic rowniez
Sama bejca - wodna jest malo zywa w kolory (raczej take blade wychodza). Sa specjalistyczne koncentraty, ktore rozciencza sie acetonem - szybko odparowuje i kolor zostaje. Nie wiem gdzie dostac, raczej w ilosciach hurtowych sprzedaja.
po bejcy bedziesz to musail polakierowac, bo olej na fornir to bardzo kiepski pomysl - czy wspominalem o szpachlowaniu czeczota?

Tak wiec moze warto odpuscic sobie fornir na poczatek a poprobowac z bejcami na drewnie? Bo dochodzi jeszcze jedna rzecz- inaczej ci fornir wchlonie bejce niz drewno. 0.6 moze sie zaczac giac i odklejac od gitary.

IMO w warunkach domowych nie warto, chyba ze masz dostep do zaplecza, wtedy to inna rozmowa
Tytuł: Odp: Bejcowanie / malowanie gitary
Wiadomość wysłana przez: lupus w 08 Paź, 2021, 22:15:27
O to się podepnę pod temat.

Tani poliuretanowy lakier (na Harley Bentonie) - jak ciężko to się zrywa do gołej deski? Gdzieś widziałem w internecie że ludzie grzali korpus opalarką i lakier sam schodził. Ktoś próbował?
Tytuł: Odp: Bejcowanie / malowanie gitary
Wiadomość wysłana przez: niedziak w 08 Paź, 2021, 22:33:44

Do naklejenia forniru bedziesz potrzebowal prase - zeby na calej dlugosci korpusu rowno docisnac - (bo inaczej ci sie firnir pofaluje)


Ewentualnie pompa próżniowa. Klei zajebiście jak nic innego, ale zdaję sobie sprawę, że nie każdy dysponuje takim sprzętem.
Tytuł: Odp: Bejcowanie / malowanie gitary
Wiadomość wysłana przez: Lightcik w 09 Paź, 2021, 03:30:42
nie zeby cie zniechecac, ale przez to przechodzilem.

Do naklejenia forniru bedziesz potrzebowal prase - zeby na calej dlugosci korpusu rowno docisnac - (bo inaczej ci sie firnir pofaluje)
Czeczota ma dziury w sekach - to trzeba zaszpachlowac a nastepnie zabezpieczyc zeby sie nie wykruszalo, plus bejca sie tego musi chwycic rowniez
Sama bejca - wodna jest malo zywa w kolory (raczej take blade wychodza). Sa specjalistyczne koncentraty, ktore rozciencza sie acetonem - szybko odparowuje i kolor zostaje. Nie wiem gdzie dostac, raczej w ilosciach hurtowych sprzedaja.
po bejcy bedziesz to musail polakierowac, bo olej na fornir to bardzo kiepski pomysl - czy wspominalem o szpachlowaniu czeczota?

Spoko, domyślam się, że to będzie jakieś wyzwanie. Widziałem na YT, że stosują jakieś specjalne folie z wentylem do odsysania powietrza. Widziałem też jednak filmik, gdzie koleś wykombinował, że wszelkie zagięcia dociśnie pianką. Widziałem te dziury w sękach i one mnie zastanawiały. Czym to zaszpachlować? Zwykła szpachla do drewna ciemniejsza? Co do kleju, to widzę, że TiteBond jest bez problemu dostępny. Swoją drogą ostatnio na YT pojawiły się filmiki amatora, który od 3 lat robi gitary i wszystko tłumaczy jak zrobić w "domowych" warunkach. Gitary mu super wychodzą.

Co do bejcy, czy na bazie alkoholu nie sprawdzi się? Jeżeli chodzi o lakierowanie, to właśnie tutaj potrzebuję porady, czym to najlepiej polakierować? Słyszałem, że szelak to nawet kilkadziesiąt warstw, więc nie wiem, czy to dobry pomysł na początek. Wydaje mi się, że wiele razy spotykałem się z informacją o lakierze poliuretanowym? Jakieś wady, zalety? Jak macie jakieś doświadczenia, to ja z chęcią poczytam :)

Dzięki! :)
Tytuł: Odp: Bejcowanie / malowanie gitary
Wiadomość wysłana przez: wuj Bat w 09 Paź, 2021, 09:58:51
A ja myślę: próbuj!

"Czym to zaszpachlować?" - tak, szpachla do drewna. Najlepiej taka, żeby była bardzo gładka, bez grudek. I jak zaschnie, to będzie lekko ciemniejsza. I inaczej łapie kolor bejcy.
"Co do kleju, to widzę, że TiteBond" - dokładnie. Są trzy różne "moce", ale standard już wystarczy.
"Co do bejcy, czy na bazie alkoholu nie sprawdzi się?" - tak. Pytaj o taką, która szybko odparowuje. I nakładaj szmatką, kolistymi ruchami.
"czym to najlepiej polakierować?" - to bym odpuścił i zapodał utwardzalny wosk. Jak byś się nie skręcał w chińskie osiem, to lakier nakładany w domu wyjdzie z masą niedoskonałości. Szczególnie przy pierwszym razie ;)

Tytuł: Odp: Bejcowanie / malowanie gitary
Wiadomość wysłana przez: Orange w 10 Paź, 2021, 14:44:06
O to się podepnę pod temat.

Tani poliuretanowy lakier (na Harley Bentonie) - jak ciężko to się zrywa do gołej deski? Gdzieś widziałem w internecie że ludzie grzali korpus opalarką i lakier sam schodził. Ktoś próbował?


Ja tak z flame exg7 lakier zdejmowałem. Poprzypalał mi się w kilku miejscach, potem deska zaczęła się zachowywać dziwnie. Okazało się ze żeby wyrównać ładnie nakleili fornir z tylu i na topie. Oczywiście opalarka podgrzała klej to trzymający i fornir tez był do zdarcia.
Tytuł: Odp: Bejcowanie / malowanie gitary
Wiadomość wysłana przez: Lightcik w 12 Paź, 2021, 13:17:08
A ja myślę: próbuj!

"Czym to zaszpachlować?" - tak, szpachla do drewna. Najlepiej taka, żeby była bardzo gładka, bez grudek. I jak zaschnie, to będzie lekko ciemniejsza. I inaczej łapie kolor bejcy.
"Co do kleju, to widzę, że TiteBond" - dokładnie. Są trzy różne "moce", ale standard już wystarczy.
"Co do bejcy, czy na bazie alkoholu nie sprawdzi się?" - tak. Pytaj o taką, która szybko odparowuje. I nakładaj szmatką, kolistymi ruchami.
"czym to najlepiej polakierować?" - to bym odpuścił i zapodał utwardzalny wosk. Jak byś się nie skręcał w chińskie osiem, to lakier nakładany w domu wyjdzie z masą niedoskonałości. Szczególnie przy pierwszym razie ;)


Dzięki, w końcu zaczynamy jakieś konkrety ;)
O opcji wosku słyszę pierwszy raz, ale chyba jednak chciałbym spróbować z lakierem. Żeby kiedyś to dobrze zrobić, to muszę zacząć popełniać błędy :)

Czy mógłbyś dać porady odnośnie jednego i drugiego? Jaki efekt będzie po tym wosku? Jeżeli chodzi o lakier, to od którego zacząć? Mam już wałek welurowy, czy jak to się zwie. Słyszałem, że lakier poliuretanowy chyba dość toksyczny? Co z akrylem? Korpus w przypadku gitary elektrycznej ma dość małe znaczenie, jeżeli chodzi o dźwięk, więc tutaj nie chciałbym wchodzić w jakieś kosmiczne filozofie, tylko zrobić aby było praktycznie i ładnie :p No i przede wszystkim zrobić, a nie poddać się pod naporem "i tak Ci się nie uda, najpierw załatw sobie warsztat i poznaj tajniki Kung Fu" ;) Zabrałem się już za tę gitarę. Rozkręciłem ją i zacząłem powoli zdejmować lakier. Śmierdzi jak lakier do paznokci przy zdrapywaniu, mimo że ma ze 30 lat :o Zastanawia mnie marka tej gitary. Miała na główce zamalowany napis "Rock Street" czcionką przywodzącą na myśl Mensfelda.
Tytuł: Odp: Bejcowanie / malowanie gitary
Wiadomość wysłana przez: niedziak w 12 Paź, 2021, 16:43:54
Korpus w przypadku gitary elektrycznej ma dość małe znaczenie, jeżeli chodzi o dźwięk

Kończąc temat bez zbędnej filozofii- jest to absolutną nieprawdą.

Co do samego malowania. Wszystko jest kwestią tego jakiego lakieru konkretnie użyjesz, niektóre są bardzo gęste i dasz radę je nałożyć pędzlem, inne wymagają podkładu oraz nakładania natryskowego. Przede wszystkim nie rób tego w domu. Musisz mieć pomieszczenie odkurzone, by nie latały żadne syfki, dodatkowo musi być bardzo dobra wentylacja, a sam musisz mieć przynajmniej maskę, która chroni drogi oddechowe.

Połączenie olej+wosk początkowo da połysk, ale z czasem zrobi się z tego półmat lub mat. Popatrz jak robią meble z żywicą epoksydową i jak to ostatecznie wygląda.
Tytuł: Odp: Bejcowanie / malowanie gitary
Wiadomość wysłana przez: Lightcik w 13 Paź, 2021, 01:45:44
Kończąc temat bez zbędnej filozofii- jest to absolutną nieprawdą.

Połączenie olej+wosk początkowo da połysk, ale z czasem zrobi się z tego półmat lub mat. Popatrz jak robią meble z żywicą epoksydową i jak to ostatecznie wygląda.

Kwestia brzmienia była nie raz testowana. Długość menzury, technika gry, gryf, przystawki, wzmacniacz, struny, to są moim - i nie tylko - zdaniem rzeczy, które mają większy wpływ niż korpus. Owszem, gitary akustyczne, klasyczne itp. to inna bajka. Jeżeli ja jednak słucham porównania próbek gitary za 10 tys i za 500zl i widzę minimalną różnicę czasami na korzyść tej tańszej, to po prostu uważam, że ważne, aby grać, a nie szukać tylko droższych gitar, jakby miały ukrytą moc. Niuanse i tak nie zostaną przez większość zauważone. To tyle, ale to pewnie temat rzeka i można się w nim utopić ;)

Co do oleju - raczej nie w moim przypadku, bo chcę korpus bejcować :) Chodzi mi tylko i wyłącznie o lakier bezbarwny. Czy nie ma jakiegoś lakieru, który jest w miarę bezpieczny? Maseczkę oczywiście zakupię :)

Co do pyłków... Póki co Fender i Ibanez nie chcą podjąć ze mną współpracy (szczerze, to jeszcze im nie proponowałem ;)), więc ja będę musiał grać na tej gitarze i znosić te pyłki, które będą mi nieustannie przypominać, że przynajmniej spróbowałem i się czegoś nauczyłem :) Dzięki za cenne uwagi. Będę uważał i pokminię jak zminimalizować ilość zanieczyszczeń, tylko prośba, abyście polecili jakiś lakier bezbarwny, którym jest szansa, że krzywdy sobie nie zrobię, a efekt będzie po japońsku - jakotako ;) O! Dobra nazwa dla mojej marki gitar :D Copyright i R w kółeczku :)
Dzięki za porady i zainteresowanie! :)

Posty połączone: 13 Paź, 2021, 19:13:45

Połączenie olej+wosk początkowo da połysk, ale z czasem zrobi się z tego półmat lub mat. Popatrz jak robią meble z żywicą epoksydową i jak to ostatecznie wygląda.

Ok, z tym olejem i woskiem już się pogubiłem. Z tego co widzę, to ludzie jednak stosują to na pomalowane/bejcowane korpusy. Do tego jak np. tył korpusu jest niepomalowany, to jest świetny efekt, o który mi chodziło. Czy możecie polecić jakieś konkretne produkty?

No i nadal jednak chciałbym choć spróbować z tym lakierem bezbarwnym. I tu ta sama prośba - czy możecie polecić konkretne produkty i typy lakierów? Na pewno Nitro odpada. No i póki co będzie to warunkach nazwijmy to "domowych".

Dzięki! :)
Tytuł: Odp: Bejcowanie / malowanie gitary
Wiadomość wysłana przez: CTH w 13 Paź, 2021, 21:43:20
Ja z braku miejsca itd. na jedna gitarę nakładałem to:  https://minwax.pl/farby-do-drewna-lakiery-bejce-sklep-online/lakier-do-drewna-do-recznego-nakladania/
Jest to lakier do nakładania szmatką

na drugą to: https://gunbroker.pl/httpgunbrokerplolej-do-drewna-tru-oil-birchwood-casey-hit-90ml-p-20html-p-20.html
Jest to olej z domieszka różnych innych rzeczy - też nakładasz szmatką


https://osmo25.pl/pl/products/produkty/do-wewnatrz/podlogi/woski-twarde-olejne/osmo-3032-wosk-twardy-olej-125ml-jedwabisty-polysk-5179.html
Olejo-wosk. Tego nie używałem, ale czytałem, że inni z całkiem niezłym rezultatem go stosują
Tytuł: Odp: Bejcowanie / malowanie gitary
Wiadomość wysłana przez: Omlet w 24 Paź, 2021, 16:27:01
Olej lniany, gotowany. Można na alledrogo kupić litra za 3-4 dyszki. Tylko uwaga na szmaty którymi to robisz bo mogą się samoistnie zapalić :D
Tytuł: Odp: Bejcowanie / malowanie gitary
Wiadomość wysłana przez: Lightcik w 09 Lis, 2021, 02:20:10
Ja z braku miejsca itd. na jedna gitarę nakładałem to:  https://minwax.pl/farby-do-drewna-lakiery-bejce-sklep-online/lakier-do-drewna-do-recznego-nakladania/
Jest to lakier do nakładania szmatką

na drugą to: https://gunbroker.pl/httpgunbrokerplolej-do-drewna-tru-oil-birchwood-casey-hit-90ml-p-20html-p-20.html
Jest to olej z domieszka różnych innych rzeczy - też nakładasz szmatką


https://osmo25.pl/pl/products/produkty/do-wewnatrz/podlogi/woski-twarde-olejne/osmo-3032-wosk-twardy-olej-125ml-jedwabisty-polysk-5179.html
Olejo-wosk. Tego nie używałem, ale czytałem, że inni z całkiem niezłym rezultatem go stosują

Dzięki za konkrety! :) Która opcja dała Twoim zdaniem najlepszy efekt? Zanim zabiorę się za testowanie na gitarze, najpierw przetestuję na biurku, które właśnie buduję ;) Zacznę chyba od MinWax, bo widziałem, że produkt ten jest często stosowany przez lutników udzielających się na YouTube.