aktualnie od zeszłego roku poprawiłem wynik z 60 do 48,5 min przy czym w zeszłym, roku gdy zaczynałem przygotowywac sie do maratonów, nie dałem rady w tempie 55min zrobić 10km, więc jakiś progres jest.
Kurde, to nie jakis progress, tylko szok progress! Obciales 20% czasu, wow
Czaje sie na Sierpniowym w Gdańsku zejsc poniżej 45 ale zobaczymy. Duzo zależy od wiatru a tam pizga non stop.
Aktualnie 21km w 47min i dość mocno wiało, warunki zblizone do sierpniowego, wiec jest nieźle i cały czas z nadzieją na wykonanie planu.
Na ostatnim półmaratonie predkosci na zjazdach dochodziły do 53km/h całkiem ciekawe uczucie na rolkach