Mondziu, ruchome elementy w strukturze drewna to np sole mineralne, generalnie ciecze, czy co to tam jest, przynajmniej ja to tak rozumiem i sądzę ze benkai również.
Generalnie to zjawisko rozgrywania rozumiem tak: drewno to nie struktura krystaliczna, jest tam od groma czasteczek - wielocukrów, peptydów, struktur tubularnych, etc. (nie jestem znawcą w dziedzinie botaniki, więc nie zarzucę nazwami), które mogą się obracać względem siebie na poziomie mikrostruktury i porządkować swój układ pod wpływem przechodzących fal mechanicznych w tym przypadku akustycznych).
Toteż w dalszym ciągu podtrzymuję swoją opinię, że te urządzenia wibracyjne mogą mieć wpływ na brzmienie. Jaki pod względem ilościowym i jakościowym - trudno powiedzieć, proces jest zbyt złożony żeby go matematycznie opisać, niemniej zawsze można zrobić testy, pod warunkiem że nie będzie się ich przeprowadzać przy pomocy grających na nich ludzi (niestety odczucie subiektywne może się przełożyć na artykulację - 'wydaje mi się, że lepiej brzmi, więc zaczynam lepiej grać').
Test laboratoryjny ma swoje wymagania, trzeba określić warunki i metodę, która jest powtarzalna, zebrać dane i dokonać analizy
