Gdybyś dokonał legalnej odprawy eksportowej w kraju nabycia to nie buliłbyś żadnego lokalnego podatku.
Odpowiedz mi proszę jeśli zechcesz: dlaczego Niemiec, Czech, Słowak, Węgier i cała Skandynawia nie kombinuje? Dlaczego tylko moi rodacy okradają swój kraj tłumacząc swoje postępowanie tym, że to oni sami są okradani?
Dopóki wszysycy lub przynajmniej większość, którzy zachowują się podobnie do Ciebie nie zmienią swojego podejścia do tego tematu - nadal będziemy 100 lat za resztą Europy. I nadal będzie narzekanie jaka to bida jest w polskich sklepach i jaka droga ta bida. Czy tak trudno pojąć, że takim postępowaniem działasz na swoją szkodę? Zaoszczędzisz na VACie ale oddasz w czym innym.
Nie cierpię tego wątku i żałuję, że trafiłem na niego. Przewodnik kurwa pt. "Jak wyruchać celnika i nie mieć pojęcia, że rucham sam siebie".
O kurwa...

Jak u nas w byłej socjalistycznej republice sowieckiej, a obecnie socjalistycznej republice europejskiej będzie taki parytet siły nabywczej jak w Skandynawii, Niemczech czy innym kraju 1go świata to zaczniemy dyskusję. Jak czytam twój post, mając na uwadze, że minimalna krajowa to 1111zł netto (mogło się zmienić) to dostaję histerycznego ataku śmiechu. Tutaj trzeba kombinować, żeby przeżyć na co dzień, a co dopiero mówić o kupowaniu jakichś gratów, więc za przeproszeniem nie pierdol, bo zaczynasz się pogrążać (właśnie straciłeś jednego potencjalnego klienta). Poza tym, o czym tu mowa jak własne państwo rucha mnie na wszelkie możliwe sposoby. Niestety, to działa w dwie strony.