Chyba nikt nie dodał, ze dobrze mieć zapasowa gitarę, w razie jakby struna poszła, bo o czymś gorszym lepiej nie myśleć 
W grudniu zeszłego roku mój zespół miał takiego pecha że dzień przed koncertem na próbie nasz gitarzysta drugi wyjął z casa swojego epiSG i okazało się że główka się złamała... Musiał grać na pożyczonym epiLP (z pięć minut przed koncertem okazało się że musi ja przestroić o pół tonu w górę jeszcze). Ja grałem na fenderze kumpla z drugiego mojego zespołu, jednak na początku 3ciego kawałka pękła mi struna xD (i musiałem pożyczyć od chłopaka jakąś gitarę noname aby dotrwać do końca... Szkoda tylko że stroik jej niełapał i musiałem się stroić tak aby było słychać do drugiego gitarzysty (który się skapnął wtedy że niestroi i też zaczął się stroić xD). Z 15 minutowego seta wyszedł półgodzinny... mimo tragicznego brzmienia dotrwaliśmy do końca (koncert na maksa był amatorski ale zawsze to jakieś doświadczenie poza tym trochę śmiechu było). Także trzeba być przygotowanym aby unikać takich wpadek bo są naprawdę żenujące...
Z moich rad:
1)nieprzetrenujcie się przed koncertem, a już pod żadnym pozorem nieprzetrenujcie i nieprzemęczcie wokalisty bo może być potem naprawdę średnio...
2)jak ma być choreografia jakaś i układy taneczne to starajcie się je w miarę przećwiczyć przed lustrem

3)dla wokalistów - jak zapomnicie tekstu to nieokazujcie zmieszania tylko improwizujcie - mało kto się skapnie...
4)jeśli macie kłopoty z zapamiętywaniem tekstu to nieodkładajcie nauki na koniec - dzień przed koncertem np... bo to nieprofesjonalne
