wszystko sie zgadza, a co do koncertow to dzisiaj wszystkie topowe kapele graja bezblednie..tego wymaga rynek, i konkurencja jest potezna...czy to bedzie Deftones, Korn czy Slipknot..nie ma ziewania tylko solidne granie, rynek muzyczny zmienil sie o 180st. w stosunku do poprzednich epok..kapele nie sprzedaja tylu plyt, internet rzadzi, wiele osob kupuje utwory z iTunes, iPhone, Spotify itd..i tak naprawde jak dobra jest kapela na koncercie tak dobre pieniadze zarabia, poza tym teoretycznie prawie kazdy moze sobie nagrac i wyprodukowac plyte w domu...tylko, ze zweryfikuje to scena, publicznosc i ludzie z branzy of course
Jakoś nie przekonywuje mnie granie "idealnie" na koncertach. Traci to swoją magię. Zajrzyj sobie na YT i popatrz na niektóre koncerty KoRna. Czasami Davis zafałszuje, Munky nie trafi w strunę i jest git. Słychać, że to na żywo, a DT to ja mogę sobie puścić w domu na haj-faj i będe podobnie to odczuwał jak na koncercie. Zespołu które grają idealnie jak na płytach kojarzą mi się głównie z maszynkami do zarabiania pieniążków (gwoli wyjaśnienia, zanim zaprostestujesz - nie neguję prawa do zarobku w ten sposób, po prostu subiektywnie nie muszę tego szanować w kategorii "sztuki"
).
Dlatego też denerwują mnie koncerty TooL'a. Zawsze to samo, raczej bezbłędnie zagrane, rzadko jest jakaś zmiana aranżacji, nie ma miejsca na spontan. I te setlisty. Te same od 4 lat..