Autor Wątek: SERIALE czyli co oglądamy w odcinkach  (Przeczytany 186317 razy)

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 542
  • Venus as a goodboi
Polecam Bad Batch - z tygodnia na tydzień czekam teraz na tę animkę jeszcze bardziej niż na Mando. A jak kupiłem w końcu wymarzonego OLEDa kilka dni temu, to wizualnie jest to już po prostu orgia.

Offline staryt

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 80
Euforia sezon 2 - jest mega!

A moim zdaniem lipa w porównaniu z pierwszym. Bardzo nie podoba mi się kierunek, w którym poszła większość postaci... (poza Calem, Rue i może Fezem) Na pewno obejrzę jeszcze kolejny sezon, ale już bez takiej ekscytacji, jaką czułem w stosunku do odcinków specjalnych i drugiego sezonu zanim się nim zawiodłem.

Skins sobie sprawdzcie :)

Offline Pronounce

  • Pr0
  • Wiadomości: 674
Sprawdziłem sobie nowy sezon Black Mirror.
Nie trzeba tego oglądać w kolejności, więc włączyłem odcinek o kosmonautach i klonach.
Miałem wrażenie, że podobnie jak w poprzednim sezonie bardzo spuścili z tonu, fabuła była wręcz przewidywalna. Aż sobie sprawdziłem - scenarzysta ten sam. Perche?

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 450
  • It is useless, to resist.
A wy co, śpicie?

Ahsoka 9/10

Spoiler
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 542
  • Venus as a goodboi
Tuż przed Ashoką przeleciałem przez Rebelsów i ja z kolei uważam, że Filoni jest dużo lepszy w robieniu animek niż tego typu seriali, bo niektórym aktorom ewidentnie brakowało wskazówek jak prowadzić swoje postaci przez sezon (z tytułową Ashoką na czele, ale także ewidentnie brakowało mocnego pomysłu, jak kształtować interakcje Sabine z resztą ąturażu). W Gwiezdnych Wojnach nie trzeba naprawdę wiele, żeby postać miała epicki rozmach i tutaj zabrakło mi mięsa ze strony tych szczególnie interesujących postaci, a za dużo było dialogów, które chyba pisał George Lucas w konsultacji z koordynatorami intymności Netflixa, bo nawet jak na Star Warsy bywało drętwo i mdle. Te nawiązania do feudalnej Japonii były do pewnego momentu kul, a od pewnego przerysowane, przesadnie dosłowne i kompletnie od czapy. Dla mnie takie średnie 6/10, bo było też sporo fajnych rzeczy i ogólnie Thrawn to zajebisty (i dzięki niebiosom, dobrze obsadzony) złol i wywalenie książek o Thrawnie z kanonu to chyba największa zbrodnia Disneya na Gwiezdnych Wojnach zaraz po Rise of Skywalker, więc Filoni ma i tak dozgonny szacunek za przywrócenie go razem ze sporą częścią contentu z okolic dziejowych starej republiki.

Posty połączone: 06 Paź, 2023, 14:39:24
A tak przy okazji, to przemęczyłem nowe Sex Education i ogólnie nie tykajcie tego gówna nawet długim kijem, to jest absolutne apogeum Netflixowości we wszystkich jej przejawach i absolutna zbrodnia na świetnych aktorach, którzy w tym grają. PRAWIE KAŻDY dialog to moralizujący monolog udający autoterapię, wszystko jest mówione na głos i nawet najciekawsze postaci są redukowane do roli tokenów. Ogląda się jak te protestanckie filmy w stylu "Bóg Nie Umarł 7", tylko w wersji "biały, relatywnie bogaty millenial z Kalifornii próbuje pisać postaci LGBT z pokolenia Gen Z".
« Ostatnia zmiana: 06 Paź, 2023, 14:39:24 wysłana przez gizmi7 »

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 450
  • It is useless, to resist.
Tuż przed Ashoką przeleciałem przez Rebelsów i ja z kolei uważam, że Filoni jest dużo lepszy w robieniu animek niż tego typu seriali, bo niektórym aktorom ewidentnie brakowało wskazówek jak prowadzić swoje postaci przez sezon (z tytułową Ashoką na czele, ale także ewidentnie brakowało mocnego pomysłu, jak kształtować interakcje Sabine z resztą ąturażu). W Gwiezdnych Wojnach nie trzeba naprawdę wiele, żeby postać miała epicki rozmach i tutaj zabrakło mi mięsa ze strony tych szczególnie interesujących postaci, a za dużo było dialogów, które chyba pisał George Lucas w konsultacji z koordynatorami intymności Netflixa, bo nawet jak na Star Warsy bywało drętwo i mdle. Te nawiązania do feudalnej Japonii były do pewnego momentu kul, a od pewnego przerysowane, przesadnie dosłowne i kompletnie od czapy. Dla mnie takie średnie 6/10, bo było też sporo fajnych rzeczy i ogólnie Thrawn to zajebisty (i dzięki niebiosom, dobrze obsadzony) złol i wywalenie książek o Thrawnie z kanonu to chyba największa zbrodnia Disneya na Gwiezdnych Wojnach zaraz po Rise of Skywalker, więc Filoni ma i tak dozgonny szacunek za przywrócenie go razem ze sporą częścią contentu z okolic dziejowych starej republiki.

Posty połączone: 06 Paź, 2023, 14:39:24
A tak przy okazji, to przemęczyłem nowe Sex Education i ogólnie nie tykajcie tego gówna nawet długim kijem, to jest absolutne apogeum Netflixowości we wszystkich jej przejawach i absolutna zbrodnia na świetnych aktorach, którzy w tym grają. PRAWIE KAŻDY dialog to moralizujący monolog udający autoterapię, wszystko jest mówione na głos i nawet najciekawsze postaci są redukowane do roli tokenów. Ogląda się jak te protestanckie filmy w stylu "Bóg Nie Umarł 7", tylko w wersji "biały, relatywnie bogaty millenial z Kalifornii próbuje pisać postaci LGBT z pokolenia Gen Z".

Stąd odjąłem punkt. Coś mi te dialogi nie siedziałe - powolne, patetyczne, jakieś takie off. Nie psuły mi obrazu jako tako, ale było w nich coś takiego co ma mi ,,bardzo dokładnie żebym od razu wiedział kim jest np. Kanan Jarrus". W Andorze rozmowy były między postaciami prowadzone bardziej bezpośrednio? Właśnie nie wiem do  końca jak to nazwać, ale tyczy się to właściwie tylko odniesień do Rebels.

Bo wracam znowu do postaci Baylana - jemu to jakoś naturalnie przychodziło. Ale nie próbował mi właśnie tłumaczyć za każdym razem, że ,,oooo bo tak jest bo moim mistrzem był Anakin uuuuu".
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline Dale Cooper

  • American Pro Hater
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 422
    • CTG TV
@gizmi7 Filoni tylko dwa odcinki reżyserował, także z tym prowadzeniem aktorów to różnie.
Baylan wygrał, wielka szkoda że Ray Stevenson nie zyje, bo naprawdę siedział w tej roli.
Cały serial solidne 6,5/10, początek imo słaby, środek się rozkrecił, a końcówka znowu zwolniła.
IMO Hayden dorósł w końcu i Anakin rozpisany przez Filoniego w duchu TCW wypadł świetnie.
Ezra, Sabine i nawet Hera również dali rady. Najbardziej mnie zawiodła gwiazdeczka.
Ahsoka w swoim serialu była prawie że niewidzialna, a sztuczność, która od niej biła... No nie mogłem tego przeboleć.
W ogóle nic nie zostało w niej z czasów TCW, stała się kolejną, stara, marudną Jedi bleh. Samo jej przedstawienie przez panią Rosario Dawson (która z resztą zajebiście lubię, choćby za Clerks 2 xD) było imo fatalne. Nie wiem kto ją wcisnął tam, ale to nie moja Ahsoka.
mniut i piah

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 542
  • Venus as a goodboi
No właśnie mam identyczne wrażenia. Filoni, choć nawet jeśli nie reżyserował, to jako showrunner powinien mieć konkretną wizję i na Ashokę lub Sabine mu jej (moim zdaniem) zabrakło. Pełna zgoda z wyjątkiem Sabine, z którą sceny dialogowe były apogeum tej drętwości, o której też pisał @Mother Puncher.

Offline Dale Cooper

  • American Pro Hater
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 422
    • CTG TV
Patrząc na całokształt Gwiednych Wonsów, sceny Lei z Lukiem, czy Lei z Hanem to tez apogeum sztuczności xD
Ale miałem wrażenie, że aktorka grająca Sabine weszła w rolę. Może dialogi były takie sobie, ale czułem, że to Sabine.
Czego nie można powiedziec o Ahsoce. IMO oczywiście.
mniut i piah

Offline Skibodeptak

  • Gaduła
  • Wiadomości: 361
Lekcje Chemii - Na Apple - rewelacja!

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 542
  • Venus as a goodboi
„Girls” na HBO - absolutny rollercoaster emocjonalny z najbardziej beznadziejnymi i nie dającymi się lubić postaciami, który mnie tak wciągnął, że aż zbingowałem całość mimo trwającego remontu i przeprowadzki. Nie polecam każdemu, bo poczucie humoru bywa czarne do poziomu bycia skrajnie niesmacznym, na pewno zasługuje na łatkę NSFW ze względu na dość naturalistyczną kinematografię (jak na amerykańskie warunki), ale sam bym dał mocne 7/10 i nie żałuję czasu spędzonego na ten serial. Nie bez powodu katapultował Adama Drivera do obecnej sławy i Lena Dunham jest zajebiście utalentowana, jeśli chodzi o pisanie dialogów, które nie traktują widza jak idioty. Najbliżej tematycznie mógłbym wskazać „Fleabag”, tylko to trochę niższa liga w przypadku „Dziewczyn” - zamiast Premier League bardziej amerykański soccer.

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 594
  • Join the Dark Side and get a free cookie!



Sztos, bardzo polecam.

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 888
REACHER, sezon 2. Więcej, bardziej, lepiej. Polecam oba.

Paczki z głów!

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 594
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
REACHER, sezon 2. Więcej, bardziej, lepiej. Polecam oba.


Drugi sezon nie jest zły, jednak pierwszy był lepszy.

Offline spacelord7

  • Pr0
  • Wiadomości: 789
( Obraz usunięty.)


Sztos, bardzo polecam.
a ja nie polecam. Suchar w chuj ;D

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 888
Dla mnie cudeńko.
Paczki z głów!

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 594
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
( Obraz usunięty.)


Sztos, bardzo polecam.
a ja nie polecam. Suchar w chuj ;D

Ja jestem pasjonatem ubogiego żartu, więc jest idealnie.

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 594
  • Join the Dark Side and get a free cookie!


Sztos serial, do oglądnięcia na Apple TV albo zatoce. Świetna scenografia, praca kamery, udźwiękowienie. Jest w tym mnóstwo detali, ciężko wszystkie smaczki wyłapać przy pierwszym oglądaniu. Mocne 8.5/10. Dałbym 9/10 gdyby nie mega cliffhanger na koniec.

Offline Omlet

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 512
  • Pitu pitu, rak odbytu
    • Perfect Beauty
Drugi sezon nie jest zły, jednak pierwszy był lepszy.
Zgadzam się - pierwszy wydawał się być solidniejszy.
Nie dadzą szansy bo to pedalskie forum pełne pedałów. Mogą mi wyzerować włosy z dupy - jfbiggestfan
...gdyż granie do kotleta nie jest graniem do omleta choć oba dobre - commelina

Offline Dale Cooper

  • American Pro Hater
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 422
    • CTG TV
https://youtu.be/95-b49sGHIo?si=sqW2DUlGqLe3SO6Q

Czwarty sezon Detektywa niestety nie dowiózł.
Po pierwszych dwóch odcinkach wydawało się, że będzie ogień.
Niestety jak zauważyła Kaja z jakbyniepaczeć, zostaliśmy oszukani. Od trzeciego odcinka równia pochyła. Resztę sezonu można by zamknąć w jednym epizodzie. Nie uratowały nawiązania do sezonu pierwszego. Szkoda. 3/6 za fajny klimat.
mniut i piah

Offline Zomballo

  • Gaduła
  • Wiadomości: 347
Dark. Jakie to jest siermiężne gówno to japierdole. Nie oglądajcie bo szkoda czasu. Zrzynają z Stranger Things ale nie mają kompletnie pomysłu na wyjaśnienie czegokolwiek. Zamysł serialu był fajny i pierwszy sezon też. Niestety dałem się złapać w pułapkę i obejżalem wszystkie sezony. Liczyłem na jakiekolwiek rozwiązanie a tu nic. Nie polecam. No chyba że pierwszy sezon dla nostalgii itp.

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 542
  • Venus as a goodboi
https://youtu.be/95-b49sGHIo?si=sqW2DUlGqLe3SO6Q

Czwarty sezon Detektywa niestety nie dowiózł.
Po pierwszych dwóch odcinkach wydawało się, że będzie ogień.
Niestety jak zauważyła Kaja z jakbyniepaczeć, zostaliśmy oszukani. Od trzeciego odcinka równia pochyła. Resztę sezonu można by zamknąć w jednym epizodzie. Nie uratowały nawiązania do sezonu pierwszego. Szkoda. 3/6 za fajny klimat.

Nawet ten klimat od pewnego momentu mi zaczął trącić niskobudżetowymi horrorami, szkoda nawiązań do Lovecrafta, tak dobrej obsady i ekipy na takie byle co. Nawet IMO drugi sezon był lepszy od czwartego. Też bym dał może takie 5/10.

Offline Dale Cooper

  • American Pro Hater
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 422
    • CTG TV
Z cięzkim sercem musze się zgodzić :X
mniut i piah

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 229
Dark. Jakie to jest siermiężne gówno to japierdole. Nie oglądajcie bo szkoda czasu. Zrzynają z Stranger Things ale nie mają kompletnie pomysłu na wyjaśnienie czegokolwiek. Zamysł serialu był fajny i pierwszy sezon też. Niestety dałem się złapać w pułapkę i obejżalem wszystkie sezony. Liczyłem na jakiekolwiek rozwiązanie a tu nic. Nie polecam. No chyba że pierwszy sezon dla nostalgii itp.
Pierwsze dwa sezony spoko. Dobry klimat i muza. Potem już tylko gorzej.

1899 - ten sam twórca ale totalny shit.
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Pronounce

  • Pr0
  • Wiadomości: 674
Więc tak: nie zamierzam oglądać Netflixowego "3 body problem"

Seria książek to dla mnie najlepsze sci-fi obok Diuny więc nie chcę sobie psuć tego. Szczególnie po obejrzeniu trailerów.

Polecam natomiast chińską wersję, jakiś czas temu było dostępna legalnie na Youtubie na kanale Tencent, nie wiem czy jest nadal.
Chyba 26 odcinków aż. Tempo inne, sporo powtórzeń, długie sceny,  CGI mogłoby być lepsze (aczkolwiek efekty to chyba ostatnie o co chodzi w tym serialu). Ale za to klimat książki oddany niesamowicie wiernie.