Autor Wątek: SERIALE czyli co oglądamy w odcinkach  (Przeczytany 176757 razy)

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 583
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
Acha. To teraz juz wiem dokladnie... tyle samo, co wczesniej :D

Offline Skibodeptak

  • Gaduła
  • Wiadomości: 304
A ja polecam The Peripheral

Offline spacelord7

  • Pr0
  • Wiadomości: 768
1899 wchodzi na raz.
Bardzo w stylu Dark, ale jednak trochę inny.
Spoiler

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 746
A za niedługo to, lepiej, żeby było dobre!


No i jest dobre! Tak ze dwa odcinki trzeba dać na rozbieg i się zaczyna! Polecam. Niedługo finał.

A propos:
Finał "Andor" wywalił mnie z kapci. Na każdej płaszczyźnie. Tego się nie da (krótko) opowiedzieć.
12/10
Paczki z głów!

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 583
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
Andor wg mnie 1/10

Spoiler

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 509
  • Venus as a goodboi
Andor dyszka, must watch.

Offline Pronounce

  • Pr0
  • Wiadomości: 664
1899
Dałem sobie siana po czterech odcinkach.
Pretensjonalnie mroczny i tajemniczy, słaby scenariusz maskowany dobrą produkcją.


Królestwo
Z racji, że subskrybuję Mubi (taki Netflix dla hipsterów ;) ) i lubię Larsa von Triera to dałem szansę.
Pamiętam, że kiedyś w telewizji leciało ale późno i chyba za mały byłem na to, więc nie widziałem.
Jak na razie jeden odcinek i siadło elegancko. Bez efekciarstwa, nagmatwanej do granic rozsądku fabuły, kręcone trochę w konwencji Dogmy 95 i klimat się po prostu sączy.
Twórcy 1899 mogliby się uczyć.
Btw, w tym roku wyszła ostatnia, trzecia seria tego serialu.


Offline Skibodeptak

  • Gaduła
  • Wiadomości: 304
Pewnego razu na krajowej jedynce - Netflix - Coś innego i to MiPoland

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 416
  • It is useless, to resist.
Andor wg mnie 1/10

Spoiler

O Ty siurku
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline Skibodeptak

  • Gaduła
  • Wiadomości: 304
The Peripheral skończył się tak, że raczej będą dalsze sezony co mnie cieszy ;-)

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 509
  • Venus as a goodboi
Z każdej strony słyszę zachwyty wokół "Wednesday" Burtona, ale szczerze? Osobiście uważam to za Hallmark na sterydach, absolutna komercha i poza neuroatypowością głównej bohaterki (i całkiem niezłym jej castingiem - bardzo też mi się podobała scena, gdzie na poziomie metatekstu rozmawia z Christiną Ricci o tym, że nie obchodzą jej wzajemne porównania, nawet jeśli są nieuchronne; poza tym idealne obsadzenie Gomeza w postaci Luisa Guzmana, Gwendoline Christie jako dyrektorka - szczególnie przy olbrzymiej różnicy wzrostu z niską Ortegą - dominuje każdą scenę w której się pojawia nawet jeśli napisano ją jako doormat, rola najlepszej przyjaciółki też niezła). Oczywiście też muzyka zajebista, choć momentami niebezpiecznie przekraczała granice kampowości i wpadała w taką Hallmarkowość, jakbym oglądał sceny z Fab Five, gdzie ktoś z uczestników zwierza się ze swoich traum życiowych Karamo.

Ogólnie bym realistycznie dał 5,5/10, ale oczywiście w środku coś mnie kusi żeby dać jeszcze mniej na złość fanbojstwu. :D

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 583
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
The Recruit - calkiem spoko serial, niezla muza


Offline Pronounce

  • Pr0
  • Wiadomości: 664
Pewnego razu na krajowej jedynce
Całkiem spoko, chyba pozytywnie mnie zaskoczył.

Wednesday
W połowie "sezonu" przestało mnie interesować rozwiązanie tajemnic/y przez główną bohaterkę, ponadto jak dobrze pamiętam to w Rodzinie Addamsów było znacznie więcej elementów komediowych, chyba mi tutaj tego zabrakło bo uparli się, że zrobią poważny serial.

Btw, tak spierdzielić dobór aktorów na rodziców Wednesday ;)

Witcher: Blood Origins
Dzisiaj wleciało pół odcinka i mi już starczy,
Nie dziwię się, że Canvill dał se siana i nie chce być z tym dłużej kojarzony.
« Ostatnia zmiana: 26 Gru, 2022, 15:15:15 wysłana przez Pronounce »

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 859
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu

Witcher: Blood Origins
Dzisiaj wleciało pół odcinka i mi już starczy,
Nie dziwię się, że Canvill dał se siana i nie chce być z tym dłużej kojarzony.




Nie mam nic przeciw LGBT, ale w tych netflixowych "dziełach" nie ma nic innego. Scenariusz? Logika? Nie istnieją, bo komu to potrzebne?
4string

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 509
  • Venus as a goodboi
Na to się ładnie mówi „tokenizm”: te postacie i wątki są tam wyłącznie do odhaczenia, nie eksplorują nic nowego, są sprowadzone do estetyki. Dobrze napisane wątki LGBTQ w większości produkcji Netflixa to niestety rzadkość. A jak produkcja będzie klapą to w ten sposób można wrzucić narzekanie do jednego wora, że ludzie zgodnie ze status quo będą jebać w swojej krytyce po tych wątkach, że w ogóle są.

Offline Pronounce

  • Pr0
  • Wiadomości: 664
Przez pół odcinka nie wyłapałem takich wątków, z resztą chrzanić to.
To kolejny serial gdzie mam wrażenie, że się recyklinguje stare plany zdjęciowe, np. ta wioska w Blood Origins to żywcem wzięta osada z Northman, a potem docierają do Kattegat, gdyby nie to, że mieszkańcy nosili się "niby chińsko-japońsko" to bym spodziewał się zobaczyć za chwilę Ragnara czy Flokiego ;)
To samo było w Rings of Power, cały czas wrażenie, że te sety już gdzieś widziałem.
Btw, co to jest poniżej:

W grach sprzed 10 lat były lepsze rendery w cut-scenkach.

Ciekawą rzecz powiedziała żona kiedy to oglądaliśmy. Stwierdziła, że wszystkie te rzeczy co widzieliśmy ostatnio: Blood Origins, Rings of Power, House of the Dragon czy nawet Andor (z tym mniej się zgadzam) to w zasadzie to samo, nieważne uniwersum, wszystko przez produkcję wygląda podobnie, trudno o wyróżniające cechy poszczególnych produkcji.

Dobrze ująłeś to gizmi z tokenizmem.
W takim kontekście dziwi mnie to tym bardziej.
Tzn. bierzesz np. Wiedżmina czy coś z Tolkiena, w obu przypadkach masz ogrom materiału źródłowego, kwestia selekcji i skrojenia scenariusza z tego. I tutaj zamiast z tego korzystać wybierasz kilka elementów i tworzysz jakąś pokraczną, pozbawioną logiki "historyjkę".
Wydaje mi się, że tutaj leży pies pogrzebany, fani chcą widzieć zekranizowane historie które znają, zamiast tego otrzymują wydumki producentów podlane sosem "niepokojów społecznych w USA".

Offline theremin

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 859
  • wyindywidualizowany z rozentuzjazmowanego tłumu

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 509
  • Venus as a goodboi
W sumie Sandmana zrobili całkiem nieźle, Gambit Królowej i Orange is the New Black to też ekranizacje, jak chcą to potrafią. Ale praktycznie zawsze gdybym miał wybór, wolałbym żeby ekranizacją zajęło się HBO. Różnica w jakości oryginalnych produkcji między jednym a drugim serwisem jest coraz bardziej rażąca...

Offline Skibodeptak

  • Gaduła
  • Wiadomości: 304
"W potrzebie” („High maintance”) na HBO Max ale to jest fajne

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 416
  • It is useless, to resist.
Srał pies te wasze gównointeligeckie pseudoseriale, teraz liczy się tylko jedno:

Spoiler
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline Skibodeptak

  • Gaduła
  • Wiadomości: 304
Zobaczcie sobie "Angielka" na HBO. Zapowiada się fajowo no i Emily Blunt ♥


Offline Pronounce

  • Pr0
  • Wiadomości: 664
Kaleidoskop
Ten na Netflixie.
Powiem tak, po tym jak minęło intro zapowiadające jaki super jest to serial wystarczyła mi niecała minuta.
W ciągu tego czasu "odhaczyło" większość rzeczy, które mówią mi że nie warto.

Fauda
Nowy sezon od wczoraj. Myślę, że jak podobały się poprzednie to ten też siądzie.
BTW, o ile w amerykańskich produkcjach Meksyk jest zawsze pomarańczowy, tak tutaj tereny palestyńskie są zielone ;) true story

Recruit
Irytujące postacie ale w zasadzie całkiem dobrze płynie.
Zastanawiałem się co by było gdyby zrobić odwrócenie płci głównego bohatera i innych postaci. Czy takie coś by przeszło w dzisiejszej kinematografii? Nie sądzę.

Offline Filun

  • Gaduła
  • Wiadomości: 344
  • gwiazda mangozjebów


Właśnie zacząłem 2 sezon. Jedna wielka fala wspomnień z dzieciństwa, jakkolwiek by to nie brzmiało w kontekście pracy na roli.

Ekscytujące są te perypetie Clarksona, jeszcze w kontekście post-brexitowego UK.
« Ostatnia zmiana: 11 Lut, 2023, 21:28:42 wysłana przez Filun »
gitaro-modyfikator-amator

Post Scriptum: specjalne życzenia dla ✨fOrUm sEveNsTriNg✨ kocham was 🤘😤

Offline Pronounce

  • Pr0
  • Wiadomości: 664
Last of US
Kolejny serial o zombie, tyle że na grzybach ;) Nie dziękuję.
Dałem sobie siana gdzieś na początku trzeciego odcinka.
Aczkolwiek przypuszczam, że dla fanów gry może być interesującą ekranizacją. Ja w grę nie nie grałem, więc trudno mi oceniać przełożenie klimatu gry na ekran.
Ale muszę przyznać, że pierwsze 20-30 minut odcinka otwierającego było fajnie zrobione.

Z innej strony: soundtrack wałkowałem wiele, wiele razy, bardzo lubię twórczość Gustavo Santonalla. Tutaj jednak jakiś zgrzyt mi się pojawił w połączeniu obraz-dźwięk, szczególnie przy intro.





Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 416
  • It is useless, to resist.
Mandalorianininininin sezon 3

Andor dał nam przykład, że:

1. Dłuższe odcinki robią lepszy storytelling
2. Warto pierdolnąć 3 odcinki na start.

Dwa odcinki S3 i jeden zostawia większy niedosyt od kolejnego. Pierwszy odcinek lekko meh, drugi już lepiej ale nadal KURWA CZEMU TAKI KRÓTKI :D

Aha
Spoiler

A no i obejrzałem do końca w końcu Andora

2137/10 to jest najlepsza Star Warsowa treść od czasów ESB. Sorry, prawda w oczy kole, ale Andor moim zdaniem zjadł Mando dojrzałością i jakością produkcji. Don't get me wrong - Mando jest zajebisty, ale Andor jest jeszcze bardziej zajebisty.
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.