byłem również na owym pokazie. W prawdzie nie ogrywałem Basha tak solidnie jak Mondo (kurwa ile ja się naczekałem
) ale cośtam popitoliłem. Ogólnie pojechałem na prezentacje z wielka rezerwą, miałem okienko na uczelni i w sumie nie było nic lepszego do roboty, a jako że żadnego sajda na żywo nigdy nie słyszałem.. no to siup.
Cóż tu mogę rzec, pomieszczenie do ogrywania tego potwora nie było zbyt fajne, ale dało się usłyszeć to co wzmak oferuje, czyli gruz i mięcho w fajnej postaci. Mi osobiście bardzo się podobało, nie bedę pisał czy gadał środkiem czy dołem, bo to i tak chuja Wam da
wzmak gada po prostu fajnie, profesjonalnie, klasyczna buła prosto w ryj. Mógłby być trochę jaśniejszy IMO ale to pewnie jest do wysterowania eq. Ogólnie wzmacniacz wywarł na mnie bardzo duże, pozytywne, wrażenie. Bajery w postaci zabezpieczeń przed odłączeniem/niepodłączeniem kolumny, czy auto-wyłączanie się wzmaka są bardzo przydatne i w zasadzie niespotykane w innych ampach. O czystym kanale niewiele mogę powiedzieć, moim zdaniem gitara Monda nie nadaje się do ogrywania wzmaka na czystym
w prawdzie gitar w mayo było kilka do wyboru, ale Szymon też mówił że czysty kanał jest taki jak w Studio Head - a tego małego skurwiela miałem i wiem jak brzmi, toteż niespecjalnie mi się chciało cudować ze zmianami gitar.
Bardzo fajnie że jest redukcja do 10wat, można sobie realnie pograć na jakiejś cichej próbie czy coś, bajery takie jak bramka szumów ogolnie jaknajbardziej na plus.
To co mnie w tym wzmaku przeraża to ilość gałek, pstryczków, pierdyczków - zauważyłem, że każda manufaktura tak ma, że musi jaknajwięcej upchnąć do jednego wzmaka. Dla jednych wada, dla innych zaleta, więc to musicie ocenić sobie sami. Na pewno każdy wpływa na brzmienie i nie jest tylko dla picu i na prawdę w tym wzmaku każdy mógłby znaleźć coś dla siebie..
tak cichaczem powiem, że dzisiaj z Szymonem już przeprowadziłem rozmowę odnośnie zakupu tego cuda bo na prawdę gra fajnie, teraz tylko pytanie czy finanse na to pozwolą...