Autor Wątek: MOTO-MOTO, czyli czym się lansujecie oraz czym lansować byście się chcieli  (Przeczytany 303256 razy)

Offline ghostek

  • Gaduła
  • Wiadomości: 155
  • Jest lampa, jest zabawa :>
    • Homerecording
Jak widać da się. I do tego krajowy z pełnym ASO ;-)
Uwierz mi tylko, że na pierwsze auto nie bierze się aut drogich lub rzadkich z prostej przyczyny - jeśli coś się, odpukać, kiedyś stanie, to boli podwójnie. I portfel i serce ;)
Nie to, żebym negował czyjeś umiejętności, ale zwykle tak jest że każdy najmądrzejszy i kupuje najdroższe "bo go stać". Okej, w pełni się zgadzam. I zadowolony, owszem, dopóki mu inny użytkownik pobłażliwie zwany niedzielnym kierowcą nic nie zrobi ;)

Kup pierwsze auto porządne, wygodne, w miarę duże i bezpieczne, tego życzę. Trudno kupić ale się da - tyle że kupować rozsądkiem i bez zbytniej ekstrawagancji. Takie moje zdanie. Jak się, sorry, nauczysz po tych kilku latach jeździć, poszukasz sobie czegoś lepszego pod siebie, bo będziesz miał już pewne rozeznanie czego tak na dobrą sprawę potrzebujesz a i pewnie odłożony pieniądz też.
[Error: 1337] Guitars limit in user signature exceeded.

Offline mophk

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 89
może faktycznie wróce do pomysłu z a3.. jest mniejsze i w sumie będzie też rakieta

Offline Thoth

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 434
  • Król djentu i chujowych piosenek
A3 to lepszy pomysł, tylko żebyś nie przerakietował swoich umiejętności ;)
Koko dżambo i do przodu!

https://www.facebook.com/elinband/

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Ja sie przybieram kupic cos taniego do smigania na male weekendowe wycieczki, Fiat Stilo cenowo wybija sie ponad przecietna. Inne samochody w tej samej kategorii "wagowej" i wiekowej sa conajmniej 2x drozsze. Ktos ma jakies doswiadczenia? Wersja raczej 3 drzwiowa, raczej benzyniak.

PLS nie pchaj sie w to. Stilo to masa wkurwiających psujących sie pierdół . To już lepiej punto sporo tego i sprawdzone a po za tym wbrew temu co mówią fiat ma drogi serwis i czesci a zamienniki są marnej jakości

Posty połączone: 19 Sie, 2015, 17:14:44
może faktycznie wróce do pomysłu z a3.. jest mniejsze i w sumie będzie też rakieta

Weisz co poszukaj może seata leona, jest na podwoziu A3 a w srodku więcej miejsca. Miałem Leona II tdi i złego słowa nie powiem oprócz tego ze spartańska stylistyka.
« Ostatnia zmiana: 19 Sie, 2015, 17:14:44 wysłana przez commelina »

Offline aciek_l

  • Pr0
  • Wiadomości: 605
A3 jest przyjemnym samochodem. :) Wożę się takim od stycznia:


W cztery osoby na kilka dni bez problemu się jechało. Po położeniu węższej części tylnej kanapy, wchodzą trzy gitary. :D Zawieszenie prostsze = tańsze niż w A4.

Offline mophk

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 89
no, ładne są. myśle, że taki trzeba będzie polować.

@commelina pomyślę także nad leonkiem

Offline aciek_l

  • Pr0
  • Wiadomości: 605
To akurat totalny detal, ale fabrycznie mają przyzwoite nagłośnienie z subem w bagażniku. :) Wiadomo, że to daleko za mechaniką w priorytetach, ale tylko zmieniłem radio i gra to naprawdę spoko.

Offline Dmaligator

  • Pr0
  • Wiadomości: 884
Ja polecam renault megane.
Po wyjeżdżeniu 32 samochodów stwierdzam ze chrysler grand Voyager jest mój nr. 1.
mitsubishi space star, rewelka i tani, silnik ma dci renault.
Po przejściach BMW, Mercedes, Citroen PSA syf. chociaż pierwsze citroeny np. AX bajka.
I w taki oto sposób zostałem fanem Renault gdzie przez długie latem bylem hejterem tej marki.


Nie dotykaj bo w ryj!
Pozdrawiam.

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Cytuj
Peżot 1.0 LPG Sport kupa bo na F

Kupa kupa. Ale ciekawa kupa, jakaś speszyl edyszyn chyba, bo nie robili wersji Sport z silnikiem 1,0 :P

Swoją drogą się czepiliście. Auto było wybierane pod bardzo konkretne wymagania: 1. 95% kilometrażu robione z jedną osobą na pokładzie, pozostałe 5% z dwiema (przez 1,5 roku czasu jak go mam, wiozłem 3 lub 4 osoby może 5 razy), 2. niedrogie w zakupie (tylko ok. 5k miałem), 3. tanie w utrzymaniu (LPG), 4. małe, zwrotne i z dobrą widocznością żeby baba Żona Moja :D wcisnęła się w każde wolne miejsce parkingowe w pracy. Albo nawet imitację miejsca.

Ja kupiłem 106, ktoś inny może postawiłby na inny model/markę, ale i tak pewnie schemat byłby ten sam. I teraz mój pedolotowaty pierdzik palił w ślunskich korkach 7-8l LPG, a te wasze wypasione fury -naście benzyny. Czyli koszt dupokilometra ca. 4 razy mniejszy. A że dojechał do celu 2 zmiany świateł później? Who cares?

Teraz mam inne wymagania, więc i inne auto będę kupował. Oczywiście jak sprzedam obecne :P

Cytuj
Ten sam model kombi w stosunku do sedana nie spali zauważalnie więcej

Sedany... nie zapomnę do dzisiaj, jak nie mogliśmy we trzech zapakować zmywarki (i to nie wolnostojącej, ale slima do zabudowy) do sedana. Mocno spasionego, bo Mondeo Mk III - 4,7 metra dupy i gość przewoził w/w zmywarkę na... siedzeniu pasażera, opierając zresztą na lewarku zmiany biegów z jednej i szorując tapicerkę z drugiej. No nie weszła ani do bagażnika, ani na tylną kanapę. W swoim byłym 106 Mk I (3,55m długości) przewiózłbym takie dwie. A wliczając siedzenie pasażera - trzy. Takie to "rodzinne" i "pojemne" auta te sedany :D

Cytuj
Swoje uzaleznienie od klaustrofobii pozostaw dla siebie

No właśnie gdzie tu klaustrofobia? Wsiadłem do w/w A4 to nie wiedziałem, gdzie ten kurwa segment D i 1,7x4,5m. Prawy łokieć wbity w drzwi, lewy w podłokietnik (tja, w tym miejscu? Chyba do opierania cycków :D ). Widoczność - zerowa, bo linia okien na wysokości twarzy i jeszcze do tego gigantyczny słupek B, jak to w 5-drzwiówkach. A szorowanie jeżem o podsufitkę na tylnych siedzeniach (pokaźne 175cm wzrostu przypominam) to w ogóle jakaś kpina. Jakby to była Corsa, Punto czy inna klasa B - okej. Ale duże (bo duże, może nie jak wspomniany wcześniej Ford ale duże) auto rodzinne wyższego segmentu? Łodefak?

A co do właściwego pytania - @mophk po prostu się przejedź autami których szukasz. I paroma innymi też, możesz się mocno zaskoczyć na minus (ja się tak wyleczyłem z np. C1/107/Aygo, albo nie-sportowych wersji C2/206), albo plus (Megane II, samochód płynie po drodze a nie po niej jedzie). Plus ;) pogrzeb na forach, sprawdź ceny najbardziej sypiących się części kategorii "ten typ tak ma" i inne podobne sprawy itp.

A jak masz powiedzmy te 15 tysi w gotówce, to kup auto za najwyżej 12 a resztę odłóż, bo będzie potrzebna :D
« Ostatnia zmiana: 20 Sie, 2015, 07:19:23 wysłana przez MrJ »
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Cytuj
Peżot 1.0 LPG Sport kupa bo na F

Kupa kupa. Ale ciekawa kupa, jakaś speszyl edyszyn chyba, bo nie robili wersji Sport z silnikiem 1,0 :P

...... małe, zwrotne i z dobrą widocznością żeby baba Żona Moja :D wcisnęła się w każde wolne miejsce parkingowe w pracy. Albo nawet imitację miejsca.

Ja kupiłem 106, ktoś inny może postawiłby na inny model/markę, ale i tak pewnie schemat byłby ten sam. I teraz mój pedolotowaty pierdzik palił w ślunskich korkach 7-8l LPG, a te wasze wypasione fury -naście benzyny. .....
........
Teraz mam inne wymagania, więc i inne auto będę kupował. Oczywiście jak sprzedam obecne :P

Cytuj
Ten sam model kombi w stosunku do sedana nie spali zauważalnie więcej

Sedany... nie zapomnę do dzisiaj, jak nie mogliśmy we trzech zapakować zmywarki (i to nie wolnostojącej, ale slima do zabudowy) do sedana. Mocno spasionego, bo Mondeo Mk III - 4,7 metra dupy i gość przewoził w/w zmywarkę na... siedzeniu pasażera, opierając zresztą na lewarku zmiany biegów z jednej i szorując tapicerkę z drugiej. No nie weszła ani do bagażnika, ani na tylną kanapę. W swoim byłym 106 Mk I (3,55m długości) przewiózłbym takie dwie. A wliczając siedzenie pasażera - trzy. Takie to "rodzinne" i "pojemne" auta te sedany :D

Cytuj
Swoje uzaleznienie od klaustrofobii pozostaw dla siebie

No właśnie gdzie tu klaustrofobia? Wsiadłem do w/w A4 to nie wiedziałem, gdzie ten kurwa segment D i 1,7x4,5m. Prawy łokieć wbity w drzwi, lewy w podłokietnik (tja, w tym miejscu? Chyba do opierania cycków :D ). Widoczność - zerowa, bo linia okien na wysokości twarzy i jeszcze do tego gigantyczny słupek B, jak to w 5-drzwiówkach. A szorowanie jeżem o podsufitkę na tylnych siedzeniach (pokaźne 175cm wzrostu przypominam) to w ogóle jakaś kpina. Jakby to była Corsa, Punto czy inna klasa B - okej. Ale duże (bo duże, może nie jak wspomniany wcześniej Ford ale duże) auto rodzinne wyższego segmentu? Łodefak?

A co do właściwego pytania - @mophk po prostu się przejedź autami których szukasz. I paroma innymi też, możesz się mocno zaskoczyć na minus (ja się tak wyleczyłem z np. C1/107/Aygo, albo nie-sportowych wersji C2/206), albo plus (Megane II, samochód płynie po drodze a nie po niej jedzie). Plus ;) pogrzeb na forach, sprawdź ceny najbardziej sypiących się części kategorii "ten typ tak ma" i inne podobne sprawy itp.

A jak masz powiedzmy te 15 tysi w gotówce, to kup auto za najwyżej 12 a resztę odłóż, bo będzie potrzebna :D

Kurwa bo nie mogę inaczej ale to są tylko Twoje widzimiśie. Nie po to kupuje limuzyne by kurwa wozić nią ziemniaki czy zmywarki, od tego są samochody dostawcze. Jakoś w naszym kochanym narodzie nie ginie przeswiadczenie ze wszystko musi być przydatne a nie tylko sprawiać frajde , gitare tez sobie taką kup zebyś mógł nią orać i podłogi zamiatać.  MOje nie pali jak twierdzisz naście litrów benzyny tylko w porywach po mieście do 7l a Twoich 106 weszły by tam dwie. Jeśli chodzi o zwrotnośc to nie miałem do tej pory nic bardziej zwrotnego niż Citroen CX a to laka landara ze Twoich weszły by trzy :P  MIałę kombi ,miałę "heczbaka" teraz mam sedana i bardzo sobie chwalę i właśnie nie korci mnie zeby tym cokolwiek wozić niż to o czym ony był myślany.
Twierdzisz ze linia okien w A4 jest na wysokości twarzy ... przypomina  mi to Shreka i kciecia "Farkłata", poduszeczkę sobie podłóż :P a tak poważnie to tam są regulowane fotele w trzech płaszczyznach czego być może nie miałeś w 106 bo to kurwa mi po pas siega więc na chuj jeszcze podnosić fotele :P
Kochany Jeżu to tylko Twoje preferencje tak silnie tutaj prezentowane i tak jednokierunkowo ze nie mogłę się powstrzymać :P
A i z tymi zmywarkami to mocno koloruzujesz bo zmywarka do zabudowy i nie do zabudowy maja taki sam gabaryt róznią sie tylko frontem , mają szerokość 45 albo 60 cm więc jeśli Ty bys zmieścił 3 x 60 to stawiam krate piwa . 60ka nie przejdzie przez drzwi a przez tylna klapę jeśli nie jest tam płasko czyli otwiera sie na równo z podłoga bagażnika tez tylko jedna więc nie koloryzuj już tutaj pls :P

Offline birthmark

  • Gaduła
  • Wiadomości: 445
[...]
Zgadzam się w 100%. O ile nie świadczy się prywatnych usług kurierskich, albo nie wozi gratów na próby/koncerty co tydzień, to czy naprawdę konieczne jest  móc zmieścić zmywarkę i wannę do auta? Patrząc na tłumy pod Ikeą co weekend rzeczywiście można dojść do wniosku, że w piątek wieczór ludziom meble się kończą i jadą w sobotę po komplet nowych, ale ja faktycznie w ciągu roku mam może 2 razy potrzebę przewiezienia większego gabarytu i wtedy jest opcja wynajęcia dostawczaka albo zamówienia przewozu. Sam kupiłem sedana ze skórzaną tapicerką (S40 2.0D, pali mi 7l ropy w mieście, a nie kilkanaście), żeby mi nikt właśnie nie wciskał na tylne siedzenie lodówki, psa i drewna opałowego. ;)
Suto wędlin kładź na chleb

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Jasne, że nie zawsze potrzeba przewieść dwudrzwiową lodówkę :P Ale jak trzeba, to co?

Zmywarka to był slim, 45cm. Nie weszła ani przez klapę bagażnika, ani przez tylne drzwi do wspomnianego Mondeo. Próbowaliśmy w 3 osoby przez chyba 15 minut pod każdym możliwym i niemożliwym kątem. Dopiero po odsunięciu na maksa przedniego fotela udało się ją wcisnąć na miejsce pasażera, ryjąc tapicerkę przy okazji.
W 106 otwieram tylną klapę, składam siedzenia i z palcem w nosie (względnie dupie) wkładam dwie takie. Wiem, bo przewoziłem w nim pralkę, kuchenkę i jeszcze kilka dziwnych rzeczy :D

Cytuj
MOje nie pali jak twierdzisz naście litrów benzyny tylko w porywach po mieście do 7l

Się odnoszę do A4 i innych wspomnianych wyżej, gdzie pisane jest o -nastu litrach.

Cytuj
Nie po to kupuje limuzyne by kurwa wozić nią ziemniaki czy zmywarki, od tego są samochody dostawcze.

Aha, i każdy ma pisiont samochodów - dla siebie, Żony, dziecka nr 1,, dziecka nr 2, w dni powszednie, w niedzielę, do kościoła, po kartofle na sobotni targ... A jak masz jedno auto to co? Bierzesz niby super hiper pakownego rodzinnego sedana. I okazuje się, że do 30cm krótszego hatchbacka więcej wejdzie, bo litraż bagażnika to jedno, a realna pakowność - drugie. Może to miało sens w czasach klasycznych starych trójbryłowców, czy to hamerykańskich, czy Merców, czy nawet Audic. Dzisiaj i tak 3 na 4 sedany mają linię liftbacka, tylko nie wiadomo po jakiego wała tylna klapa ma sedanowe mocowanie, dzięki czemu bagażnik niby jest wielki jak 3-drzwiowa szafa, ale z drzwiczkami z mikrofalówki. I chuja tam wsadzisz :D

Spoiler

Oczywiście każdy kupuje co chce. Ale się kolega spytał 2 strony temu, czy 4,5-metrowe kombi jest sensowne jako pierwsze auto. Odpowiadam - jeśli będziesz woził siebie, babę i powietrze, to nie. Jasne że możesz kupić bo nikt nie broni. Możesz mieć nawet i Q7 jeśli chcesz. Pytanie zadaj sam sobie -  po co?

Ja ogólnie jestem zwolennikiem praktyczności, nie tylko aut. 106 się wszędzie wcisnę, fajnie trzyma się drogi (polecam się przejechać wersją typu GTI/Rallye/S16) a jeżdżąc w 1-2 osoby po mieście i tak wystarczy mi dynamiki nawet z tego zagazowanego pierdziaka.
Co nie znaczy, że zmieniając auto pójdę tą samą drogą po raz trzeci, bo teraz (z różnych przyczyn) oczekuję od auta głównie komfortu, a to z założenia determinuje samochód większy. Kiedyś bym kupił Smarta (gdyby mnie było stać na kupno i remonty), dzisiaj niebezpiecznie poważnie rozważam wspomnianą Megane II = 4,2m, czyli rozmiar 307 lub Golfa V, dłuższy od np. 306 kombi. I tak, nadal do wożenia tylko dwóch osób głównie po mieście :o
« Ostatnia zmiana: 20 Sie, 2015, 09:01:05 wysłana przez MrJ »
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline birthmark

  • Gaduła
  • Wiadomości: 445
Jasne, że nie zawsze potrzeba przewieść dwudrzwiową lodówkę :P Ale jak trzeba, to co?
(...)
Aha, i każdy ma pisiont samochodów - dla siebie, Żony, dziecka nr 1,, dziecka nr 2, w dni powszednie, w niedzielę, do kościoła, po kartofle na sobotni targ... A jak masz jedno auto to co? Bierzesz niby super hiper pakownego rodzinnego sedana. I okazuje się, że do 30cm krótszego hatchbacka więcej wejdzie, bo litraż bagażnika to jedno, a realna pakowność - drugie. Może to miało sens w czasach klasycznych starych trójbryłowców, czy to hamerykańskich, czy Merców, czy nawet Audic. Dzisiaj i tak 3 na 4 sedany mają linię liftbacka, tylko nie wiadomo po jakiego wała tylna klapa ma sedanowe mocowanie, dzięki czemu bagażnik niby jest wielki jak 3-drzwiowa szafa, ale z drzwiczkami z mikrofalówki. I chuja tam wsadzisz :D
No właśnie chodzi o to, że nie ma potrzeby tam wsadzać nic większego niż walizka podróżna. Lodówkę za pisiąt złotych może przewieźć firma transportowa. Z tego co pamiętam, to zmieniałeś w ostatnich latach miejsca zamieszkania parę razy (?), więc rozumiem, że wolisz być gotowy na przeprowadzki, ale nie dotyczy to każdego.

Oczywiście każdy kupuje co chce. Ale się kolega spytał 2 strony temu, czy 4,5-metrowe kombi jest sensowne jako pierwsze auto. Odpowiadam - jeśli będziesz woził siebie, babę i powietrze, to nie. Jasne że możesz kupić bo nikt nie broni. Możesz mieć nawet i Q7 jeśli chcesz. Pytanie zadaj sam sobie -  po co?
Jest jeszcze taki dosyć istotny czynnik, jak bezpieczeństwo.
Suto wędlin kładź na chleb

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Jeżu nie kupuj Meganki bo zmywarki nie przewieziesz :P a... i bedzie palić naście :D
Czyli wracamy do pradwnej oczywistej prawdy "punkt widzenia zmieniamy wraz z punktem siedzenia"
Pisz  krócej , połowy i tak nikt nie przeczyta

Posty połączone: 20 Sie, 2015, 09:19:41


Cytuj
Nie po to kupuje limuzyne by kurwa wozić nią ziemniaki czy zmywarki, od tego są samochody dostawcze.

Aha, i każdy ma pisiont samochodów - dla siebie, Żony, dziecka nr 1,, dziecka nr 2, w dni powszednie, w niedzielę, do kościoła, po kartofle na sobotni targ........ależ pierdolenie  :facepalm:

Oczywiście każdy kupuje co chce. Ale się kolega spytał 2 strony temu, czy 4,5-metrowe kombi jest sensowne jako pierwsze auto. Odpowiadam - jeśli będziesz woził siebie, babę i powietrze, to nie. Jasne że możesz kupić bo nikt nie broni. Możesz mieć nawet i Q7 jeśli chcesz. Pytanie zadaj sam sobie -  po co?


Dwie strony temu ? no ciekawe dlaczego dwie :P
« Ostatnia zmiana: 20 Sie, 2015, 09:19:42 wysłana przez commelina »

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Cytuj
Dwie strony temu ? no ciekawe dlaczego dwie

Bo żeśta się rozpisali :D

Cytuj
Jest jeszcze taki dosyć istotny czynnik, jak bezpieczeństwo.

Ja już swoje na ten temat napisałem w dyskusji o Smarcie Fortwo, drugi raz mi się nie chce ;)

Cytuj
Jeżu nie kupuj Meganki bo zmywarki nie przewieziesz i bedzie palić naście

7/100. Skoro wam palą 7/100, to mnie też! :D
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline Semedi

  • Pr0
  • Wiadomości: 556
  • Klucze krzywo!
    • Karcer
Moja żona też uważała, że kombi nie jest dobre jako pierwsze auto. Zaczęła jednak takim jeździć i teraz nie chce słyszeć o zmianie na mniejsze. Oczywiście to powinno wyglądać zgoła inaczej. Ja sądzę, że dobrze by było posiadać auto miejskie (małe, benzynka, tanie w eksploatacji) i samochód na trasy (wygodny, może nie jakiś wielki, pakowny). Mam kombi i też bym nie zamienił na mniejsze. Nie wiem co to za róznica jaki sobie ktoś kupi jako pierwszy samochód. Nie mam dzieci, wożę powietrze, ale to mi nie przeszkadza. Wiem, że jak chce jechać z gratami na gig nikogo nie proszę. Wiem, że jak chce przewieść meble z ikea nikogo nie proszę. Pali normalnie, eksploatacja nie zabija, ale ja mam Fiata, więc to się nie liczy :D
Yes! I'm inspired by the Devil!
http://semdedi.soup.io/

Offline mophk

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 89
Sedanom mówię absolutne nie. nie jara mnie 50 cm "dupy" o którym trzeba pamiętać.

W audi a4 różnica miedzy kombi a sedan w długości to jest 2 cm na korzyść(sic!) kombi. Kombi od początku nie chciałem ze względu na przekonanie, że będzie dłuższe
Spoiler

poza tym jakie naście jakie naście?! fakt, jak sie pociśnie ten silnik to może i chlapnie 20L lpg/100  :devil: ale nie znaczy ze minimalne spalanie zawsze jest >= 11l/100 ale który samochód nie chlapnie sobie wincy jak jest ciśnięty?

faktycznie na początku będzie wożone powietrze, no bo kto da świeżakowi coś do wożenia  ::) ale także słyszałem "jak już sie ma kombi to jednak sie przydaje" i w sumie racja, nie masz kombi nie masz problemu

idąc tym tropem, może kupię sobie malucha za 1k PLN? słyszałem wczoraj historię, że 4 osoby (2 dorosłe 2 dzieci) + namiot na 5 osób + żarcie na 3 tyg + ciuchy itd - wszystko dało się zapakować na wyjazd gdzieś tam(nie pamiętam już dokładnie czy to były jakieś mazury czy góry)

W ogóle, cały problem (raczej ubzdurany(?)) wiąże się z tym, czy po zakupie w ciągu pół roku (no chyba nikt z nas nie zmienia auta co pół roku? czego życzę wam i sobie z powodów "e, kupie coś se fajnego") nie będzie "kuwa, mogłem kupic jednak taką a śmaką wersję albo tamten silnik bo coś tam. Wiem że samochody sie psują części do audi z tamtego okresu (nie wiem jak teraz) są "wspólne" dla volkswagena (a4 b5 i passat b5 to bliźniaki przeca) więc ceny nie są "ogromne". pewne różnice będą no bo wiadomo VW jest dla mirków i grażyn ze wsi a audi dla drecholi ze wsi którym się nudzi pod dyską

Spoiler

Nie wiem, pewnych cech/plusów/minusów odmówić audi nie mogę, nie potrafię.

Z mojego punktu widzenia:
- ładny
- dobry silnik (ze względu nie psucia się a nie koni mechanicznych)
- części od VW czyli taniość
- podwójny ocynk blach - jeśli nie był bity/pieszczony/robiony nie ma bata nie zardzewieje


Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Cytuj
Nie wiem co to za róznica jaki sobie ktoś kupi jako pierwszy samochód.

Choćby brak nawyków, nie "opatrzenie" się z autem, jego wymiarami, dynamiką ponad tony rozpędzonego żelastwa itp.

Co prawda z drugiej strony opinie typu "pojeździsz 2 lata sejczento, 2 lata punto to wtedy sobie kupisz coś normalnego" to bzdura, bo po takim SC czy innym Tico i tak uczysz się prowadzenia "dorosłego" auta od nowa. Ale mimo wszystko 4,5m kombi czy sedan nie jest prosty do ogarnięcia na ciasnym parkingu, zwłaszcza na początku. Tzn. ja wiem że się da ( @commelina - pozdrów Łukasza, ten parkował VW LT w takich miejscach że 4/5 innych by tam segmentem B nie wjechało :D ) ale zwykle niedoświadczony kierowca + duże auto = pierdyliard filmów na YT z cyklu "baba za kierownicą", "parkujemy w Polsce" i inne takie ;) Moc też robi swoje - ostatnio prowadziłem takie auto - mocny benzyniak, krótka skrzynia i pedał na serwie a nie lince i się czułem jak świeżo po egzaminie, bo mi wyrywało kierownicę z rąk :D
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline Nightmarishreaper

  • Pr0
  • Wiadomości: 832
  • ÞUNGR HNÍFR. Þessi hnífur á að vera þungur.
    • Dimension Eleven
Kurwa mać, ale tutaj brednie lecą, że zara mnie pojebie na miejscu.

Offline mophk

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 89

Offline MrJ

  • Pr0
  • Wiadomości: 576
  • marudny jeżor
Cytuj
zara mnie pojebie na miejscu.

Żeby chociaż raz jeden któryś słowa dotrzymał... ;D
Dyskusja z forumowym skurwysyństwem jest jak gra w szachy z gołębiem - nieważne ile umiesz, wiesz i jaki masz poziom. Gołąb i tak wskoczy na szachownicę, rozjebie figury, nasra i wydrze dziób że wygrał.

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
@MrJ myślę, że jesteś zbiasowany w temacie. I nie chodzi nawet o te Twoje samochody, które usilnie próbujesz sprzedać za ileś tam krótkość rynkowej, tylko o to, że zdajesz się nie rozumieć, że można chcieć inaczej. I to jest smutne i niestety mocno ograniczone podejście.

Offline mophk

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 89
Panowie! proszę się nie kopać bo sie spocicie! a że zimno ostatnio to śmierć na miejscu  :devil: ;D

Offline fdd

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 56

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Jasne, że nie zawsze potrzeba przewieść dwudrzwiową lodówkę :P Ale jak trzeba, to co?

Ale jak trzeba to się zamawia transport ;)

Zmywarka to był slim, 45cm. Nie weszła ani przez klapę bagażnika, ani przez tylne drzwi do wspomnianego Mondeo. Próbowaliśmy w 3 osoby przez chyba 15 minut pod każdym możliwym i niemożliwym kątem. Dopiero po odsunięciu na maksa przedniego fotela udało się ją wcisnąć na miejsce pasażera, ryjąc tapicerkę przy okazji.
W 106 otwieram tylną klapę, składam siedzenia i z palcem w nosie (względnie dupie) wkładam dwie takie. Wiem, bo przewoziłem w nim pralkę, kuchenkę i jeszcze kilka dziwnych rzeczy :D

Do Porshe też Ci pralka i lodówka nie wejdzie. Jeśli do Mondeo nie weszła zmywarka, to może dlatego, że to nie jest auto do tego stworzone.
Przewoziłem kiedyś pralkę w UNO. Uno kosztuje 1/10 tego co wołasz za swoje Pedoloty. Wobec tego lepiej kupić Uno, bo tańsze, a tak samo pojemne.

Teraz mam Subaru. Lodówka pewnie też nie wejdzie (a może i tak, bo kombi). Subaru nie jest ekonomiczne i spala naście. Ale mam fun z jazdy. Nie każdemu zależy, żeby mieć samochód do wszystkiego, do tego, żeby mało palił, był tani w eksploatacji, można było nim oferować usługi transportowe.

Serio wybierasz auto pod kątem tego, że może będziesz musiał kiedyś przewieźć coś wielkogabarytowego? Bo szczerze to jest chyba najgorsze kryterium wyboru z możliwych
B ( o ) ( o ) B S