Ankieta

Jakiego rozmiaru progi preferujesz?

M
9 (26.5%)
L
10 (29.4%)
XL
15 (44.1%)

Głosów w sumie: 32

Autor Wątek: Gryf - jak to w końcu jest?  (Przeczytany 48148 razy)

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 032
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #25 17 Kwi, 2010, 10:56:49 »

Viper: gruby, błyszczący, zaokrąglony, dobrze leży w łapie ;), ale nie przeznaczony do szybkich ruchów :D


Ja w Viperze mam cienki 20/22mm, płaskie U, satynowy, bo mnie wkurwiał lakier i również dobrze leży w łapie. Wnioskując, skośny, który strugał Ci gitarę miał zły dzień, bo mój koreańczyk miał dobry dzień i mój Viper vel. Behemotek nadaje się do szybkich ruchów w jakimkolwiek znaczeniu tego słowa ;D
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #26 02 Lip, 2011, 22:40:49 »
u mnie zależy od wiosła. W pasie mam nad 12 na grubasach okolo 1,5-17 mm i ok 1,4 na wiolinach i jest buzz, ale niesłyszalny na wzmaku (zreszta przy ta grubych strunach buzz jest prawie zawsze), w Loomisie mam podobną akcję, bez buzzowania
B ( o ) ( o ) B S

Offline zz_top

  • Gaduła
  • Wiadomości: 188
    • http://www.pasguitars.com
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #27 03 Lip, 2011, 09:34:41 »
To może ja też się wypowiem. Nie będę pisał tu o swoich osobistych preferencjach, bo jestem wyjątkowo niewybredny jeli chodzi o przekrój szyjki, wymiar progów, itp... Ale mam swoje osobiste przemyślenia wynikające z tego jak często gitarzyści decydowali się na konkretny profil gryfu i moge podać Wam jakieś generalne wnioski.
A więc po pierwsze: Znakomita większość ludzi, którzy mieli okazję przed zamówieniem u mnie gitary ograć któreś z moich wioseł zgodnie wybierała profil C a nie D czy U (jak zwał tak zwał). Przekonywali się też, że nie musi to być szczególnie płaski C, może być to spokojnie 20mm na 1 progu i 22 na 12 (a nawet więcej), to nie w nominalnej grubości była wygoda, tylko w tym, że C nie ma drewna w tych miejscach co nawet cieniutki D cały czas ma. Dla ułatwienia wyobrażenia sobie tego zaganienia polookajcie na załączone obrazki:
http://2.bp.blogspot.com/_yF3Oeq9jNrc/Sgb3PqabVOI/AAAAAAAABLo/00zlEsis6u8/s400/Neck+Shape.jpg
Co do radiusu to jest on uzależniony od niektórych mostków (FR i TOM), ale powiedzmy, że rozważamy kwestię radiusu w całkowitym oderwaniu od mostka jaki mamy zamiar storować. Wszystko wskazuje na to, że dość płaski i zmienny radius był najczęściej wybieraną opcją. Tak konkretnie to chodziło o 0,5mm wypukłości zarówno na 1 jak i na ostatnim progu niezależnie od szerokości szyjki. Sądzę, że brały tu jednak górę względy praktyczne - tak płaskie gryfy na ostatnich progach są łatwiejsze do ekstremalnie niskiego ustawienia wysokości strun nad progami. Nie znaczy to, że fenderowskie radiusy nie dają się ustawić ekstremalnie nisko, ale tak sobie tłumaczę dość powszechny wybór klientów.
No i oczywiście bardzo duża część klientów wybierała gryf woskowany lub przynajmniej satynowany. Rzeczywiście woskowy "smooth" jest nie do przebicia, jeśli chodzi o łatwość przesuwania łapki po gryfie i nie klejenie się do ręki nawet przy spoconej łapce.
Kwestia progów to rzecz dość indywidualna. Faktycznie funkcjonuje mit, że superjubo są megawygodne i sprzyjają szybkograczom. Ja niestety tego nie potwierdzę - jeśli chodzi o wygodę o wiele bardziej liczy się w/g mnie nie szerokość tylko precyzja obróbki końcówek progów (zaokrąglone w "kulkę") tak jak na przykład na tym zdjęciu:
http://i726.photobucket.com/albums/ww268/GuitArtMan/Frets1.jpg
Grubość progów i ich przekrój przekłada się na precyzję strojenia, stąd niedawny wynalazek "triangular frets" jest pod tym względem bardzo OK. Na tych trójkątnych progach da się uzyskać wyraźną poprawę strojenia i są dość wysokie, by entuzjaści scallopingu mieli jego namiastkę. Oczywiście przy tych progach jeszcze bardziej należy położyć nacisk na obróbkę końcówek, bo odczucia mogą być dość nieprzyjemne, takie kanciaste...
Jak coś mi się jeszcze nawinie to napiszę...
Przemek Sułkowski
PAS Handmade Guitars

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #28 03 Lip, 2011, 09:40:29 »
A mnie właśnie w Jumbo czy wręcz Mega Jumbo wkurwiała  nie szerokość progów, bo nawet nie mam pomysłu co ona niby zmienia, ale wysokość, mianowicie to, że muszę bardzo dokładnie kontrolować siłę nacisku na strunę, zwłaszcza na pierwszych progach, i nie rozumiem czemu tak jest, pamiętam, że w LTD na X Jumbo mogłem podciągnąć dźwięk ponad pół tonu przez same tylko dociśnięcie struny do postrunnicy :/
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 032
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #29 03 Lip, 2011, 09:50:18 »
Rachet, ja miałem ten problem jak używałem zbyt cienkich strun :)
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #30 03 Lip, 2011, 10:04:09 »
No ja już się przyzwyczaiłem, powiedzmy, no i przesiadłem się z X jumbo na zwykłe Jumbo w Ibku, ale grubszych nie będę używał, nie brzmią mi :(
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline Musza

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 163
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #31 03 Lip, 2011, 12:00:44 »
To może ja też się wypowiem.

A ma Pan ZZ_Top może pomysł, dlaczego w jednej gitarze muszę podciągać struny dużo wyżej niż w innej? (jedna ma prawie płaski radius, druga nie; rozmiar strun 9-12-16 a w drugiej 10-13-17; skala 25'5 vs. 27' - te trzy czynniki sumarycznie na to wpływają?)
« Ostatnia zmiana: 03 Lip, 2011, 12:02:28 wysłana przez Musza »
facebook.com/Musza.MorningWood

Offline Page_Hamilton

  • Pr0
  • Wiadomości: 863
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #32 03 Lip, 2011, 13:54:06 »
Ja jestem na etapie wybierania sobie opcji customowego Warmotha i zastanawiam się czy ten ich radius 10-16 to jest jakies sensowne rozwiązanie, czy lepiej pozostać przy standardowym Gibsonowym, w miarę płaskim radiusie.

A wracając do tematu, to gryf zdecydowanie gruby z tyłu, 59 rounded tak jak w LP Studio czy niektórych starszych Standardach. Trzeba to kurwa czuć. Grubszy gryf to lepszy sound ;)
« Ostatnia zmiana: 03 Lip, 2011, 14:23:43 wysłana przez Page_Hamilton »
wearehelp.bandcamp. com

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #33 03 Lip, 2011, 15:24:43 »
No widzisz, a mi grubasy gibsona nie pasują manualnie. ;)
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline Page_Hamilton

  • Pr0
  • Wiadomości: 863
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #34 03 Lip, 2011, 15:30:04 »
Zależy też co się gra. Na pewno IMO nie ma AŻ takiego znaczenia jakie kto ma ręce, bo ja np. mam małe a lepiej mi się na 50's gra. Może to też czynnik psychologiczny - czuję że lepiej gra bo jest więcej drewna, przez co mam większą radochę :D
wearehelp.bandcamp. com

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #35 03 Lip, 2011, 16:26:56 »
Mi najbardziej pasują manualnie gryfy z ibanezów S i z Setiusów. ;) Jacksony Dinky też miały całkiem wygodne, jak pamiętam... z kolei nie lubię schecterów, bc richów, Ltd i ESP.

Wszystko preferencje , gusta... ;)
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline Mordimer

  • Gaduła
  • Wiadomości: 298
    • PMH
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #36 03 Lip, 2011, 17:12:40 »
Ja wtrącę swoje 3 grosze odnośnie gryfów satynowanych/malowanych. Może wydawać się, że taki gryf z farbą to się klei do łapy i przesuwać się jej nie da. Być może tak jest, jak ktoś ten gryf maźnie olejną albo inną chlorokauczukową. Mam gryf pokryty poliestrem i nie zauważam żadnych negatywnych zjawisk. Jedyne co trochę przeszkadza to to, że po intensywnym graniu gryf nadaje się do czyszczenia - wypalcowany jest obficie... No ale to chyba na każdym jest, tylko nie na każdym to widać ;)

Jeżeli chodzi o profil - gryf jest zauważalnie grubszy im bliżej wyższych progów i to poprawia komfort. Promień krzywizny mniejszy niż w Wizard II - 15'' (38,1 cm) - niby mówią że gorzej jak okrągły, że do shredowania lepszy płaski... No nie wiem, mi tam jest wygodnie jak jest. Skoro JP może grać szybko na takim, to i ja mogę ;) (tzn. nie mogę, bo nie umiem, ale chciałbym i obiektywnie rzecz biorąc profil gryfu nie stoi na przeszkodzie;)

Powyższe opinie dotyczą gryfu w MM JP7.

Offline bartolinho77

  • Gaduła
  • Wiadomości: 112
  • Mysta bombastyk
    • Gamheden
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #37 04 Lip, 2011, 22:42:43 »
Ja aktualnie shreduje na Jacksonie COW 7. Tam gryf ma radius od 12" do bodaj 16" w wyższych pozycjach. jest dość szeroki i moje grube paluchy idealnie wpasowują sie w dane im miejsce. W swym krótkim życiu grywałem na dziwnych intrumentach w ilosci dosc duzej i jak do tej pory Jackson plasuje sie w czołowce razem z Stratocasterem firmy Valley Arts, który jest chyba najgenialniejszym instrumentem ever i gdyby nie fakt i kosztuje grubo ponad 20k i ma flojda to bym sobie go odkupił od znajomego <3 dalej równie wygodny był fender strat Jeffa Becka - ma on troche grubszy gryf niz standardowe i jest miodny. nie macałem nigdy Gibola, ale Epi LP standard z tymi takimi małymi potkami - <3 świetne wiosło i tez niezle gada jak na instrument za 1,3k. poza tym nie lubie, ale to potężnie nie lubie Ibanezow wyscigowych - tych z plaskim gryfem. wkurwiają mnie niemiłosiernie i grac na nich nie umiem :P. macałem też LTD jakiegos explorera no i mnie nie powalił, strasznie głuchy egzemplarz był. wiecej grzechow nie pamietam, postaram sie uczynic wiecej  :headbang:

PS: zapomniałem o Ibanezie z serii Artcore czy Art po prostu, nie pamietam. do jazzu fajne wiosło i wygodne nawet do szybszej gry.
« Ostatnia zmiana: 04 Lip, 2011, 22:44:34 wysłana przez bartolinho77 »

Offline Omlet

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
  • Pitu pitu, rak odbytu
    • Perfect Beauty
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #38 04 Lip, 2011, 23:20:54 »
Jako że gram słabo i wolno, to preferuję gryfy o jak najszerszym rozstawie strun, grubośc nie gra dla mnie jakiejś szczególnej roli, chociaż chyba na profilu U gra mi się najwygodniej. Jaka akcja strun? To mnie absolutnie nie obchodzi - może być i pół centymetra nad progami.
Nie dadzą szansy bo to pedalskie forum pełne pedałów. Mogą mi wyzerować włosy z dupy - jfbiggestfan
...gdyż granie do kotleta nie jest graniem do omleta choć oba dobre - commelina

Offline bartolinho77

  • Gaduła
  • Wiadomości: 112
  • Mysta bombastyk
    • Gamheden
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #39 04 Lip, 2011, 23:49:46 »
akcja strun to ma znaczenie dopiero przy baardzo technicznym graniu uzywajac bardzo duzo szbykich legato i tappingow w wysokich pozycjach. nie mowiac o sweepingu. choc to na pewno i tak kwestia gustu (lub wypaczenia) ale na pewno shrederzy progów 0,1,2 będą bardziej wyrozumiali dla tejże akcji w moim mniemaniu, choc na pewno to zasadą nei będzie. mi jest to obojętne ale tylko do pewnej granicy. choc w drugą stornę tez nei lubie przesady - za nisko ustawione struny mnie czasami wkurwiaja a jako ze zdarzyło mi sie grac z gosciem ktoremu gitara mogla niemilosiernie pierdziec ale musiala miec 0,1 nm (tak, nanometra) to po prosstu jestem przewrazliwiony. notabene sam genialne gitary ustawic nie umiem, ale do lutnika swojej nigdy nie oddawałem jako ze u mnie w Łodzi żadnego sensownego nie poznałęm nigdy a o Greku słyszałem niepochlebne opinie.

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #40 05 Lip, 2011, 00:08:02 »
Jeszcze z własnego doświadczenia powiem, że do sweepów aż tak ulraniska akcja strun to potrzebna nie jest. Bardziej do legato.
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline bartolinho77

  • Gaduła
  • Wiadomości: 112
  • Mysta bombastyk
    • Gamheden
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #41 05 Lip, 2011, 00:15:12 »
no w sumie. ja zczaiłem ostatnio ze niektorzy sobie tłumiki takie zakładają przy nucie. co by puste struny nie jęczały przy solówkach. zadna nowosc pewnie, ale mnie to zaciekawiło i jestem na etapie budowania sobie takiego <3 łączącego schemat tłumienia strun za Nutem (w temacie o nowej łopacie Brodericka poruszono kwestie) oraz takiego na spręzynce nakładanego na struny przed nutem podczas grania jakichs szybkich pochodow. moze sie przyda, moze sie okaze gownem, zobaczymy.

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 032
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #42 05 Lip, 2011, 00:31:36 »
Coś takiego jak ma Batio w tych swoich przesadzonych gitarach? O taki cwancyk Ci chodzi?
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline bartolinho77

  • Gaduła
  • Wiadomości: 112
  • Mysta bombastyk
    • Gamheden
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #43 05 Lip, 2011, 00:36:42 »
przyznam szczerze iż nie dowidzę, czy Batio coś takiego ma. Pare video włączyłem na yt ale tego nei widzę. Ja to zobaczyłem bodaj pierwszy raz u babki która, jeśli mnie pamięć nie myli, grała z Jacksonem. Majkelem.

edit: tu widac podczas solówki
« Ostatnia zmiana: 05 Lip, 2011, 00:40:58 wysłana przez bartolinho77 »

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 475
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #44 05 Lip, 2011, 00:37:20 »
tez do stosunkowo niedawna uwazalem, ze akcja strun mi nie robi zadnej roznicy i bardziej sie rpzejmuje najmniejszym szumem z progow, niz jej wysokoscia, ale jakis czas temu jednak stwierdzilem, ze przy wysokiej akcji strun sila rzeczy nie da sie nie zadzierac paluchow w chuj wysoko, a przynajmniej mi wtedy juz w ogole ciezko nie zadzierac ich odruchowo w ogole daleko za przeprosty (mam elastopatie) :P przez co przy wysokiej akcji strun poza punkowy poziom grania wykroczyc nie potrafie ;D
a na wioslach ktore swego czasu mi ustawial jacek kobylski (poki byl w sznie) mam bardzo niska (jak na moj gust, nie wiem ile tam jest mm) akcje i tam moge bez problemu nawet grac szybko (jak na mnie szybko rzecz jasna, bo technika to u mnie lezy i kwiczy) :D
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline mondomg

  • Uroczy Troll Maruda
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 293
    • mondomg blog
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #45 05 Lip, 2011, 00:39:38 »
no w sumie. ja zczaiłem ostatnio ze niektorzy sobie tłumiki takie zakładają przy nucie


Offline Omlet

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 501
  • Pitu pitu, rak odbytu
    • Perfect Beauty
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #46 05 Lip, 2011, 00:40:42 »
Ha, nie tylko mi to przyszło do głowy :D
Nie dadzą szansy bo to pedalskie forum pełne pedałów. Mogą mi wyzerować włosy z dupy - jfbiggestfan
...gdyż granie do kotleta nie jest graniem do omleta choć oba dobre - commelina

Offline bartolinho77

  • Gaduła
  • Wiadomości: 112
  • Mysta bombastyk
    • Gamheden
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #47 05 Lip, 2011, 00:42:41 »
piontka panowie, rozbawiło mnie to do łez :D

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 749
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #48 15 Lis, 2011, 12:30:27 »
Pan(n)y!
Jako, że temat rozmiaru progów jest nadal dla mnie nieodgadniony - ankieta! Moja pierwsza. Interente mnie szybkie granie. Z jednej strony: mam medium na własne życzenie w Batocasterze i się popyla niesamowicie. Z drugiej: w Smadze były L (czyli standardowe) i też to nie przeszkadzało. Taki Malmsteen se gryf skalopuje, bo niby jest szybciej jeśli struna nie jest dociskana do gryfu tylko do progu i wysokie progi mogą być tego namiastką / symulatorem...
Paczki z głów!

Offline ChopZeWsi

  • Pr0
  • Wiadomości: 870
Odp: Gryf - jak to w końcu jest?
« Odpowiedź #49 15 Lis, 2011, 13:40:38 »
Ja lubię progi medium.
Co do wysokości, to specjalnie nie robi mi to różnicy w samym graniu. Wyższe dłużej posłużą.
Na skalopie nigdy nie grałem, ale myślę że chodzi tu o to że opuszki palców nie mają kontaktu z podstrunnica, tylko z samą struną. Przy bardzo szybkiej grze Malmsteena może to mieć wpływ. Natomiast dla takiego przeciętniaka jak ja, jest to raczej zbędny bajer. Więcej dadzą mi ćwiczenia.  Tak mi się tylko wydaje.
A tak w ogóle to złej baletnicy .........

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
7 Odpowiedzi
5208 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 14 Sie, 2011, 23:25:52
wysłana przez mhrok lama
7 Odpowiedzi
5261 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 03 Paź, 2011, 11:22:26
wysłana przez Zomballo
45 Odpowiedzi
23305 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 30 Gru, 2012, 01:38:42
wysłana przez OMSON
20 Odpowiedzi
6506 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 18 Lut, 2013, 22:38:13
wysłana przez Vertigo
4 Odpowiedzi
1351 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 16 Kwi, 2021, 10:01:58
wysłana przez OMSON