Autor Wątek: Co was ostatnio zszokowało?  (Przeczytany 1385526 razy)

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
Bo na pewno każdy duży przedsiębiorca będzie chciał wtedy rozliczać się w Polsce.   :facepalm:

RAZEM chce ukrócić transfer podatków do tzw Rajów. Pan Brzoska, prezes InPostu rozlicza się na Cyprze, tak jak wszystkie wielkie korpo, które zatrudniają masę ludzi z wyższym wykształceniem. Kto ufundował wyższe wykształcenie tych ludzi? InPost czy tysiące pielęgniarek, górników, kasjerów i nauczycieli?

Pozdro600

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Bo na pewno każdy duży przedsiębiorca będzie chciał wtedy rozliczać się w Polsce.   :facepalm:

RAZEM chce ukrócić transfer podatków do tzw Rajów. Pan Brzoska, prezes InPostu rozlicza się na Cyprze, tak jak wszystkie wielkie korpo, które zatrudniają masę ludzi z wyższym wykształceniem. Kto ufundował wyższe wykształcenie tych ludzi? InPost czy tysiące pielęgniarek, górników, kasjerów i nauczycieli?

Jak wsponiałem, też mi sie takie cwaniactwo nie podoba, gdyby jednak było bardziej moralnie od strony rządowej czyli sprawiedliwie nie tylko w jedną stronę to nikt by stad nie spierdalał tylko do nas waliliby drzwiami i oknami, o tym nikt nie pomyślał ?
A co do fundowania wykształcenia, może zyję w innej polsce ale wiem ile płaciłem za egzaminy i studia syna, ile polibuda gdańska żada sobie za dodatkowy termin, nie mów mi proszę o fundowaniu studiów w kraju w którym ponoć jest to tak samo jaki służba zdrowia bezpłatne. To jest kolejna fikcja.

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
Jeszcze dodam, wydaje mi się,  że zdroworozsądkowo. Jeśli na dzień dobry mam oddawać państwu 3 na 4 każde zarobione złotówki,  a potem oddać ~70% reszty w innych podatkach,  to moja motywacja do zarabiania jest raczej nikła. Najprostszy sposób na zarżnięcie gospodarki, bo po co coś robić,  skoro i tak praktycznie całe zabiorą? Czy to jest naprawdę aż tak trudne do zrozumienia? 

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
No teraz to troche przesadziłeś kiedy oddajesz 3 z 4 zarobionych czyli 75%, w planach po zarobienu 500tysi rocznie.
 W tej chwili masz na pierwszym progu 18% od tego co powyżej dopiero wzrasta procent podatku więc to nie jest tak ze od całości, chłopie ogarnij sie, ale fakt ze jest to niemało i demotywujące.
Dla mnie najbardziej chore są te koszty pracy. Przelicznik praktyczny jest prosty. Abym mógł pracownikowi zapłacić 1tys zł on musi wypracować 2tys zł czyli towaru muszę sprzedać za średnio 4tys zł. Teraz mam jedno zasadnicze nieśmiałe pytanie czy ja przy tym tez mógłbym coś zarobić czy to już jest niesprawiedliwe ? Teraz kolejne o wspomniane trzynastki i czternastki. Zapłacicie więcej za skerveseny zebym mógł placić 13 i 14ki ? ... nie musicie odpowiadać ;)

Skąd zatem te kopalnie mają na takie cuś i oczywiście pensje prezesów i czemu zdziwienie ze są w dołku finansowym, czemu sie nie dziwię ze ządaja jak rolnicy skupu interwencyjnego. Kurwa kto kiedy miał skup interwencyjny mebli gitar czy innego towaru.

I to co pasuje do tematu. TVP regionalna, większośc pracowników to umowy śmieciowe. A przecież to państwowa spólka. Ryba gnije od głowy ?
« Ostatnia zmiana: 02 Cze, 2015, 12:36:43 wysłana przez commelina »

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Powiem tak, w zeszłym roku rozliczałem się w drugim progu podatkowym. Zabolało.
A wiecie co zrobię w tym? Dwa miesiące wakacji,bo mi się nie kalkuluje oddawać kilku kafli :) sorry, gospodarko.
« Ostatnia zmiana: 02 Cze, 2015, 12:47:03 wysłana przez pivovarit »

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
Dla dużych przedsiębiorców, pierwsze 500k potrafi być mniej niż miesięcznym dochodem, więc po prostu pominąłem niższe progi podatkowe. Pomijając, że tak długo jak jest to możliwe,  wybrałbym 19% liniowego. A zamiast płacić taki haracz państwu,  rzeczywiście lepiej jest zainwestować te pieniądze w pracowników,  albo wyprowadzić na zewnątrz. Z kolei co do politechniki,  jeśli masz bardzo ciężką sytuację finansową,  potrafią umorzyć 50% opłat,  które z kolei wzrosły o 50% podczas tych 4 lat, które studiuję.

Posty połączone: 02 Cze, 2015, 12:44:20
Poza tym,  Jarku, nie zapominajmy,  że większość dużych firm to spółki z ograniczoną odpowiedzialnością,  które jeszcze często muszą płacić 23% VAT. I ile wtedy oddajemy państwu na dzień dobry?
« Ostatnia zmiana: 02 Cze, 2015, 12:44:20 wysłana przez lwronk »

Offline Algiz

  • Gaduła
  • Wiadomości: 463
Powiem tak, w zeszłym roku rozliczałem się w drugim progu podatkowym. Zabolało.
A wiecie co zrobię w tym? Dwa miesiące wakacji,bo mi się nie kalkuluje oddawać kilka kafli :) sorry, gospodarko.

Nie przepraszaj , wypoczęty zrelaksowany i gotowy do pracy podatnik jest dla gospodarki na wagę złota ;)

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Powiem tak, w zeszłym roku rozliczałem się w drugim progu podatkowym. Zabolało.
A wiecie co zrobię w tym? Dwa miesiące wakacji,bo mi się nie kalkuluje oddawać kilka kafli :) sorry, gospodarko.

Nie przepraszaj , wypoczęty zrelaksowany i gotowy do pracy podatnik jest dla gospodarki na wagę złota ;)

Ale jak on pojedzie na wakacje i potem zapłaci mniejszy podatek to pan Romek z Siedlec dostanie mniejszy socjal i jego rodzina zamiast pojechać na wakacje do Czech będzie musiała jechać do Krynicy Morskiej. Co za egoista... Może inni też chcą pojechać, co?
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
W firmie usługowej, płacącej 23% VAT, będąc ej sp. z o. o., na każde zarobione 10 000 000, na dzień dobry, państwo kasuje 3 763 000, tak,  że do wypłaty dywidendy zostaje 6 237 000. Z tego od 5 737 000 płacimy 75% podatku,  więc zostaje nam 1 434 250. Z pozostałych progów dostaniemy do tego 70 132, 96 i 281 840,96. Właściciel firmy dostaje 1 786 223,92, sporo kasy. Tylko,  że jego firma musiała zarobić na to 10 000 000. Bardzo sprawiedliwy system.

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Dla dużych przedsiębiorców, pierwsze 500k potrafi być mniej niż miesięcznym dochodem, więc po prostu pominąłem niższe progi podatkowe. Pomijając, że tak długo jak jest to możliwe,  wybrałbym 19% liniowego. A zamiast płacić taki haracz państwu,  rzeczywiście lepiej jest zainwestować te pieniądze w pracowników,  albo wyprowadzić na zewnątrz. Z kolei co do politechniki,  jeśli masz bardzo ciężką sytuację finansową,  potrafią umorzyć 50% opłat,  które z kolei wzrosły o 50% podczas tych 4 lat, które studiuję.

Posty połączone: 02 Cze, 2015, 12:44:20
Poza tym,  Jarku, nie zapominajmy,  że większość dużych firm to spółki z ograniczoną odpowiedzialnością,  które jeszcze często muszą płacić 23% VAT. I ile wtedy oddajemy państwu na dzień dobry?

Kochany VAT jest podatkiem dodanym, to osobna kwestia i nie podlega podatkom od płac i dochodu a duże firmy płacą CIT  jeśli już chcesz być precyzyjny ;)

Posty połączone: 02 Cze, 2015, 12:59:41
W firmie usługowej, płacącej 23% VAT, będąc ej sp. z o. o., na każde zarobione 10 000 000, na dzień dobry, państwo kasuje 3 763 000, tak,  że do wypłaty dywidendy zostaje 6 237 000. Z tego od 5 737 000 płacimy 75% podatku,  więc zostaje nam 1 434 250. Z pozostałych progów dostaniemy do tego 70 132, 96 i 281 840,96. Właściciel firmy dostaje 1 786 223,92, sporo kasy. Tylko,  że jego firma musiała zarobić na to 10 000 000. Bardzo sprawiedliwy system.

NIE MIESZAJ VAT DO ZAROBKÓW

Posługuj się sumami netto w takim przypadku jeśli chodzi o obrót firmy. O dochodzie firmy VAT decyduje tyle ile Ty o miesiączkowaniu pingwinów ;) oczywiście pod warunkiem ze ktoś nie robi wałów na Vacie ale o tym tutaj nie rozmawiamy.
No i nie tylko duże spółki ale i malutkie firmy muszą płacić VAT o ile przekroczyły pewien pułap obrotu.
« Ostatnia zmiana: 02 Cze, 2015, 13:03:24 wysłana przez commelina »

Offline Algiz

  • Gaduła
  • Wiadomości: 463

Ale jak on pojedzie na wakacje i potem zapłaci mniejszy podatek to pan Romek z Siedlec dostanie mniejszy socjal i jego rodzina zamiast pojechać na wakacje do Czech będzie musiała jechać do Krynicy Morskiej. Co za egoista... Może inni też chcą pojechać, co?
Płatnik podatku jest najważniejszy. Johny nie pisz takich rzeczy o panu Romanie bo te forum czytają młodzi ludzie, a po tym co napisałeś będą chcieli tak samo jak pan Romek ,prawdę napisz, wiadomo z   Polskiego socjalu to ci nie wystarczy na bilet sieciowy .

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
Od płac bezpośrednio nie. Za to od sprzedaży towarów i usług,  z czego utrzymuje się firma. Fakt,  część VAT zawsze wraca, poza tym,  liczyłem najmniej optymistyczny scenariusz. Ale to dopiero etap,  w którym przedsiębiorca dostaje pieniądze do ręki. Od każdej legalnie wydanej złotówki dalej płaci kolejne podatki.

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur

Ale jak on pojedzie na wakacje i potem zapłaci mniejszy podatek to pan Romek z Siedlec dostanie mniejszy socjal i jego rodzina zamiast pojechać na wakacje do Czech będzie musiała jechać do Krynicy Morskiej. Co za egoista... Może inni też chcą pojechać, co?
Płatnik podatku jest najważniejszy. Johny nie pisz takich rzeczy o panu Romanie bo te forum czytają młodzi ludzie, a po tym co napisałeś będą chcieli tak samo jak pan Romek ,prawdę napisz, wiadomo z   Polskiego socjalu to ci nie wystarczy na bilet sieciowy .

z socjalu w Polsce rzeczywiście nie ma kokosów dlatego, że wszystko się "gdzieś" rozmywa po drodze od pivovarita do pana romka. xd
ale socjal to całkiem dobry dodatek do pracy na czarno, przydaje się właśnie żeby sobie sfinansować wakacje czy coś
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
Powiem tak, w zeszłym roku rozliczałem się w drugim progu podatkowym. Zabolało.
A wiecie co zrobię w tym? Dwa miesiące wakacji,bo mi się nie kalkuluje oddawać kilku kafli :) sorry, gospodarko.

A nieodzowne szkolenie na seszelach z przesyłania danych ? Fundusz socjalny i związane z tym badanie rynku ?
Wyjazd firmowy w grionie rodzinnym tzw integracyjny. Szczerze, miałem nadzieję, ze zwiększysz koszty ;)

Proste liczenie może nie wprost ale działa:
Akcyza na alkohol zmiejszona wpływ do budżetu większy, akcyza podniesiona = spadek wpływu i zwiekszenie sie lewych zakupów. Tyle razy to było przerabiane i kurwa zodyn sie nie nauczył. Jak sie nie opłaca kraść to nikt tego przy zdrowych zmysłach nie robi. I to samo IMO tyczy sie podatków. Jak mnie nażywca próbują dymać to mam patrzeć i kibicować ?
« Ostatnia zmiana: 02 Cze, 2015, 13:11:16 wysłana przez commelina »

Offline Algiz

  • Gaduła
  • Wiadomości: 463
Johny, a  nie pomyliłeś czasem socjalu z zasiłkiem dla bezrobotnych ?
« Ostatnia zmiana: 02 Cze, 2015, 13:09:28 wysłana przez Algiz »

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
 
Ja sądzę, że jeśli ktoś i tak dociągnie do tych 500 tys., 75% podatku z kwoty, która jest ponad tę sumę to nie jest aż takie łupiestwo

Na głowę upadłeś. Skoro zapracowałem sobie na sukces to czemu ktoś ma mi zapierdalać 75% moich pieniędzy, które są wymiernym czynnikiem wyrażającym mój sukces? To jest KRADZIEŻ z wielką kurwa łaską, że ktoś mi 25% mojej kasy zostawi, żebym mógł przeżyć do następnego miesiąca.

No ja pierdole, gizmi. :/

Johny, a  nie pomyliłeś czasem socjalu z zasiłkiem dla bezrobotnych ?

Przecież to jest to samo, znaczy - zasiłek dla bezrobotnych jest formą socjalu
« Ostatnia zmiana: 02 Cze, 2015, 19:30:22 wysłana przez Bjørn »
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 513
  • Venus as a goodboi
Ja sądzę, że jeśli ktoś i tak dociągnie do tych 500 tys., 75% podatku z kwoty, która jest ponad tę sumę to nie jest aż takie łupiestwo

Na głowę upadłeś. Skoro zapracowałem sobie na sukces to czemu ktoś ma mi zapierdalać 75% moich pieniędzy, które są wymiernym czynnikiem wyrażającym mój sukces? To jest KRADZIEŻ z wielką kurwa łaską, że ktoś mi 25% mojej kasy zostawi, żebym mógł przeżyć do następnego miesiąca.

No ja pierdole, gizmi. :/


Jeśli zarabiasz ponad 500 k rocznie, to na te 500k zarabiają już inni, gorzej wynagradzani ludzie - redystrybucja ma zapewnić im lepsze warunki socjalne (bo jak pokazuje praktyka, pensje wszystkich prezesików i innych pierdół w zarządach nie mają ni chuja u nas odbicia w tym, co zarabiają ci u dołu drabiny), a w kraju lepszą infrastrukturę - np. lepszą służbę zdrowia finansowaną z budżetu, na którą nie trzeba by odprowadzać składek, co z kolei zmniejsza koszty pracy. Poza tym, zachęca to do inwestowania tych pieniędzy, a nie przejadania i odcinania kuponów. Niedawno była słynna granda, jak Gerard Depardieu walnął focha, jak zarzucili mu we Francji 86% podatek - długo w Rosji nie wytrzymał i podobno już pokornie wrócił :D Lata najlepszej prosperity wielu państw to były lata wysokiego podatku dla najbogatszych (i to nie 75, a np. 90% w USA) - jakoś nikt nosem nie kręcił, klasa średnia się rozrastała, wszystkim żyło się dobrze. Nie chodzi o to, że jest to rozwiązanie idealne, bo takich nie ma, ale nie może być tak, że ludzie poniżej minimum socjalnego muszą płacić podatki, bo rząd musi skądś wysupłać dodatkowe złotówki. (Razem postuluje też zwiększenie progu podatkowego do 12-krotności progu minimum socjalnego, a oprócz tego wyznaczenie wielkości pensji polityków za pomocą 3-krotności płacy minimalnej [tak, aby przypomnieć politykom, że świat nie kończy się na Warszawie]) Tego typu reforma będzie też krokiem w kierunku otworzenia drogi do rozwalenia sporej ilości niepotrzebnej biurokracji, bo sporo debilnych opłat nie będzie już potrzebnych.

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Szumi, to Ty? :O

P.S. byłeś już na otwarciu?
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 513
  • Venus as a goodboi
Nie qwa, Balcerowicz

Spoiler

Offline Johnny

  • Pr0
  • Wiadomości: 971
  • Miszcz onelinerów
    • Robur
Przyznam się szczerze, że umieram z ciekawości co on według Ciebie mówi mądrego :D
Jazz, Lounge, Downtempo

Offline Algiz

  • Gaduła
  • Wiadomości: 463

 Lata najlepszej prosperity wielu państw to były lata wysokiego podatku dla najbogatszych (i to nie 75, a np. 90% w USA) - jakoś nikt nosem nie kręcił, klasa średnia się rozrastała, wszystkim żyło się dobrze.
Bardzo upraszczasz. Był taki podatek za Trumana, Dwighta i Eisenhowera  między 1945 a 1961 ale  chodziło o dochody przekraczające 400 000 $ co w tych latach było FORTUNĄ !!!  Jak wiadomo podatki płacą zwykli biedni ludzie ,  bogacz ma księgowego z Yale czy innego Princeton. To właśnie ci księgowi wpadli na pomysł że lepiej wybudować stadion , skrzydło szpitala czy  basen dla szkoły niż płacić podatki , bo przy takiej inwestycji można zrobić taką defraudację że państwo ci zwróci drugie tyle , tak więc podatki dalej płacą zwykli ludzie .
« Ostatnia zmiana: 02 Cze, 2015, 21:14:49 wysłana przez Algiz »

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Ja sądzę, że jeśli ktoś i tak dociągnie do tych 500 tys., 75% podatku z kwoty, która jest ponad tę sumę to nie jest aż takie łupiestwo

Na głowę upadłeś. Skoro zapracowałem sobie na sukces to czemu ktoś ma mi zapierdalać 75% moich pieniędzy, które są wymiernym czynnikiem wyrażającym mój sukces? To jest KRADZIEŻ z wielką kurwa łaską, że ktoś mi 25% mojej kasy zostawi, żebym mógł przeżyć do następnego miesiąca.

No ja pierdole, gizmi. :/


Jeśli zarabiasz ponad 500 k rocznie, to na te 500k zarabiają już inni, gorzej wynagradzani ludzie - redystrybucja ma zapewnić im lepsze warunki socjalne (bo jak pokazuje praktyka, pensje wszystkich prezesików i innych pierdół w zarządach nie mają ni chuja u nas odbicia w tym, co zarabiają ci u dołu drabiny), a w kraju lepszą infrastrukturę - np. lepszą służbę zdrowia finansowaną z budżetu, na którą nie trzeba by odprowadzać składek, co z kolei zmniejsza koszty pracy. Poza tym, zachęca to do inwestowania tych pieniędzy, a nie przejadania i odcinania kuponów. Niedawno była słynna granda, jak Gerard Depardieu walnął focha, jak zarzucili mu we Francji 86% podatek - długo w Rosji nie wytrzymał i podobno już pokornie wrócił :D Lata najlepszej prosperity wielu państw to były lata wysokiego podatku dla najbogatszych (i to nie 75, a np. 90% w USA) - jakoś nikt nosem nie kręcił, klasa średnia się rozrastała, wszystkim żyło się dobrze. Nie chodzi o to, że jest to rozwiązanie idealne, bo takich nie ma, ale nie może być tak, że ludzie poniżej minimum socjalnego muszą płacić podatki, bo rząd musi skądś wysupłać dodatkowe złotówki. (Razem postuluje też zwiększenie progu podatkowego do 12-krotności progu minimum socjalnego, a oprócz tego wyznaczenie wielkości pensji polityków za pomocą 3-krotności płacy minimalnej [tak, aby przypomnieć politykom, że świat nie kończy się na Warszawie]) Tego typu reforma będzie też krokiem w kierunku otworzenia drogi do rozwalenia sporej ilości niepotrzebnej biurokracji, bo sporo debilnych opłat nie będzie już potrzebnych.

Ciśnienie mi skacze jak czytam o przypadkach nepotyzmu w publicznych placówkach, ale to jest o wiele gorsze.

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 203
Jeśli zarabiasz ponad 500 k rocznie, to na te 500k zarabiają już inni, gorzej wynagradzani ludzie - redystrybucja ma zapewnić im lepsze warunki socjalne (bo jak pokazuje praktyka, pensje wszystkich prezesików i innych pierdół w zarządach nie mają ni chuja u nas odbicia w tym, co zarabiają ci u dołu drabiny), a w kraju lepszą infrastrukturę - np. lepszą służbę zdrowia finansowaną z budżetu, na którą nie trzeba by odprowadzać składek, co z kolei zmniejsza koszty pracy. Poza tym, zachęca to do inwestowania tych pieniędzy, a nie przejadania i odcinania kuponów. Niedawno była słynna granda, jak Gerard Depardieu walnął focha, jak zarzucili mu we Francji 86% podatek - długo w Rosji nie wytrzymał i podobno już pokornie wrócił :D Lata najlepszej prosperity wielu państw to były lata wysokiego podatku dla najbogatszych (i to nie 75, a np. 90% w USA) - jakoś nikt nosem nie kręcił, klasa średnia się rozrastała, wszystkim żyło się dobrze. Nie chodzi o to, że jest to rozwiązanie idealne, bo takich nie ma, ale nie może być tak, że ludzie poniżej minimum socjalnego muszą płacić podatki, bo rząd musi skądś wysupłać dodatkowe złotówki. (Razem postuluje też zwiększenie progu podatkowego do 12-krotności progu minimum socjalnego, a oprócz tego wyznaczenie wielkości pensji polityków za pomocą 3-krotności płacy minimalnej [tak, aby przypomnieć politykom, że świat nie kończy się na Warszawie]) Tego typu reforma będzie też krokiem w kierunku otworzenia drogi do rozwalenia sporej ilości niepotrzebnej biurokracji, bo sporo debilnych opłat nie będzie już potrzebnych.

:facepalm: Ja pierdole
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 361
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Ja sądzę, że jeśli ktoś i tak dociągnie do tych 500 tys., 75% podatku z kwoty, która jest ponad tę sumę to nie jest aż takie łupiestwo

Na głowę upadłeś. Skoro zapracowałem sobie na sukces to czemu ktoś ma mi zapierdalać 75% moich pieniędzy, które są wymiernym czynnikiem wyrażającym mój sukces? To jest KRADZIEŻ z wielką kurwa łaską, że ktoś mi 25% mojej kasy zostawi, żebym mógł przeżyć do następnego miesiąca.

No ja pierdole, gizmi. :/

Jeśli zarabiasz ponad 500 k rocznie, to na te 500k zarabiają już inni, gorzej wynagradzani ludzie - redystrybucja ma zapewnić im lepsze warunki socjalne (bo jak pokazuje praktyka, pensje wszystkich prezesików i innych pierdół w zarządach nie mają ni chuja u nas odbicia w tym, co zarabiają ci u dołu drabiny)
Srsly? To, że ktoś zarabia te 500k to jest tylko i wyłącznie jego zasługa, że się dorobił swego. Przecież każdy z tych pracowników mógłby sobie założyć swoją firmę - kto im broni? Pracownik jest zatrudniony na określoną pensję - to jest określone w umowie, którą podpisuje pracownik, na którą się zgadza. Ergo, to nie jakaś pieprzona redystrybucja socjalna tylko umiejętność zadbania o siebie i wykorzystanie do tego twoich najmocniejszych cech ma zapewnić lepsze warunki "socjalne", jak to nazwałeś, a ja nazwę je po prostu warunkami podstawowego przetrwania. Jak poradzisz sobie na tym etapie, to poradzisz sobie dalej. Jak sobie nie radzisz, to pomaga Ci fundacja powołana przez prywatną osobę, która z dobroci swego serca pomoże tym, którym pomocy potrzeba. Bo im człowiek bogatszy, tym się swym bogactwem i szczęściem chce dzielić. Oczywiście, tylko jeśli dorobi się tego golda uczciwie. TAK to powinno funkcjonować, a nie everybody zrzuta na "redystrybucję socjalną". Sęk w tym, że prawie nikt nie jest na tyle bogaty, by się chcieć dzielić. Człowiek biedny na duchu i biedny materialnie.

Cytuj
a w kraju lepszą infrastrukturę - np. lepszą służbę zdrowia finansowaną z budżetu, na którą nie trzeba by odprowadzać składek, co z kolei zmniejsza koszty pracy. Poza tym, zachęca to do inwestowania tych pieniędzy, a nie przejadania i odcinania kuponów.

I ponownie wracamy do tematu redystrybucji socjalnej. Czemu mam płacić za to, że jakiś jebany pijaczek połamał sobie nogę i nagle potrzebuje, żeby go poskładać? Każdego powinno być stać, aby mieć prywatne ubezpieczenie. Nawet teraz ludzie chcą być bogaci także dlatego, bo stać Cię na prywatne leczenie. Dlaczego? Prywatne = lepsze. Bo konkurencyjne i trzeba się starać. I nie ma niepotrzebnej biurokracji. A jak sobie nie radzisz w życiu to masz od tego rodzinę, żeby Ci pomogła. A jak nie rodzinę, to fundacje, o których napisałem wyżej.

Cytuj
Niedawno była słynna granda, jak Gerard Depardieu walnął focha, jak zarzucili mu we Francji 86% podatek - długo w Rosji nie wytrzymał i podobno już pokornie wrócił :D Lata najlepszej prosperity wielu państw to były lata wysokiego podatku dla najbogatszych (i to nie 75, a np. 90% w USA) - jakoś nikt nosem nie kręcił, klasa średnia się rozrastała, wszystkim żyło się dobrze. Nie chodzi o to, że jest to rozwiązanie idealne, bo takich nie ma, ale nie może być tak, że ludzie poniżej minimum socjalnego muszą płacić podatki, bo rząd musi skądś wysupłać dodatkowe złotówki. (Razem postuluje też zwiększenie progu podatkowego do 12-krotności progu minimum socjalnego, a oprócz tego wyznaczenie wielkości pensji polityków za pomocą 3-krotności płacy minimalnej [tak, aby przypomnieć politykom, że świat nie kończy się na Warszawie]) Tego typu reforma będzie też krokiem w kierunku otworzenia drogi do rozwalenia sporej ilości niepotrzebnej biurokracji, bo sporo debilnych opłat nie będzie już potrzebnych.

No dobra, tu mnie masz, bo to już tak głupie, że musiałem się zastanowić, żeby odpisać. Lata najlepszej prosperity były w dwóch okresach. W pierwszym, kiedy był tam wolny rynek i niskie podatki oraz w drugim - gdy po drugiej wojnie światowej zaczęło się amerykańskie życie na kredyt. "Wszystkim żyło się dobrze". Do czasu. ;) Dodatkowe złotówki to może sobie uchwalić kurwa sejm w każdej chwili. Wystarczyłaby taka ustawa jaka w Niemczech weszła w tym roku w życie. Otóż taką uchwałą można zarządzić, że uchwalenie budżetu nie może być na minusie. Czyli ŻYĆ NA KREDYT.

A Twoje dalsze postulaty to już tylko jakieś tam, delikatnie to ujmę, grzebanie patykiem w gównie socjalizmu. Zupełnie niepotrzebne, niczego de facto by to nie zmieniło a sprytni ludzie zdalnie zarządzający naszym krajem z pewnością muszą mieć z tego niezły ubaw.
« Ostatnia zmiana: 02 Cze, 2015, 21:40:47 wysłana przez Bjørn »
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 513
  • Venus as a goodboi
Cytuj
Jeśli zarabiasz ponad 500 k rocznie, to na te 500k zarabiają już inni, gorzej wynagradzani ludzie - redystrybucja ma zapewnić im lepsze warunki socjalne (bo jak pokazuje praktyka, pensje wszystkich prezesików i innych pierdół w zarządach nie mają ni chuja u nas odbicia w tym, co zarabiają ci u dołu drabiny)
Cytuj
Srsly? To, że ktoś zarabia te 500k to jest tylko i wyłącznie jego zasługa, że się dorobił swego. Przecież każdy z tych pracowników mógłby sobie założyć swoją firmę - kto im broni? Pracownik jest zatrudniony na określoną pensję - to jest określone w umowie, którą podpisuje pracownik, na którą się zgadza. Ergo, to nie jakaś pieprzona redystrybucja socjalna tylko umiejętność zadbania o siebie i wykorzystanie do tego twoich najmocniejszych cech ma zapewnić lepsze warunki "socjalne", jak to nazwałeś, a ja nazwę je po prostu warunkami podstawowego przetrwania. Jak poradzisz sobie na tym etapie, to poradzisz sobie dalej. Jak sobie nie radzisz, to pomaga Ci fundacja powołana przez prywatną osobę, która z dobroci swego serca pomoże tym, którym pomocy potrzeba. Bo im człowiek bogatszy, tym się swym bogactwem i szczęściem chce dzielić. Oczywiście, tylko jeśli dorobi się tego golda uczciwie. TAK to powinno funkcjonować, a nie everybody zrzuta na "redystrybucję socjalną". Sęk w tym, że prawie nikt nie jest na tyle bogaty, by się chcieć dzielić. Człowiek biedny na duchu i biedny materialnie.

Widzisz, żeby tak to teraz działało? Jeśli tak działa, to co za różnica, czy ktoś to zapłaci w podatkach czy do fundacji?

Cytuj
a w kraju lepszą infrastrukturę - np. lepszą służbę zdrowia finansowaną z budżetu, na którą nie trzeba by ]odprowadzać składek, co z kolei zmniejsza koszty pracy. Poza tym, zachęca to do inwestowania tych pieniędzy, a nie przejadania i odcinania kuponów.

Cytuj
I ponownie wracamy do tematu redystrybucji socjalnej. Czemu mam płacić za to, że jakiś jebany pijaczek połamał sobie nogę i nagle potrzebuje, żeby go poskładać? Każdego powinno być stać, aby mieć prywatne ubezpieczenie. Nawet teraz ludzie chcą być bogaci także dlatego, bo stać Cię na prywatne leczenie. Dlaczego? Prywatne = lepsze. Bo konkurencyjne i trzeba się starać. I nie ma niepotrzebnej biurokracji. A jak sobie nie radzisz w życiu to masz od tego rodzinę, żeby Ci pomogła. A jak nie rodzinę, to fundacje, o których napisałem wyżej.


Publiczna zdrowia to nawet nie jest kwestia dyskusyjna, na prywatną zwyczajnie nie stać dużej ilości ludzi, już teraz 1/4 społeczeństwa nie odwiedza np. dentysty z powodów finansowych. Nigdy to w tym kraju nie przejdzie.

Cytuj
Cytuj
Niedawno była słynna granda, jak Gerard Depardieu walnął focha, jak zarzucili mu we Francji 86% podatek - długo w Rosji nie wytrzymał i podobno już pokornie wrócił :D Lata najlepszej prosperity wielu państw to były lata wysokiego podatku dla najbogatszych (i to nie 75, a np. 90% w USA) - jakoś nikt nosem nie kręcił, klasa średnia się rozrastała, wszystkim żyło się dobrze. Nie chodzi o to, że jest to rozwiązanie idealne, bo takich nie ma, ale nie może być tak, że ludzie poniżej minimum socjalnego muszą płacić podatki, bo rząd musi skądś wysupłać dodatkowe złotówki. (Razem postuluje też zwiększenie progu podatkowego do 12-krotności progu minimum socjalnego, a oprócz tego wyznaczenie wielkości pensji polityków za pomocą 3-krotności płacy minimalnej [tak, aby przypomnieć politykom, że świat nie kończy się na Warszawie]) Tego typu reforma będzie też krokiem w kierunku otworzenia drogi do rozwalenia sporej ilości niepotrzebnej biurokracji, bo sporo debilnych opłat nie będzie już potrzebnych.

No dobra, tu mnie masz, bo to już tak głupie, że musiałem się zastanowić, żeby odpisać. Lata najlepszej prosperity były w dwóch okresach. W pierwszej, kiedy był tam wolny rynek i niskie podatki oraz w drugiej - gdy po drugiej wojnie światowej zaczęło się amerykańskie życie na kredyt. "Wszystkim żyło się dobrze". Do czasu. ;) Dodatkowe złotówki to może sobie uchwalić kurwa sejm w każdej chwili. Wystarczyłaby taka ustawa jaka w Niemczech weszła w tym roku w życie. Otóż taką uchwałą można zarządzić, że uchwalenie budżetu nie może być na minusie. Czyli ŻYĆ NA KREDYT.

A Twoje dalsze postulaty to już tylko jakieś tam, delikatnie to ujmę, grzebanie patykiem w gównie socjalizmu. Zupełnie niepotrzebne, niczego de facto by to nie zmieniło a sprytni ludzie zdalnie zarządzający naszym krajem z pewnością muszą mieć z tego niezły ubaw.
Mogę Ci zrobić zdjęcie z "Kapitału" Piketty'ego (taka opasła analiza big data) - na kredyt to się żyje tam teraz, wtedy Keynesizm był dobrym rozwiązaniem. Przed wojną to był przemysł oparty na eksploatacji dóbr naturalnych i taniej siły roboczej. Owszem, budowano wtedy finansowe imperia, ale to nie były wcale tak dobre czasy dla USA. Kupowano rządy, część ludzi żyła ponad prawem, a klasa pracownicza ledwo potrafiła wyżywić rodziny. Postęp skończył się za Reagana.

A co do tych ludzi, to w tej, o której mówię, nie ma żadnych "zarządzających krajem" - jest to oddolny ruch, nie kolejne PO/PiS-bis.
« Ostatnia zmiana: 02 Cze, 2015, 21:52:53 wysłana przez gizmi7 »