Autor Wątek: Co was ostatnio zszokowało?  (Przeczytany 1399312 razy)

Offline Przychlast

  • Pr0
  • Wiadomości: 822


Kali gdy chorował, nie miał dostępu do opieki zdrowotnej, bo rodziny nie było stać/wolała przepić. Kali dotarł na rynek pracy, gdzie dostał śmieciówkę z pensją nie dającą mu komfortowo żyć, a ze względu na brak edukacji nie potrafi sobie poradzić na rynku pracy. W najgorszym przypadku Kali zostaje kryminalistą, bo to pozwala mu żyć na lepszym poziomie

W 19 wieku nie było ZUS ubezpieczeń zdrowotnych NFZ i innego ścierwa które okrada ludzi , a za lekarza płaciło się masłem  i jajkami.
Więc jak Kali wyzdrowiał  to może wstąpił do platformy ?a tam nikt go nie pytał o wykształcenie a jak  zmienił imię na Bronek to i prezydentem mógł zostać ;)


XD.

I ilu ludzi korzystało z opieki medycznej, nie z usług zielarki?

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 516
  • Venus as a goodboi
[...] Zresztą, nie jestem żadnym marksistą, najbliżej mi do socjaldemokracji, bo uważam, że w sytuacji rażących dysproporcji nie można mówić o równości, a jak możemy mówić o społeczeństwie obywatelskim, gdzie ludzie nie są nawet względnie równi, jeśli chodzi o szanse? Korporacjonizm to współczesny feudalizm.

Stary, weź pod uwagę jedną, jedyną rzecz. Ludzie nie są równi. Każdy z nas jest inny. Możemy być wszyscy równi wobec prawa, przynajmniej w teorii, ale na tym równość się kończy. Ci, którzy mają więcej, lub ich przodkowie, musieli zrobić coś więcej, inaczej, niż inni, żeby to zdobyć. Pieniądze nie spadają z nieba i ludzie, którzy zarabiają więcej, nie znaleźli po prostu pewnego dnia na wycieraczce większej, niż inni kupki banknotów, musieli na wszystko zapracować. Oni, lub ich przodkowie. Kapitalizm jest na swój sposób, jak dobór naturalny. I dobrze, bo dzięki temu rozwijamy się nie tylko cywilizacyjnie, ale jako gatunek. Żeby założyć firmę, kiedy nie masz bogatych rodziców/sporego spadku, trzeba zapierdalać jak mały motorek przez często długie lata i nie przejadać na bieżąco całej kasy, jaką zarabiasz, płacąc od niej obowiązujące podatki. I stajesz przed wyborem. Zaryzykować i założyć firmę, czy kupić mieszkanie? Jeśli zakładasz firmę, dalej nie powiedziane, że za 2-3 lata nie zostaniesz z niczym. Ale możesz też zrobić majątek, bardzo szybko, bazując na swoich umiejętnościach i pracy, z czasem zatrudniając ludzi na warunkach, na jakie się godzą. Bo nikogo nie zmusisz do pracy. I nagrodą za to ryzyko, za poniesiony trud jest to, że masz szansę potem żyć w lepszych warunkach, przynajmniej finansowych. Jeśli wydaje Ci się, że prezesi firm nic nie robią, że ich praca nie jest obarczona zajebiście wysokim stresem, bo każda błędna decyzja może zostawić z niczym nie tylko ich i ich rodziny, ale też kilku, kilkudziesięciu, kilkuset pracowników z ich rodzinami, które stracą podstawowe źródło utrzymania z dnia na dzień. I dlatego właśnie płace kształtują się tak, a nie inaczej. Przemyśl to na spokojnie, a jeśli dalej uważasz, że każdy powinien zarabiać tyle samo, załóż firmę i dziel się z pracownikami po równo. Bo dopóki Cię to nie dotyczy, to jest to tylko czcze gadanie.
Nie przeczę temu, że ludzie nie są równi. Nie przeczę temu, że różni ludzie są w różnym stopniu zdolni do ryzyka i ryzyko się często bardziej opłaca od stagnacji, ale trzeba liczyć się z możliwością porażki. Ale są nierówni pod wieloma względami i o ich statusie społecznym nie powinna decydować jedynie umiejętność zdobywania pieniędzy czy to, jakie pieniądze odziedziczyli. Przodkowie mogli niekoniecznie zapracować, a mieć plantację niewolników, działkę na złożu ropy czy sto tysięcy różnych innych powodów i co mają dalecy przodkowie do mojego obecnego życia? Choćbym był i praprawnukiem Jana Sobieskiego, ch** mnie to obchodzi i w sumie nie ma wpływu na to, jak teraz żyję. Żyjemy w epoce globalizmu - neoliberalne dogmaty równają nas w dół, bo zawsze znajdą się ludzie, którzy zrobią coś taniej. Ale mamy kapitał, który możemy inwestować w ludzi, którzy będą robili rzeczy lepiej. Właściwe na osi indywidualizm/kolektywizm jest bardzo płynne i irytuje mnie takie podejście, "tak napisał jakiś plantator niewolników 200 lat temu w swojej przełomowej książce ekonomicznej, więc na pewno tak jest". Wolny rynek to wielkie osiągnięcie naszej cywilizacji, ale trzeba nim zarządzać, bo tendencja do nadmiernego gromadzenia kapitału prowadzi do patologii. Ot i tyle. 1% ludzi na świecie ma bodaj >95% kapitału. Równość szans jak ja pierdziu.

Offline Algiz

  • Gaduła
  • Wiadomości: 463

I ilu ludzi korzystało z opieki medycznej, nie z usług zielarki?

Fakt że wtedy zielarki były skuteczniejsze :)

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
[...] Zresztą, nie jestem żadnym marksistą, najbliżej mi do socjaldemokracji, bo uważam, że w sytuacji rażących dysproporcji nie można mówić o równości, a jak możemy mówić o społeczeństwie obywatelskim, gdzie ludzie nie są nawet względnie równi, jeśli chodzi o szanse? Korporacjonizm to współczesny feudalizm.

Stary, weź pod uwagę jedną, jedyną rzecz. Ludzie nie są równi. Każdy z nas jest inny. Możemy być wszyscy równi wobec prawa, przynajmniej w teorii, ale na tym równość się kończy. Ci, którzy mają więcej, lub ich przodkowie, musieli zrobić coś więcej, inaczej, niż inni, żeby to zdobyć. Pieniądze nie spadają z nieba i ludzie, którzy zarabiają więcej, nie znaleźli po prostu pewnego dnia na wycieraczce większej, niż inni kupki banknotów, musieli na wszystko zapracować. Oni, lub ich przodkowie. Kapitalizm jest na swój sposób, jak dobór naturalny. I dobrze, bo dzięki temu rozwijamy się nie tylko cywilizacyjnie, ale jako gatunek. Żeby założyć firmę, kiedy nie masz bogatych rodziców/sporego spadku, trzeba zapierdalać jak mały motorek przez często długie lata i nie przejadać na bieżąco całej kasy, jaką zarabiasz, płacąc od niej obowiązujące podatki. I stajesz przed wyborem. Zaryzykować i założyć firmę, czy kupić mieszkanie? Jeśli zakładasz firmę, dalej nie powiedziane, że za 2-3 lata nie zostaniesz z niczym. Ale możesz też zrobić majątek, bardzo szybko, bazując na swoich umiejętnościach i pracy, z czasem zatrudniając ludzi na warunkach, na jakie się godzą. Bo nikogo nie zmusisz do pracy. I nagrodą za to ryzyko, za poniesiony trud jest to, że masz szansę potem żyć w lepszych warunkach, przynajmniej finansowych. Jeśli wydaje Ci się, że prezesi firm nic nie robią, że ich praca nie jest obarczona zajebiście wysokim stresem, bo każda błędna decyzja może zostawić z niczym nie tylko ich i ich rodziny, ale też kilku, kilkudziesięciu, kilkuset pracowników z ich rodzinami, które stracą podstawowe źródło utrzymania z dnia na dzień. I dlatego właśnie płace kształtują się tak, a nie inaczej. Przemyśl to na spokojnie, a jeśli dalej uważasz, że każdy powinien zarabiać tyle samo, załóż firmę i dziel się z pracownikami po równo. Bo dopóki Cię to nie dotyczy, to jest to tylko czcze gadanie.
Nie przeczę temu, że ludzie nie są równi. Nie przeczę temu, że różni ludzie są w różnym stopniu zdolni do ryzyka i ryzyko się często bardziej opłaca od stagnacji, ale trzeba liczyć się z możliwością porażki. Ale są nierówni pod wieloma względami i o ich statusie społecznym nie powinna decydować jedynie umiejętność zdobywania pieniędzy czy to, jakie pieniądze odziedziczyli. Przodkowie mogli niekoniecznie zapracować, a mieć plantację niewolników, działkę na złożu ropy czy sto tysięcy różnych innych powodów i co mają dalecy przodkowie do mojego obecnego życia? Choćbym był i praprawnukiem Jana Sobieskiego, ch** mnie to obchodzi i w sumie nie ma wpływu na to, jak teraz żyję. Żyjemy w epoce globalizmu - neoliberalne dogmaty równają nas w dół, bo zawsze znajdą się ludzie, którzy zrobią coś taniej. Ale mamy kapitał, który możemy inwestować w ludzi, którzy będą robili rzeczy lepiej. Właściwe na osi indywidualizm/kolektywizm jest bardzo płynne i irytuje mnie takie podejście, "tak napisał jakiś plantator niewolników 200 lat temu w swojej przełomowej książce ekonomicznej, więc na pewno tak jest". Wolny rynek to wielkie osiągnięcie naszej cywilizacji, ale trzeba nim zarządzać, bo tendencja do nadmiernego gromadzenia kapitału prowadzi do patologii. Ot i tyle. 1% ludzi na świecie ma bodaj >95% kapitału. Równość szans jak ja pierdziu.

Tyle, że jak sam zauważyłeś, podejmowanie ryzyka w skali makro jest bardziej opłacalne dla gospodarki. A tym, co popycha nas do podejmowania ryzyka jest wizja nagrody, mimo, że większość z nas ma wrodzony silniejszy strach przed porażką, niż chęć zysku. Więc przedsiębiorczość nie jest na starcie naturalna. Giełda działa dlatego, że wygrać możesz nawet 900%, a stracić tylko 100%. Proponując zamiast tego zabawę na zasadzie 25% wygranej, lub 100% strat, ludzie zwyczajnie będą mieli to w znakomitej większości głęboko w rzyci. Albo pójdą bawić się gdzie indziej.

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
...... Jeśli wydaje Ci się, że prezesi firm nic nie robią, że ich praca nie jest obarczona zajebiście wysokim stresem, bo każda błędna decyzja może zostawić z niczym nie tylko ich i ich rodziny, ale też kilku, kilkudziesięciu, kilkuset pracowników z ich rodzinami, które stracą podstawowe źródło utrzymania z dnia na dzień. I dlatego właśnie płace kształtują się tak, a nie inaczej. Przemyśl to na spokojnie, a jeśli dalej uważasz, że każdy powinien zarabiać tyle samo, załóż firmę i dziel się z pracownikami po równo. Bo dopóki Cię to nie dotyczy, to jest to tylko czcze gadanie.

Chyba nie do końca poznałeś uwarunkowania różnych form spółek. Otóż są takie które idealnie chronią majątek domowy, i takie coś zostało mi ostatnio przedstawione do przemyślenia. Owszem są za tym inne problemy ale wypowiadasz sie nieprecyzyjnie. Faktem jest ze firma i pracownicy dostaną po dupie.
Ja osobiście uważam ze płace takich różnych prezesów którzy nie budowali swojej firmy tylko te konkursowe są z dupy i kosmosu.

...
Kali nie da biednym, bo nie musi, woli kupić kilka mieszkań, które potem wynajmie. Kali urodził się w biednej rodzinie, Kali ukończył gównianą szkołę (o ile w ogóle, bo przecież powszechny obowiązek edukacji to wymysł masonów i lewaków), Kali gdy chorował, nie miał dostępu do opieki zdrowotnej, bo rodziny nie było stać/wolała przepić. Kali dotarł na rynek pracy, gdzie dostał śmieciówkę z pensją nie dającą mu komfortowo żyć, a ze względu na brak edukacji zresztą nie potrafi sobie poradzić na tym rynku pracy. W najgorszym przypadku Kali zostaje kryminalistą, bo to pozwala mu żyć na lepszym poziomie

Kali da biednemu jeśli darowizna nie bedzie opodatkowana, Kali kupi pare mieszkań, które wybuduje inny kali czyli posrednio da prace, ( budowlanka jest motorem rozwoju bo za tym idą inne branże ).
Co do dawania pracy. Coś wiem na ten temat. Znam zbyt wiele przypadków jak tej pracy się nie szanuje. Ty pokazujesz smieciówkę ja mówie o śmieciowym traktowaniu mnie i pracy. Trudno bedzie nam sie dogadać i komukolwiek. Ja zaryzykowałem swoje pieniądze i czas. Zrób to, zaryzykuj, pracuj po 14-18 godz na dobe a później pozwól sobie odebrać połowę tego co zarobiłeś. Powiesz ze nikt mi nie kazał... zgadza sie ale to nie upoważnia państwa do robienia ze mnie frajera i złodzieja, a tak w tym pąństwie i proponowanym przez Ciebie lub też Razem bede sie czuł i się czuję.

Z jednej strony pazerne spółki i "prezesi" z drugiej roszczeniowi socjaliści, nic z tych rzeczy nie podoba mi sie.

Offline selfslave

  • Gaduła
  • Wiadomości: 245
Ale są nierówni pod wieloma względami i o ich statusie społecznym nie powinna decydować jedynie umiejętność zdobywania pieniędzy czy to, jakie pieniądze odziedziczyli.
A co powinno decydować o statusie społecznym, jak nie umiejętności?
Może dajmy pieniądze ludziom którzy są fajni i sympatyczni! Taki podatek fajnościowy. I jak ktoś jest chujem to płaci większe podatki. Od razu będzie promocja dobrych wzorców społecznych!

A jak ktoś odziedziczył, ale jest durny to o ile nie jest to naprawdę monstrualna fortuna to on albo następne pokolenie taką kasę roztrwoni. Umiejętność skorzystania z tego co się ma, żeby pomnożyć kapitał też wymaga niemałego ogarnięcia.

Ale mamy kapitał, który możemy inwestować w ludzi, którzy będą robili rzeczy lepiej.
Tak jak ta cała pomoc w samorozwoju dla bezrobotnych? Dofinansowania na firmy z UE? Gdzie wg statystyk tylko 2% tych firm przetrwało na rynku, a reszta po obowiązkowych 2 latach przestaje istnieć i ludzie są znowu bezrobotni.
Bo jak ktoś coś dostaje za darmo to przeważnie nie szanuje. Tak jak z tymi mieszkaniami komunalnymi. Gdy pozwolono ludziom wykupić te mieszkania na własność (za mniejsze ceny niż rynkowe) to zaczęli o nie dbać. Ci sami ludzie, którzy zrobili z tych mieszkań meliny, a nie inni właściciele. Prosta psychologia.

1% ludzi na świecie ma bodaj >95% kapitału. Równość szans jak ja pierdziu.
To trochę tak jakby jakiś gość znalazł piękną, interesującą i inteligentną żonę, bo sam jest przystojny, interesujący i mądry. Ale przecież nie każdy się taki urodził, bo natura nie jest sprawiedliwa! To zróbmy takie prawo, żeby każdy nieatrakcyjny przygłup mógł sobie spędzić trochę czasu i podymać żonę tego gościa, a gość żeby się trochę poumawiał z mało atrakcyjnymi idiotkami. No przecież musi być kurwa sprawiedliwie! Co ktoś jest winny, że urodził się brzydszy albo głupszy!
« Ostatnia zmiana: 03 Cze, 2015, 15:04:37 wysłana przez selfslave »

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 516
  • Venus as a goodboi
Ale są nierówni pod wieloma względami i o ich statusie społecznym nie powinna decydować jedynie umiejętność zdobywania pieniędzy czy to, jakie pieniądze odziedziczyli.
A co powinno decydować o statusie społecznym, jak nie umiejętności?
Może dajmy pieniądze ludziom którzy są fajni i sympatyczni! Taki podatek fajnościowy. I jak ktoś jest chujem to płaci większe podatki. Od razu będzie promocja dobrych wzorców społecznych!

A jak ktoś odziedziczył, ale jest durny to o ile nie jest to naprawdę monstrualna fortuna to on albo następne pokolenie taką kasę roztrwoni. Umiejętność skorzystania z tego co się ma, żeby pomnożyć kapitał też wymaga niemałego ogarnięcia.

Ale mamy kapitał, który możemy inwestować w ludzi, którzy będą robili rzeczy lepiej.
Tak jak ta cała pomoc w samorozwoju dla bezrobotnych? Dofinansowania na firmy z UE? Gdzie wg statystyk tylko 2% tych firm przetrwało na rynku, a reszta po obowiązkowych 2 latach przestaje istnieć i ludzie są znowu bezrobotni.
Bo jak ktoś coś dostaje za darmo to przeważnie nie szanuje. Tak jak z tymi mieszkaniami komunalnymi. Gdy pozwolono ludziom wykupić te mieszkania na własność (za mniejsze ceny niż rynkowe) to zaczęli o nie dbać. Ci sami ludzie, którzy zrobili z tych mieszkań meliny, a nie inni właściciele. Prosta psychologia.

1% ludzi na świecie ma bodaj >95% kapitału. Równość szans jak ja pierdziu.
To trochę tak jakby jakiś gość znalazł piękną, interesującą i inteligentną żonę, bo sam jest przystojny, interesujący i mądry. Ale przecież nie każdy się taki urodził, bo natura nie jest sprawiedliwa! To zróbmy takie prawo, żeby każdy nieatrakcyjny przygłup mógł sobie spędzić trochę czasu i podymać żonę tego gościa, a gość żeby się trochę poumawiał z mało atrakcyjnymi idiotkami. No przecież musi być kurwa sprawiedliwie! Co ktoś jest winny, że urodził się brzydszy albo głupszy!

Ale tu nie chodzi o wyrównywanie na siłę, tylko stymulację rozwoju gorzej usytuowanych materialnie, by mogli z tego wyjść lub ich dzieci mogły. I nie, ogólnie rozumiane umiejętności nie są wyznacznikiem tego, jak ktoś zarobi w wolnym rynku. Są takie, które dają łatwiejszy/pewniejszy zarobek i takie, które nie dają tego, a też są społeczeństwu potrzebne. Dba czy nie dba o to mieszkanie socjalne - jest człowiekiem i ma prawo do dachu nad głową w zimowe wieczory. I jeśli chodzi o ten enigmatyczny socjal - nie chodzi o dowartościowanie nierobów, a ludzi, którym się w życiu powinęła noga - problemy rodzinne, choroba, utrata pracy, problemy ze spłaceniem kredytu czy jakichś składek. Żeby nie było takich sytuacji, że pracodawca nie płaci pieniędzy za wykonaną pracę albo spóźnia się z wypłatą, gdy ktoś ma na głowie kredyt i rodzinę na utrzymaniu. Albo artysta nie robił za darmolca, "by sobie włożyć do portfolio". W wielu krajach tak jest i to działa, tylko u nas święte oburzenie, że to łupiestwo. Gdy ktoś zarabia kilkaset złotych czy nawet kilka tysięcy za godzinę pracy (CEO dużej firmy), a ktoś inny 7 zł (pracownik na najniższym szczeblu drabiny tej firmy); nawet pieprzyć to, jaką pracę wykonuje jeden, a jaką drugi - coś tu jest mocno nie halo - i nie w tym, że ten pierwszy zarabia tak dużo, tylko że drugi tak mało w porównaniu do tamtego.

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
Więc skoro celem jest podniesienie minimalnego wynagrodzenia, po co podwyższać podatki? Mieszasz się w zeznaniach @gizmi7

@commelina nie miałem na myśli majątków prezesów, chociaż z ogłaszaniem upadłości różnie bywa ;)

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 516
  • Venus as a goodboi
Bo potrzebne jest i jedno i drugie. Podatki są na służbę zdrowia, edukację, kulturę, infrastrukturę - bo na wszystkich tych polach mniej lub bardziej, w różnych aspektach kulejemy. Podatek progresywny jest po to, by w większym stopniu przenieść ciężar finansowania z biednych na bogatych.
« Ostatnia zmiana: 03 Cze, 2015, 15:54:53 wysłana przez gizmi7 »

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
@lwronk  Ale tak napisałeś ze kazda ich błędna decyzja może pozostawić z niczym ich i ich rodziny. A tak nie jest,  przy odpowiedniej formie i zapisach. Wychodzisz wtedy bez szwanku. Przykłady z zycia można mnożyć... niestety.

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 363
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
@lwronk  Ale tak napisałeś ze kazda ich błędna decyzja może pozostawić z niczym ich i ich rodziny. A tak nie jest,  przy odpowiedniej formie i zapisach. Wychodzisz wtedy bez szwanku. Przykłady z zycia można mnożyć... niestety.

No, ale wiesz... to tylko teoria. A jak byłoby w obliczu problemów naprawdę... rozstrzyga sąd. ;) A z sądami naprawdę różnie, różnie bywa. :D

Bo potrzebne jest i jedno i drugie. Podatki są na służbę zdrowia, edukację, kulturę, infrastrukturę - bo na wszystkich tych polach mniej lub bardziej, w różnych aspektach kulejemy. Podatek progresywny jest po to, by w większym stopniu przenieść ciężar finansowania z biednych na bogatych.
[/quote

Utyka, bo podatki są za wysokie i ludzi nie stać na prywatne leczenie. Już ustaliliśmy, że prywatne = lepsze w przypadku służby zdrowia. Tak się jakoś dziwnie składa, że jeśli chodzi o kulturę, edukację i infrastrukturę to też prywatne = lepsze. Ech. ;)

Cytuj
Ale tu nie chodzi o wyrównywanie na siłę, tylko stymulację rozwoju gorzej usytuowanych materialnie, by mogli z tego wyjść lub ich dzieci mogły. I nie, ogólnie rozumiane umiejętności nie są wyznacznikiem tego, jak ktoś zarobi w wolnym rynku. Są takie, które dają łatwiejszy/pewniejszy zarobek i takie, które nie dają tego, a też są społeczeństwu potrzebne. Dba czy nie dba o to mieszkanie socjalne - jest człowiekiem i ma prawo do dachu nad głową w zimowe wieczory. I jeśli chodzi o ten enigmatyczny socjal - nie chodzi o dowartościowanie nierobów, a ludzi, którym się w życiu powinęła noga - problemy rodzinne, choroba, utrata pracy, problemy ze spłaceniem kredytu czy jakichś składek. Żeby nie było takich sytuacji, że pracodawca nie płaci pieniędzy za wykonaną pracę albo spóźnia się z wypłatą, gdy ktoś ma na głowie kredyt i rodzinę na utrzymaniu. Albo artysta nie robił za darmolca, "by sobie włożyć do portfolio". W wielu krajach tak jest i to działa, tylko u nas święte oburzenie, że to łupiestwo. Gdy ktoś zarabia kilkaset złotych czy nawet kilka tysięcy za godzinę pracy (CEO dużej firmy), a ktoś inny 7 zł (pracownik na najniższym szczeblu drabiny tej firmy); nawet pieprzyć to, jaką pracę wykonuje jeden, a jaką drugi - coś tu jest mocno nie halo - i nie w tym, że ten pierwszy zarabia tak dużo, tylko że drugi tak mało w porównaniu do tamtego.

Stymulować rozwój tych gorzej usytuowanych materialnie... jest na to zajebiście prosty sposób. Niech idą do roboty.

Każdy człowiek ma prawo nie do dachu nad głową, ale do wolności wyboru - czy chce mieć ten dach, czy nie. Jak chce, to musi o to zadbać sam albo z pomocą rodziny czy kogokolwiek innego, kto by mu tej pomocy udzielił.

Za problemy, których powodem jest powinięta noga odpowiadasz ty i tylko dobra ludzka wola w postaci fundacji pomocy pechowcom albo twoja rodzina powinna ci pomóc a nie PAŃSTWO. Sorry, nie czuję się współwinny twego pecha.

Jak pracodawca nie płaci, to sprawa wędruje do sądu, bo to pracodawca łamie prawo i za to w tym zakresie będzie odpowiadać.

Jeden zarabia mniej a drugi więcej, takie kurwa prawo dżungli. Dalej nie wiem czemu sprawiedliwe jest w rozumieniu socjalistów, żeby wywłaszczać cię z twojej własności, aby w imię społecznej solidarności dzielić się ze wszystkimi ładując kasę do budżetu, z którego pełnymi garściami urzędnicy nabijają sobie kabzy monetami. :D No bo przecież dyspozycja takimi sumami pieniędzy to też praca. :D

----

Socjalizm ma to do siebie, że szuka rozwiązań na problemy, które sam generuje. Już Lenin z Trockim wiedzieli, że socjalizm nie wypali wespół z komunizmem. ;)

Posty połączone: 03 Cze, 2015, 16:30:23
Edytowanie postów nie działa :(
« Ostatnia zmiana: 03 Cze, 2015, 16:30:23 wysłana przez Bjørn »
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline commelina

  • jestę skervesenę
  • Pr0
  • Wiadomości: 3 375
  • ...grałbym EVER
    • Skervesen
No widzisz ,a le czasami powodem "twojego" pecha może być sytuacja geopolityczna niezależna od Ciebie. Jak tak miałem.
Dopóki nie doświadczysz dziwactw tego swiata na sobie łatwo jest uogólniac i być twardym.
Zapewniam Ciebie, łatwo można zmięknąć i wylądować na bruku nie z własnej winy.

Offline lwronk

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 428
  • Who said you need to buy a guitar?
    • Avernus Guitars
@lwronk  Ale tak napisałeś ze kazda ich błędna decyzja może pozostawić z niczym ich i ich rodziny. A tak nie jest,  przy odpowiedniej formie i zapisach. Wychodzisz wtedy bez szwanku. Przykłady z zycia można mnożyć... niestety.

Miałem odwrotny przykład w rodzinie, więc różnie to bywa. Brat ojca miał firmę budowlaną, całe osiedla domków jednorodzinnych stawiali w Niemczech. Wspólnik po stronie niemieckiej przejebał w kasynie trochę za dużo i spłacił to kasą firmową. Spółka utraciła płynność w dwa dni, gość ogłosił upadłość w Niemczech i przepisy go wybroniły. Wujek ma takie długi, że w Polsce nie może legalnie pracować. Mimo, że nie zawinił, wystarczyły różnice w prawie. I takich osób jak mój wujek, poznałem całkiem sporo.

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 363
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
No widzisz ,a le czasami powodem "twojego" pecha może być sytuacja geopolityczna niezależna od Ciebie. Jak tak miałem.
Dopóki nie doświadczysz dziwactw tego swiata na sobie łatwo jest uogólniac i być twardym.
Zapewniam Ciebie, łatwo można zmięknąć i wylądować na bruku nie z własnej winy.

Zapewniam Cię, że ta cała geopolityka uderza mnie jeszcze bardziej niż Ciebie a doświadczam dziwactw codziennie. ;) Powinniśmy sobie pomagać, oczywiście. Ale ta pomoc ma iść z serca, a nie z ustawy i pod przymusem. Rozumiesz różnicę?
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline niedziak

  • The Dark Lord
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 038
Sami doskonale wiemy jak to jest z pracą i zarobkami w tym kraju. Nie martwmy się, niedługo będziemy pracować i mieć mniej niż uchodźcy przybywający z innych krain! :D

KLIK
Jeżeli jesteś w czymś dobry to nie rób tego za darmo.

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 209
Bo potrzebne jest i jedno i drugie. Podatki są na służbę zdrowia, edukację, kulturę, infrastrukturę - bo na wszystkich tych polach mniej lub bardziej, w różnych aspektach kulejemy.

Gdybyś miał jakiekolwiek doświadczenie z przetargami publicznymi , urzędami i cała machiną biurokratyczną to byś może zrozumiał że do realizacji tego o czym piszesz nie jest potrzebna Państwo.

I właśnie dlatego Polska kuleje pod każdym względem bo ludzie o twoich poglądach myślą że aparat władzy wszystko za nich zrobi jeśli tylko oddadzą mu swoją kasę w postaci podatków.

"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline selfslave

  • Gaduła
  • Wiadomości: 245
I nie, ogólnie rozumiane umiejętności nie są wyznacznikiem tego, jak ktoś zarobi w wolnym rynku. Są takie, które dają łatwiejszy/pewniejszy zarobek i takie, które nie dają tego, a też są społeczeństwu potrzebne.

Oczywiście, że umiejętności są wyznacznikiem. Są bardziej i mniej cenione usługi, a ludzie mają do jednych lub drugich predyspozycje i do kogo tu mieć pretensje? Gdybym nauczył się programowania to zarabiałbym dwukrotnie więcej, ale miałem styczność i po prostu nie mam do tego głowy. Do kogo mam mieć te pretensje, że programiści to lepiej zarabiająca grupa zawodowa? Do rynku pracy? Mam być na tyle krótkowzroczny i żądać, aby im zabrać i dać mi?
Problemem jest siła nabywcza złotówki, ale lewicowe pomysły jej nie wzmacniają tylko osłabiają. Trzeba umożliwić taki rozwój gospodarki, aby wzmocnić siłę nabywczą złotówki i wtedy nawet Ci z niższego szczebla będą mogli pozwolić sobie na lepszą jakość życia. Czyli rozwiązać problem u źródła. Zabieranie bogatszym, a dawanie biednym, sztuczne podnoszenie pensji minimalnej itp. to taki "patch" na źle działający system, a do tego fatalny w skutkach.

Offline gizmi7

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 516
  • Venus as a goodboi
Po prostu nie neguję idei podatków, a uważam, że są w Polsce problemy z ich "redystrybucją" przez kolesiostwo na każdym szczeblu, źle skonstruowany aparat prawny, nie egzekwowanie obecnego (chyba, że ktoś nie ma kumpla urzędnika/innej wysoko postawionej osoby albo komuś się narazi, to ma wtedy przerąbane) i niepotrzebnie przerośniętą biurokrację.

I nie, ogólnie rozumiane umiejętności nie są wyznacznikiem tego, jak ktoś zarobi w wolnym rynku. Są takie, które dają łatwiejszy/pewniejszy zarobek i takie, które nie dają tego, a też są społeczeństwu potrzebne.

Oczywiście, że umiejętności są wyznacznikiem. Są bardziej i mniej cenione usługi, a ludzie mają do jednych lub drugich predyspozycje i do kogo tu mieć pretensje? Gdybym nauczył się programowania to zarabiałbym dwukrotnie więcej, ale miałem styczność i po prostu nie mam do tego głowy. Do kogo mam mieć te pretensje, że programiści to lepiej zarabiająca grupa zawodowa? Do rynku pracy? Mam być na tyle krótkowzroczny i żądać, aby im zabrać i dać mi?
Problemem jest siła nabywcza złotówki, ale lewicowe pomysły jej nie wzmacniają tylko osłabiają. Trzeba umożliwić taki rozwój gospodarki, aby wzmocnić siłę nabywczą złotówki i wtedy nawet Ci z niższego szczebla będą mogli pozwolić sobie na lepszą jakość życia. Czyli rozwiązać problem u źródła. Zabieranie bogatszym, a dawanie biednym, sztuczne podnoszenie pensji minimalnej itp. to taki "patch" na źle działający system, a do tego fatalny w skutkach.
Neoliberalne rządy osłabiają złotówkę i trzymają pieczę nad niskimi kosztami pracy w Polsce (dla dużych korpo, bo mniejszym przedsiębiorcom się często ni cholery nie opłaca), żeby dobrodzieje z zachodu u nas inwestowali w call centra, fabryki i magazyny. A lewicy w Polsce nie ma i nie było przez ostatnie kilka lat. SLD nie ma nic wspólnego z lewicą, PO niby lekko skręca w lewo, ale jakoś nie korzystają na tym najbiedniejsi, a prekariat tylko się gwałtownie rozrasta. Możemy tutaj walczyć o przewagę jednego światopoglądu nad drugim (na szczęście pluralizm jest bardzo korzystny), ale i tak większość dużych ugrupowań walczy o konkretne grupy interesów. Dlatego nadzieję wiążę z Razem, bo nie są to stare twarze, tylko normalni ludzie z normalnymi problemami, reprezentujący konkretne poglądy, nie PO-bis a la sweatshop.pl (choć oni i tak wydają się być bardziej ogarnięci światopoglądowo) czy Samoobrona-bis pokroju Kukiza. Rządzić nie będą, ale uważam, że trzeba ich wspierać, żeby nie pozwolić na jednowładztwo PiSu, Kukiza i Korwina, ewentualnie PO-nowoczesna-SLD, a sensowną opozycję - tak, aby przenieść zainteresowanie opinii publicznej z pierdół typu "kiedy powstaje życie i ile lat za in vitro", które raczej powinny się odbywać na wydziałach filozofii wyższych uczelni, np. na to, o czym teraz piszemy.

Offline Mat

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 588
  • Join the Dark Side and get a free cookie!
Szokuja mnie posty Gizmiego. Przynajmniej sa we wlasciwym temacie :D

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 363
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Cytat: gizmi7
A lewicy w Polsce nie ma i nie było przez ostatnie kilka lat.

LEŻĘ
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Ale są nierówni pod wieloma względami i o ich statusie społecznym nie powinna decydować jedynie umiejętność zdobywania pieniędzy czy to, jakie pieniądze odziedziczyli.
A co powinno decydować o statusie społecznym, jak nie umiejętności?
Może dajmy pieniądze ludziom którzy są fajni i sympatyczni! Taki podatek fajnościowy. I jak ktoś jest chujem to płaci większe podatki. Od razu będzie promocja dobrych wzorców społecznych!

A jak ktoś odziedziczył, ale jest durny to o ile nie jest to naprawdę monstrualna fortuna to on albo następne pokolenie taką kasę roztrwoni. Umiejętność skorzystania z tego co się ma, żeby pomnożyć kapitał też wymaga niemałego ogarnięcia.

Ale mamy kapitał, który możemy inwestować w ludzi, którzy będą robili rzeczy lepiej.
Tak jak ta cała pomoc w samorozwoju dla bezrobotnych? Dofinansowania na firmy z UE? Gdzie wg statystyk tylko 2% tych firm przetrwało na rynku, a reszta po obowiązkowych 2 latach przestaje istnieć i ludzie są znowu bezrobotni.
Bo jak ktoś coś dostaje za darmo to przeważnie nie szanuje. Tak jak z tymi mieszkaniami komunalnymi. Gdy pozwolono ludziom wykupić te mieszkania na własność (za mniejsze ceny niż rynkowe) to zaczęli o nie dbać. Ci sami ludzie, którzy zrobili z tych mieszkań meliny, a nie inni właściciele. Prosta psychologia.

1% ludzi na świecie ma bodaj >95% kapitału. Równość szans jak ja pierdziu.
To trochę tak jakby jakiś gość znalazł piękną, interesującą i inteligentną żonę, bo sam jest przystojny, interesujący i mądry. Ale przecież nie każdy się taki urodził, bo natura nie jest sprawiedliwa! To zróbmy takie prawo, żeby każdy nieatrakcyjny przygłup mógł sobie spędzić trochę czasu i podymać żonę tego gościa, a gość żeby się trochę poumawiał z mało atrakcyjnymi idiotkami. No przecież musi być kurwa sprawiedliwie! Co ktoś jest winny, że urodził się brzydszy albo głupszy!

To powinno zakończyć temat :D

Offline Myxu

  • Gaduła
  • Wiadomości: 269
To jest fenomen polskiej polityki, że lewica uważa że nie ma prawdziwej lewicy (z czym się osobiście zgadzam, ale nie zamierzam dyskutować :D) a prawica uważa że nie ma prawdziwej prawicy.
Jakby nie patrzył - zostaje tylko prawdziwa, stuprocentowa kurwica :P

Offline nikt

  • Jeń Lebany
  • Administrator
  • Wiadomości: 4 209
Szokuja mnie posty Gizmiego. Przynajmniej sa we wlasciwym temacie :D

No shit.

Nie ogarniam jak można twierdzić, że jakikolwiek pracodawca, dla dobra pracownika będzie wolał odprowadzić, z własnej nieprzymuszonej woli, wyższy podatek. W myśl że dzięki temu Państwo zapewni obywatelowi lepszy poziom... (tu wpisz cokolwiek) niż pracownik sam mógłby sobie zapewnić, gdyby dostał bezpośrednio podwyżkę. :facepalm:
"Government is not the solution to our problem; government IS the problem." Ronald Reagan

Offline Bjørn

  • Pr0
  • Wiadomości: 3 363
  • Imponderabilistyczny monopluralista.
Jak można w ogóle być przekonanym, że ktoś inny zna lepiej od ciebie twoje potrzeby, zatem czemu by nie dać mu pieniędzy i niech już on zadba o te potrzeby :D
. : : Death Metal und Jazz : : . || dubstepowe banjo w djencie || . : : Fractal > all your amps : : .

Offline selfslave

  • Gaduła
  • Wiadomości: 245
Neoliberalne rządy osłabiają złotówkę i trzymają pieczę nad niskimi kosztami pracy w Polsce (dla dużych korpo, bo mniejszym przedsiębiorcom się często ni cholery nie opłaca), żeby dobrodzieje z zachodu u nas inwestowali w call centra, fabryki i magazyny.
Koszty pracy są dla pracodawców bardzo wysokie, stąd sztuczne podnoszenie płacy minimalnej odbija się na cenach usług i produktów. Po prostu nie naprawia się złego systemu przenosząc z miejsca, gdzie jest więcej na to gdzie jest mniej, bo to finalnie działa jeszcze gorzej. Trzeba zmienić sposób działania na zdrowy i przynoszący ogólnie korzyści, a nie manewrować syfem. Brak podatków dla zagranicznych koncernów to oczywiście skandal, ale to tylko element złego działania tego systemu, a nie przyczyna.

Dlatego nadzieję wiążę z Razem, bo nie są to stare twarze, tylko normalni ludzie z normalnymi problemami, reprezentujący konkretne poglądy, nie PO-bis a la sweatshop.pl (choć oni i tak wydają się być bardziej ogarnięci światopoglądowo) czy Samoobrona-bis pokroju Kukiza.
Niestety z tego co czytałem jest to nowa maska partii Zielonych, a działaczy tej partii poznałem niestety bardzo dobrze osobiście i są to ludzie tak bardzo oderwani od rzeczywistości i logicznego myślenia, że bałbym się powierzyć im cokolwiek. A do tego promujący często inicjatywy, które wspierają działania obecnie rządzących, chociaż nieoficjalnie. Nie dziwi więc, że pojawiają się w ładnej nowej masce i zapowiedzią koalicji z NowoczesnaPL w momencie, gdy PO spada w sondażach. Do tego bardzo, bardzo profesjonalna strona wizualno-marketingowa całej partii i zaproszenia do przychylnych mediów, które wcześniej były znane z mocnego wspierania PO. Nic tu nie śmierdzi? To naprawdę wygląda na oddolny ruch?