Zapominacie o jednej rzeczy, że 'bezbronny' będzie miał takie samo prawo do posiadania broni jak 'napastnik'. W tym monecie wszyscy są równi.
Drugą sprawą o jakiej zapominacie jest fakt, że legalne posiadanie broni oraz jej legalne użycie może być tylko w celu samoobrony.
A to, że pijany ojciec czy wkurwiony sąsiad sięgnie po broń, to odpowiedzą jak za morderstwo z premedytacją, czyli w tym kraju od 25 lat w górę. Większość z nas jest chyba świadoma swoich działań oraz ich konsekwencji.
G-zs, wiem czym jest 'efekt broni'. Naturalnym odruchem jest, że biorąc do ręki broń myślisz o strzelaniu, bo do tego to jest. Podobnie mam, że kupując prezerwatywy myślę o bzykaniu, taki świntuch ze mnie! Ludzie w ekstremalnej większości przypadków, którzy nie przeszli specjalistycznego szkolenia (czyt. pranie mózgu w wojsku, policji itp.) nie będą w stanie pociągnąć za spust jak już dostaną broń do ręki z poleceniem odstrzelenia człowieka. W dużej części przypadków człowiek nie będzie w stanie pociągnąć za spust celując w człowieka, który w znaczeniu szeroko rozumianym wyrządził mu jakąś krzywdę. Taka jest prawda. Przeszedłem szkolenie wojskowe i to wszystko nie jest takie łatwe jak się wydaje.
Z bronią jak z narkotykami - ten kto chce mieć dostęp i tak go ma (i nie jest to żadna wiedza tajemna, bo to wszystko jest chociażby w internecie czy na ulicy), więc po co robic to jeszcze z błogosławieństwem ogółu?
Abym mógł się legalnie bronić, gdy ktoś na ulicy celuje we mnie i żąda np. portfela i telefonu. Po to to wszystko.