Do zrozumienia należy dojść samemu.
Ale w dużym skrócie: gdy coś cię boli, to boli to CIEBIE. Problem jest W TOBIE.
A jak się osiągnie zrozumienie i nauczy prawidłowo postrzegac świat i innych (ale tak naprawdę, a nie na zasadzie przyjmowania faktu i nie czucia tego), oraz najbardziej fundamentalne mechanizmy tym wszystkim rządzące, ogarnia cię wewnętrzny spokój i nic nie jest w stanie cie "obrazić".
Za dużo, by w pełni opisać to na forum (nawet ja z moją skłonnością do textwalli stwierdzam, że to za wiele), bo jak już mówiłem - do tego trzeba dojść samemu.
jak rozumiem, z teorią determinizmu językowego się nie zgadzasz
Myślenie ma różne poziomy (one oczywiście wpływają na siebie wzajemnie, no ale jednak). Właśnie chodzi o to, aby to nie było "zrozumienie" na tym powierzchownym poziomie, którym operuje język, a tym wewnętrznym, emocjonalnym, uniwersalnym dla każdego człowieka (a chuj wie czy i nawet nie innych ssaków).
ED: gejowski jest IMO neutralny
a co do zabarwienia słów - to tylko słowa, ot co...
Poza tym, niczego nie narzucam. Dlatego też nie pierdolnąłęm textwalla o tym, bo wiem, że to bez sensu. Jeśli sam do tego nie dojdziesz, to chuj. Z zewnątrz nie da się tego włożyć do środka.