porownanie do samochodow troche nie trafione, bo lampy sie skonczyly tak naprawde w latach 70/80ych. Wszystko co teraz jest to tylko modyfikacje tego co bylo pod tym katem. Mamy pody i inne cuda, ale i tak wszyscy po0 graja na tych starych i zlych psujacych sie (nie zawsze:) lampkach;d Akurat to ze JCM nie jest najlepszym wyborem obecnie powinni wszyscy zaakceptowac, no chyba ze lubia miec az lub TYLKO 1 kanal, a zeby pograc szatanem to obowiazkowo DS Bossa, albo TS Ibaneza lub inna dopalke. JCM bez dopalki pies bez zebow. To nie jest piec do metalu, tylko do rocka i to nie najmocniejszego. Piekielnie glosny, jak chce sie drive to trzeba mocno odkrecic, a raczej mieszkajac w miescie to nie wchodzi w gre. Clean nie jest tak czysty jaki posiadaja Fendery, wiec to tez nie jest konkurencja, przester nie bedzie tak mocny jak na dualu czy 5150/6505/Englu. Na tym graja ludzie ktorzy maja sentyment do tego. Teraz sa piece ktore maja lepsze eq, wiecej kanalow, petle efektow (teraz to jest cos normalnego, kiedys tego nie bylo). Judas Priest, Slayer oraz wiele wiele innych kapel grala wtedy na tym, bo nie bylo zadnej rozsadnej konkurencji dla tego heada, szczegolnie w latach 80 zrobil kariere, i to nie dlatego, ze byl najlepszy. Po prostu BYL. Rok temu trudno bylo mi sie z tym pogodzic, ale taka jest prawda.