Szymonek jest moim włatcom!

[wuj Bat]

Władca raczył w minioną sobotę oderwać się pierwszy raz samodzielnie od ziemi. Nie myślałem, że to może tak komicznie wyglądać, kiedy kolo w rajtach próbuje się wystrzelić wszędzie, tylko nie w osi pionowej

Szymonio się obsrał po pachy:
- Szymonio! Jak ty to zrobiłeś?... (pytanie z natury retoryczne)
- Mamo, super to zrobiłem!

A wczoraj słyszymy - ziom siedzi w pokoju i zapodaje: jedeeeń, dwaaa, ći, ćtely, pieć, seśc, aaaa!

Tyle kroniki weekendowej

[Pan Sinner]

hehe, moj tez ciagle liczy

jutro Chudy poznaje wójka Zorra, cieszy się zwłaszcza na czerwonego strata i sportowego Merasia

[wuj Bat]

I jak tam?



Szymo zaliczył wczoraj kontakt 3rd kind of współczesna kultura masowa...

- Tatjuśkuuu! (mam nowe pseudo ) Beeejbe, beeeejbe, śpiewał Ziaśtiń Bibej!


Dobrze, że dzieci pamiętają wszystko dopiero od 3 roku życia

[Omlet]

Puść mu Crowbar lepiej, bo się jeszcze zmarnuje...

[wuj Bat]

Puść mu Crowbar lepiej, bo się jeszcze zmarnuje...

Na razie prawdziwie lubi płytę Slasha, do Meszugi też już dynią macha, od maleńkości przyuczam Wroga niech pozna - wedle Sun Tzu tak trzeba, żeby go pokonać: siłom i godnościom osobistom!

[Yames]

Z okazji urodzin dostałem od mojej Karoli laurkę. Jako, że napisane niezbyt wyraźnie tłumaczę:

Podpowiedź na nazwę zespołu - nazwij DIABŁY 

Podstawa to wpajanie odpowiednich wzorców! W końcu w wieku trzech lat lubiła muzykę dla chłopaków i tańczyła przy The Shortest Straw...

[Lothar]

jaka semi hollow V-ka

[Omlet]

Semi hollow bas V-ka... Wypas, nawet Jeff Walker ze swoim hollowbody basem by się schował
Jeśli naprawdę ktoś kiedyś zrobiłby coś takiego, to bym bez wahania to kupił. Serio.

[Pan Sinner]

A ja wczoraj miałem przykrą sytuację. Moja nastoletnia kuzynka przepierdoliła skarbonkę mojego synka z grubszej kasy. Załamka kurwa, jak można okraść 2 letnie dziecko trzeba być chyba ćpunem, albo bezkręgowcem

[Rachet]

Hmm... Może jednak Nietzche miał rację pisząc w jednej linii "krowy, kobiety, Anglicy i inne demokraty"?

[wuj Bat]

Sinner - rozumiem, że ją nakryliście? Co było dalej? (czasem starzy nie dają dzieciom kasy, to potem kradną, bo np. mają "dług" w szkole, etc.)

[Pan Sinner]

Sinner - rozumiem, że ją nakryliście? Co było dalej? (czasem starzy nie dają dzieciom kasy, to potem kradną, bo np. mają "dług" w szkole, etc.)

Wiesz, temat miał odbyć się w rodzinie, ale po tym jak ścierwo (bo jak inaczej nazwać kogoś okradającego 2latka) wyśmiało mnie w twarz, sprawę zgłosiłem dziś na policję

[Omlet]

Co tu dużo mówić - dobrze zrobiłeś.

[terrormuzik]

sprawę zgłosiłem dziś na policję

nie piszę tego złośliwie, ale tak sobie myślę że jakbym był policjantem odbierającym takie zgłoszenie, chyba ciężko byłoby mi utrzymać powagę..

[Omlet]

Zdziwiłbyś się jakie rzeczy ludzie zgłaszają na policję
Ale mogę się mylić.

[terrormuzik]

a w ogóle nie jest taka że na policję kradzież można od jakiejś kwoty zgłaszać? zawsze mi się tak wydawało..

[Pan Sinner]

Sinner - rozumiem, że ją nakryliście? Co było dalej? (czasem starzy nie dają dzieciom kasy, to potem kradną, bo np. mają "dług" w szkole, etc.)

Dług w szkole nie tłumaczy kradzieży bluzek, perfumów i okularów przyciemnianych mojej żony... Innymi słowy, nie była to pierwsza sytuacja tego typu...

Men, to nie kwestia kasy, poprostu... Wiesz, sam wzorem ludzkich cnót nigdy nie byłem, ale do głowy by mi nie przyszło by łatać swoje dziury budżetowe okradając dziecko.

Co do gliniarza... z człowiekiem zanim zgłosiłem sprawę oficjalnie trochę pogadałem i to on mnie utwierdził w przekonaniu, że powiniennem to zrobić. On to rozumiał, Terror jeśli Ty tego nie kumasz, to niekoniecznie dobrze to świadczy o Twoim kręgosłupie.

Co do sumy, do 250zł to wykroczenie, ponad 250 przestępstwo

[terrormuzik]

rozumiem, wydaje mi się tylko że jeżeli nastolatka okrada dziecko to raczej nie z jakichś ogromnych kwot, więc moim zdaniem lepiej byłoby porozmawiać z kuzynką i spróbować wytłumaczyć że to co zrobiła nie do końca jest fajne.. Przynajmniej  tak mi się wydaje jak czytam to co napisałeś, oczywiście nie znam całej sytuacji

[Pan Sinner]

Stary, myślisz, że nie próbowałem tego? Dzowoniłem, pisałem esy, jedyne co dostawałem w zamian to "hahahahaha" No kurwa mać! Nie jestem gościem, który z każdą pierdołą lata na pały, potrafię i lubię załatwiać problemy recznie i zazwyczaj zdaje to rezultaty. Co do kwot, to mówię jeszcze raz, nie chodzi tu o kasę, zgłosiłem 50zł, ale kaski było napewno więcej niż 250zł

[mondomg]

Hmm, a co z jej rodzicami? Byłem świadkiem podobnych sytuacji i zazwyczja skutkowało zgłoszenie się do nich.

[Pan Sinner]

Mondo, tu panieboże nie pomoże. Powiem jeszcze raz, zanim poszedłem na pały spróbowałem wszystkiego

[mondomg]

Cóż, przykro mi, strasznie durna sytuacja... Powodzenia w każdym razie, pokaż gówniarze, że z sevenstringowymi dzieciakami się nie zadziera!

[Frantic]

Mondo, tu panieboże nie pomoże. Powiem jeszcze raz, zanim poszedłem na pały spróbowałem wszystkiego

Szacun. Sam nie wiem co bym zrobił w takiej sytuacji, jednak to co Ty zrobiłeś wydaje mi się najwłaściwsze. Ale z drugiej strony nie boisz się, że zamiast niej to Ciebie w rodzinie będą uważać za "czarną owcę" w związku z tą sytuacją? Wiem, to rozumowanie jest straszliwie głupie ale niektórzy ludzie tak mają niestety, no i to w końcu rodzina.

[Aston]

No mnie by to jebało, w końcu chodzi o jego dziecko.

[Pan Sinner]

Frantic, to nie było działanie pod wpływem chwili, ale takie poprzedzone chłodną kalkulacją, temat z jej mamą był przedyskutowany. Nie chce na forum tego obrabiać w detalach, są rzeczy o których się nie mówi. Sumując (i na tym zakończmy tą rozmowę) w pewnym momencie pomysły dydaktyczne się skończyły