Sinnerex - miś Bernard - od razu z 10 odcinków poleciało
Bob Budowniczy ("Bob Budowińci" aka "Budowlanieć"
) - 1.800.000.000 razy dziennie muszę puszczać tę czołówkie...
Nie zgadniecie, co jeszcze ostatnio Szymo każe sobie puszczać... "Tatooo, puść jak Mikołaj robił łleeee!"
I tekst-max:
Pytam:
- Szymo! Ile masz w bicu?
Patrzy na mnie:
- Więcej!
EDELWEISS 3.01.2011.Będzie trochę strasznie i trochę śmiesznie - coś, jak dymanie rekina.
Otósh:
przedwczoraj znów miałem okazję zawalczyć o życie Szymonia. Sprawa głupia jak 150, ale mogło skończyć się tra-gicz-nie... Kurde, aż mie znów zimno się robi. Szymonio dostał (jako fan) torbę żelków, ale były one w kształcie ciastowych babeczek, a.k.a. koreczki. Żona w toalecie, ja akurat przechodziłem koło Młodzieńca, a ten zaczął się tym żelkiem dusić! Oczki wyszły mu na wierzch z przerażenia, zsiniał, łzy, zaczynają się odruchy wymiotne. Szybko wziąłem małego głową do dołu i nacisnąłem brzuszek i ten zasrany żelek wyskoczył - jak na filmach. Młody raz go tylko ugryzł i chciał połknąć. Raz - że w życiu mu takich więcej nie kupię, dwa - szczęściem akurat przechodziłem. Normalnie nie mogę o tym jeszcze na spokojnie myśleć.
I coś na wesoło (...):
Do siostry Szymonia przyszła koleżanka i siedzą sobie w jej pokoju. Szymonio bardzo lubi tę koleżankie, przybiega więc do mnie i woła:
- Tatooooo, zmień mi peluśke, nie pójde do dziewcinów z kupom!
Drugie:
Puściłem z kompa, dosyć głośno, jakąś metaliczną muzę. Szymonio przylatuje:
- Tatoooo, Simom walnął komputej!
- Dlaczego, synku?
- Bo ćjoś na mie ksicziało!