Kończę budowę domu. Tzn nie robię go od podstaw, ale jak idziecie do złodziei w banku to wybieracie tam taką krateczkę ,,dokończenie budowy domu jednorodzinnego" i możecie dostać na to hipotekę i to nawet na kuchnie.
Zgodnie z zasadą, że jak coś jest od wszystkiego to jest do niczego, to mam każdego człowieka na inną rzecz. Wiecie, elektryka osobno, hydraulika osobno, tynkarza osobno itp.
Więc zamiast słuchać od jednej ekipy, ŻE ŁO PANIE ALE JEST SPIERDOLONE to słyszę od kilkunastu.
Autentycznie jestem na skraju.
Niestety najlepiej wziąć jednego cymbała do wszystkiego i niczego, ale kolejną osobę do sprawdzania po nim roboty i na wszystko musi być papier, żeby nie rzucił narzędzi i nie poszedł w pizdu, bo to jest standardowa praktyka. Ta branża to jest apogeum spierdolenia.
Mhm uważaj, bo ktoś się zgodzi na taki papier

Tzn zgodzi - ale płacisz wtedy sporo ekstra + nadal nie masz pewności, że jest zrobione dobrze. Ja na szczęście wszystko mam z poleceń - poza betonowymi schodami, ale tu mi jakiś z nieba fanatyk schodziarstwa spadł zajebisty kolo co z kolegą w dwa dni zajebiste schody mi pierdolnęli. Ogólnie używam wpływów mojego teścia z rejonu + wpływów kolegów z innego, więc jestem relatywnie spokojny, bo robią i nie spierdalają.
Zasada nadrzędna jest jedna - ,,jak coś jest od wszystkiego, to jest do niczego". Zakładam, że spora większość mechaników nie robi u siebie własnoręcznie jednocześnie wymian zawieszenia, planowania głowic, regeneracji wtrysków, turbo itp, tylko się taką głowicę po prostu wysyła na szlif do specjalistycznego zakładu. Wiadomo, że są warsztaty z takimi usługami - no ale nie wszystkie

Nie za bardzo ufałbym ludziom, co znają się jednocześnie na elektryce, tynkowaniu i hydraulice. O ile faktycznie jestem w stanie uwierzyć, że ktoś zrobi dobrze murowanie, gładzie czy nawet ocieplenie, tak rzeczy instalatorskie jak podłogowe czy pompy ciepła - wątpię.
Poza tym ja mam tutaj pełną kontrolę nad harmonogramem - wpada jeden, robi swoje, robi wypad i wpada drugi. A nie, że ekipa sobie naraz robi 3 chaty i przeciąga się to w nieskończoność BO ROBIĄ KOMPLEKSOWO. Mieszkanie po sąsiedzku widziałem robili remont tacy geniusze - prosty projekt, a pierdolili się w nieskończoność i to nie przyjeżdżając codziennie. No i po co?