Mnie wkurwia, że nie mam obecnie roboty i nawet nie ma ofert (jak są to szukają studentów, bo taniej), a rachunki niezapłacone. A już prawie zima i wkrótce będą przychodziły wyjebane rachunki za gaz. Niby mam zlecenia (grafika, głównie projektowanie stron), ale miesiącami czekam aż klienci prześlą potrzebne materiały, co też mnie wkurwia. Jutro przymusowo rzucam palenie (bo mnie nie stać), więc będę wkurwiony totalnie na wszystko, niczym baba z PMS'em.