Na wstępie zaznaczę, ze póki co mam jedna paczkę, wiec nie mam jeszcze jak przetestować tego na dwóch wzmakach, w związku z czym muszę sobie teoretyzować.
Do rzeczy - mam pedalboard, na który składają się (w kolejności od gitary do wzmaka):
1. Tuner
2. Digitech Drop
3. Kompresor
4. Dopałka (TS/OCD)
5. Noise Gate
Do powyższego łańcucha wchodzi jeszcze TC Mimiq. Na chwile obecną, przy jednym wzmaku, TC leży sobie między tunerem a Dropem. Lada moment zanabędę drugą paczkę, więc będzie prawilny set do spięcia tego wszystkiego przy pomocy TC. I teraz pytanie jak to ogarnąć?
Najchętniej rozwiązałbym to bez konieczności dokładania wielu kostek, a więc:
Tuner -> Drop -> Comp -> TS -> NG -> Mimiq -> rozejście na dwa wzmaki.
Przy powyższym zakładam, że ustawienie bramki i TSa będzie satysfakcjonujące brzmieniowo dla obydwóch wzmaków. Czy takie podłączenie będzie robiło sens?
Rozważałem jeszcze opcję, żeby TC był:
1. Albo za Dropem, co wymagałoby dokupienia bramki, kompresora i dołożenie drugiego TSa, tak, aby za TC były dwa osobne sygnały z bramką, dopałką i kompresorem
albo
2. Za kompresorem, wiec za Mimiq znalazłyby się dwa sygnały z osobną dopałką i bramką
Która z 3 powyższych opcji robi Waszym zdaniem największy sens? Wzmaki to PV6505 MH i Vox NT15hG2