Autor Wątek: [NGD] Schecter Blackjack ATX C-8  (Przeczytany 26282 razy)

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
[NGD] Schecter Blackjack ATX C-8
« 15 Lip, 2019, 01:45:27 »
Poniższą historię można rozpisać na dwa baty kilka aktów.
Ale jest w pół do drugiej w nocy a ja nie mam ochoty na zabawę w Szekspira.

Będzie więc krótko i beznamiętnie, niczym jazda na ręcznym pod kołderką w samotny, zimowy wieczór.
Ogółem @Omlet mi podetknął aukcję, za co w sumie należą mu się tu główne brawa i oklaski jako demiurgowi-stwórcy.

No to jedziem:
o samej gitarze nie wiedziałem nic aż do momentu kupienia - to znaczy wiedziałem, że ma osiem strun.

Wg. strony Schectera specyfikacja ma się następująco:
Korpus i gryf - mahuń;
Podstrunnica - heban;
Radius 20", gryf "thin C" - cokolwiek by to nie znaczyło.
Konstrukcja Set-neck z "Ultra access" - cokolwiek by to nie znaczyło, od siebie mogę powiedzieć że żadnego ultra-access nie uświadczyłem, wprost przeciwnie, dostęp do wyższych progów wcale taki łatwy nie jest.
Skala wg. strony oficjalnej to 28", ale pomiary linijką wskazują że to jednak 26,5". Nie wiem czemu tak, ale tak jest.
Jako że założone struny to 0.10-0.74 to jednak jest ciut makaron i to trzeba zmienić.
Innych mankamentów oprócz potka od głośności w dość niefortunnym miejscu nie stwierdziłem. Może oprócz tego że gały volume wydają się być zamienione miejscami, ale to w sumie bez znaczenia.
Jak wymienię struny na coś grubszego to całość pójdzie do regulacji, czytaj obniżyć akcję i poprawić menzurę.

Na chwilę obecną mam nadal efekt "WOW", i to solidny, bo mimo makaroniastych strun i wysokiej akcji strun basowych (pod wiolinami jest ok) gra się na tym super.
Wielkim szokiem okazuje się sam fakt tego że są dwie struny nadprogramowe, do tego nie przywykłem do odstępów między nimi więc zdarza mi się nie trafiać w te co trzeba, przez co sweepy raczej poczekają aż się przyzwyczaję.

Co tu mogę więcej pierdolić, wiosło po prostu jest przezajekurwabiście piękne, za to ciężkie, a gryf jest takiej szerokości, że gdyby je położyć gdzieś w polu, to zaraz zaczęłyby na nim lądować Boeingi 747.
Serio.

P0rno poniżej:

Spoiler

Spoiler

Spoiler

Spoiler

Spoiler

Spoiler

Spoiler

Ogółem nie umiem w NGD, od 8 lat miałem jedną jedyną gitarę, a i cudzych jakoś mało się namacałem.
Pardon. Nie bijcie (mocno).

Offline Omlet

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 512
  • Pitu pitu, rak odbytu
    • Perfect Beauty
Jest moc!
Masz lepszy most u siebie bo ja mam chujowego TOMa :/
Jak ją masz strojoną obecnie?
Nie dadzą szansy bo to pedalskie forum pełne pedałów. Mogą mi wyzerować włosy z dupy - jfbiggestfan
...gdyż granie do kotleta nie jest graniem do omleta choć oba dobre - commelina

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
Do F# i chwilowo raczej tak zostanie, ewentualnie w miarę potrzeb jakieś dropy. Wciąż jestem w szoku lekkim.

W ogóle nie wiem czemu byłem przekonany że to neck-through, ale wciąż Vendetta wygląda przy niej jak zabawka z Lidla.

Offline Omlet

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 512
  • Pitu pitu, rak odbytu
    • Perfect Beauty
Hmm to faktycznie musisz mieć flaki skoro ja mam przy tej samej jak się okazuje menzurze i strunach 12-72 G# standard...
Nie dadzą szansy bo to pedalskie forum pełne pedałów. Mogą mi wyzerować włosy z dupy - jfbiggestfan
...gdyż granie do kotleta nie jest graniem do omleta choć oba dobre - commelina

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
No zdecydowanie. Zabawne jest to że wioliny też są miększe niż w Vendetcie mimo że i tu i tam mam 10ki, E w Schecterze nawet jest grubsza bo 54 vs 52. Pewnie przez większą ilość strun. Zastanawiam się jaki komplet będzie najsensowniejszy w tym układzie.
Plus muszę imbusy kupić, bo nie mam żadnych do tego hipshota żeby wyregulować akcję, ale póki co da się grać na tym bez większych problemów, jedynie przez menzurę na razie unikać akordów i tym podobnych.

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
Dobra, gitarka ze mną jest już jakiś czas, i mogę stwierdzić jasno - wykurwia.
Odkąd ją mam, nie dotykałem mojej starej Vendetty ani razu.
Brzmienie - na tyle, na ile może być oddane przez VSTki z karty dźwiękowej - w niniejszej próbce u dołu:

Spoiler

Miło by tylko było, gdyby skala była nieco większa, bo grubszych strun bez rozwiercania kluczy raczej już nie wcisnę, ale nie będę narzekał, tylko grał, bo po to to mam, żeby grało, a nie.

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
Miśki moje drogie, kolejne zapytanie z cyklu "jestem nieogarem".

Wziąłem się wczoraj za regulację, bo akcja była "ciut" za wysoko na moje standardy, przy okazji chciałem się wziąć za menzurę.
No i coś nie bangla.

Od F# do E intonacja jest kilka(naście) centów za niska na 12 progu, co ciekawe w okolicach 5ego jeszcze obleci od biedy, tak w granicach 0- minus 5-10 centów, zależy jak nacisnę/szarpnę.
Problem w tym, że wózki w mostku mam już tak blisko gryfu jak się da, dalsze kręcenie śrubą nic nie daje, robi się w niej nagle luz ale sam wózek nie rusza do przodu.

Gryf ma minimalną łódeczkę, akcja jest dość nisko (tak lubię, jest dość wygodnie, choć trochę za miękko).

Struny to 09-80 Ernie Ball, skala 26.5.

Jakie są opcje żeby to wyregulować w końcu?

Nie gram niczego w okolicach djentu ani innych kodów binarnych, wprost przeciwnie - jakieś black metale uskuteczniam, więc nie ukrywam, że strojenie to sprawa dość istotna.

Offline g-zs

  • Pr0
  • Wiadomości: 4 305
  • got beagle?
Jak bardzo stare są te struny? Przy 9-80 spokojnie w 26,5" powinieneś ustawić menzurę, więc stawiałbym w pierwszej kolejności na struny
B ( o ) ( o ) B S

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
Chyba z września, coś mi się wydaje.
Jednocześnie upalałem moją starą 6kę też, więc IMO mają w sobie jeszcze trochę życia.
Jakbym miał kupować nowe to raczej oczko grubsze basowe, ta 80 nieco zbyt lata jak ja moje.
Będę musiał tylko siodełko spiłować.

Zomballo

  • Gość
Odkop. Jak z biegiem czasu harfa się sprawuje? Jaki set strun w końcu dobrałeś?

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
Na razie 9-80.

Jest całkiem ok.
Gryf jest turbo-szeroki w porównaniu do mojej starej Vendetty, która też nie jest zbyt szczupła, ale nie przeszkadza mi to w ogóle, może tylko rozstaw strun lekko utrudnia mi sweepy na wiolinach w wyższych pozycjach, ale to raczej kwestia przyzwyczajenia.
Największy nieogar dla mnie to akurat kwestia pickupów, aktywy zachowują się i brzmią kompletnie inaczej niż to do czego przywykłem.

Waży swoje, ale dla mnie to akurat plus.
Ogólnie solidnie wykonane wiosło, przez długi czas grałem tylko na niej, olewając kompletnie 6kę.
Brzmieniowo kurwi solidnie, ale trochę może jej brakować twardszego ataku, co chyba jest normalne biorąc pod uwagę że jest cała z mahoniu plus heban na podstrunnicy.

Przydałaby się trochę dłuższa menzura, 26.5 to jednak ciut za mało jak dla F# - power chordy na 8 strunie praktycznie odpadają, nieco za bardzo struna się poddaje pod naciskiem. Wydaje mi się że w którymś momencie to poprawili i na stronie producenta pokazują już w specyfikacji 27.5.
Ogółem czeka aż ją łaskawie zaniosę do lutnika na małe poprawki setupu typu lekkie poszerzenie slotów na siodełku, które może rozwiążą ten problem, ale już w tym momencie gra mi się przyjemnie, manualnie mega pode mnie z racji że mam spore łapska.

Z wad początkowo przeszkadzało mi umiejscowienie potencjometrów, szczególnie jednego, o który notorycznie zahaczałem palcami, ale chyba już przywykłem.

Póki nie obniżyłem akcji to sustain zrobił mi totalny mindfuck że tak się w ogóle da, wolałem jednak trochę więcej wygody grania.
Grając na niższych strunach cała gitara elegancko rezonuje zapewniając miły masażyk.

Nie mam w sumie do czego się przyczepić tak na prawdę, może oprócz dostępu do wyższych progów, ale nie schodzę w te okolice aż tak często żeby mi to przeszkadzało.

Największy problem tak na prawdę to znalezienie czegoś do grania na niej - djentów nie uprawiam, black metalu nikt na 8kach nie gra oprócz Batushki, ale wiem że gitara zostanie ze mną na dłuuuuugi czas.

Offline Orange

  • Moderator Giełdy
  • Wiadomości: 1 025
  • Loża Szyderców
Czemu nie zapytacie Yonego jak tego używać?

Offline Dick Retard

  • Prawie użytkownik
  • Wiadomości: 12
  • Only reggae!
Nie pytamy bo będzie się z nas śmiał.

Offline wuj Bat

  • Pr0
  • Wiadomości: 8 888
Szekter 8semka. No! Marzenie!...
Paczki z głów!

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
Czemu nie zapytacie Yonego jak tego używać?

A o co tu pytać, gitara jak każda inna.

Offline myheaven

  • Gaduła
  • Wiadomości: 475
    • myheaven
A co z tą skalą . Jakiś wałek jest?. Ile to ma w końcu 28 czy 26,5 cali?
And there will your heart be also......

https://www.facebook.com/myheaven.myheaven

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
Wróżbita Jacek za pomocą pomiaru linijką mówi że ten egzemplarz ma 26.5.

Wydaje mi się że po prostu w którymś momencie zrobili update specyfikacji, szczególnie że miały być markery świecące w ciemności i nie chuja ich nie ma.

Tak na dobrą sprawę mi to zbyt nie przeszkadza, może zwyczajnie nie mam porównania. Jedynie struny grubsze muszą być, przy obecnych drop E brzmi jak kupa i w sumie djentu nie pogram ale nie po to ją kupiłem.

Offline Yony

  • Predator
  • Administrator
  • Wiadomości: 1 842
  • I tak stroję najniżej!!!
28" Schecter robi od 2014 chyba. Mi przysłali razem z gitarami paczkę 0.105 dopasowanych do menzury żebym miał na jakiś czas.

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
Oooo, Yony, jak miło.

Da się jakoś sprawdzić który rocznik dostałem?

Offline Mother Puncher

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 450
  • It is useless, to resist.
Oooo, Yony, jak miło.

Da się jakoś sprawdzić który rocznik dostałem?

Pierwsze dwie cyfry to rok produkcji bodajże
Ogrywam wiosła na jutubie i się tego nie wstydzę. Mam konta na wszystkich forach.

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
No to 2013 w takim razie, zagadka rozwiązana.

Offline LeftyBoi

  • Użytkownik
  • Wiadomości: 93
Sorka za odkop ;D

Blackjacki 8 z "piorunem" to zawsze 26,5 - każdy inny Blackjack 8 to już 28 cali.

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
Dobra, po niemal dwóch latach z wiosłem mogę w końcu opisać wrażenia.

Po pierwsze, to jest od czasu kupienia mój daily driver w zasadzie. Większość czasu jak spędzam na graniu to właśnie z tym drewnem.

Zacznijmy od strony manualnej:
Gryf jest w pytkę wygodny i nic a nic nie przeszkadza, że osiem strun. Pierwsza myśl jaką miałem po zobaczeniu tego kloca na oczy to "ło kurwa, lotniskowiec". Dalej to już tylko z górki.
Na kolanach siedzi wygodnie, na stojąco też gra się przyjemnie, na ile odstający bebech mi pozwala. Wszystko na swoim miejscu...

... oprócz jebanego potka volume od pipaka pod mostem. No kurwa nie przeboleję jego umiejscowienia, często zahaczam o niego paluchami grając, a że chodzi wyjątkowo lekko, to się kończy czasem na tym że mi ścisza gitarę o połowę, i weź się męcz z poprawianiem tego w czasie nakurwiania tremolo.

Skala mogłaby być ciut dłuższa, bo F# na 0.80 jest nadal za miękko. Jakikolwiek drop i gram na makaronie.

Dostęp do wyższych progów też ssie - sweepy w wysokich pozycjach a'la CAFO są po prostu niewykonalne i żyj z tym człowieku.

Menzura też nie leży idealnie, powiedzmy 12 próg - odrobinę za nisko, 24 próg na tej samej strunie - odrobinę za wysoko.

Brzmieniowo jednak to totalny rozkurwiator i się nadal cieszę, że kupiłem.
« Ostatnia zmiana: 25 Cze, 2021, 01:18:24 wysłana przez Rot »

Offline spacelord7

  • Pr0
  • Wiadomości: 789
Czyli wygodne, ale niewygodne? ;>

Daj oring albo miękką podkłądkę pod gałke potka żeby go trochę przyhamować.

Offline Rot

  • Gaduła
  • Wiadomości: 371
Czyli wygodne, ale niewygodne? ;>

Daj oring albo miękką podkłądkę pod gałke potka żeby go trochę przyhamować.

Wygodne, tylko ten potek. Na początku w ogóle przeszkadzał, potem jakiś przywykłem, ale nadal czasem się ścisza.
Obczaję te podkładki, bo nawet nie wiedziałem że coś takiego istnieje.

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
54 Odpowiedzi
30416 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 22 Lip, 2013, 15:35:27
wysłana przez Dale Cooper
7 Odpowiedzi
7299 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 01 Lut, 2013, 16:19:09
wysłana przez Omlet
16 Odpowiedzi
22520 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 19 Lip, 2015, 16:42:22
wysłana przez koperkovsky