Po raz drugi zaczynamy klasycznym - cześć
Oops I did it again
Po pozytywnych wrażeniach z racji kupna pierwszej gitary z tej stajni zdecydowałem się zamówić kolejną bestię, trochę trwało zanim z Jarkiem doszliśmy do konsensusu jak to kurwa właściwie ma brzmieć, wyglądać i funkcjonować, aczkolwiek rezultat końcowy jest bardziej niż zadowalający
Zastrzegę tylko że recka jest zbiasowana bo gita w chuj mi leży, i mimo bluzgów i niedomówień z obydwu stron które opóźniły ten projekt (plus BKP które jest umysłowo lekko spierdolone kulturalnie rzecz ujmując) jestem zadowolony
@commelina pewnie spojrzy na to z lekkim politowaniem i wcale się nie dziwię
No ale teraz ZNOWU pada pytanie - "Panie kurwa ale co to za projekt?!". A więc spieszę z tłumaczeniem:
Body: Jesion na boczkach i "Soul" z Ovangkolu
Top: Poplar burl (FTW!!! Ogólnie mam kurwa farta i trafiłem na jeden z najładniejszych topów topoli EVER)
Gryf: Ovangkol + Wenge + Klon
Podstrunnica: Klon falisty (ale kurwa jaki ładny
)
Pickupy: BKP set Rangarok (o tym zaraz)
Skala: 26"-27,5" (!)
Klucze: blokowane Hipshot
Mostek: siodełka ABM
Progi: Jescar stainless -medium jumbo
Z dodatków klasycznie World Domination Mode
Gitara przyszła w zajebistym kartonie, zajebistym pokrowcu Hiscox z logiem firmy bardziej interesującej (
) i zajebistą koszulką (się doczekałem <3). Gita zapakowana szczelnie pancernie jak zdążyli Panowie z S przyzwyczaić jeśli ktoś miał okazję widzieć (dodatkowa pianka chroniąca dość ostro zakończoną główkę dodatkowo na props
) Całość rozpakowywania zajęła 9min, zaś przesyłka dotarła w 20h (!!!) na dwa dni przed Wigilią
Kolejne propsy w stronę ekipy i ogromne dzięki
@wuj Bat Jestem też dodatkowo szczęśliwy bo nie dosyć że w dobę była wykończona po tym jak przyszły pickupy i były zrobione covery to jeszcze na moją prośbę gita dostała profeszynal sesję zdjęciową i tego samego dnia poszła do kuriera miasto dalej, ponieważ nie przyjmowali już przesyłek w ostatnie dni przed świętami
Teraz o samej gicie, a właściwie skąd decyzja kupna poniekąd tego samego po raz kolejny - zauważyłem, że moja Aurora mimo tego że kocham ją i uwielbiam za to ile brzmienia można z niej wyciągnąć dzięki kombinacji drewna, pickupów i WDM przez swoją uniwersalność troszkę ciążyła mi w zespole właśnie z racji ów uniwersalności, a konkretnie mocnych różnic pomiędzy poszczególnymi pozycjami pickupów itd. itp.
Stąd decyzja o zbudowaniu bestii cytując "do wpierdolu", czyli klarownej, punktowej gity z mocnym atakiem i stabilnością brzmienia w mixie live (wzorowaliśmy się na gicie Tedego z Materii).
Krótko rzecz ujmując - wyszło lepiej niżeli się spodziewałem, gitara zapierdala jak szalona, a co ciekawsze Ragnarok jest na tyle okiełznany i klarowny że nawet mimo złożonych akordów i tego jak piszemy muzę wszystko jest czytelne. Największe zaskoczenie miałem kiedy zamotałem się i zapomniałem przełączyć pickupy, zagrałem całe solo i partię "refrenową" na pozycji bridge i mamuniu jak to grało... Muszę zmienić kilka przyzwyczajeń również z tego powodu, ale oby tylko takie zmartwienia mieć
Brzmienie - tak jak napisane wyżej, bardzo klarowne (BARDZO), Ragnarok leży mi jak mało który pickup które miałem okazję osłuchać, bałem się tej decyzji (żeby nie wyjść na zajebanego fanboya
), ale po podpięciu tego pod wzmaka nie mam żadnych wątpliwości że decyzja była słuszna
Ciekawy jest ten faktyczny feel aktywa i responsywność pasywnego, Tim dał sobie radę motzno jak na moje uszy, Misza Mąsiur nie narzeka, jo tyż nie.
Wygoda - inaczej niż pickupów, skali się nie obawiałem do momentu aż wysłano mi gitarę (logic
), ale tutaj znowu tak samo jak z pickupami, skala idealnie mi leży co cieszy
Profil gryfu jest chyba inny niż DAT do którego się przyzywczaiłem, jakby grubszy, nadal lekka asymetria, ale w łapie leży jak należy, dodatkowo zauważyłem różnicę w spacingu między strunami z kolei tutaj już na bardzo duży pozytyw zmiana względem mojej Aurory, niektóre partie po prostu mi wychodzą spod łap automatycznie
Wykończenie - bardzo, bardzo dobrze, deczko lepiej niż Aurora w której doszukałem się po kilku miesiącach jakichś małych dynksów (walić to, tylko ładniej to wygląda
). No i finish który sobie wymarzyłem (a że jestem pojebany pod tym względem już niektórzy wiedzą) został oddany na tyle dobrze na ile można sobie było wyobrazić
Cena - dobra
Zdjęcia:
Spoiler Za inspiracje kolorystyczne i konsultację w sprawie faktycznego doboru modelu leci podziękowanie dla
@Musza Spoiler Co do niedomówień dla ciekawskich - chodziło o pierdołę pokroju inlayu, niby niewiele, aczkolwiek wiedziałem jaką gitarę chcę i do czego ten projekt ma dążyć, ostatecznie wszystko wyszło zajebiście i mimo opóźnienia jak na razie jestem zdania, że warto było dorzucić do gara stresu i zapierdolu na każdej płaszczyźnie życia trochę cierpliwości i pokory w oczekiwaniu
Próbki będą mam nadzieję całkiem niedługo we w miarę ciekawej formie, być może w połączeniu z recką Randalla RD45