ale akurat mnie byle pierdoła potrafi bardzo zniechęcić do wiosła, co nie @aciek_l ?
Oj tak, najmniejszy detal może wkurwić i wiosło idzie na sell.
Miałem coś skrobnąć o Avernusach w ogóle, ale coś nie mogłem trafić do topicu. Teraz postaram się nadrobić.
Ogrywałem Etnę, Vesuvio i tę siódemkę z P90. Siódemki to nie moja bajka, ale warczyło to fajnie i wszyscy mówili, że jest git, to wierzę. Tym bardziej, że po moich doświadczeniach z dwoma pozostałymi Avernusami nie mam powodów, aby mysleć, że z trzecim mogło by coś być nie tak.
Ze strony korpusu nie zauważyłem jakichś uchybień ergonomicznych. Przy rzeźbionych topach często ta krawędź trochę wbija się w przedramię, ale to raczej jest zauważalny przy dużo grubszych korpusach (jak np. wmoim Framusie Panthera).
Etna rozwaliła mocą. Nie tylko mi było ciężko uwierzyć że tam są tylko single.
Vesuvio miał charakter raczej nie do napierdolu, ale odzywał się w nieco delikatniejszych rzeczach naprawdę świetnie. Jakoś wykonania - bdb. Etna miała gdzieś tam przy główce bardzo, bardzo malutki zaciek (widywałem dużo więcej dużo większych...
), w Vesuvio nic nie znalazłem. Bardzo solidne, dobrze leżace w łapach konstrukcje.
No i ergonomia - fretwork i setup rozjebały mi mózg.
Serio, nigdy do tej pory mojej lewej dłoni nie było przyjemniej. Zasługa w tym też oczywiścoie profili gryfu. Nawet Etna, która gryf miała grubości kija od łopaty - pierwsze skojarzenie
- okazała się, dzięki profilowi i wspomnianemu setupowi, mega wygodna i granie było "bezwysiłkowe".
Całkiem seriom, byłem bardzo sceptyczny, ale Avernusy mnie mocno, pozytywnie oczywiście, zaskoczyły!