Ja muszę się wyjątkowo zgodzić z Commeliną, tak ogólnie w kwestii PiSu, że nie pokazują żadnej dobrej zmiany.
Prawie wszystkie kontrowersyjne pomysły i decyzje są tłumaczone argumentem "Rząd PO też tak robił, i co?", albo "Rząd PO robił jeszcze gorzej". Nie po to chcieliśmy zmiany władzy, żeby było to samo, albo źle, ale nie najgorzej. Bo to wygląda tak, że zmienia się tylko fasada z antypolskiej i prounijnej na propolską i antyunijną. Nie ukrywam, że o wiele bardziej mi się ta druga fasada podoba, ale chciałbym zobaczyć, że jest coś poza tym. Cała paranoja części społeczeństwa i mediów związana z PiSem zupełnie mi się nie podoba, ale niestety PiS działa w taki sposób, że dają tej nieprzychylnej sobie części duże pole do przerysowania pewnych wypowiedzi i decyzji. Pokazywanie środkowego palca ludziom, którzy na nich nie głosowali to strasznie chujowy PR i tak się nie uprawia polityki. To oczywiście nie aż tak źle jak PO, które nawet własnemu elektoratowi pokazało środkowy palec, ale obecnie to już nie ma znaczenia. Kilka dobrych decyzji również padło, ale ten brak rozgarnięcia PiSu w sferze polityki zagranicznej i gospodarki zapowiada, że to po nich będzie trzeba sprzątać.
@Saint2013 naprawdę tak Ci imponuje polityka zagraniczna PiSu, bo pokazali że mają jaja? Nie jesteśmy imperium, żeby komuś pokazywać, że mamy jaja. Trzeba mieć czym grać, żeby ktoś to potraktował poważnie. Robią dobre ruchy podpisując umowy z innymi Państwami, żeby uniezależnić się od wpływu Niemiec i Rosji, ale to jeszcze za wcześnie aby pokazywać jakie mamy wielkie jaja, bo na razie mamy małe i śmieszne
Cieszyłem się jak Szałamacha został ministrem finansów, ale szybko okazało się, że gówno ma do powiedzenia, bo o wszystkim decydują Kaczyński i Duda (który wcale nie jest aż tak zależy od Jarka jak media próbują kreować).
Prezydent jest póki co najlepszy jaki nam się trafił po tym jak komuniści pozwolili nam na zmianę ustroju, więc nie ma co na niego narzekać, poza tym że czasami niepotrzebnie się wpierdala w nieswoje kompetencje. Antoniego darzę sympatią, ale zaufaniem już niekoniecznie. Z niektórych rzeczy, jak np. rozliczenie poprzedników się cieszę, ale Kaczyńskiemu nie ufam, Ziobro w ogóle nie powinien już pojawiać się polityce, a pomysły PiSu niestety zapowiadają pogorszenie jakości życia w Polsce.
Liczyłem, że prawica (ta niesocjalistyczna) się zjednoczy i będą większą siłą w sejmie to wyczuli, że jest duży elektorat do zdobycia i pokłócili się jak dzieci. Kukiz jeszcze jakoś na tym wyszedł, ale pewnie nie na długo. Więc póki co wygląda na to, że PiS porządzi te 4 lata, w tym czasie Polacy zbiednieją, więc zagłosują na PO w przebraniu Nowoczesnej "bo jednak było trochę lepiej" i będzie jeszcze gorzej.
Obym się mylił w tym pesymizmie, ale póki co tak mi się to jawi.