Kto tu coś napisze ten dupa!

[Zomballo]

Hihihi!

[Mat]

A jak cos mocno zszokuje w polityce, to pisac tu, czy w temacie tamtym?

[Zomballo]

Zdecydowanie tu!

[commelina]

Rozumiem ze jest jakies błogosławieństwo wierchuszki i nie skasujo ? Bo kurwa człowiek czasem musi, inaczej sie udusi.

[niedziak]

[Zomballo]

A nie wiem? To jest samozwańcza inicjatywa zunifikowana z aktywnym bojkotem anty politycznym. Leon zamykając temat o wkurwach spowodował eskalację problemu na skalę globalną. Postanowiłem przeciwdziałać przez aktywną formę wyrazu protokolarnego.

[13]

No i wery gucio. Czy Petru wydał już oświadczenie w tej sprawie w TVN?

[Zomballo]

No i wery gucio. Czy Petru wydał już oświadczenie w tej sprawie w TVN?

[Fizyczny]

Poczekajcie, aż @Leon wejdzie 

[Tadeo]

Ale zanim to nastąpi: to jak w końcu jest z tym trybunałem konstytucyjnym? Jaki jest/będzie skład?

[Ghost_of_Cain]

Haaa! Nareszcie! Teraz będę się Wam wpierdalał w topik z gitarami siedmiostrunowymi

[lwronk]

Wy też macie takie wrażenie czasem, że z polityką, to jest jak z religią? W gruncie rzeczy wszystko sprowadza się do wiary.

[lwronk]

Wy też macie takie wrażenie czasem, że z polityką, to jest jak z religią? W gruncie rzeczy wszystko sprowadza się do wiary.

To w każdej dziedzinie tak jest.
Mnie rodzice traktują jak boga. Nie wierzą we mnie.

Mnie na odwrót. Są wierzący...

[commelina]

Wy też macie takie wrażenie czasem, że z polityką, to jest jak z religią? W gruncie rzeczy wszystko sprowadza się do wiary.

Niekoniecznie, ale na pewno dzisiaj dla niektórych ich polityka to ich kosciół i religia a kto nie jest z nimi jest przeciwko nim.

No i wery gucio. Czy Petru wydał już oświadczenie w tej sprawie w TVN?

Tak wydał, ale to pikus przy oświadczeniach marszałka sejmu i wice marszałka te chociaż są smieszne.

[13]

Mam niezły ubaw, bo bez względu na to gdzie wejdę, wszędzie trafiam na ten sam komentarz, czyli; "Czy Petru wydał już orzeczenie w tej sprawie w TVN?"
Ostatnio czym czytałem komentarze na temat walki Kliczko vs Fury, no 43 komentarze, z 10 było właśnie tej treści
Ale to jeszcze nic, czytam jakiś komentarz Daytona Wilder'a na temat tej walki kilka dni później, I znów to sama akcja.
Za kilka dni czy tam coś zupełnie z innej mańki, i znowu to samo.
Wnoszę więc, że ludzie muszą mieć niezłą grzane z pana Swetru.

[theremin]

Wy też macie takie wrażenie czasem, że z polityką, to jest jak z religią? W gruncie rzeczy wszystko sprowadza się do wiary.

Jeśli pod religię podciągniemy sekty, to smoleńska jest w tym w ścisłej czołówce.

[gizmi7]

U nas tego w Polsce tak nie widać (bo konserwatyści nazywają się konserwatywnymi liberałami albo narodowymi socjalistami czy cokolwiek, a liberałowie wymieszali się z socjaldemokracją), ale ogólnie ludzie mają tendencję do tego, by wpadać w określone "klisze" polityczno-światopoglądowe. Nawet, gdy twierdzą, że "myślą samodzielnie i nie identyfikują się z żadną grupą polityczną/postawą światopoglądową", tak czy siak realizują pewne schematy myślenia.

Wobec całego tego zamieszania i upolitycznienia coraz większej rzeszy ludzi w moim otoczeniu ja tam jestem jak najbardziej pozytywnej myśli - stopniowo maleje politycznie niezorientowania szara strefa i nawet jeśli ludzie dają się nabić na tę czy inną polityczną ideologię - to dobrze, bo i tak to już jest jakiś pogląd, a nie "mam dwójkę dzieci, zagłosuję na PiS i dostanę 1000 zł co miesiąc po wyborach". Może wyniki wyborów tego nie pokazały, ale mimo wszystko widać przemianę pokoleniową - nawet jeśli tylko młodsze pokolenie skuteczniej racjonalizują zradykalizowane wersje postaw starszych, to i tak jesteśmy na dobrej drodze ku społeczeństwu obywatelskiemu, które zna znaczenie tych słów.

Jak na 30-letnią demokrację, to i tak nie jest źle - moglibyśmy być tam, gdzie Rosja, Białoruś, Ukraina... czy (shots fired) Węgry.

[lwronk]

No właśnie przeraża trochę ten narodowy socjalizm o takim poparciu. Wojny może nie zaczniemy, ale wydaje mi się, że mamy zwyczajnie za słabą gospodarkę, żeby przyjąć taki system. Wystarczająco obciążają nas wymogi unijne i umowy międzynarodowe o dostawy surowców energetycznych na wybitnie słabych warunkach. Samo to już utrudnia rozwój gospodarczy i wpływa na niższe pensje. Bo gdyby zły prywaciarz- kapitalista mógł płacić mniej za gaz, prąd i benzynę, wszystko byłoby tańsze, więc nawet, gdyby nie podwyższył płac swoim pracownikom, mieliby oni większą siłę nabywczą. Ale zamiast tego, podwyższa się u nas akcyzę, kiedy ropa jest tania i nie obniża, kiedy zaczyna drożeć. Poza tym, nasz wiek emerytalny wcale nie jest wybitnie wysoki, biorąc pod uwagę średnią długość życia dzisiaj i wtedy, kiedy go wprowadzono. Poza tym, porównajmy sobie 50- kilku latków 20-30 lat temu i dziś. Przez dostęp do medycyny i zmiany w stylu życia, różnice są ogromne. Ale jasne, że ludzie chcą pracować krócej, zwłaszcza, jeśli to ich dzieci, a nie oni mają za to płacić...

[Algiz]

Jak na 30-letnią demokrację, to i tak nie jest źle - moglibyśmy być tam, gdzie Rosja, Białoruś, Ukraina... czy (shots fired) Węgry.

Co ty chłopie piszesz ?!! Demokracja w Polsce od 30 lat ?  Czyli w 85r była demokracja ?
Nie bardzo rozumiem twojego poglądu co do Węgier, jedyne co można im zarzucić to fakt, że mają prezydenta patriotę
który ma gdzieś Panią Angelę i całą resztę, a jego priorytetem jest własny naród.

[nikt]

Też nie mogę zrozumieć dlaczego wszędzie najeżdża się na Orbana?  Że dupy UE i koncernom nie chce dawać? Że podatki obniża? Że ma poparcie w swoim kraju?
No faktycznie, to może boleć.

[theremin]

 Podobnie jest z Łukaszenką.

[Tadeo]

Bo gdyby zły prywaciarz- kapitalista mógł płacić mniej za gaz, prąd i benzynę, wszystko byłoby tańsze, więc nawet, gdyby nie podwyższył płac swoim pracownikom, mieliby oni większą siłę nabywczą.

To nie jest takie proste! Każda, ale to każda zmiana w gospodarce ma zarówno pozytywne, jak i negatywne skutki. Najlepsza jest gospodarka przewidywalna, a akcyza - o zgrozo - przypadkiem stabilizuje ceny tych produktów(inna sprawa, że przy okazji tworzy niezdrową dla aktualnie rządzącej grupy zachętę do wyciskania dodatkowych pieniędzy na obietnice wyborcze).

Ponadto kluczowa jest kwestia o ile coś się zmieni - to nie jest coś, co tak po prostu można przewidzieć albo olać.

A nawet jeżeli powyższe argumenty uznać za bzdurne(też można!) to pozostają jeszcze kwestie geopolityczne. Skąd mamy gaz i benzynę? Od gościa, który bawi się w imperium i w historii naszych relacji na temat dostaw wymienionych surowców potrafił zmienić zdanie kiedy tylko mu to odpowiada. W takich warunkach powinniśmy raczej myśleć nad tym, jak korzystać z tych zasobów wydajniej(to również obniżyłoby wydatki - a o to nam przecież chodzi).

Skąd mamy prąd? Z infrastruktury, która aktualnie ledwo daje radę(o czym przekonaliśmy się latem). Na dobrą sprawę powinniśmy więcej zainwestować w energetykę jeżeli to wszystko nie ma dupnąć za kilka lat.

[gizmi7]

Tam było "niespełna 30-letnia", gdy wykasowałem przypadkiem cały akapit i pisałem od nowa, zapomniałem o nim. Moja wina, moja bardzo wielka wina.

Hmm... Co do tego, że nie wszyscy (w tym również ja) podzielają hurra-optymizm względem polityki dzisiejszych Węgier - może dlatego, że Orban w życiu nie zostałby wybrany na premiera, gdyby nie absolutna beznadziejność i skorumpowanie poprzedniej władzy? Może dlatego, że nie szanuje się tam podstawowych praw zwykłych obywateli, np. do wolności słowa? Może dlatego, że Orban współpracuje z tamtejszymi bojówkami nacjonalistycznymi? Że ucieka się do takich zabiegów, jak "bohaterskie" blokowanie pociągów z emigrantami, którzy normalnie wykupili bilety i zatrzymywanie ich w beznadziejnych warunkach, jak jakiegoś ludzkiego bydła? I "przypadkiem" w tym czasie wprowadza prawo, które pozwala w bardzo nieścisłych okolicznościach na wbicie każdemu, kto władzy się nie podoba na chatę? Populistycznie tłumaczy słuszność swoich rządów niewielkim spadkiem bezrobocia, zwiększając zatrudnienie w sektorze publicznym, co wcaaale tego wyniku nie uratowało. Nazywanie go faszystą i autokratą, jak lubi wielu ludzi o podobnych mi poglądach to co najmniej niedopowiedzenie, bo to nie jest jednoznaczna postać - potrafił się też zdobyć na kilka pozytywnych rzeczy, które u nas uchodziłyby za zbyt radykalne. Ale na pewno nie oceniam Węgier pod jego rządami pozytywnie. Tak jak napisał Theremin, Łukaszenka to idealny przykład podobnego typu sposobu rządzenia.

[nikt]

Bilet ważna sprawa, dokumenty i legalność pobytu nie są przy tym tak ważne zwłaszcza jeśli ktoś musi czekać na dworcu na odprawę. Przecież to takie nieludzkie.

[gizmi7]

Szczególnie, gdy czeka ponad tydzień w tłumie ludzi bez dachu nad głową i musi co jakiś czas zmieniać miejscówkę, bo jest cynk, że za godzinę wbiją tu skini i przypadkiem nikt nie będzie patrolował okolicy o tej porze