Napiszę to najprościej jak się da.
Trybunał Konstytucyjny nie jest apolityczny, jego skład zawsze jest z rozdania partii która aktualnie rządzi.
Trybunał Konstytucyjny z Rzeplińskiim na czele, w swoich orzeczeniach wielokrotnie dawał dowody posłuszeństwa Platformie Obywatelskiej.
Jak choćby kradzież oszczędności Polaków z OFE, trybunał orzekł, że to było zgodne z konstytucją.
Kradzież stu pięćdziesięciu miliardów jest zgodna z konstytucją, rozumiesz?
To że platforma chciała zapewnić sobie nietykalność Trybunału Konstytucyjnego, nie było żadnym babolem, było celowym działaniem, które miało na celu wywołać spór wokół niego, wywołać publiczną debatę graniczącą z histerią, dlatego jest to zamieszanie, bo było precyzyjnie zaplanowane.
Wiesz jaki deficyt musiałby przyjąć poprzedni rząd w budżecie gdyby nie ta kradzież?
Dlatego irytuje mnie kiedy ktoś histeryzuje, że rząd zatwierdził budżet z deficytem na 20 miliardów, skoro poprzednia ekipa ukradła 150 miliardów, i powiększyła dług publiczny w stosunku do PKB o 100%.
Wyobrażasz sobie, że PiS po miesiącu rządów w porozumieniu z Gandalfem dokona cudu?
Przecież nikt z Polaków do tej pory nie interesował się trybunałem Konstytucyjnym.
Podejrzewam że niewiele osób w ogóle o nim słyszało, i wystarczy spojrzeć na czym polega geneza tego sporu.
Do tej pory ekipa rządząca twierdziła, że w demokracji sprawy państwa załatwia się w parlamencie, ale kiedy znalazła się w opozycji, mamy nową jakość, teraz sprawy państwa załatwia się na ulicy.
To co tak ochoczo ganili politycy platformy w trakcie wyborów prezydenckich i do parlamentu, do tego teraz nawołują.
Jeszcze Niemcy będą pikietować w Polsce bo odbywa się zamach na demokrację?
To jest normalna sytuacja według ciebie? Wyobrażasz sobie, że Polacy jadą do Niemiec protestować przeciwko łamaniu demokracji w Niemczech?