To ja Wam opowiem o moim doświadczeniu studyjnym ze Stomheadem HG4. Otóż zabraliśmy ze sobą do studia naszą Mesę DR i Taurusa. Dodatkowo na podorędziu był 6505.
Nagrywaliśmy na 2 paczkach Mesy 2x12.
Ukręcenie w miarę akceptowalnego soundu z Mesy zajęło nam ok. 1,5h prób, a i tak nie był to jakiś efekt "wow", natomiast po podpięciu Taurusa dopalonego Maxonem w zasadzie nic nie musiałem kręcić i od razu brzmiało to lepiej od kultowej Mesy. To mnie przekonało, żeby nie osądzać po pozorach. Oczywiście panuje opinia, że Mesę nie jest łatwo ustawić w studio, ale z Taurusem w ogóle nie było problemu.
Zgadzam się też z Fasolem, który wspomniał o koncertach, że grając nawet na high endowych głowach lampowych można położyć sztukę, bo akustyk głuchy i na przodach zrobi jedną wielka kupę. To samo w druga stronę, graliśmy już kilka sztuk na Stompheadach, które wypadły rewelacyjnie. No i kolejna sprawa to gusta i oczekiwania.
Nie miałem do czynienia ze Stoneheadem, dlatego ciężko mi się ustosunkować, co jest lepsze. Natomiast osobiście zmieniłem EVH5150III 50W na Taurusa

Poniżej fota podczas zmagań ze wspomnianą Mesą, Taurusa w pedalboardzie ucięło, ale był w rozruchu chwilę później

