ad.1 - tak masz rację, zdziera się głos jak ktoś niepotrafi. Ale też nie oszukujmy się - nie w każdym zespole wokalista ma pojęcie jak śpiewać. A nawet jak ma to zanim dojdzie do odpowiedniej techniki to musi często minąć parę lat (poza tym człowiek z techniką która mu pozwala śpiewać cały czas niekoniecznie brzmi ciekawie i fajnie). Zauważ że wokaliści ze świetną techniką czasem dają plamę na koncertach bo po prostu niemogą zaśpiewać tak jak by powinni bez problemu (np Halford, Dickinson, Gillian i masa innych). I to jest wynik przemęczenia... A jak ktoś jest przemęczony i jest zmuszony do śpiewania czy tam wokalizowania to w końcu sobie może rozwalić gardło...
ad.2 Nie masz się co bać naszego zespołu... jak narazie to nawet nie mamy prób więc niezobaczysz nas prędko
. Co do tego że na tym forum nie powinien istnieć taki problem...hmm różnie to bywa. Są zespoły które się ruszają źle, sztucznie na siłę (od razu wyłapiesz to i Ci się pojawi uśmieszek na ustach) , są też zespoły które w ogóle się nie ruszają (a np świetnie grają technicznie) a ludziom się chce ziewać na koncertach, i nie zapamiętają niczego z takiego występu. No i też są takie zespoły które w sumie muzycznie średnio wypadają (ale przyzwoicie), ale przez swój ruch na scenie potrafią ruszyć ludzi do moshu, machania grzywami itp
I publiczność to ich zapamięta i zaprosi na kolejny występ i nie będzie żałowała kasy na bilety... A co do ćwiczenia przed lustrem... Mój były zespół kiedyś tak ćwiczył (dla żartów oczywiście - w sali była ściana luster) i na żywo świetnie to wypadało (to był klasyczny heavy więc latanie po scenie, strzelanie gitarami i różne akrobacje były wskazane). Znowu parę osób które ja znam... hmm jak próbowali małpować takie zachowania na żywo to wychodziło to mocno średniawo... ;] Żałośnie znaczy. (PS- nie mówię że ja się świetnie prezentuję ze sceną
bo tak nie jest... bliski jestem tej żałości
ale przynajmniej mam świadomość co robić aby było lepiej...)