Jeśli ktoś kupuje fejka ,i płaci za to pare tys,bo się nie zna, to jego problem,wystarczą oczy ,internet i odrobina zaangażowania by ogarnąć temat czy kupowana gitara to oryginał czy podróba.
Łatwo Ci mówić (i nie tylko Tobie), bo siedzisz w temacie gitar i wiesz o nich dużo więcej niż np. mój ojciec, który zapragnął na stare lata wrócić do grania i sprawić sobie Gibsona SG, którego miał w młodości. Myślisz, że na podstawie zdjęć w internecie i 'odrobiny zaangażowania' kompletny laik wyłapie mimo wszystko podróbkę? Nie ma opcji. Tym bardziej, że na żywo wszystko wygląda inaczej niż na ekranie komputera.
Teraz odwróćmy lekko rolę byś załapał analogię. Chcesz sobie kupić Harleya Davidsona albo równie fajnego choppera? Złożę Ci identyczny motor za 10% wartości oryginału, ale sprzedam za sporo większą kasę. A oczy, internet oraz odrobina zaangażowania by ogarnąć temat Ci nie wystarczą, bo jesteś laikiem w temacie. Taka jest prawda i nie mierz wszystkich swoich miarą, bo nie każdy zna się na wszystkim.
Swoją drogą ,ciekawe czy wszyscy ,którzy tak hejtują podróby bo to kradzież, sami nigdy nie ściągnęli sobie z torrentów filmu, gry,muzy,książki ,magazynu w pdfie, czy chociażby dobrego porno dla mnie tyle w temacie.
Mądry człowiek raczej się tym nie chwali publicznie.
edit. Didejek, co do gwałtu, jeśli dziewczyna ubiera się tak a nie inaczej i wychodzi sama w ciemną noc , no to cóż, jakieś pojęcie o świecie chyba ma , i oczekując ,że w tym kraju można czuć się bezpiecznie w takich sytuacjach to współczuje, absolutnie nie jest to jej wina ,ale jednak jakiś instynkt samozachowawczy trzeba mieć.
Zawsze, ale to zawsze znajdę powód by spuścić Ci wpierdol gdziekolwiek byś się nie pojawił po zmroku. Wiesz, instynkt samozachowawczy trzeba mieć, ale przestępstwa tego typu nic nie usprawiedliwia.
maclaren2 trochę to nietrafione z tym adasiem ,bo skoro wchodzisz do firmowego sklepu to jest to równoznaczne z tym ,że masz tam oryginalne rzeczy, no chyba ,że robisz zakupy w Turcji ; D zauważ też,że aukcja rządzi się trochę innymi prawami.
Wchodzisz do sklepu, którego właścicielem jest taki sam cwaniak jak 'sprzedawca na allegro'. Kupujesz podróbkę, ale płacisz jak za rzekomy oryginał. Witamy w prawdziwym życiu, tutaj spora większość ma Cię totalnie w dupie i każdy myśli o sobie. I nie mów mi, że wierzysz w to, że kupując w firmowym sklepie zawsze kupisz oryginał, bo Cię publicznie wyśmieję.
BTW to chyba wolałbym chińską podróbkę gibsona, niż firmową podróbę jaką jest epiphone. Przynajmniej na scenie bym się dobrze prezentował
Zaleciało mi to historiami o przedłużaniu sobie przyrodzenia poprzez kupowanie ciuchów/auta/gadżetów dla 'drogiego' znaczka.
Jeżeli już musisz, to zaskocz mnie naprawdę dobrymi kontrargumentami, a jeżeli nie, to nie wdawajmy się w niepotrzebną dyskusję.