Hejka,
ostatnio na forum wystąpił wysyp NGD (i bardzo dobrze), więc i ja chciałbym Wam pokazać moją nową sucz. Osobiście uważam to za sukces, mam ją już niemal 2 miesiące i na razie nie pomyślałem o zmianie, więc z całą pewnością mogę powiedzieć, że zasłużyła na ten NGD
(a raczej NGM).
Początkowo miał być Charvel od Zorra, niestety sprawy ułożyły się inaczej i hamerykaniec znalazł sobie nowy dom wcześniej. Parę dni później, wpadł mi w łapy japoński Charvel ("San Dimas", he he he), nieprodukowana już seria So Cal w pięknym kolorze Ferrari Red.
Wiosło mnie zaskoczyło, nie spodziewałem się tak fajnego wiosła w tej cenie, 'great bang for the buck', w specce na papierze nie ma słabych punktów, olchowy korpus, 1 częściowy klonowy gryf quartersawn, klucze Grovera, koreański Floyd Rose, ToneZone pod mostem i Evolution pod gryfem. Jeden potek volume, żadnego niepotrzebnego potencjometru tonu.
Wygoda gry jest znakomita, jest to moje kolejne wiosło z olejowym wykończeniem gryfu i szczerze mówiąc, średnio sobie teraz wyobrażam co innego
Gryf coś koło 20/22mm, czyli raczej cienki niż gruby, o bardzo przyjemnym profilu C.
Floyd Rose - niby koreańczyk, ale nie bez powodu zbiera takie pochlebne opinie w necie. Przesiadłem się bezpośrednio z Edge Pro (wspominałem, że nie lubię Floydów?
) i chodzi znacznie stabilniej. Może oprócz niezbyt płynnego działania mikrostroików, bez zarzutów. Być może będę miał okazję sprawdzić jak się sprawuje po dłuższym czasie, plus jest taki, że ew. wymiana po paru latach na OFR jest bezinwazyjna. Przede wszystkim, jest to floyd non recessed, nie leży co prawda na desce, obecnie mam go ustawionego jak tremolo fendera, tak jak było to fabrycznie. Drewno bardzo fajnie rezonuje, wybrzmiewa równo i nie ma wilków. Na sucho głośna, czuć że nie jest to paździerz.
Jedyna rzecz, która mi się w tej gitarze nie podoba, to regulacja gryfu. Chcesz regulować, zdejmujesz gryf, innego wyjścia nie ma. Zajmuje to łącznie z 5 minut i przy zachowaniu ostrożności jest banalnie proste. Co więcej, raz wykonując regulację, przekonałem się, że gryf wchodzi na wcisk. Good job. Tak czy inaczej, wolałbym dostęp w stylu MM.
Koniec pierdolenia, czas na słabe foty:
Jeżeli się z Floyd Rosem polubimy, to wpadnie tam jakiś zebrzasty set pickupów