Marudzisz Vic na CS a sam ześ sie dziwił jak CS zagrał a nawet set CS i przyznał ze to nie pipaki są bezpłciowe tyko żle dopasowane więc skąd taka zmiana w opinii 
Nic mi się nie odmieniło. CS zagadały z jajem póki co w jednej desce. W desce z dość charakternego drzewa. Faktycznie, tam pasowało to wszystko idealnie, nic bym nie zmieniał i nawet nie korciłoby mnie żeby sprawdzać, czy coś może zagrać tam lepiej. Wszystkie pozostałe wiesła grały z nim jak zepsute - nie zgrywał się z nimi zupełnie, brzmiał nijako, nie kurwił. W przeciwieństwie do NB, który w większości wieseł robi coś ciekawego, zabawnego lub zajebistego. Reasumując: NB ma charakter, który robi dobrze prawie wszędzie. I to jest TA różnica względem CS-a, któremu decha musi użyczyć swojej zajebistości aby miał co pokazać. Dla porównania after, dżager i PK też mają wyrazisty charakter ale robi on dobrze tylko w niektórych konkretnych dechach. I to nie modelach, nie speckach a w konkretnych
egzemplarzach. I wtedy faktycznie potrafią zagadać tak, że bania mała, wszystko się zgadza. Albo nie zgadza się nic, bo nic się nie zgrywa. Robi się jeden wkurwiający jazgot/szelest/syf, który połowę skali czyni niegrywalną. Choć znajdą się zboki, którym taki stan rzeczy odpowiada. Ale dla takich z reguły SH4 w mahoniu jest oklepany, passe i staroświecki.

Albo łorpig im muli
