Autor Wątek: Monotonne riffy...  (Przeczytany 37174 razy)

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #75 10 Sty, 2012, 23:00:22 »
A techniki nie lepiej uczyć się po swojemu od zera? Bo teoria techniki nauczyciela może przecież ograniczać;)
Hendrix gra trzema palcami? Gra! Kaczmarski gra z gitarą na odwrót? też się da!
Spoiler

A z tymi drzwiami to zapewne wynika z mojego skrzywienia zawodowego... żaden programista nie napisze nawet jednej linijki kodu przed sprawdzeniem czy ktoś już tego nie zrobił w necie za niego(chyba, że jest zbyt leniwy, żeby googlać)
« Ostatnia zmiana: 10 Sty, 2012, 23:07:04 wysłana przez pivovarit »

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #76 10 Sty, 2012, 23:09:19 »
Cytuj
Kaczmarski gra z gitarą na odwrót? też się da!

Naprawdę nie brałbym go za przykład dobrego muzyka ;)
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #77 10 Sty, 2012, 23:09:58 »
Cytuj
Kaczmarski gra z gitarą na odwrót? też się da!

Naprawdę nie brałbym go za przykład dobrego muzyka ;)


Nie pokazuj się w Lublinie.

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #78 10 Sty, 2012, 23:21:58 »
Testy tworzy świetne, ale to tyle, szczerze ;)
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 475
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #79 11 Sty, 2012, 00:39:52 »
A techniki nie lepiej uczyć się po swojemu od zera? Bo teoria techniki nauczyciela może przecież ograniczać;)
Hendrix gra trzema palcami? Gra! Kaczmarski gra z gitarą na odwrót? też się da!
Spoiler

A z tymi drzwiami to zapewne wynika z mojego skrzywienia zawodowego... żaden programista nie napisze nawet jednej linijki kodu przed sprawdzeniem czy ktoś już tego nie zrobił w necie za niego(chyba, że jest zbyt leniwy, żeby googlać)
Jeśli chodzi o technikę, to IMO ze względów czysto fizycznych nie ma sensu. Raz, że chujowo realizowaną techniką można się nieświadomie ograniczać, bo pewnych rzeczy fizycznie nie da się w pewne sposoby wykonać, albo przynajmniej jest o wiele trudniej ;) Dwa, jest to bardzo rzadkie, ale czasem robiąc pewne rzeczy źle przez X czasu można sobie zrobić krzywdę (mniejszą lub większą, raczej bez histerii chyba no ale jednak), ktoś nadzorujący cię będzie cie kontrolował i korygował w razie czego. Korzystanie z praktycznego doświadczenia innych w celu poprawnego trenowania w praktyce to akurat IMO zawsze dobry pomysł :)

*kolejny textwall streszczający kolejne tajniki mojego życia:
Spoiler


Kurwa, przez ten temat zdałem sobie sprawę ile ja czasu tracę na pierdolenie o głupotach na forum, zamiast grać. I to już rzeczywiście jest lenistwo ;) Kurwa. :D
« Ostatnia zmiana: 11 Sty, 2012, 00:43:48 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #80 11 Sty, 2012, 08:08:28 »
Cytuj
Poza tym technika to forma, nie treść
No właśnie miałem nadzieję, że to powiesz ;)vTeoria to też forma a nie treść :>

A wracając jeszcze do "zasad" - nie spotkałem się jeszcze z ani jednym przypadkiem w muzyce, który by łamał jakąkolwiek "zasadę" teoretyczną - bo tego nie można złamać, bo tu nie ma zasad. Jeśli w Twoim rozumowaniu są jeszcze koncepty, które można łamać tzn, że jeszcze wiesz za mało.
Co Cię ograniczało? Trzymanie się danej tonacji? Nikt nigdzie nie każe trzymać się tonacji.
Ale etap trzymania się tonacji musi nastąpić w procesie nauki tak samo jak nikt nie uczy całek przed opanowaniem dodawania.

Muzycy klasyczni do pewnego etapu trzymali się kurczowo tonacji, ale ze względu na fizyczną budowę instrumentów.
Ale od kiedy wymyślono http://pl.wikipedia.org/wiki/System_równomiernie_temperowany to jest wolna amerykanka.
« Ostatnia zmiana: 11 Sty, 2012, 08:12:16 wysłana przez pivovarit »

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 475
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #81 11 Sty, 2012, 10:42:53 »
Teoria nie jest formą, ani treścią, tylko narzędziem budującym treść, ew opisującym ją.
Jeśli chodzi ci o teorię opisującą istniejącą muzykę, to okej, granicami jest tylko to, co ludzki umysł jest w stanie wygenerować, dowolnymi metodami. Jeśli mówimy o teorii jako właśnie czymś, czym budujesz muzykę, to istnieją ścisłe zasady (np. harmonii, kręcące się właśnie wokół tonacji) i ograniczające jest przede wszystkim właśnie podejście muzyki jak do klocków lego, zamiast jak do żywej formy ekspresji. Kiedy mówię nie zastanawiam się nad gramatyką, tylko treścią. A gramatyki nie muszę posiąść w sposób świadomy, na czym z resztą polega cała nowoczesna idea nauczania języków obcych :D
Co do konieczności etapu tonacji - jeśli ktoś ma bogaty kontakt z muzyką i SŁUCHA, a nie tylko słyszy, to podświadomie i tak go przechodzi, nie musi tego robić analitycznie. Znowu, IMO to jak z nauką języka, pewne rzeczy do głowy wchodzą znane i nie musisz znać teorii za tym się kryjącej.
Po raz kolejny, mi nie zależy koniecznie na łamaniu jakiś zasad, czy cokolwiek. Mi zależy na tym, aby nie zawracać sobie tym dupy i myśleć bezpośrednio dźwiękiem, a nie teorią wokół niego. Bo z myślenia o teorii jak dla mnie gówno wychodzi, odtwórcze odwzorowywanie ze ściągawek.
I co do systemów równomiernie temperowanych, znam tą zabawę ;)
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #82 11 Sty, 2012, 10:52:47 »
Cytuj
Jeśli mówimy o teorii jako właśnie czymś, czym budujesz muzykę, to istnieją ścisłe zasady (np. harmonii, kręcące się właśnie wokół tonacji) i ograniczające jest przede wszystkim właśnie podejście muzyki jak do klocków lego, zamiast jak do żywej formy ekspresji.
Nie ;)

Offline James Dean

  • Pr0
  • Wiadomości: 841
  • Ich liebe Lizol
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #83 11 Sty, 2012, 10:56:46 »
Sylkis,na Twoim miejscu bym się wycofał i przeprosił. Zapędziłeś się pisząc o czymś, o czym nie masz pojęcia.

Offline Yony

  • Predator
  • Administrator
  • Wiadomości: 1 842
  • I tak stroję najniżej!!!
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #84 11 Sty, 2012, 10:59:34 »
Ja myślę, że gdyby ściśle trzymać się książkowych zasad harmonii i tonacji to raczej nie miałby szans powstać Kobong, o Meszudze nie wspominając...
Z mojej obserwacji wynika smutny fakt. Im lepiej wykształconych muzyków spotykam, tym chujowszą muzykę oni grają. Niby wszystko się zgadza, zagrane perfekt tylko... nie da się tego słuchać.

Offline birthmark

  • Gaduła
  • Wiadomości: 445
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #85 11 Sty, 2012, 12:58:35 »
Dopiero 3 strona tego tematu rozwiązała problem kolegi Sharpi'ego: zaczął się taki offtop, że dał sobie spokój i poszedł grać zamiast czytać topic. Jest szansa, że wymyśli dzięki temu jakieś niemonotonne riffy.
Suto wędlin kładź na chleb

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 475
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #86 12 Sty, 2012, 20:16:24 »
Cytuj
Jeśli mówimy o teorii jako właśnie czymś, czym budujesz muzykę, to istnieją ścisłe zasady (np. harmonii, kręcące się właśnie wokół tonacji) i ograniczające jest przede wszystkim właśnie podejście muzyki jak do klocków lego, zamiast jak do żywej formy ekspresji.
Nie ;)
Cytat: encyklopedia PWN
teoria [gr., theōría ‘ogląd’, ‘rozważanie’ < theoōreín ‘przyglądać się’, ‘rozważać’, ‘kontemplować’], metodol. w znaczeniu ogólnym — usystematyzowana wiedza objaśniająca daną dziedzinę; w naukach dedukcyjnych — zbiór twierdzeń obejmujący aksjomaty oraz wyprowadzone z nich twierdzenia; potocznie — rezultat działalności badawczej, przeciwieństwo praktyki.
Cytat: słownik PWN
1. «całościowa koncepcja zawierająca opis i wyjaśnienie określonych zjawisk i zagadnień; też: czyjakolwiek koncepcja na określony temat»
2. «dział nauki o literaturze, kulturze, sztuce itp. zajmujący się systematyzowaniem pojęć i twierdzeń leżących u podstaw tych dziedzin»
3. «teza jeszcze nieudowodniona lub nieznajdująca potwierdzenia w praktyce»
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline pivo

  • Pr0
  • Wiadomości: 736
    • VisionsOfTondal
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #87 12 Sty, 2012, 20:40:20 »
Cytuj
Jeśli mówimy o teorii jako właśnie czymś, czym budujesz muzykę, to istnieją ścisłe zasady (np. harmonii, kręcące się właśnie wokół tonacji) i ograniczające jest przede wszystkim właśnie podejście muzyki jak do klocków lego, zamiast jak do żywej formy ekspresji.
Nie ;)
Cytat: encyklopedia PWN
teoria [gr., theōría ‘ogląd’, ‘rozważanie’ < theoōreín ‘przyglądać się’, ‘rozważać’, ‘kontemplować’], metodol. w znaczeniu ogólnym — usystematyzowana wiedza objaśniająca daną dziedzinę; w naukach dedukcyjnych — zbiór twierdzeń obejmujący aksjomaty oraz wyprowadzone z nich twierdzenia; potocznie — rezultat działalności badawczej, przeciwieństwo praktyki.
Cytat: słownik PWN
1. «całościowa koncepcja zawierająca opis i wyjaśnienie określonych zjawisk i zagadnień; też: czyjakolwiek koncepcja na określony temat»
2. «dział nauki o literaturze, kulturze, sztuce itp. zajmujący się systematyzowaniem pojęć i twierdzeń leżących u podstaw tych dziedzin»
3. «teza jeszcze nieudowodniona lub nieznajdująca potwierdzenia w praktyce»
Przydałoby Ci się liznąc trochę logiki na jakimś ścisłym kierunku ;)

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 475
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #88 12 Sty, 2012, 21:04:01 »
Rok byłem na prawie, miałem logikę. Straszne gówno i bzdury. Język z natury nie jest logiczny :D

Tak czy siak, wciąż uważam swoje. To, co wytłuściłem uważam za nie-niezbnędne, przynajmniej mi na moim etapie (nie wykluczam, że kiedyś się to zmieni, ale nie sądzę - co najwyżej z ciekawości podejrzewam mógłbym). Mam w głowie muzykę, na żywo improwizowane w myślach całe utwory z bogatą polifonią, harmonią itp. Muszę tylko się naumieć ją przekładać na instrument, a to z moich obserwacji najlepiej mi idzie wtedy, kiedy dużo gram. Naturalnie, samo z się (przynajmniej do pewnego stopnia, adekwatnego do właśnie tego co i w jakich ilościach grałem). A obawy, że znając teorię mógłbym zacząć zajmować się układaniem muzyki "na sucho" (wpierw coś na papierze układam w celu osiągnięcia czegoś, a dopiero później sprawdzam jak to tak naprawdę brzmi) nie biorą się u mnie znikąd.
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline freakguitar

  • Gaduła
  • Wiadomości: 120
    • Wielki Naćpany Wilk
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #89 13 Sty, 2012, 02:59:48 »
Cytuj
Być może nie zrozumiemy się też dlatego, że pewnie jesteście ścisłowcami i preferujecie analityczny nad holistycznym tryb nauki.

A propos tego... mylisz się :)
Najwięcej jest w głowie, snach( w końcu to 1/3 naszego życia) obserwacji i możliwościach skupienia. Patrząc holistycznie to czy jemy mięso czy nie też ma wpływ na dzwięki, a żyła wodna w pobliżu może nas odciągać od postępu z instrumentem - co więcej za dużo kortyzolu we krwi powoduje, że wręcz nie jesteśmy w stanie przyswoić nic abstrakcyjnego - a to wszystko tylko z powodu głupiej żyły wodnej i stresu w pracy.
Myślę, że geniusz nie uczy się teorii bo ją wyprzedził... ale nie wmawiajmy na forum, że każdy jest geniuszem...

Posty połączone: 13 Sty, 2012, 03:10:04
Cytuj
Cytat: encyklopedia PWN
teoria [gr., theōría ‘ogląd’, ‘rozważanie’ < theoōreín ‘przyglądać się’, ‘rozważać’, ‘kontemplować’], metodol. w znaczeniu ogólnym — usystematyzowana wiedza objaśniająca daną dziedzinę; w naukach dedukcyjnych — zbiór twierdzeń obejmujący aksjomaty oraz wyprowadzone z nich twierdzenia; potocznie — rezultat działalności badawczej, przeciwieństwo praktyki.

Zapodałeś to a to jest bzdura. Skurwiałe podręczniki... to jest dopiero lipa. Teoria nie ma przeciwnego wektora do praktyki będąc w tej samej płaszczyźnie. One po prostu się uzupełniają. Załóżmy taka teoria idzie w lewo i prawo a praktyka w góre i w dół - mamy dwie proste które gdzieś się krzyżują - to że ktoś widzi tylko czarne i białe i wsadził to w książkę nie znaczy że musimy to uznawać za jedyne prawdziwe.

ps. Tak samo grek rozumiał słowo święty - albo Rzymianin - święty - sacer - znaczy tyle święty co przeklęty, a bardziej przesiąknięty mocą nie z tej płaszczyzny ontologicznej... w każdym razie nie tak jak każdy z nas - (święty - ten który nie zakisił ogóra)
« Ostatnia zmiana: 13 Sty, 2012, 03:10:04 wysłana przez freakguitar »
Im więcej gratów tym większe prawdopodobieństwo, że coś się zepsuje.
A im mniej progów tym lepszy dostęp do wyższych pozycji.

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 475
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #90 13 Sty, 2012, 03:21:00 »
Nie rozumiem zbytnio o co ci chodzi (poza ostatnim zdaniem), ale podejrzewam, że słowo "holistycznie" błędnie ci się kojarzy z "medycyną alternatywną" i innym voodoo, bo nie widzę innego wytłumaczenia dla tego radiestetycznego tekstu :D
Co do geniusza i teorii, to sądzę, że właśnie on ma najmniejsze szanse na wpadnięcie w opisywaną przeze mnie pułapkę ;) Póki co uważam się właśnie za zbyt cienkiego bolka, aby się brać za teorię. Wolę popracować nad swoim wyczuciem, aby pewne rzeczy robić naturalnie i dopiero wtedy ew. poznać opisowo, kognitywnie co ja właściwie takiego robię, a nie w drugą stronę.

ed na ed: teoria i praktyka są do siebie równoległe. Przy czym o ile wiedza teoretyczna może być przydatna w praktyce (ale nie musi być niezbędna, oraz źle wykorzystywana może przynosić odwrotne do oczekiwanych efekty), to teoria bez praktyki to pierdolenie :) Jedno i drugie (a właściwie ich produkty: wiedzę i doświadczenie) można łączyć, ale nie trzeba. Póki co wciąż u mnie zbyt mało praktyki, a że mam tendencje do teoretyzowania, to wolę się w to nie pchać...
« Ostatnia zmiana: 13 Sty, 2012, 03:42:43 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline freakguitar

  • Gaduła
  • Wiadomości: 120
    • Wielki Naćpany Wilk
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #91 13 Sty, 2012, 10:34:24 »
Cytuj
Co do geniusza i teorii, to sądzę, że właśnie on ma najmniejsze szanse na wpadnięcie w opisywaną przeze mnie pułapkę  Póki co uważam się właśnie za zbyt cienkiego bolka, aby się brać za teorię. Wolę popracować nad swoim wyczuciem, aby pewne rzeczy robić naturalnie i dopiero wtedy ew. poznać opisowo, kognitywnie co ja właściwie takiego robię, a nie w drugą stronę.

No i robisz prawidłowo - bo do pewnego etapu lepiej się za teorię nie brać :) sam tak miałem, nie robiłem nic na siłę tylko grałem.

Cytuj
ed na ed: teoria i praktyka są do siebie równoległe.

Tutaj się dalej nie zgodzę - bo jak wyjaśnić, że grając koncert (praktyka) w głowie nie mam teorii.  Hmm alegorią teorii był na obrazach cyrkiel skierowany do góry - praktyki analogicznie w dół.
Tak naprawdę ucząc się tego - tak myślę, że trzeba nauczyć się wyrzucać to z bani gdy potrzeba grać.
HAHA SENTENCJA DNIA:
Teoria jest jak walenie konia - dzieci z tego nie będzie.
Im więcej gratów tym większe prawdopodobieństwo, że coś się zepsuje.
A im mniej progów tym lepszy dostęp do wyższych pozycji.

Offline slayer-66669999

  • Gaduła
  • Wiadomości: 186
  • execute them all!
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #92 13 Sty, 2012, 16:01:29 »
Cytuj
HAHA SENTENCJA DNIA:
Teoria jest jak walenie konia - dzieci z tego nie będzie.
Zamiast zastanawiac sie nad teoria polecam posluchac jakichs niegitarowych nagran, szczegolnie jazzowe i bluesowe rozwijaja wyobraznie. Jak sie dluzej naslucha takiej porytej muzyki (i co gorsza sie nam spodoba), to mozg bedzie podswiadomie dazyl do odtwarzania jakichs schematow, ktore wlasnie wylapal i przyswoil. Sluchanie roznorodnej muzyki znaczaco wplywa na roznorodnosc riffow. Ciezko wymyslac nudne rzeczy, jezeli potrafimy podbierac fajne elementy i zapodawac je po swojemu, wtedy raczej jest inny problem, a mianowicie taki, ze mimo tego, ze kazdy riff moglby byc maszyna napedowa jakiegos hiciora, to nie pasuja do siebie i nie pozwalaja na stworzenie spojnej kompozycji. No i wtedy akurat przydaje sie teoria muzyczna, ktora pomoze swiadomie rozbudowac pomysly, stworzyc odpowiednie napiecie itd... Wszystko jest dla ludzi, tylko trzeba wiedziec jak z tego skorzystac. Dlatego wszyscy wielcy teoretycy sa tacy nudni. Wpadniecie w monotonie i schematy to najgorsze, co tylko moze sie przytrafic.

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 475
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #93 13 Sty, 2012, 17:35:05 »
Cytuj
Co do geniusza i teorii, to sądzę, że właśnie on ma najmniejsze szanse na wpadnięcie w opisywaną przeze mnie pułapkę  Póki co uważam się właśnie za zbyt cienkiego bolka, aby się brać za teorię. Wolę popracować nad swoim wyczuciem, aby pewne rzeczy robić naturalnie i dopiero wtedy ew. poznać opisowo, kognitywnie co ja właściwie takiego robię, a nie w drugą stronę.

No i robisz prawidłowo - bo do pewnego etapu lepiej się za teorię nie brać :) sam tak miałem, nie robiłem nic na siłę tylko grałem.
O! wreszcie jakieś porozumienie :)

bo jak wyjaśnić, że grając koncert (praktyka) w głowie nie mam teorii.
teoria->wiedza
praktyka->doświadczenie
Jeśli masz doświadczenie, to wiedza ci nie jest niezbędna :) Stąd możliwość grania koncertów bez teorii.

Tak naprawdę ucząc się tego - tak myślę, że trzeba nauczyć się wyrzucać to z bani gdy potrzeba grać.
HAHA SENTENCJA DNIA:
Teoria jest jak walenie konia - dzieci z tego nie będzie.
Nie sposób się nie zgodzić :))))

Slayer, tutaj też nie mam czemu zaprzeczyć, a wręcz przeciwnie :)
« Ostatnia zmiana: 13 Sty, 2012, 17:38:28 wysłana przez sylkis »
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline slayer-66669999

  • Gaduła
  • Wiadomości: 186
  • execute them all!
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #94 14 Sty, 2012, 10:20:47 »
Mysle, ze bardziej cenna jest wiedza wyniesiona z doswiadczen. Jezeli ktos nie ma jakiejs totalnie zlej techniki, a jakiekolwiek wyczucie, to zrobi wiecej niz ktos, kto posiada tylko teoretyczna wiedze, dobra technike, ale nie ma zadnego wyczucia. Nie trzeba wiedziec dokladnie, czy to jest jakies tam, czy inne, skoro to po prostu pasuje;p Wiele wymiataczy zna tylko pare skal na krzyz, zazwyczaj to sa pentatoniki i graja niesamowita muzyke pelna ekspresji mimo brakow teoretycznych. Owszem, sa tacy co lacza teorie i godzinami cwiczen, ale czy robia lepsza muzyke od tych pierwszych to kwestia gustu. Powiem Wam, ze prawdziwym problemem jest zrobic muzyke, ktora nie ma rytmu i melodii, to jest dopiero wyzwanie;p Muzyka jest troche jak klocki... Pasuja czasami tylko w okreslonej kolejnosci i niezaleznie czy mamy instrukcje, czy nie jak je skladac, to musimy zrobic tak, a nie inaczej (by to wszystko brzmialo).

Z tym waleniem konia to akurat swieta prawda;p

Offline sylkis

  • Pr0
  • Wiadomości: 1 475
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #95 14 Sty, 2012, 13:47:09 »
Slayer, +miljart!, do momentu:
Muzyka jest troche jak klocki... Pasuja czasami tylko w okreslonej kolejnosci i niezaleznie czy mamy instrukcje, czy nie jak je skladac, to musimy zrobic tak, a nie inaczej (by to wszystko brzmialo).
Tylko tego właśnie ja cały czas chcę unikać, w sensie podejścia do muzyki jak do klocków. Jak to mi kiedyś wspomniany nauczyciel powiedział: jeśli wrzucisz po prostu mąkę, jajka i wodę i inne składniki prosto do piekarnika, to ciasto z tego nie wyjdzie. Samo sklecanie elementów nie wystarcza, stąd opinie typu "wszystko fajnie i w ogóle, tylko się tego słuchać nie da" ;)
(\__/)    This is Bunny.
(='.'=)   Copy and paste bunny to help
(")_(")   him gain world domination.
:zuo: "Jesteś nadęty. Jak cholera." :zuo:

Offline terrormuzik

  • Zamula nawet jesion
  • Pr0
  • Wiadomości: 2 716
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #96 14 Sty, 2012, 15:36:25 »
Sluchanie roznorodnej muzyki znaczaco wplywa na roznorodnosc riffow.

+milion

gadając z Pinem (ex sikth) na euroblaście spytałem czego on słuchał kiedy pisał rify do DOADD (dla mnie przeciwieństwo nudnych riffów). Nie bardzo wiedziałem jakiej odpowiedz się spodziewać, a gość powiedział że najchętniej słucha Johna Zorna. Wróciłem, kupiłem chyba z 5gb Zorna :D i po pierwszych dniach stwierdziłem że nic się w tym nie dzieje, zawsze tak mam jak słucham czegoś nowego. Później się wsłuchałem i nie mogę wyjść z podziwu. Od kiedy zacząłem słuchać I ANALIZOWAĆ inne rzeczy oprócz gitarowej sieki (Zorn, Holdsworth, Chick Corea, King Crimson......) widzę znaczną poprawę jeśli chodzi o różnorodność riffów które wymyślam. Poza tym jednak przyjemniej się takiej muzyki słucha na dłuższą metę niż Meszugi ;)

Offline slayer-66669999

  • Gaduła
  • Wiadomości: 186
  • execute them all!
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #97 14 Sty, 2012, 16:02:13 »
Dobrym sposobem na przelamanie monotonii jest tez sluchanie muzyki, ktora wywoluje agresje:P Przynajmniej na mnie to jakos konstruktywnie wplywa:P Puszczam sobie jakis gowniany pop i po 5 minutach mam tyle agresji, ze moglbym rozniesc pol okolicy, wtedy biore gitare i wszystko przelewam w nowe riffy:P Dobry nastroj to podstawa:d Ta muzyka, ktora nam sie najbardziej podoba nie zawsze wplywa na nas najbardziej kreatywnie. Czlowiek ma taki podswiadomy mechanizm kopiowania roznych rzeczy... Jak sluchamy caly czas naszej ulubionej kapeli w kolko, to nie napiszemy raczej materialu, ktory by mu dorownal, a co dopiero przebil. A jak sie slucha sporo rzeczy, to jest tez sporo pomyslow. Jakis czas temu robilem material dla mojej 5 kapeli, bo drugi gitarzysta robi sie troche wypalil i na chwile obecna nie ma inpiracji. Napisalem z 30 riffow, z ktorych pasowalo do siebie 6 i z tego (alez satanistyczna liczba:P) powstal nowy walek. Nie bylo tam slabych riffow, ale niektore mi sie podobaly bardziej niz pozostale. Tylko ciekawe w tym bylo to, ze koledze najbardzeij sie podobaly te riffy, ktore moim zdaniem byly troche slabsze niz te, ktore mi sie podobaly.

Sa gusta i gusciki, wiec to, co dla nas wydaje sie nudne, moze byc ciekawe dla innych i vice versa.

Gitarzysci jazzowi to istna psychoza... Tego przynajmniej dla mnie slucha sie ciezej niz najbardziej przekombinowanych plyt tech death metalowych xd No, ale jaki progress jest, kiedy sie odnajdzie inspiracje w takiej muzyce:P

Grzebanie w nowych brzmieniach tez pomaga na monotonie... Sa riffy, ktore wymagaja specyficznego brzmienia, wtedy sie gra i czuje 'to musi byc taki riff':P

Muzyka skrzypcowa... Kazdy gitarzysta powinien kiedys sprobowac zagrac jakies utwor, ktory domyslnie byl pisany na skrzypce. Wtedy trzeba skupic sie na odpowiedniej technice i walce z ograniczeniami instrumentu *odleglosci progow itd* co rowniez bywa inspirujace.

Offline Rachet

  • Pr0
  • Wiadomości: 2 368
  • Meteoblitzkrieg begins
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #98 14 Sty, 2012, 16:04:00 »
Inna sprawa: ćwiczcie technikę. Co z tego, że wymyślam fajne riffy, skoro tych które mi się naprawdę podobają ciągle nie umiem zagrać poprawnie :facepalm:
Wszystko ustabilizowane w najświętszy chuj!

Offline slayer-66669999

  • Gaduła
  • Wiadomości: 186
  • execute them all!
Odp: Monotonne riffy...
« Odpowiedź #99 14 Sty, 2012, 16:48:02 »
Slayer, +miljart!, do momentu:
Muzyka jest troche jak klocki... Pasuja czasami tylko w okreslonej kolejnosci i niezaleznie czy mamy instrukcje, czy nie jak je skladac, to musimy zrobic tak, a nie inaczej (by to wszystko brzmialo).
Tylko tego właśnie ja cały czas chcę unikać, w sensie podejścia do muzyki jak do klocków. Jak to mi kiedyś wspomniany nauczyciel powiedział: jeśli wrzucisz po prostu mąkę, jajka i wodę i inne składniki prosto do piekarnika, to ciasto z tego nie wyjdzie. Samo sklecanie elementów nie wystarcza, stąd opinie typu "wszystko fajnie i w ogóle, tylko się tego słuchać nie da" ;)

Moze troche zle to ujalem;p Raczej chodzilo mi o to, ze wczesniej tworzac cos, co do siebie pasuje nieswiadomie (lub swiadomie) wpasujemy sie w jakas dosc popularna progresje akordow. Jezeli nie znamy calej teorii nie bedzie nam to robilo, bo po prostu bedzie brzmialo jak trzeba. W muzyce jednak funkcjonuja jakies schematy, ktorych czasami nie da sie ominac. Zawsze mozna nawet banalnym rzeczom dodac troche zycia grajac jakas ciekawa technika, czy rozbudowujac rytmike.

Odnosnie cwiczenia techniki, to znam gitarzystow, ktorzy sworzyli bardzo ciekawe albumy, mimo powaznych brakow w technice, ktore jednak nie wplynely na jakosc muzyki. Czasami zbyt dobra technika prowadzi do przerostu formy nad trescia... Nie lubie sluchac schredderow. Co z tego, ze graja miliony dzwiekow na sekunde, skoro te dzwieki nie wnosza nic nowego i wypadaja z glowy tak szybko jak sie pojawily? To prowadzi tez do dehumanizacji muzyki... a to chyba nie jest nic dobrego dla muzyki. Owszem lubie takiego MAB'a czy Cooley'a, ale za to, ze stworzyli dobre szkolki pomagajace rozwinac technike i moc z niej kreatywnie korzystac. Niestety ich muzyka nie robi na mnie wrazenia.

Oczywiscie nie twierdze, ze nie ma gitarzystow zajebistych technicznie i grajacych bardzo ciekawie, przykladem moze byc tutaj taki Loomis;p

 

Related Topics

  Temat / Zaczęty przez Odpowiedzi Ostatnia wiadomość
7 Odpowiedzi
3627 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 22 Lut, 2012, 11:50:02
wysłana przez Jesus
3 Odpowiedzi
3959 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Gru, 2016, 09:47:42
wysłana przez wuj Bat
1 Odpowiedzi
3602 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 18 Maj, 2017, 13:21:51
wysłana przez Aga_Wl
0 Odpowiedzi
1547 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Lut, 2020, 20:42:59
wysłana przez czaski
85 Odpowiedzi
15881 Wyświetleń
Ostatnia wiadomość 21 Kwi, 2024, 17:12:01
wysłana przez Filun