Można bawić się we wstępy, gadki o poszukiwaniach absolutu, bez jakikolwiek kompromisów itp. A można po prostu pominąć grę wstępną i od razu przejść do rzeczy, które każdego prawdziwego faceta najbardziej interesują, czyli do ... gitar
![:) :)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/xsmile.png.pagespeed.ic.ICDqTm0Iw2.png)
Wyrwana paredziesiąt godzin temu od Zorrastego ślicznotka, którą już znacie:
Gibson LP R9 1959 Reissue
Jestem cały czas w fazie zauroczenia tą gitarą... wiosło w rzeczywistości jest jeszcze piękniejsze niż na fotach, brzmi raczej vintage'owo, można grać różne zeppeliny i gary moore'y, gryf w porównaniu do mojego LP Customa trochę z kołka ciosany, ale wygodny, nie męczy... co mogę powiedzieć, "I'm in love", mam już 2 wiosło (o 1szym za kilka chwil), które ma u mnie dożywocie... od wczorajszego przyjazdu do domu nie mogę się od gity odkleić, przez co dostaję co chwilę burę od małżonki
![:) :)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/xsmile.png.pagespeed.ic.ICDqTm0Iw2.png)
![](https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg59.imageshack.us%2Fimg59%2F7695%2Fdscn5354p.th.jpg&hash=bb26aa192cc3b268d4b8756c5ae05dcbf63eba7a)
![](https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg689.imageshack.us%2Fimg689%2F2552%2Fdscn5353y.th.jpg&hash=8c37d6daf29b35a879d9c55b5b2602c982369f7b)
(bonus) nabyty ciut wcześniej (jakoś nie było okazji się pochwalić)
PRS Standard rocznik 1987
Pełen mahoń, palisander brazylijski na podstrunnicy, pickupy Gibsona 496 i 498... wiosło wygodne jak typowy PRS (tyle że z mniejszym kopytem łączącym gryf i korpus), brzmiące konkretnym dobrze przebijającym się gitarowym środeczkiem, nie zamulone, sprawdza się w droptuningu (aktualnie w Cis). Wiosło bez dożywocia, ale z nadzieją na udane pożycie...
![](https://forum.sevenstring.pl/proxy.php?request=http%3A%2F%2Fimg69.imageshack.us%2Fimg69%2F2456%2Fdscn5358l.th.jpg&hash=2c454e6e541a36c937828a57700500ffcfd0d900)
(+bonus #2)
Gibson Les Paul Custom rocznik 1974
Gitka, którą jeszcze się nie chwaliłem... raz bezmyślnie sprzedałem, ale na szczęście udało się odzyskać. Ma fajne duże niskie progi, jest ciężka (ponad 5kg) i napierdala.
Ogólnie to wiosło totalne - brzmi równie zajebiście na czysto, w classic rocku jak i w metalu...za każdym razem jak na nim gram z kapelą czuję, że to TA, jedyna, niezastąpiona. To jest właśnie to drugie wiosło z dożywociem.
senkju
![:) :)](http://forum.sevenstring.pl/Smileys/classic/xsmile.png.pagespeed.ic.ICDqTm0Iw2.png)